Witajcie,
Chciałbym zapoczątkować subiektywny ranking najlepszych procesorów (w wybranych przez Was kategoriach). Mogą być to jednostki, które w swoich czasach miały topową wydajność, takie z którymi macie najwięcej wspomnień i darzycie je sentymentem albo poprostu takie z których dobrze się Wam korzystało. Jeżeli nie możecie się zdecydować na jeden procesor mogą być dwa, trzy lub więcej.
Mój subiektywny ranking:
Miejsce 2.
AMD Phenom II 1075T - nigdy nie używałem procesora przez tak długi czas (pracował u mnie w latach 2011-2018). Korzystałem z niego w czasach kiedy moja komputerowa świadomość była na niskim poziomie, tj. nie wiedziałem co to są FPS, pamięć podręczna procesora i że wogóle istnieje coś takiego ja undervolting. Procesor dawał radę w grach, które wyszły w czasach bliższych jego premierze, potem przejął funkcje komputera multimedialno-biurowego. Konstrukcja procesora okazała się bardzo wytrzymała, gdyż udało mu się przepracować blisko rok czasu (8000 godzin). Przeszliśmy razem dziesiątki gier, obejrzeliśmy setki filmów, napisaliśmy miliony słów, był jak wierny pies - zawsze można było na niego liczyć.
Miejsce 1
AMD Ryzen 5 5600X - używany przez dwa lata procesor Zen 3 na, nie bójmy się tego powiedzieć, kultową już platformę AM4. Z powodzeniem napędzał RTX 2080 Super, później 3070 i to z więcej niż przyzwoitymi wartościami FPS-ów. Wydajny, w miarę chłodny i energooszczędny procesor. Niech o popularności CPU, a także całej platformy AM4, świadczy fakt, że procesor został sprzedany w niecałe 12 godzin po wstawieniu ogłoszenia. Przechodząc w nowe ręce przekazał pałeczkę kolejnemu Ryzenowi - dokładnie 7600X. Czy okaże się równie udany co jego poprzednik? Nie wiem, czas pokaże.
Innych procesorów nie uwzględniłem w rankingu gdyż według mnie nie wyróżniały się niczym szczególnym, ot robiły to co do nich należało i to wszystko bez zbędnych fajerwerków.
A jakie procesory wywarły na Was najlepsze wrażenie? Które z nich wspominacie najlepiej?
Legendarny 2500K którego można było podkręcać i podkręcać w opór, oraz i7- 4790K z płytą Z97 ASUS Gaming - miałem niesamowitą sztukę i z fabrycznego 4,4turbo wchodził na 5ghz i miał w stresie na powietrzu 93stopnie i chodził tak ok 3 lata.. dopiero jak wkręciłem go na 5,3 ghz zjarał się na amen aż listwe w..j...ło! :P
Obecnie najlepszym procesorem do gier jest i5 13600K i nie ma sensu kupować nic droższego.
Najlepsze procesory to zawsze te nowe ale i tak grafika trzyma przeważnie procka za mordę jaki by szybki nie był jego szybkość zależy od tego jaką posiadamy kartę.
U siebie nie mam jakiś sentymentów bo zwyczajnie co te 5 generacji trzeba zmienić i tyle. Teraz mam i7 13700k, a kolejny to będzie 18700k albo 19700k jak dożyję. Bardziej się muszę skupić na tym żeby uzbierać z 12 tys na grafikę + nowy zasilacz.
Jeśli dobrze rozumiem jakie jest cel CPU a jaki cel GPU w grach, to wydaje się, że wysoka wydajność procesora nie ma znaczenia w grach pięknych, granych w wysokich rozdzielczościach i detalach, za to z przeciętnie skomplikowaną logiką. Np w grach open world gdzie widzimy np do 15 MPC. Jeśli dodatkowo komuś nie zależy żeby mieć bardzo dużo FPS, np 45-60 starczy, to wydaje się że spoko będą procesory starsze t.j. mój ryzen 2700.
Rozdzielczość oraz detale będą obciążające dla GPU. Limit FPS jaki ustawimy, będzie wpływać na CPU i GPU. Logika gry, obsługa zachowania MPC będzie obciążać CPU..
Tak jak jeśli gramy w gry obliczeniowe t.j. szachy itp, strategie albo mamy 1000 MPC albo lubimy 300FPS, to musimy pomyśleć o mocnym procku.
Jeśli gramy w gry z prostą logiką, ale piękne w dużej rozdzielczości 4K albo wyżej w detalach, ale 60FPS starcza, to ja bym polecał taki mój procek ryzen 2700 bo jest niezwykle chłodny. Mi rzadko która gra obciąża tak że mam ponad 40 stopni przy jednoczesnym szumie wentylatora (fakt dobrego) na poziomie niesłyszalnym.
To co napisałem to są moje wnioski, jako programisty z 25letnim stażem, niekoniecznie słuszne. Jestem zwykłym programistą nie od gier i na pewno są osoby specjalizujące się w grach które będą wiedziały lepiej. Także proszę nie brać tego za pewnik.
[link]
to potwierdza powyższe, że dla osób którym starcza 60FPS, to i starsze procki w zupełności są wystarczające. Ludzie mają tendencję do patrzenia na wydajność przez pryzmat testów i wyników jako ilości w FPS i dobieraniu procka tak, żeby nie był wąskim gardłem dla najnowszych GPU... zapominając przy tym wszystkim, że i tak nie potrzebują tyle FPS, aby grało się w pełni płynnie. To znaczy widzą że w grze karta RTX 4090 potrafi wypluwać 500 FPS, to teraz trzeba dobrać procka który to uciągnie. To bez sensu. Każda maszyna biologiczna zwana człowiekiem ;) ma swój własny odbiór płynności. Tak np dla mnie wszystko ponad 40FPS jest całkiem płynne. Jak czytam są osoby, dla których płynnie to od 100FPS. Mam niekiedy wrażenie, że stwierdzenia że coś daje 150FPS co daje płynność w strzelankach to działania marketingowe albo jakiś błędny odbiór na tle psychicznym (ktoś sobie wmówił ze jest płynniej) Oczywiście tj wyżej istnieją gry których głównym sensem jest przeliczanie CPU, to też jak w cywilizacji zrobimy 100 miast i 1000 jednostek, to szybki nowoczesny procek się przyda.
