Returnal | PC
Trochę zabawnie czyta się te komentarze ludzi w zakładce PS5.. już człowiek prawie chciał uwierzyć, że konsolowcy to tacy sami gracze jak my... a tu taki piękny reality check ;)
To prawda, czytałem te komentarze nieświadomy gdzie jestem, i sie zastanawiałem, co za masochiści tu siedzą? Dopiero potem sie zorientowałem, że to zakładka SrajStation
Wątek o PC''towej wersji a płaczki PCMR zamiast rozmawiać o grze to wypłakują się o temacie konsolowej wersji.
Czy gra wspiera tryb pełnoekranowy i wyższe rozdzielczości z poziomu menu gry ?
Gra wygląda o wiele lepiej na PC jak Sony mogło do tego dopuścić xD
https://www.youtube.com/watch?v=temntOfITRQ
Dlatego warto wspierać wydawanie exów od Sony na PC kupując gry.
Hej bolek, to racja tylko zyczylbym sobie aby oni rowniez wiecej wymuszali na niektorych tworcach, gdzie wersja na ps5 ma pelne wsparcie dual sense, to zeby to samo bylo na wersji PC. Np. W takim Callisto Protocol lub Dead Space kontroller od sony albo w ogole nie dziala lub dziala, ale bez zadnych wibracji, nawet podstawowych. Z XBOX nie ma zadnych problemow. Dziwne to dla mnie.
Jak dowiedziałem się ze Returnal wychodzi na PC to postanowiłem zobaczyć jak to wygląda. Okazało się że ta gra jest śmieszna. Jak sama grafika jest ładna to te latanie miedzy tymi pociskami co wyglądają jak kulki z pokemonów, fale tych kulek wyglądają tak śmiesznie ze szok. Dla mnie to mieszanka gry o fajnym ciekawym zarysie fabularnym z taką grą typu SHUMP co na ekranie był statek i milion pocisków, kulek które miały cię dopaść za czasów gier retro i automatów do gier. Śmieszna gra! Nie oceniam bo na pewno nie zagram w to coś!
Szczerze mówiąc bez rewelacji. Gra wcale nie jest tak trudna jak się mówi. Bardziej określiłbym ją jako "niewybaczająca", bo ginąc tracisz po prostu wszystko i zaczynasz od nowa. Ukończyłem ją z 30 zgonami na liczniku. Nie wiem czy chce mi się odblokowywać dodatkowe zakończenia, bo walka na początku każdej rundy po prostu jest nużąca. Jest to też kolejny tytuł na UE4 który ma problemy ze stutteringiem, mimo że przez 99% czasu gra nie schodziła mi na mocnych ustawieniach poniżej 100 fps to i tak były mocne dropy i irytujące przycinki.
Tak jak myślałem. Na k+m jest pewnie dużo ławiej w porównaniu do grania na padzie.
Na padzie nie wyobrażam sobie w to grania, chociaż z drugiej strony można włączyć pomoc z celowniem, ale i tak nic nie zastąpi szybkiego obrotu o 180 stopni na myszce :D Trochę się zawiodłem poziomem trudności, bo bardziej w kość dał mi zeszłoroczny god of war niż to
Rozczarowanie. Tak chyba najlepiej można ująć tę grę. Tak naprawdę wszystko rozbija się o to, że to forma rogalika... i ma sztucznie baaardzo wydłużoną rozgrywkę. Masz pół godziny lajtowego biegania po mapce... trafiasz na bossa, który zabija Cię dwoma strzałami i znowu biegasz pół godziny po mapie mając jakiś dodatkowy perk, bo resztę tracisz. Jakby Ubi zrobiło coś takiego w swoich grach, że po pół godzinie grania trafiasz na bossa, który ma 10x hp niż mobki i zdejmuje Cię dwoma strzałami i musisz zaczynać grę od początku to strach pomyśleć jakie wylały by się na nich pomyje, że sztucznie wydłużają grę. Zagrałem 3 razy, za każdym razem doszedłem do pierwszego bossa. Raz zdjąłem mu 1/3 hp dwa razy ok 0,5 hp i... nie chce mi się tracić kolejnych 2-3 h na latanie po mapie tylko po to, by robić kolejne podejścia. Pamiętam jak zagrywałem się w God of War 3 na najwyższym poziomie i z tydzień czasu męczyłem walkę z Hadesem. Ale plus był taki, że odpalałem i miałem walkę z bossem, wyzwanie a nie półgodzinną zapchajdziurę przed każdym podejściem.
Brak zapisu i poziom trudności dla masochistów wyobraź sobie jak w to musi się kijowo grać na padzie gdzie w porównaniu do klawy tam masz 0 precyzji czy jakieś żałosne auto celowanie czy jak się to tam zwie była by bardzo dobra gra gdyby nie ta sztucznie wydłużana rozgrywka pierwszego bossa to jeszcze dałem radę za chyba 30 razem następnych walę z trainerem i robię co chwila kopię save żeby wszystkiego nie tracić gra ma sprawiać przyjemność a nie wku***** nie dał bym za to 50zł
Wielki ex na PS5 a dla pecetowców zwykły gniot. Jakto się mówi "Panie, Panie aaaaale tandeta!". :) :) :)
Kolejna irytująca gierka, nie chodzi o to czy jest trudna czy nie trudna, po prostu nie szanuje twojego czasu. Tak to jest łatwa aż dojdziesz do momentu gdzie się zatniesz i musisz od nowa zaczynać wszystko bo jest jakiś jeden zdebilony moment. Nie ma jak zwykle bardziej irytującego niż walki z bossami .. uninstall
ogralem na ps5 i dalem 10 na pc dam 9 bo poziom trudnosci na k+m jest duzo nizszy niz na padzie z najwyzszym aim assistem, posiedze jeszcze kilka h i calak na steamie wpadnie. jak wchodze do wiezy do nie moge sie oderwac :-)
Nie wierzyłem że, uda mi się dojść do końca tej gry a jednak tak się stało.
Absolutnie nie jestem fanem gier roguelike i zwykle unikam przez co, Returnal nigdy mnie nie zaciekawił.
Ostatecznie jednak, gra wyszła na PC to i dałem szansę... I dobrze zrobiłem!
Genialna gra pod każdym względem, mega dobre strzelanie a grafika, na PC mega dopakowana pod względem wersji z PS5. Ogromny plus, należy się optymalizacji, widać pracę jaką zespół włożył w port.
Podczas 11h rozgrywki, napotkałem dosłownie na parę błędów... To nic, co mogłoby obniżyć ocenę.
Na początku, gra (dla mnie) bardzo trudna. Pierwszy boss już stał się dla mnie poważnym problemem, by dosłownie od 4 biomu dosłownie pokonywać, kolejnych przeciwników raz za razem. Nie wiem, czy to gra robi się łatwiejsza, czy zwyczajnie nauczyłem się grać.
W roguelike, zawsze najbardziej irytowało mnie to że, po każdej śmierci, zaczyna się od nowa.
Returnal, niesamowicie motywował i po każdym zgonie, chciałem jeszcze raz i jeszcze raz.
Ku mojemu zdziwieniu, każdy zgoń, zmieniał w pewien sposób mapę i pchał fabułę do przodu.
Kawał niesamowitej przygody i zwyczajnie chcę więcej!
Jest to jedna z lepszych gier od Sony i jednak z najbardziej niedocenianych a to wielka szkoda.
9/10
Dlaczego tak niska ocena? Czyżby powodem był poziom trudności? Jeśli tak to elden ring i każdy soulslike takie oceny powinien zdobyć.
Bardzo dobra gra polecam :D
dam ocene nie subiektywna bo ludzie zanizaja bo za duzo polskich cebulakow bo by woleli cala gre bez myslenia i patrzenia przechodzic a to po co w ogole kupili/pobrali ta gre jak to nie ten typ.
(moja normalna ocena 8,5/10)
Nie sądziłem że kiedyś to napisze,ale przy tym gniocie Mass Effect Andromeda to przebój (porównanie nie jest przypadkowe).Liniowa jak myślenie jarka,cały sens to bieganie z lokacji A do B w ciemnościach jak dziecko emo,wystrój poszczególnych lokacji zerowy (dekorator wnętrz tam nie zarobił,chyba że w ryj),śmieszny pitolecik do zestawu i gwóźdź programu: zaczynanie od nowa po każdej śmierci.Być może dalej będzie lepiej (hrhrhr),ale ja się o tym nie przekonam.Nie chce tego gniota nawet za darmo z torrentów.
Pogralem trochę i całkiem pozytywna gra. Trochę to znaczy 2 etapy. Momentami za trudna jak dla mnie dlatego zdecydowałem się na wersję PC bo mogę skorzystać z pomocy.
Na początku gra wydaje się bardzo skillowa i ciężko mi było się przyzwyczaić, bo nie jestem fanem strzelanek. Denerwowało mnie, że już pierwszy boss ma aż 3 fazy i zawsze ginąłem pod koniec tej trzeciej :P Prawie dałem sobie spokój, ale jak w końcu się udało do już poszło z górki. Zacząłem odblokowywać nowe bronie i umiejętności. Kolejne podejścia w końcu zaczęły być sensowne. Dużym ułatwieniem było, to że wystarczy raz pokonać bossa, a później jest to tylko opcjonalne. Grafika całkiem dobra, choć spodziewałem się czegoś bardziej wow.
Właśnie ukończyłem, jednocześnie świetna i najbardziej paskudna gra w jaką grałem od lat.
Platforma Ps5
Plusy:
- Ładna grafika, choć zdarzają się słabe, rozmyte tektury
- 60fps ale gra ma dziwny problem, gdy np. prujemy ostro z karabinu stojac w miejscu jakby przeskakiwała z 60 na 30 albo nawet 25 klatek, wystarczy przestać i od razu problem znika... dziwne.
- bardzo szybkie loadingi
- fajny klimat sci-fi, trafił w mój gust, chętnie sobie dokładniej sprawdzę historię rogatych inteligentych humanoidów bo niezbyt dokładnie śledziłem
- rewelacyjny skillowy, wręcz arcadowy system walki
- idealnie dopasowany soudtrack
- fajne bronie choć część z nich do bani, ciekawi wrogowie, 6 różnych wyróżniających się biomów
- bardzo fajni bossowie, choć najtrudniejszymi bossami są biomy, zwłaszcza trzeci i piąty mnie wykańczały
Minusy:
- wspomniane wyżej problemy techniczne.
W zasadzie będę narzekać na to czym gra jest więc można śmiało mi zarzucić że nie powinienem się tego czepiać, a jednak:
- zaczynanie gry od nowa z marnym pistolecikiem, serio nie można chociaż było zostawić po śmierci wybranej broni?
- nie opłaca się brać pasożytów ani tym bardziej ryzykować podnoszenia szkodliwych przedmiotów
- największy ból tej gry, przez którą mimo zachwytów do niej nie wrócę -> losowość. Ile to razy ginąłem bo gra losowała mi albo nędzny oręż, albo brak sylfionów albo jak już to zatrute/szkodliwe, a już najbardziej mi zapadło w pamięć jak w piątym biomie idę do minibossa strzegącego klucza i po drodze gra mi losuje 2 takich minibossów NARAZ! Albo w szóstym biomie użeram się z minibossem i dostaję za niego 2 kulki interferencji wyłączające wieżyczki, gdzie w szóstym biomie jako jedynym nigdy nie ma wieżyczek! Normalnie jakby gra sobie kpiła, ręce opadają.
Akutat w obecnym ostatnim runie dostałem świetny pustkostrzał, 3 duże i 1 małą fiolkę sylfionu, do tego tarczę, a do tego miniboss przed finałowym bossem był wyjątkowo słaby, nawet mnie nie tknął.
Się rozpisałem, z jednej strony gra super, z drugiej wkurzała mnie bardziej niż jakiekolwiek soulsy, oby Witchfire nie był tak paskudnym roguelike'iem bo czekam bardzo.
Niestety nie jestem w stanie ani odradzić ani polecić. Nie wiem czy chciałbym zagrać w kontynuację jeśli wyjdzie po tych wszystkich nerwach. Gdyby nie ta losowość i zaczynanie od zera z tym głupim pistolecikiem chętnie bym kiedyś zagrał ponownie, tak to odpada.
Kawał porządnego rogala. Jeżeli chodzi o rozgrywkę, Returnal wciągnął mnie jak blizna głębi. Rozgrywka sprawia niesamowitą przyjemność a rozwikływanie mętnej fabuły zachęca do kolejnych podejść. Niestety nawet po ukończeniu wszystkich rozdziałów, przejściu wszystkich biomów, w tym wieży Syzyfa, na 100% (zebraniu w nich wszystkich znajdziek), sporo istotnych kwestii fabularnych nadal pozostaje niewyjaśnionych. Nie wiem czy można to uznać za minus, ale mnie brakowało jednak ostatecznie uzupełnienia pewnych wątków. Jeżeli chodzi o poziom trudności, to gra z początku wydaje się wymagająca, jednak po kilku próbach i przy dobrym zarządzaniem wyposażeniem, które podnosimy na mapie, staje się znacznie łatwiejsza. Wizualnie Returnal prezentuje się ogólnie dobrze, jednak niektóre lokacje nieco negatywnie odstają poziomem. Dodatkowo jakość prerenderowanych przerywników filmowych pozostawia sporo do życzenia (wyglądają one znacznie gorzej niż gra renderowana w czasie rzeczywistym). Bardzo jednak podoba mi się ogólna estetyka i nieco przytłaczający klimat planety Atropos, który dodatkowo wzbogaca ścieżka dźwiękowa (przyjemna i pasująca do całości lecz nie wyróżniająca się niczym szczególnym). Gra działa bardzo płynnie, o ile nie pokusimy się o włączenie Ray Tracingu, który nie tyle obniża wydajność, lecz powoduje dosyć częsty i irytujący stuttering (patche tego problemu nie naprawiły). Efekty śledzenia promieni (cienie i odbicia) owszem wyglądają ładnie jednak przy tak szybkiej rozgrywce w większości przypadków nie będą się rzucać w oczy, więc lepiej je wyłączyć. Czekam na kolejne tytuly od sony na pc oby tylko sony szybkom portowalo .
Wrażenia po paru godzinach gry. Przy czym nie skończyłem jeszcze pierwszego biomu. Wymagająca ogromnej uwagi, trudna z dużym progiem wejścia i skillowa strzelanka. Chociaż czysta strzelanka to nie jest, bo gra premiuje bardziej uniki i umiejętne wykorzystywanie zasobów na mapie. Świetny klimat i stylistyka. Oprawa już tak nie zachwyca, bo jestem świeżo po Dead Space Remake ale gra jest bardzo ładna. Pierwszy boss z trzema fazami. Jak on potrafi wku..ić. Z tym, że jest bardzo prosty a ginie się bardziej ze swojej winy niż z niesprawiedliwości systemu. Chociaż do tego mam zastrzeżenia, bo niekiedy gra wrzuca w falę zalewających po sobie wrogów i daję jeszcze jakiegoś mini bossa i wtedy jest kaplica. Wrogów na pierwszym boomie też mało. Raptem trzy typy i trzy minibossy. Arsenału też nie za dużo, bo trzy sztuki ale gram dalej i zobaczę, co oferuje w dalszych etapach. Ale pomimo tego, gra ogromnie wciąga, podobnie jak Hades czy Dead Cells. Aż nie mogę uwierzyć, że to gra AAA od Sony.