Benzodiazepiny.
Alpragen. Alpragen i Xanax to to samo, zawiera tę samą substancję (alprazolam). Pochodzą po prostu od innych firm.
Japko, ewentualnie piwo/wodka
Nigdy nie jem przekąsek podczas grania, bo brzydzi mnie fakt dotykania pada brudnymi palcami po chipsach czy innych rzeczach. Tylko popijam herbatkę,piwko, ewentualnie drinka. Jem przekąski tylko podczas oglądania netflixa.
Jest coś takiego jak wykałaczką, do pokrojonych owoców oliwek czy sera to idealne rozwiązanie.
wykałaczką jeść chipsy czy orzeszki to trochę ciężko :D bo mi takie przekąski przychodzą do głowy :D
Mnie też wkurza/obrzydza dotykanie innych rzeczy palcami uwalonymi chipsami, dlatego jem je prosto z opakowania. Jedynym wyjątkiem są Doritosy z sosiwem.
Ale do grania to wiadomo że owoce/warzywa. Jak słone to nawet śledzik spoko opcja i zdrowsza niż te chipsy.
Via Tenor
Jest coś takiego jak wykałaczką, do pokrojonych owoców oliwek czy sera to idealne rozwiązanie.
Wersal twoja mać.
Haha, no wolę takie rozwiązanie niż się bawić z widelcem. Wersal w supermarketach też masz jak cię częstują przy wejściu? ;)
Jedynie słone paluszki. Może ptasie mleczko raz miesiącu? Albo coś innego, suchego, niezostawiającego resztek na palcach. Bonus jeśli da się to popić kawą.
maria i zelki
Duza kawa i kilka kinder maxi king albo innych mlecznych kanapek. Ewentualnie muffin z czekoladowym nadzieniem od Wedla (te co w zabkach kolo ekspresu leza). Czipsow juz prawie nie jem ale czasami zdarzy mi sie kupic maczugi. :D
To maczugi jeszcze są dostępne? matko kochana, nawet nie wiedziałem. Ostatni raz je jadłem chyba w gimnazjum, albo i podstawówce.
Są w żabkach, auchan keczupowe tylko niestety. Ja marzę o majonezowych :D nigdzie nie da rady ich kupić :(
Otóż to!
... W ogóle podjadanie między posiłkami albo wieczorem to bardzo niedobra rzecz, ale jeśli już czasem muszę coś zjeść, bo mnie skręca przed pc, musi to być coś, co nie brudzi palców, dlatego jedyna opcja dla mnie to paluszki/mini krakersy albo płatki śniadaniowe - te ostatnie jedzone łyżeczką, bo słodkie, albo "pylące"
Gdy gram sam, to gotuje sobie toretelini w soirych ilosciach. Gdy przychodza koledzy, to zawsze sa na stole mini krewetki w ciescie nalesnikowym.
a po co mam coś jeść? Jedzeniem się powinno delektować, a nie żreć jak świnia przy graniu, gdzie nawet nie wiesz kiedy coś znikło.
Ale to podwójna delektacja, delektujesz się gra i jedzeniem jednocześnie. Extazy.
A w sumie to najlepiej zasiąść przy heroes3 z pełnym obiadem, wtedy było dopiero granie ;)
Via Tenor
Pić czasami tak, ale jeść nigdy. Moje sprzęty jak laptopy, klawiatury, myszki czy kontrolery od konsol są zawsze czyste. Obrzydzenie zawsze mnie brało u znajomych jak jedli chipsy, popcorn czy czekolady i kontroler był cały tłusty z okruchami żarcia między klawiszami. Natomiast klawiatura czy myszka była jeszcze bardziej straszna, a przykładając komórkę takiego delikwenta do ucha można było dostać gronkowca...
Kebaba przegryzając schabowym
Zjada to się śniadanie i obiad, tyle wystarczy. W czasie grania (w zależności od tytułu) lub w ogóle pracy przy komputerze - w moim odczuciu - można co najwyżej napić się (moje typy to woda, herbata, wiśniówka, wódka, gin i tonic, oczywiście każdy ma swoje preferencje, więc jak kto lubi) i/lub zapalić (cokolwiek byłoby się paliło to i tak czynność taką najlepiej wykonać na zewnątrz - np. na tarasie - inaczej ok. 500 składników dymu w fazie gazowej i 3500 w fazie cząsteczkowej zacznie osadzać się nie tylko w płucach, ale i w pomieszczeniu, w tym na komputerze i jego peryferiach).
Dobra, to teraz niech rzuci kamień kto nie zalał nigdy kompa/myszki/klawiatury jakimś alkoholem :)
Via Tenor
No to rzucam, a jak zalewam to celowo by dokonać naprawy. Szach mat Kolego!
PS mniejszego niestety nie było...
Też rzucam :)
Tzn. spryskuje co tydzień IPA i przecieram podczas sprzątania, ale to się nie liczy.
Też rzucam, zalałem tylko raz w życiu klawiaturę (nożycowa Gigabyte) kawą, na szczęście udało się ją uratować... a potem i tak zmieniłem na płaskiego mechanika :P
Petrus, nie bądź taki cwany ;) zalales a i tak rzucasz kamieniem ? ;) W każdym razie dobrze że aż tylu użytkowników pc nie ma z tym problemu ;) pamiętam jak kropla piwa albo herbaty spadła mi na kompa bez obudowy(wiadomo - lepsze chłodzenie ;) i do dzisiaj mam z tego bekę. A był to jakiś Duron1200mhz..
później to już tylko klawiatury oblane piwem. No tak, w sumie i tak już sobie myślałem że ja jakiś nienormalny jestem od urodzenia ;) Panowie, dziękuję za wyjaśnienie ;)
Chipsy można jeść z salaterki łyżką dużą. I nic się nie papra.
Oliwki jeść wykałaczką, paluszki solone czy z sezamem nie syfią bardzo.
Fuet i Lech, a później serki malinowe
Przed kompem jem tylko oglądając seriale/filmy. Podczas grania nigdy. Zdrowiej zrobić przerwę od grania i zjeść w 15min coś poza monitorem.