Co poza Hogwarts Legacy? Najlepsze gry z serii Harry Potter
Pierwsze 3 części gier z serii wychodziły w różnych wersjach w zależności od platformy i warto ograć przynajmniej wersję stacjonarne. PC może jest kultowa, ale mocno się różni od wersji na gamecube i ps2. Nawet Więzień Azkabanu jest inny w wersji na PS2/GC m.in. inny silnik animacji i lepszy nacisk na interakcje/kooperację drużynową.
Ps: Wersja pc Hagrida miała zupełnie inny model postaci niż wersja na PS1. Gra w ogóle była tworzona przez inne zespoły. Nie powielajcie tych głupot, że obie wersje mają coś ze sobą wspólnego;)
Ja osobiście bym zamienił Zakon i Księcia. Owszem w Zakonie mogliśmy po raz pierwszy odwiedzać filmowy Hogwart, ale to w Księciu mieliśmy tego ewolucję jak lepsze poruszanie się po Hogwarcie z możliwością sprintu, lepsza kamera czy system pojedynków.
Nie ma to jak wydac kilkanascie gier z serii Harry Potter i sluchac narzekanie graczy ze brakuje gry z uniwersum harrego pottera.
Tu bardziej chodzi o porzucenie uniwersum na długie lata ( 15? ). W tamtym okresie nikt na to nie narzekał. Bardziej na jakość, bo im dalej w las tym gorsze odsłony pojawiały się. 15 lat temu też mieliśmy mnóstwo gier z uniwersum łotra i było ok. Teraz posucha od wielu lat i też ludziom brakuje już jakiejś gry z tego świata.
Ps. W obu tych uniwersach gracze i fani niemogli doczekać się pełnoprawnego rpga w otwartym świecie. Ten HP to właśnie pierwszy taki. Z Lotr do dzisiaj nie dostaliśmy.
To po co wydawać kolejne gry z każdego gatunku jaki wyszedł. Przecież to już byyyłooo.
Te gry były kiepskie. Może fajnie żarły za dzieciaka, ale umówmy się, to nie było coś na co czekali fani na całym świecie.
11 gier to nie kilkanaście (zwłaszcza, że Insygnia są podzielone na dwie, tak samo LEGO, więc de facto tych gier jest 9).
Poza tym większość z tych tytułów to typowe crapy na licencji. Pierwsze części to proste platformówki dla dzieci, które można skończyć w 3 godziny, więc c''mon.
Star Warsy dostały kilkadziesiąt gier, w tym sporo naprawdę udanych, a przecież ludzie i tak mieli pretensje do EA, że marnują licencję, to tym bardziej nic dziwnego, że ludzie czekali na PIERWSZĄ w końcu udaną grą z uniwersum Pottera.
I tak jak pisze kolega wyżej - wciąż czekam na porządnego RPGa w świecie Władcy Pierścieni, bo to, że wyszło 20 bzdurnych, tępych młócek 6/10 niczego nie zmienia.
Mam pytanie: ranking został stworzony na podstawie metacritica (lub innego serwisu, oceny z GOLa widzę się nie zgadzają z taką kolejnością) czy wedle uznania autora? Brakuje mi tu BARDZO istotnego szczegółu, otóż pierwsze trzy gry z Harrym Potterem, były całkowicie inne na każdej platformie, nie mówię tu o grafice, to były inne gry robione przez różne zespoły niezależnie od siebie. Pierwsza część była inna na PC, PSX, GBA i GBC, a dopiero po latach zrobili wersję na PS2/Xbox/GameCube (czyli tak właściwie było to pięć różnych gier na podstawie jednego filmu). To bardzo istotna informacja i powinno się o tym wspomnieć, bo przez to ten ranking jest mocno wybrakowany oraz niejasny.
Od "Czary Ognia" jak dobrze pamiętam gry były takie same, tylko na przenośnych konsolach były robione pod nie, ale bazowały na tych wersjach z "dużych platform".
Ranking został stworzony na bazie wewnątrzredakcyjnego głosowania, a głosujący członkowie redakcji kierowali się przede wszystkim swoimi wspomnieniami z danymi produkcjami - nie zważając na platformy, na jakich je ogrywali.
Well, wyszło z tego na tyle czytelne ogłoszenie, że umieszczę je od razu na samej górze zestawienia. ;)
9. Harry Potter i Insygnia Śmierci – część 1 i 2
Jak dla mnie stawianie tych gier w jednym rzędzie to błąd, to nie są identyczne gry. Part 2 był sporo lepszy.
Dla mnie najlepsza Komnata Tajemnic i Zakon Feniksa. Komnata to wiadomo a Zakon to było coś super po koszmarnej Czarze Ognia, świetna jak na tamte czasy grafika, immersyjny system rzucania czarów i żyjący, otwarty Hogwart i okolice. To było takie Hogwarts Legacy tylko 15 lat wcześniej.
podoba mi sie, ze artykul jest na jednej stronie :)
coraz rzadsze w tych czasach
az przeczytalem caly, duzo wygodniej.
Pierwsze trzy części wspominam najmilej. Czara Ognia była śmiesznym dziwadłem. W Zakonie Feniksa niby dostaliśmy w miarę wiernie odwzorowany Hogwart, ale sterowanie i kamera były koszmarne, jakby nie mogli dać zwykłego TPP. Z gry pamiętam jedynie wałęsanie się po Hogwarcie. Już nie wiem jak wyglądał wątek główny i czy był w miarę wiernie odwzorowany. Poza tym lekcje były żałośnie krótkie. Gdyby obok tego Hogwartu były też zadania w formie platformówki jak w trzech pierwszych częściach to byłoby lepiej. W kolejne części już nie grałem. Może kiedyś skuszę się na LEGO, ale LEGO jak to LEGO. Kto grał w jedną grę z serii grał w nie wszystkie.
Swoją drogą strasznie biednie wygląda Hogwart z Zakonu Feniksa i Księcia Półkrwi przy tym z Hogwarts Legacy, choć w swoim czasie robił wrażenie. https://www.youtube.com/watch?v=ePwsRBID3HI
matko jedyna, jaki to jest g*niany ranking, za przeproszeniem, ale inaczej nie da sje tego nazwać. jak kierujecie się nostalgią i wspomnieniami z gier, to może chociaż wypadałoby zrobić jakikolwiek research zanim napiszecie jaka któraś gra była i co w niej zawarto?
po pierwsze, jak już wspomniano wyżej, trzy pierwsze gry to zupełnie różne tytuły na każdej platformie, więc ranking w tym momencie nie mówi nikomu nic, jest bezużyteczny. co mi po tym, że uważacie że Kamień Filozoficzny jest jedną z gorszych części, skoro nie zadaliście sobie tyle trudu chociaż żeby sprawdzić, że wersja PS2 kamienia jest ulepszoną wersją Kommaty, którą umieściliście na miejscu drugim?
po drugie, w opisach gier są zawarte zwyczajne kłamstwa dotyczące zawartości tych gier. Czara Ognia nie ma nawet jednej cutscrnki na silniki gry - cała fabuła opowiedziana jest niezwykle skrótowo w planszach 2D, których jest z 5 na całą grę i nie tłumaczą nikomu niczego. jest to dosłownie najgorzej odwzorowana fabuła że wszystkich gier o potterze - wy jednak twierdzicie, że gra jest niezwykle wierna. aha. to samo w księciu półkrwi - warzenie eliksirów owszem, jest, ale w żadnym momencie nie można ich wykorzystywać w grze, ona nie ma żadnej mechaniki związanej z piciem eliksirów, jest jedynie całkiem przyjemna minigra związana z ich przygotowywaniem.
jakby... jaki jest cel tego rankingu? jak widać, nie warto przygotowywać rankingów na bazie wspomnień, bo czytelników to nie zadowoli. a jak robicie coś, co z góry wiadomo że nie zadowoli czytelników... to chyba gdzieś zapodział wam się cel w tym pisaniu.
Nie lubię takich roszczeniowych i agresywnych uwag, słowa krytyki można sformułować w sposób bardziej cywilizowany.
Po pierwsze, nie zakładaj, że jeśli Ciebie nie zadowala jakiś ranking, to nie zadowoli on pozostałych czytelników.
Po drugie, autor napisał tekst, gdyż dobrze zna uniwersum i przynależące do niego gry, więc mógł dobrze ubrać w słowa wyniki naszego głosowania. Fakt, że dana gra posiadała kilka różnych wersji jest z perspektywy czasu nieważny, kiedy grę się wspomina. Jeśli ktoś cieplej myśli o Komnacie, to uwierz mi, nie liczy się dla niego fakt, że wersja PS2 Kamienia jest "lepsza", bo tak to w głowie tegoż gracza nie funkcjonuje. Wyraził opinię, zagłosował w rankingu, trzeba się liczyć z jego głosem.
Po trzecie, warzenie eliksirów w Księci Półkrwi nie wpływa bewzpośrednio na grę, masz rację. Dokonamy odpowiednich korekt. Pozwól jednak, że opinie dotyczące fabuły w Czary Ognia są już na tyle subiektywną kwestią, że nie zamierzamy w nie ingerować.
Ciekawostka: Kamien Filozoficzny na PS1 wyszedl przed filmem stad ilustracje rysunkowe i nieco innaczej wygladajaca fabula.
Wersje na GBC (przynajmniej dwie pierwsze) maja watki z ksiazki ktorych nie bylo w filmie.
Jako wielki fan LOTR czy HP, dla mnie te gry w wersji LEGO to jest jakieś nieporozumienie. Nudne, brzydkie i gameplay do bani. Czuję się jakbym grał w jakieś mario.. szanujmy się. Pierwsze części HP są 100x lepsze od tego lego-szajsu.