Path of Exile 2 gotuje się do boju z Diablo 4; pokaz coraz bliżej
Liczę że PoE Mobile zniszczy Diablo Immortal za ten żart z P2W.
@ up
czym zniszczyć? Gameplayem który nie każdemu może się spodobać?
Bo finansowo nie mają szans ich pokonać - to oczywiste.
Finansowo oczywiście, że między obiema firmami jest duża przepaść. Ale grywalnością, mechaniką i klimatem jak najbardziej. To już nie ten Blizzard z Diablo 2 czy 1.
Dziwię się, że po tylu latach ktoś jeszcze porównuje te dwie marki. Nie trzeba spędzić dużo czasy przy tych grach, żeby się zorientować, że Diablo i PoE celują w zupełnie inne potrzeby. To trochę jak arkadówki i symulatory, jak Arma 3 i Doom Eternal, jak rzetelne portale i GryOnline.
"rzetelne portale i GryOnline" błynnąłeś z tym "porównaniem" jak perła na gnoju.
Pojedynek tej kontynuacji z Diablo 4 będzie starciem tytanów, które przejdzie do historii gatunku hack’n’slash.
Jaki pojedynek jak pierwszy pięściarz wyjdzie na ring w czerwcu a drugiego nie będzie? To zwykły walkower :)
"gotuje się do boju z diablo 4" - żeby się tylko nie przegotował.
jeżeli 3 i 4 wyglądają dla Ciebie na gry na takim samym poziomie oprawy wizualnej, to nie mamy o czym rozmawiać :)
Taa, bo przecież diablo 4 to diablo 3 o lepszej grafice, co za typ xDDD.
PoE2 graficznie nie rożni się od jedynki. Gra za bardzo cukierkowa i za dużo wodotrysków. I nie ma języka polskiego.
Nie zgodze się. PoE to najbardziej krwawy aRPG na rynku z fabułą i wizualiami często zahaczającymi o kosmiczny horror.
Są poziomy w których zwiedzasz przegniłe korytarze będące wnętrzem istoty pokroju Wielkich Przedwiecznych z mythosu Lovecrafta, a fabularnie lore tego uniwersum przytłacza niczym Dark Souls.
Rozmawiając o stylistyce cukierkowe jest natomiast Diablo 3, gdzie nie uświadczysz żadnego gore w porównaniu do PoE w którym dominują jeziora krwi i eksplozje flaków. Jedynym aRPG podchodzącym brutalnością do PoE jest Grim Dawn, ale przez gorszą jakość grafiki klimat tam nie tworzy aż takiej wagi.
Sale Agonii przesyłają pozdrowienia.
PoE i cukierkowe? To jak nazwać D3 które wygląda jak Blizzardowa wersja "Miasteczka Halloween" :D
Dobra, a teraz czas przestać łykać prochów tyle ile się tylko da :).
Żadna z tych gier nie jest cukierkowa, to tylko wasze oczekiwania były zbyt duże i spodziewaliście się super mega mrocznych gier, wszędobylską ponurą aurę, wszędobylska ciemność grobowa, wszechobecna czarna, martwa i gnijąca roślinność, wszędzie krew, choćby na ścianach budynków mieszkalnych, strojach ludzi chodzących po mieście etc. Dlatego wam się wydaje, że jest jakaś cukierkowość.
Ale tak naprawdę to nie, nie ma cukierkowości, bądżmy poważniejsi, gry są brutalne i mroczne, nie ma idealnej gry, ale nie są na pewno cukierkowe. Bo jakby robili takie gry jakie byście chcieli, to by takie gry wyszły raczej komicznie, aniżeli mroczne i krwawe, coś na wzór parodii jak filmy parodiowe typu straszny krzyk. Co to miałoby być, żeby wszędzie krew była, ogień był antyświatłem, wszędzie była ciemność grobowa, a roślinność zawsze martwa, czarna i gnijąca. Dobrze, że tak nie jest.
Widzieliście w ogóle cukierkową grę? Najnowsze mario i multum innych tego typu gier. Ale o takich grach nie powiecie, że są cukierkowe, ale o tych grach tego gatunku już tak, jeśli tylko w jakimś aspekcie was zawiedzie, nawet niezależnie od tego jaka jest prawda, co tylko mówi bardzo dużo o wybiórczości wynikłej z rozczarowań i przerośniętych oczekiwaniach i bzdurach.
A najciekawsze jest to, że diablo 1, 2 czy 3 specjalnie nie różnią się pod względem krwii, mroku itp. I tak w poprzednikach mamy czasem kolorowe scenerie, bagno, zwykły roślinny teren, jakieś pole, pustynia, etc, a więc trochę tych kolorów jest. Gry realistycznie krwawe i mroczne, podobnie diablo 3. A to, że diablo 3 wygląda bardziej kolorowo i ładniej, to cóż, ale po prostu lepsza technologia hardware jak i software pozwala na lepsze kolory, lepsza grafika i stąd takie złudzenie cukierkowatości powstałe głównie przez spojrzenie przez pryzmat poprzednich gier.
Dziękuję bardzo za uwagę, a teraz można się rozejść i przestać pisać bzdury o cukierkowości w tych grach w i tak skrajnie wyolbrzymionym stopniu...
Dodam, że cukierkowość D3 wzięła się z Kaprysowa. Gracze byli wściekli, że słodka, że nie pasuje do klimatu itd itp. No i przykleiło się do całości jak rzep do ogona. Na samym starcie D3 za grafikę było wręcz chwalone. Bo grafika jest tam po prostu piękna. Dbałość o szczegóły nie ma nic wspólnego z cukierkowatością. Ale łatwiej jest powtarzać bzdury z internetu niż przyznać, że gra jest graficznie ładna, spójna i dopracowana.
Co do PoE to subiektywnie śmiem twierdzić, że grafika jest tam po prostu brzydka i jakościowo kiepska chociaż gram na najwyższych ustawieniach. Na niskich jest niegrywalnie koszmarna. Brzydkie są zarówno lokacje i potwory jak i same kosmetyki pełne świecących wodotrysków. W PoE2 to się zapewne nie zmieni.
Wiesz co, to szczerze się zastanawiałem o co w ogóle ludziom chodzi z cukierkowością. I właśnie tak myślałem, czy chodziło o kaprysową? To w końcu specjalna mapa, ale żeby tak wpływała na wizerunek gry? No, troszkę mnie pocieszyłeś, bo tak może być, ale to niestety dobrze nie mówi o graczach.
Cukierkowość i bajkowa kreska w D3 jest i widać to od pierwszej minuty gry. Nie ma to żadnego związku z oczekiwaniami graczy ani tym czy jest dużo krwi i flaków czy ich nie ma. Jak ktoś tego nie dostrzega to chyba ma coś z oczami. Tym bardziej że sam Blizzard bił się w pierś i zmienił koncepcję graficzną w D4.
Nie, nie ma. Oszukujesz się i chcesz aby gra była jeszcze mroczniejsza, więc gra wydaje ci się bajkowa i cukierkowa i tyle. Ta gra wygląda zwyczajnie, z pewnym mrokiem. Ot, gra o zwyczajnym wyglądzie co większość gier w 3D z widokiem izometrycznym, tylko mroczniej.
Jeśli chcesz to ciągnąć, to oszczędzę ci czasu, nie musisz pisać, bo nie ma po co. Naprawdę, nie ma co dłużej narzekać, że gra wygląda cukierkowo, kiedy tak nie jest w rzeczywistości i proszę nie pisać o problemie z oczami, bo to tylko ludzie mają problem z rzekomą cukierkowością, a mają, bo im się wydaje albo się oszukują i myślą, że gra jest cukierkowa, tak samo jak ktoś napisze o słabej grafice w przypadku najnowszej gry z naprawdę niezłą grafiką(doszukiwanie się wad i gorszej jakości na siłę). W tym wypadku nie ma sensu dyskutować dalej, nie lubię dyskutować gdy ktoś się oszukuje i myśli, że jest coś czego nie ma, więc nie można sensownie dyskutować.
Nie żeby coś, ale rozumiesz co to oznacza? Przecież to ludzie naciskali na deweloperów i ci musieli zmienić koncepcję, bo ludziom się nie podobało, bo myśleli, że będzie super mrocznie i na podstawie swoich oczekiwań złudnie postrzegali grę jako bajkową przez porównanie tego co jest do swoich oczekiwań i tyle. Innymi słowy, deweloperzy nie mieli wyboru i właściwie nie mieli jak inaczej to zrozumieć, że gracze są niezadowoleni. A ja nie muszę tego zrozumieć, bo nie mam po co nawet. Nie będę się oszukiwał, że jest cukierkowość, więc nie będę zrozumieć, że to jest cukierkowe, bo tak nie jest i dlatego nie mogę tego zrozumieć, bo nie da się czegoś nieistniejącego zrozumieć. Zresztą masz czarno na białym, porównania(D3, a D1, D2 i D2r) jasno pokazują, że między nimi nie ma dużych różnic, nawet resurrected za wiele się nie różni. Szczerze, to D3 nie różni się za bardzo pod kątem kolorystyki, zieleni, ognia, krwi, ciemności etc. Krzyki o cukierkowości są odklejone i niczym nie uzasadnione, nic więcej. W końcu porównania jasno mówią o niewielkich różnicach i o odklejonych krzykach.
Dobrze, że diablo 3 i resurrected po prostu zwyczajnie i realnie wyglądają, ogień i zieleń normalnie wyglądają, ciemność, krew i trupy tam gdzie powinny etc. Inaczej to by była niepoważna parodia, śmiesznie by się grało gdyby krew wszędzie była np. na ubraniach, w wodzie, na jedzeniu, ogień zamiast świecił, zasysał oświetlenie, trupy w studni, spiżarni, sypialniach, mieszkaniach, na drogach, przy straganach, na rynku, w karczmie, w łóżkach itp.
Z perspektywy fana aRPG z tysiącami godzin spędzonych w światach Diablo i PoE, po ograniu Diablo 4 podczas zamkniętej bety mogę stwierdzić że nawet obecnie PoE nie ma się czego obawiać, a co dopiero mówić o PoE 2.
Diablo 4 wydaje się naprawde solidną grą, potencjalnie dużo lepszą od trójki, ale to wciąż znacznie bardziej mainstreamowa i uproszczona produkcja celująca w inny target.
Na Twoim miejscu nie generalizowałbym kto ma rację. Każdy ma prawo do własnej opinii co w internecie graniczy z cudem, dlatego tu 70% je powiela bo zawsze się znajdzie się taki generalizator, który ich zajedzie do zera.
Poza tym PoE, też ma zieloną trawę i żółty piasek, ja tam nie widzę wielkich różnic - lochy to lochy a las to las. Jak nie widzisz w PoE wodotrysków i różowych kolorów to zmień rozdzielczość albo idź do miasta gdzie pełno tandetnych skrzydeł. Zresztą walki z bosami to też eksplozja barw.
Same skile się świecą tak, że trupów na glebie nie widać. Ale, co ja sie tam znam..
29-30 lipca ExileCon - to będą piękne wakacje i będę już dwa miesiące będę w świecie Sanktuarium.
Jakiej walki? Diablo 4 za 5 miesięcy, PoE 2 może za 2 lata. Przez ten czas Diablo swoje zarobi i się zdąży znudzić.
W PoE grałem w latach 2017-2020 i rzeczywiście jest to gra znacznie lepsza niż Diablo 3. Przede wszystkim PoE ma lepszy EndGame i ciekawsze pomysły na poszczególne ligi niż Diablo 3.
A jak będzie z Diablo 4 i z PoE 2 to zobaczymy...
PoE nie ma ŻADNEGO End Game. To gra na zasadzie róbta co chceta. Po kampanii jedyne zajęcie to gonitwa za jednym paskiem i kombinowanie jak zarobić 1000 exa żeby zrobić milion depsa. Tak, wiem, że teraz króluje divine.
Za challenge dostajesz gówniane kosmetyki więc robi je może 2% pasjonatów. Po miesiącu ligi gra zaczyna umierać. W połowie umiera trade. Ta gra to z ligi na lige coraz wiekszy śmietnik, bo twórcy nie mogą się zdecydować co wyrzucić co zostawić. Dlatego nowi gracze się gubią i rezygnują, a starzy tkwią z przyzwyczajenia.
To raczej skończy jak Kot w Butach 2 i Avatar 2. Kot jest dużo lepszym filmem, ale to niebiescy zbierają wszystkie pieniądze.
Będzie jak zwykle - wszyscy kupią D4 i szybko zapomną.
D4 będzie dla casuali i ludzi mających ograniczone ilości czasowe. Poe zawsze było i pewnie nadal będzie dla hardcorów. Te dwie gry łączy jedynie siekanie potworów. Target jest zupełnie inny. Dla mnie 4 to będzie ( a przynajmniej liczę na to ) mocna ewolucja 3. Jedyne co bym chciał bardzo żeby zmienili, to obrażenia rzędu 100000000.
O D3 można wiele złego powiedzieć, ale jedno co blizzardowi bardzo dobrze wyszło to animacje postaci, i to jak miodnie zabija się moby. To dla mnie najważniejszy aspekt gry, to coś czego w poe brak i przez to odbiłem się od poe bardzo wiele razy.
Mam nadzieję że będzie możliwość grania w dwie osoby na jednej konsoli.
Seria diablo jedynie jak do tej pory przekonywała fabularnie i klimatem. Rozwój postaci, frajda z rozpierduchy i więcej celów do grania zapewniało PoE. W sumie kilka razy ograłem PoE i dalej nie wiem do końca o czym jest ta fabuła, bo czytać się tego nie chce. Diablo też jeśli chodzi o sensowność fabuły też jest niezbyt ale ma cutscenki, dopracowane niejednolite charaktery NPC.
Rozwój postaci gdy przechodziło się każdym charakterem po kilka razy w D2 to mało? Większość postaci miało po 2-3 buildy. Plus ewidentnie miodność rozwałki w d2. nie grałem w D3 ale jak dla mnie wygląda jak torchlight.
"Rozwój postaci gdy przechodziło się każdym charakterem po kilka razy w D2 to mało" - tak to za mało, choć w czasach D2 nie było dobrej konkurencji. Wolałem automatyczny rozwój z Dungeon Siege - ten był jeszcze prostszy, ale jak dla mnie był dobrą tendencją, zmarnowanym potencjałem w następnych częściach.
Pod względem jakiejś automatyki drzewo z PoE + skille w gemach są bliżej tego założenia (choć zbyt abstrakcyjne jak zwykle).
Nie znosiłem sytuacji gdy optymalny build z neta nekromanty nie miał prawie many i właściwie jaka jest przeszkoda, żeby nekromata nie mógł się nauczyć zaklęć czarodziejki? Finalnie ostatni raz jak grałem w Resurrected - znudził mi się optymalny build i nie chciało mi się zaczynać od nowa tą samą postacią, jakoś nigdy mi się nie chce. Prędzej zacząłbym łuczniczką, albo czarodziejką. Jak zacząłem przeglądać to ilości aur paladyna itp też jakoś nie zachęcają do dodawania perków gdziekolwiek. Zawsze trafi się gdzieś jakaś pokrętna logika w D2, w której nie chce mi się w niej uczestniczyć. Już wolałem elastyczność z D3 od dziwnych zasad z D2. POE bije na głowę resztę HnS pod wieloma względami i najprędzej reszta sentymentem/marką nadrabia straty.