Dragon Age 4 nadal dalekie od premiery i widać po nim multiplayerowe korzenie (przeciek)
.
co chcesz od Redakcji? najlepszy serwis w Polsce
Sraczka informacyjna też pasuje.
Każde DA wygląda jakby je robiło totalnie inne studio. W Początku jesteśmy szarym strażnikiem, w II Hawkiem, w Inkwizycji inkwizytorem, a teraz w IV znowu kimś innym. Brak tu w ogóle jakiejkolwiek spójności i konsekwencji. Mass Effect miał jednego bohatera i wszystko tam grało pięknie, zupełnie jak w Wiedźminie. Ja osobiście przestałem czekać na IV, uznaję, że w Początku pokonałem Cyberdemona i wszyscy żyli długo i szczęśliwie.
Nie trzeba mieć tego samego protagonisty, a fabuła ma podobne motywy i spójność między Dragon Agem 2, Inkwizycją i nadchodzącą 4.
Arcydemona, nie Cyberdemona
Wy nic nie pamiętacie z tej gry, przecież w Origins walczyliśmy na koniec z Arcypunkiem!
Racja Arcydemon XD Przepraszam za błąd. Akurat pisząc ten komentarz grałem w Doom Eternal i mi się powaliło.
W Mass Effectie pieknie zagralo? Zwlaszcza w trojce czy w dodawaniu elementow zrecznosciowych na upraszczania systemow i rozgrowyki?
Powiedzmy sobie szczerze. Bioware miało farta z DAOrigins. DA2 regres, trójka regres. ME im wyszły oprócz Andromedy. SWTOR super gierka, to samo Jade Empire, czy MDK2. Z dragon agem nie potrafią sie wstrzelić coś. Moim zdaniem powinni zrobić coś innego, a nie probówać z Dragon Agem.
Z systemem walki na pewno trzeba coś zrobić bo to co było w Inkwizycji to był jakiś koszmar. Wzorowanie się na FF XV brzmi całkiem ok. Brak możliwości kontrolowania towarzyszy czyli tak jak w ME dla mnie brzmi również ok. Ogólnie to mam nadzieję, ze poszło BioWare po rozum do głowy i gra będzie bliższa Dragon Age II i trylogii ME niż Inkwizycji czy Andromedy.
Czyżbym był jedyną osobą, która uwielbia model walki w Dragon Age 2 i Inkwizycji?
Czyżbym był jedyną osobą, która uwielbia model walki w Dragon Age 2 i Inkwizycji?
to jest nas trzech ;)
Ej, model walki w Dragon Age II był świetny, najlepszy w serii. Ten w Inkwizycji to koszmar. Proszę nie stawiać ich obok siebie!
Animacje w DA 2 byly zbyt przekombinowane, te z Origins były najbardziej realistyczne ;d
A walka w inkwizycji to był koszmar, niczym z jakiegoś slashera klasy b
Naprawdę te systemy były aż tak różne? Co prawda dawno nie grałem w
Te systemy niewiele się różniły. W dwójce i trójce trzeba było nieco powalczyć z kamerą, ale dało się przyzwyczaić. Też chyba walka w dwójca najbardziej rozwinięta. Chociaż cross class combos w Inkwizycji były bardziej elastyczne - prime + detonator i w zależności od użytych zdolności nieco inny efekt, podczas gdy w dwójce było to przeważnie + kilkaset procent obrażeń, czyli w sumie mnożnik. W połączeniu z rozbudowanym edytorem skryptów AI, można było dobrze zautomatyzować walkę wykorzystującą cooldowny i kombinacje, gdy tylko tylko jakaś zdolność nakładała zapalnik. Brak edytora skryptów sprawia, że imo walka w Inwkizycji jest jednak gorsza niż w DA2, ale mechanicznie wciąż bogatsza i bardziej zróżnicowana niż w Origins.
Na mój gust - animacje ataków w Origins wyglądały najlepiej, ale same mechanizmy w dwójce i Inkwizycji były bardziej rozbudowane, więc jak dla mnie rozgrywka > wygląd.
Zawsze się zastanawiam, czemu kolejne części niektórzy usilnie nazywają slasherami. Przecież tam tak jak w Origins wydajesz rozkaz ataku i obserwujesz. Chyba że to gracze konsolowi mają po prostu parcie grać w TPP i mashować przyciski zamiast obserwować klasyczne erpegowe autoataki i bawić się w mikrozarządzanie całą drużyną (ewentualnie właśnie zostawić dużą część mikro w rękach skryptów AI).
Były tak różne. W DAII to w zasadzie był taki sam system walki jak w Origins tylko dużo szybszy i bardziej efektowny. W Inkwizycji za to mieliśmy takie jakieś mdłe nawalanie bez żadnej mocy uderzenia. Walka jakby z jakiegoś taniego MMO. Dodatkowo sterowanie innymi postaciami było gorsze. Walka w DAII to była czysta przyjemność, w Inkwizycji to było takie nudne klikanie aż się wygra. Ani to taktyczne, ani dynamiczne.
Dla mnie był znośny, choć wolałem ten z Dragon Age 1.
Zły system był dla mnie w takim Neverwinter Nights 2. Niesamowicie toporny system i ta kamera...
Szkoda, bo spelli było tam mnóstwo.
ja wolalem system walki z inkwizycji niz monotonny z 2 :D
a tak szczerze to lepiej jakby zrobili bardziej mobilny/plynniejszy i dynamiczny wlasnie jak w final fantasy.
lecz ja glownie gralem magiem w da 2 i magiem w inkwizycji wole maga w inkwizycji.
co do meele to shrug.
jeny jaka gównoburza w komentarzach. Bioware pokazało wielokrotnie że są mistrzami w swoim fachu. nie można im odrobinę zaufać?
to, że parę razy zamiast gry 10/10 zrobili 9-9,5/10 to powód, żeby ich linczować?
ludzie, ogarnijcie się. życie jest za krótkie na narzekanie.
Via Tenor
Bioware pokazało wielokrotnie że są mistrzami w swoim fachu. nie można im odrobinę zaufać?
No i nie wiem czy troll czy nie.
Powiem tak: Anthem.
No i narzekasz na nasze narzekanie. Ogarnij się. Życie jest za krótkie na narzekanie.
xAnbu masz rację niepotrzebnie się uniosłem. Anthem to była świetna gra tylko wymagała odpowiedniego do niej podejścia.
Zarówno Anthem, Andromeda i Inkwizycja były dobre. Wszystkie dostały o wiele więcej hejtu niż na to zasługiwały, a w szczególności Andromeda która w wielu aspektach przebija całą trylogię sheparda
głos rozsądku ale do nich przegadasz. już sobie z góry założyli że będzie źle i tyle.
Zarówno Anthem, Andromeda i Inkwizycja były dobre.
Inkwizycja nie była dobra, miała tyle problemów i wad że na pewno nie była dobra
Anthem ? W którym miejscu była dobra. Nawet sami deweloperzy gry uznali, że jest nie do naprawy.
przyznali tak z grzeczności tak jak się przytakuje pijanemu. włożyli masę pracy i serca a po prostu tłuszcza rozpieszczona tego nei doceniała.
Cały core gameplay (walka, poruszanie się, umiejętności javelinów i combo między nimi) były na bardzo wysokim poziomie. W dalszym ciągu ma problemy z fabułą, zawartością na endgame oraz przydałoby się trochę różnorodniejszych widoczków, ale to są drobne rzeczy i do napisów końcowych gra daje radę
Może i Inkwizycja, Andromeda oraz Anthem miały na siebie kilka ciekawych pomysłów i nie wszytko w tych grach leżało, ale na pewno nie były to tak dobre gry jak nam zapowiadano, na co gracze słusznie zareagowali.
Jeśli twórcy gier nie dostaną jasnego przekazu, że ich gry mają jakieś problemy, to nadal będą tworzyć potworki, w których trzeba będzie szukać czegoś ciekawego i "odpowiednio do nich podchodzić", bo bez podejścia w stylu, spodziewam się średniaka i nie oczekuje wiele od gry za 300 zł, jak dla mnie trochę bije naiwnością i z pewnością nie jest dobre dla rynku gier i samych graczy.
Wracając jednak do samego Dragon Age, to ja jestem z tych ludzi, których urzekł Dragon Age Origins i nawet ukończyłem go kilka razy, natomiast Dragon Age II był już średni, ale nadal była to całkiem niezła gra, którą zdołałem ukończyć.
Jednak DA: Inkwizycja, pomimo tego, że może mechanicznie miała więcej do zaoferowania niż poprzednie części, tak system walki i zadania w grze były dla mnie na tyle odpychające, że z trudem przychodziło mi czyszczenie pierwszej lokacji. Pochodziłem do tej gry chyba ze 3 albo nawet 4 razy i za każdym razem się odbijałem, bo ta gra mnie po prostu nudziła i męczyła oraz nie dawała prawie żadnej satysfakcji.
Mają to na uwadze, jeśli najnowsza część Dragon Age, będzie bardziej podobna do Inkwizycji niż do Origins lub nawet dwójki, to z pewnością nawet się nie zastanowią nad jej kupnem, bo szkoda mojego czasu. Po prostu ostatnie twory BioWare nie są dla mnie i raczej nie jestem osamotniony w tej opinii.
przez takich malkontentów Twórcy nie mają motywacji a mimo to dostarczają świetne Gry
gdyby ich tak wesprzeć dobrym słowem byłoby jeszcze lepiej
ale niektórzy umią tylko narzekać :(
Anthem to była świetna gra tylko wymagała odpowiedniego do niej podejścia.
niskich standardów?
przez takich malkontentów
no tak bo jak ktoś czegoś nie lubi to jest malkontentem... w takim razie ty jesteś zwykłym fanbojem łykającym każde gówno
Od czasu premiery ME3 to studio leży i kwiczy.
Anthem dało rozrywkę milionom osób na całym świecie. do dziś serwery są pełne a świat pełen historii.
inkwizycja wprowadziła innowacje do skostniałego swoim singleplejerowym bekgrałndem gatunku RPG. ta gra dała namiastkę obcowania w żywym świecie, co na co dzień doświadczają gracze MMO.
Andromeda to wzruszająca historia o poszukiwaniu, miłości i odnajdywaniu. taka alegoria szukanioa nowego domu i trudności z tym związanych. trochę mniej odważne niż Inkwizycja w innowacjach ale nadal piękna grafika, historia, zapadające w pamięć postacie.
do tego remake trylogii Mass Effect - która inna firma tak robi?
Inkwizycja jest 6/10 a nie 9/10 xd. Nawet pewnie nie grałeś ani w Andromede ani w DA3, tylko screeny ogladales i filmiki na yt i walisz ogółami.
ja już zbieram na Nią
Jeśli ten przeciek to prawda, to źle się to zapowiada. Mniej RPGa, a więcej gry akcji i elementów multi. W dodatku dalej na Frostbite...
Oby ta gra nie pogrzebała Bioware, bo chciałbym zagrać w (dobrego) Mass Effecta 5.
Bardzo lubiłem taktyczny aspekt walki w tej serii, szkoda że z tego zrezygnowali, choć niczego innego bym się nie spodziewał, gdyż większość niechętnie patrzy na kierowaniu więcej niż jedną postacią i widać było marginalizację tego aspektu z odsłony na odsłonę. Przykro patrzeć jak poszczególne marki gier tracą swoje charakterystyczne elementy, by stać się podobne do tego, co jest głównym nurcie.
Czuję że ta gra to będzie niesamowity smród. Już Dragon Age Inquisition miało side questy gorsze niż w niejednym MMORPG. Jak tutaj w połowie produkcji przerabiali grę na klasyczny singleplayer, bo się zorientowali że w multiplayerowe gry-usługi nikt nie chce grać to ta gra może sięgnąć dna absolutnego. Zwłaszcza że w tym studiu nie ma już nikogo wartościowego tylko kultyści LGBT z kolorowymi włosami.
Bardzo mi brakuje starego Bioware z czasów pierwszego Mass Effecta i Dragon Age Origins, nie mówiąc już o KOTORze.
Czuję że ta gra to będzie niesamowity smród. Już Dragon Age Inquisition miało side questy gorsze niż w niejednym MMORPG. Jak tutaj w połowie produkcji przerabiali grę na klasyczny singleplayer, bo się zorientowali że w multiplayerowe gry-usługi nikt nie chce grać to ta gra może sięgnąć dna absolutnego. Zwłaszcza że w tym studiu nie ma już nikogo wartościowego tylko kultyści LGBT z kolorowymi włosami.
A no pełna zgoda, musiałby stać się cud aby ta gra dobra wyszła
"Nikt nie chce grać w gry usługi" XD
Każda, odrobine popularniejsza, gra usługa przechodzi obecnie zatrzęsienie serwerów, bazy graczy ciągle się powiększają, niewiem skąd ty masz takie informacje, żw nikt nie chce w nie grać xd.
Stąd, że Anthem od Bioware to był totalny niewypał co było wiadome od samego początku i porażka tej gry to był główny powód zmiany planów co do Dragon Age 4
Dragon Age Inkwizycja było bardzo dobrą grą, wyszło po trochę słabym Dragon Age II i wyrzeźbiło w gównie sensownie spinając uniwersum w trzeciej grze serii. Zasłużenie dostała tytuł gry roku, bo pomimo licznych wad - przygoda w DA:I była mimo wszystko przyjemnością. Potem oczywiście wyszedł Wiedźmin 3, który wyznaczył nowe standardy, ale czytam wątek, z którego wynika jakby to był jakiś gniot i łapię się za głowę.
Tym niemniej od premiery Inkwizycji minęło 8 lat, a od premiery pierwszej gry z cyklu - 14. Zaraz serio nikt nie będzie o nich pamiętał, zwłaszcza, że nie podgrzewali marki jak GTA czy Skyrim.
Gra w Inkwizycję niestety nie jest przyjemnością, bo oprócz całkiem niezłego wątku głównego i fajnych DLC gra wymaga żebyś spędził kilkadziesiąt godzin zbierając jakieś znajdźki, bijąc respawnujące się potwory i robiąc questy w stylu przynieś mi 5 mięs barana.
Dragon Age Origins mogę ogrywać w kółko, a w Inkwizycję jak przychodzi mi ochota zagrać to sobie przypominam że musiałbym po raz kolejny eksplorować 10 ogromnych map ze znajdźkami na których nie ma nic ciekawego i od razu ochota mija
nie wymaga, kompletnie nie musisz robic tych mmo''ish questow. to byl uklon w inna czesc graczy - ja czasami lubie takie ''bezmyuslne'' questy pobiegac, aby sobie w np. tej mapie gdzie jest niesamowita woda poprostu pozwiedzac. Origins przeszedlem dwa razy i trzeci raz kompletnie nie mam ochoty.
nie wymaga, kompletnie nie musisz robic tych mmo''''ish questow
W mass effectach 1-3 mogłeś robić sam wątek główny, w inkwizycji nie
DAI to jest gniot. I nikt tego nie zmieni. Nawet to wasze gadanie głupot i rozpowiadanie jakichś kłamstw. Gra jest skokiem w tył po DA2, a DA2 już było krokiem w tył po Origins. Wy chyba specjalnie mówicie takie bzdury , że andromeda, anthem i dai to dobre gry, zeby wybic sie z tłumu, tak jak ludzie mówiący ze Rings of Power, Willow, Halo i inny pazdzierz ktory wyszedł to dobre seriale
W końcu może zatrzymam się dłużej przy dragon age, więcej akcji i więcej multi to jest to co lubie. Niestety, odkąd gram w mmo, jakoś nie potrafię się do singlówek przekonać.
Ehh widziałem te screeny i gify. Wygląda to nijako, bez swojej autentycznosci. Już Inkwiwzycja miała płytki klimat.... Ale tutaj widze, ze jest jeszcze gorzej. Wygląda jak Forspoken , a wiemy jaki Forspoken jest. Ładniutki, nawalone postfx i efektów, a fabuła pisana przez kobiete, która miała problemy w szkole chyba.
Nie czekałem przed tym przeciekiem nie czekam i dalej.
Samo uwielbiane DA:O było dla mnie grą co najwyżej poprawną, historia i wybory były zbyt sztywne, coś mi w tej grze nie pasowało. Dalej była to solidna produkcja, ale taka, do której nie czułem chęci wracać. Ot solidna gra ale bez tej iskierki, która by mnie do niej przyciągała. Dwójkę ominąłem, trójkę próbowałem ogrywać ale wymiękłem gdzieś na początku, za bardzo mmo to waliło.
Bioware dzisiaj nie ma nic wspólnego z twórcami klasyków RPG (baldury i nie tylko) i aRGP (Mass effect), więc obstawiam, że raczej może być tylko gorzej. NA szczęście maja następców, więc jest w co grać (Larian, inExile, Obsidian).