Fani Star Wars zdecydowali, oto najgorszy film z serii
Szczerze top 4 mnie nie zaskoczyło, zdziwiło mnie jedynie że zemsta Sithów jest tak daleko
Najgorszy jest epizod I dziwi mnie wysoka pozycja gniotów od JJ Abramsa no ale filmy dla dzieci rządzą się swoimi prawami...
Sequele napewno leosze id tych gniotów prequeli. A nie wiem czy wiesz wszystkie sw są dla dzieci.
Taaaaa. Ostatni Jedi może nie był wybitny ale przy Skywalker Odrodzenie to było arcydzieło.
Ilość głupot w Odrodzeniu przebija wszystkie Star Warsy razem wzięte.
Tu liczy się tradycja, a pierwszą trylogię (1,2,3) obrzucało się gównem przez lata i w głowie ię schemat stworzył, chociaż przynajmniej w miarę spójną fabułę to miało. IMO Przebudzenie i Skaywalker to mega gówno, tam już fikołki, głupoty i debilizmy były zamieszane. :P
Bo cz.I-III z tym jar jar idiotyzmem, kolesiem grającym Skywalkera w 2 i 3 oraz komputorową grafiką nie da się oglądać, nie mniej masz rację odnośnie fabuły, że debilizmy w cz.VIII-IX to wyżyny głupoty ;)
Nie mniej Przebudzenie mocy było IMO całkiem dobre.
Coś czuję, że "Zemsta Sithów" ma 66% nie dlatego, że się ludziom nie podobało, tylko z innych powodów...
Kto wie, ten wie.
Kiedyś widziałem ankietę, w której zagłosowało 280 tys ludzi i 93% z nich wybrało właśnie zemstę jako najlepszy film star wars. I brawo dla nich, też tak uważam, ten film nie zwalnia tempa, od samego początku do końca trzyma akcję i poziom. W ogóle w całej kinematografii światowej jest bardzo mało tego typu filmów, które to potrafią, a co dopiero w samym starwars.
Dla mnie 3>5>4>6>1>2>7>9>8, nie licząc innych filmów poza sagą.
Żal... pierwsze prawdziwe oceniłeś najgorzej (części 4-6) bo to są prawdziwe Gwiezdne wojny... bez nich nie było by 1-3 i 7-9... a tak naprawdę to są sequele i prequele i do tego gnioty bez ładu i składu.... ale takie czasy... im więcej komputerowych efektów tym ocena i wyniki lepsze (patrz ostatni Avatar... najnudniejszy film w historii kina sci-fi)... prawdziwą sztuką były Nowa nadzieja, Imperium Kontratakuje i Powrót Jedi... dla mnie 1-1-2-8-9-9-0-0-(mniej niż 0)
Wszystko co zostało wyprodukowane w tym uniwersum po przejęciu marki przez Disneya to padlina filmy, seriale, animacje, gry, komiksy, książki i nawet klocki LEGO gdzie przez kilkanaście lat była to najlepiej sprzedawana seria klocków na licencji, a obecnie to nawet nie jest już chyba na 2 miejscu bo pierwsze miejsce trzyma Harry Potter, później Marvel i trzecie właśnie Gwiezdne Wojny bo zaczęli wydawać beznadziejne zestawy z tęczowymi postaciami i kolorowymi włosami których nikt nie chce kupować i bardzo szybko znikają z rynku w porównaniu z zestawami na podstawie filmów 1-6.
Nie wiem jak można 1 i 2 część uważać gorszą od wszystkie co wyprodukował Disney.
No bez przesady, zgadzam się, że Disney popłynął w to multi kulti gówno, którym można rzygać, ale Przebudzenie mocy i Mandalorianin nie były takie złe ;)
Natomiast Jar jar, obsada skywalkera w cz.2-3 i komputerowa grafika dla mnie dyskawilifikują te filmy, natomiast fabuła z pewnością lepsza, niż Disney''owa.
No co wy... Nic nie pobije gniota jakim był Star Wars Holiday Special. Nie dałem rady tego dokończyć a nie wiele filmów dostąpiło tego zaszczytu.
Że niby prequele l, Łotr 1 i Han Solo gorsze od trylogii Disneya? To chyba głosowali jacyś ludzie niespełna rozumu albo boty, co by podbić pozycję zwłaszcza abominacji w postaci Skywalker. Odrodzenie i Ostatni Jedi.
Części od I-III oraz cz.VIII powinny być na stałe usunięte z kanonu, tego nie da się oglądać, a na myśl o obsadzie (zwłaszcza Skywalker''a) i CGI w cz.I-III mam odruch wymiotny :p
Jednak cz.IV-VI nic nie przebije, o dziwo bardzo mi się podobało przebudzenie mocy, ale niestety spartolili koncertowo następne części.
Ja tam bardzo lubię prequele a co do cgi to przecież i tak jest w końcu lepsze niż te z OT. Przede wszystkim wszystkie części od I-VI są dziełem Georga Lucasa a nie Disneya. Chociaż łotr też był dla mnie spoko czego nie mogę powiedzieć o sequelach.
Ja tam jestem fanem, a lubię każdy film. Bo prawdziwy fan kocha bezgranicznie i potrafi wybaczać ukochanej marce mimo wad. A te debile co to rozdzielają i mówią "tylko istnieją te filmy", "a nie bo także te" itd., nie są prawdziwymi fanami, tylko niezdecydowanymi hejterami.
CO?! Jakim cudem ten szajs rise of Skywalker jest tak wysoko i w dodatku wyżej od Zemsty Sithów?!
Chyba że po prostu fani postanowili przy 3 części zostawiać kultowe 66 ??
Co do ostatniego Jedi ten też nie przypadł mi do gustu ale był i tak lepszy niż ostatnia część.
To jakaś kpina że ten skok na kasę, to odtwórcze gówno, ten kicz zwany sequelami jest lepiej oceniany niż prequele. Nie ma już nadziei dla tej planety.
Dla mnie liczą się tylko epizody 4 5 6 jeżeli chodzi o resztę to wolę Kosmiczne Jaja!