Takie decyzje zasługują na oklaski, twórcy Wild Hearts zdobyli serca graczy
Na ten moment ;)
Nie pierwsza gra która zmieni zdanie.
Wystarczy że narazie nie mają w planach żadnego DLC dużego. Wpadnie im pomysł nowy, będą musieli dofinansować. Na ten moment DLC które planują to skiny, pojedyncze questy, pojedyncze moze bronie ;P
No ale tak, brzmi zacnie XD
Tak jak kolega wyżej powiedział. Jakieś pierdoły, typu broń, skórki, potwór, dodadzą za darmo. większa zawartość sprzedadzą jako rozszerzenie, czy dodatek.
Większość graczy łatwo kupić byle pierdołami i byle obietnicami
Gracze zawsze marudzą, atakują firmę a potem z podkulonym ogonem wracają do nich.
Co do wydajności... WOW! 60 fps tylko w trybie 1080p LMAO!
Ah no tak przecież to Koei Tecmo najwięksi partacze.
Dla tej gry połączyli siły z Omega Force więc będzie bubel.
Dlatego gra poleciała do ignorowanych.
Port na PC to będzie mega śmietnik, bo z tego ta firma słynie, zresztą wersję konsolowe ich gier to też dramat.
"Nie zabraknie także opcji samotnej zabawy w trybie offline. W tym wariancie możliwe ma być zwerbowanie towarzyszy AI" - ooo
Mikropłatności myślę, że warto jakby się pojawiły - jeśli stworzyli wyjątkową jakość, którą można by utrzymywać latami. Kasa za samo kupno gry bez abonamentu zastąpionego mikropłatnościami + tryb online możliwe, że skończy się wydaniem szybko następnej części gry zamiast utrzymaniem poprzedniej.
Można je traktować jako napiwek nawet jak ma się gdzieś nowe skórki. Najgorzej jest jeśli zbytnio irytują wyskakujące jako natarczywe okienka psujące immersję/klimat gry. Breakpoint dla przykładu irytował okienkami nawet bez mikropłatności - podobnie jak Microsoft ma to w zwyczaju. Przydałby mi się wtedy opcja włączana na starcie "shut up forever".
Gra wydaje się mega dziwna i wzorujaca się na japan schizo i Monster Hunter.
Zobaczymy co z tego wyjdzie, skoro to EA to pewnie do roku od premiery już popatchowane trafi do EA Play i sprawdzi się w ramach gamepass. Wydaje się to dobre miejsce dla takiej dziwnej gry.
Wystarczy poczekać i będzie można sprawdzić bez zaangażowania dodatkowych pieniędzy. Co ma wisieć nie utonie.