Star Wars Jedi: Survivor opóźnione
To teraz pora na obsuwę Dead Island 2, bo ma obecnie identyczną datę jak SW, a nie wydaje mi się by chcieli konkurować z takim tytułem
Ciągle nie ograłem jedynki. To dziwne bo przecież bardzo lubię gry akcji TPP z elementami RPG. Pewnie to przez to, że nie jestem fanem Star Wars, więc nigdy ta gra nie była moim priorytetem. Na promocjach widzę chodzi w dobrej cenie, trzeba będzie chyba wreszcie sprawdzić tę podobno naprawdę dobra produkcję.
Spróbuj warto, również nie jestem fanem star Wars oglądałem jeden film w wieku dziecięcym i to tyle, a gra mi się bardzo podobała, z konstrukcji gry to taki tomb raider w świecie star Wars, oczywiście mówię o reboocie, więc jeśli podobały ci się nowe tomb raidery to i tu się odnajdziesz.
Jedna z nalepszych gier w jakie grałem ostatnimi laty. Zdrowa mieszanka przygodowej gry akcji w stylu Uncharted, magii Gwiezdnych Wojen (spychanie szturmowców w przepaść Force Pushem bawiło 20 lat temu i bawi nadal) i tych elementów Dark Souls które pasują (bieganie od ogniska do ogniska, leczenie się Estusem, nagradzanie eksploracji, do tego dla chętnych na wyższym poziomie trudności walka daje w kość).
Do tego nie za długa (20h) czyli daje się ją przejść zanim zacznie nużyć.
No to zagraj zwłaszcza jak nie jesteś fanem Gwiezdnych Wojen. Może nie będzie Ci przeszkadzać, że miecz świetlny niczego nie jest w stanie przeciąć :D
Kurde szkoda. Wczoraj skończyłem ogrywać jedynke i tak mi się super grało, że na myśl o premierze dwójki w marcu jarałem się jak opony w cygańskim kominku. No nic. Teraz leci Horizon Forbidden West, potem trzeba ukończyć Dying Light 2, a w kolejce jeszcze kangurek Kao, Callisto Protocol, nowy Dead Space.. jakoś zleci :D
Ja jak zwykle zagram dopiero za rok, dwa. Jeszcze mam do ogrania TLoU2, Forbidden West, Ghost of Tsushima i masę innych tytułów po drodze. Zanim dojdę do tego to już będzie tania używka... Jak zawsze. Bo nowe pamiętajcie, jest be i trzeba co najmniej rok poczekać żeby zagrać.
Chyba odwrotnie. EA popełnia ten sam błąd, co z Titan Fall. I sorry DI2 > Jedi.
Porównywanie gry z uniwersum Star Wars do Titanfalla jest delikatnie mówiąc nie na miejscu.
Przecież Fallen Order w pół roku sprzedał się w 10 milionach egzemplarzy. To nie jest jakaś niszowa gra, która mogłaby zostać przytłoczona przez inne większe premiery.
Wow, mam nadzieję, że to trolling, bo jakby nie padł wcześniej pełny tytuł to nawet bym nie wiedział o czym mówisz pisząc "DI2". Wiem, że na wszystko się znajdzie amator, więc nie powiem, że dziwi mnie, że ktokolwiek na to Dead Island 2 czeka, ale porównanie do Jedi Survivor wydaje się komiczne.
Nie jestem pewien, czy "dwójka" też osiągnie tak dobry wynik finansowy jak pierwowzór. Fallen Order mocno ciągnęła potężna marka SW i fakt, że była to pierwsza dobrze prezentująca się gra tego typu od wielu lat (w zasadzie od czasu TFU II). Przy czym sporo osób mocno się na niej sparzyło, bo nie wiedzieli, że to souls-like. Trochę podobnie było swego czasu z Middle-Earth: Shadow of War, na którego też ludzie się rzucili, bo to przecież Władca Pirścieni. A potem był płacz, bo gra okazała się być takim "trzecio-osobowym Diablo", czyli grą mocno skoncentrowaną na "grindzie", a nie fabule, lore czy postaciach.
Ja bym powiedział, że DI2 ma większe szanse na zwojowanie serc graczy, zwłaszcza po niezbyt ciepłym przyjęciu DL2, ale tylko pod warunkiem, że sama gra będzie dobra.
Też wolę Dead Island 2. Bo wolę takie klimaty niż Star Wars, gra do tego zapowiada się bardzo miodnie, fajna grafika, na pewno lepsza niż w Dying Light 2, z resztą osobiście uważam, że Dead Island 2 może okazać się lepsze niż Dying Light 2, który mnie trochę rozczarował:)
Mam nadzieję, że to przesunięcie terminu będzie jedyne. Rozumiem, że trzeba dopracować szczegóły (usunąć zauważone błędy), ale faktem jest, że nowa data premiery zniechęca do zakupu przedterminowego.
Szkoda.
Ktoś pamięta czy w 2012 i przez kolejna lata wszystko , dosłownie wszystko było przesuwane tak jak ma to miejsce obecnie - rozumiem jedno przesunięcie ... ale po 3 razy i więcej to ciężko to zrozumieć.
Może gracze zmądrzeli i niedkończone buble mają niską sprzedaż, a wydawcy to zauważyli i wolą dokończyć grę?
Ha,ha,ha rozmarzyłem się, pewnie praca zdalna bije po terminach, buble są jeszcze bardziej niedkończone, a gracze tym bardziej kupują im bardziej są niedkończone.
Cyberpunk przetarł szlak - nie wiem, czy istnieje inna gra AAA która była przesunięta po osiągnięciu złotego statusu. "Fiasco" Callisto Protocol i Forspoken także pokazało, jak ważne jest pierwsze wrażenie, więc nikt nie chce ryzykować wydania niegrywalnego bubla - co także może tłumaczyć opóźnienia Starfielda.
No i może to także spowoduje lekkie wyjęcie gwoździa w mózgu w korpo - może przestaną narzucać developerom nierealne terminy (albo to developerzy wyjmą gwoździa i przestaną obiecywać gruszki na wierzbie).