Liberty City w Cities Skylines budzi wspomnienia i zachwyca detalami
Magią małych map w grach jest to, że dużo lepiej zapadają w pamięć.
W GTA III ostatni raz grałem z 18 lat temu a poznaje praktycznie wszystkie miejscówki z tego filmiku i jakby mi dzisiaj ktoś grę odpalił, to bym bez problemu się odnalazł, to samo z Vice City. W San Andreas miałbym już większy problem ale po GTA V czy szczególnie po GTA IV już bez nawigacji bym nie potrafił się poruszać, bo pomiędzy jakimiś kluczowymi elementami jest cała masa wypełniacza którego nie idzie zapamiętać.
Absolutnie uwielbiam ilość detali. Wykorzystanie modeli autek z GTA to absolutnie fenomenalny pomysł.
Szczerze powiedziawszy tyłka nie urywa.