3. odcinek serialu The Last of Us zaskoczył mnie postapo romansem
wszak Frank, podobnie jak Piękna, wprowadza w życie samotnego do tej pory Billa – w naszym porównaniu Bestii – kolory i trochę otwiera go na ludzi. Co to za porównanie? Moim zdaniem tutaj bardziej by pasował motyw z Brockeback Mountain niż z bajki. Pan Krzysztof tu odpłynął. Trochę odeszli od materiału źródłowego. W grze było mroczniej, żadna sielanka tylko Frank robił za wisiorek, co na pewno wpłynęło na Billa. Ale co kto lubi. Może za brutalne do TV.
Taka cisza przed burzą...
Moment pokazujący dobitnie relację dwóch panów (trochę to niepotrzebne, bo w grze nie było to takie nachalne, a wszyscy wiedzieliśmy co ich łączyło) no i strzelanie ze snajperki na środku ulicy (a można było spokojnie z dachu eliminować) to takie dwie rzeczy które najbardziej rzuciły się w oczy. Reszta odcinka jak najbardziej okej, fajnie było widzieć pierwsze spotkanie Tess/Joel - Frank/Bill.
Odcinek trochę słabszy od poprzednich ale wciąż dobrze się to ogląda.
Co do trzeciego odcinka to ja chyba go sobie popsułem recenzjami. Oglądałem przedpremierowe recenzje na "jakbyniepaczec" i jeszcze u kilku recenzentów którzy mieli dostęp do całości i wszędzie słyszałem jaki to ten trzeci epizod nie jest wybitny i najlepszy z najlepszych. Siadając do oglądania spodziewałem się sam nie wiem czego... ale czegoś faktycznie wyrywającego z butów.
No i dostałem...
spoiler start
Homoseksualny romans. Faktycznie szokujące, kompletnie bym się tego nie spodziewał. W dzisiejszych serialach? Niemożliwe.
Zwłaszcza że orientacja Billa była znana w grze o ile dobrze pamiętam.
spoiler stop
Gdybym podchodził do tego epizodu jak do każdego innego to pewnie bym pomyślał że spoko, kolejny raz opowiedzieli coś więcej o postaciach, zmienili nieco wydarzenia z gry. Spoko, nawet to nieco zaskakujące. Ale że moje oczekiwania względem tego epizodu były bardzo duże to skwitowałem go raczej takim, meh.
To wciąż świetny epizod, świetnego serialu, ale w moim odczuciu najsłabszy do tej pory.
Jakbyniepaczec nie ma co juz ogladac. Sa sprzedajni. Najlepiej to widać jak wchodzili w d.... netflixowi przy wiedzminie. Gowno potrafią zachwalać.
Nie da się napisać "Trzeci odcinek mnie zaskoczył". Trzeba spoilerowac.
Ile by sie nie prosilo gol pozostaje nieugiety.
NUDY kolejna telenowela w klimacie postapo, TWD zejście na ten poziom zajęło ponad sezon, a tu trzeci ep i umarłem z nudów.
spoiler start
Trochę śmieszne jest, że w jednej z ładniejszych opowieści o miłości całuje się dwóch gości z brodą, ale jakoś trzeba się z tym oswoić. Jak dla mnie serial na 10/10. Czekam na grę na PC-ta.
spoiler stop
A mi się podoba to złamanie kanonu w popkulturze polegającego na tym, że miłość jest dla pięknych i gładkich.
A mnie się właśnie to najbardziej podobało :) Każdy człowiek zasługuje na miłość i zrozumienie, fajnie, że bohaterzy byli "ludźmi" a nie modelami.
Znakomity odcinek, najlepszy do tej pory.
Mówisz, z podniecenia namiot postawiłeś ;)
przecież trzeci odcinek to dosłownie wyjęta opowieść z TLoU Part I. Historia Billa i Franka, co prawda wprowadzono zmiany w końcówce ale poza tym 1:1 nawet miasteczko zostało wykonane zgodnie z grą.
Nie przesadzasz czasem? W TLOU nie było żadnej opowieści o Billu i Franku. Ze strzępów informacji wiadomo było, że obaj przebywali w Lincoln około 20 lat, że byli parą, że Frank miał dość Billa, dlatego odszedł. Został zarażony i się powiesił. Tyle. Cały trzeci odcinek to bardzo dobrze napisana, ale zupełnie nowa historia, która odnosi się do dwóch pierwszych strzępów.
nie tylko była też informacja że Bill jest paranoikiem i że nie lubi obcych i wiele więcej + np. jak poznał i kiedy Joela i Tess co nie zmienia faktu że core jest identyczne z innym tylko zakończeniem. Każdy kto obejrzał ten odcinek dokładnie wiedział kim są te postacie nawet jakby nie padły ich imiona, co więcej jak za moment pojawi się Henry i Sam zapewne będzie identycznie.
Mnie romans nie przeszkadzał zbytnio (no może scena łóżkowa lekko wprawiła mnie w zakłopotanie bo nie przywykłem do takich widoków). Geje byli są i będą nawet jak przyjdzie apokalipsa. Generalnie odcinek fajny, uczucie na dobre i na złe, lęk przed samotnością mieliśmy to wszystko. W oderwaniu od gry to by było naprawdę fajne. Ale czy naprawdę musieli uśmiercać Billa? Ten konflikt między nim a Ellie to było coś rewelacyjnego. Cyniczny po śmierci ukochanego Bill, zadziorna wyszczekana Ellie która mu gra na nerwach i Joel próbujący nad tym konfliktem chociaż trochę zapanować. Pół odcinka romans, pół chociaż część tego co znamy z gry.
Obrzydliwy odcinek, polowe przewinąłem, brzydzę się takimi gejowskimi scenami...
Skoro brzydzi cię widok dwojga szczęśliwych ludzi, to może to znak że trzeba udać się do odpowiedniego lekarza.
No, lizanko z trupem mnie zniesmaczylo, ale drugi odcinek był mega obrzydliwy. W grę nie grałem, więc cały czas liczyłem że przybysz zakatrupi brodacza, a tu takie cyrki, fuck!
Właśnie takie sceny to można sobie pooglądać na stronach dla dorosłych jak ktoś lubi, ja tu przychodzę na film o trupach a nie mode na sukces
Ale to kurde ludzie nie jest film o trupach, ani to nie jest grą o trupach, tylko o problemach i historiach ludzkich, które się dzieją po tym jak wszystko umarło. Właśnie jakbyście choć odrobinę się doinformowani co oglądacie to byście wiedzieli co oczekiwać. Co do odcinka piękni i emocjonujący, świetnie przedstawiający relacje ludzi i to jak starają się żyć po tym jak wszystko umarło. Core historii nie zmienione, zakończenie inne, ale wg. Mnie nadal bardzo dobrze napisane.
Zagadka, jaki odcinek póki co jest najlepszy:
a) odcinek 1, zapoznanie z postaciami, dramatyczna ucieczka
b) odcinek 2, o walce z zarażonymi, ugryzieniach i poświęceniu
c) odcinek 3, odcinek o romansujących chłopach przez 80% czasu
Noo, zgadniecie? XD
spoiler start
Oczywiście C
spoiler stop
3 odcinki i już się chopy całują, a taki Darryl z Walking Dead przez 11 sezonów nie umie wyleźć z szafy.
Jeszcze nie miałem okazji obejrzeć pierwszego a tu już spojlery w tytule.
Nędzna karykatura z tyłka recenzenta.
Po pierwsze - odcinki wychodzą co tydzień, jeśli nie umiesz znaleźć godziny(?) w tygodniu na obejrzenie tego, co Cię ewidentnie interesuje, to świat nie będzie na Ciebie czekał. Po drugie - spoiler czego? Historii, która ma 9 lat?
Mam nadzieję, że to był ich pierwszy i ostatni gejowski epizod. Bo poczułem się zmieszany i zniesmaczony gejowskimi pocałunkami i stosunkiem seksualnym. Może chłopaki wróćmy do wątku fabularnego ??
Osoby lubiące tematy LGBT będą bardzo zadowolone. Ale ja nie lubię oglądać jak dwa chłopy się liżą, więc sobie odpuszczę ten serial.
A mnie nie zaskoczył, tylko wynudził... spokojnie można było to skrócić o połowę i dałoby to taki sam efekt, a czas w ten sposób zaoszczędzony wrzucić w wątek który powinien być najważniejszy... czyli Joela i Ellie, no i brak interakcji Ellie z Billem to zwykła zbrodnia...
Przychodzi mi do głowy tylko jeden dialog z filmu Vabank II.
Komisarz Przygoda: Dziękuję panu za pomoc w ujęciu groźnego przestępcy.
Reżyser: Nie ma za co, panie komisarzu. Dwaj męźcizny w jednym w łóżku. Musiałem zawiadomić policję.
Nawet pornhuby pokazują "miłość" homoseksualną w oddzielnej sekcji, żeby im oglądalność nie padła na mordę. Musiałem zasłaniać oczy ręką i pytać żonę, czy już skończyli lizanko i mogę wrócić do oglądania. A tak ogólnie to nudy.
3 odcinek jest kompletną klapą, jest tak nudny że z trudem dobrnąłem do końca. Stare dziady uprawiają na przemian seks i ogródek...litości. Jeśli tak ma wyglądać cały sezon...sorki. Jaka gra aktorska? Gimbaza.
3 odcinek jest kompletną klapą, jest tak nudny że z trudem dobrnąłem do końca. Stare dziady uprawiają na przemian seks i ogródek...litości. Jeśli tak ma wyglądać cały sezon...sorki. Jaka gra aktorska? Gimbaza.
Chlopaki ale z wlasna niepewnoscia seksualna sobie kiedys dacie rade. Co prawda niektorzy z was moga potrzebowac pomocy psychologa, ale glowa do gory