Niegdyś hit Steama, dziś porzucony bubel; znamienny los Osiris: New Dawn
Na tym polega wczesny dostęp. Czasem kupujesz grę i zanim się obejrzysz masz 400 godzin na liczniku i to nie jest twoje ostatnie posiedzenie (Factorio) a czasem produkt jest niewypałem i nigdy nie zostaje ukończony (Take on Mars).
A pamiętam tą gre, sam obserwowałem, szkoda. To wyglądało na troche zbyt ambitny projekt.
Nauczka dla tych co wspierają płatny wczesny dostęp i pre-ordery wcale mi ich nie żal, dali się oszukać na własne życzenie. Może ktoś w przyszłości wypracuje takie mechanizmy aby zapobiegać takim sytuacjom, bo w przeciwnym wypadku, można tak w nieskończoność robić ludzi w balona, co chwilę zakładać nowy projekt pod innym szyldem.
Założenie że sam early access oznacza zawsze słaby tytuł który będzie szybko porzucony i to że każda skończona gra jest faktycznie skończona jest naiwnością
Dobrze przeprowadzony E A jak w przypadku np No man sky, Satisfactory jest nawet zaletą bo gracze wracają z każdą większą aktualizacją i jest ich coraz wiecej
Z tym że udanych gier ze wczesnym dostępem jest znacznie więcej niż takich porzuconych scamów jak ten w tym artykule, a ty wrzucasz wszystko do jednego wora. Ośmielę się powiedzieć, że w moim przypadku większość udanych growych zakupów z ostatnich 2 lat to właśnie EA jak Darkest Dungeon 2 czy Wartales.
No Man''s Sky nigdy nie był w early access - był sprzedawany jako ukończony (lol) produkt.
A po latach łaskawego dodawania "contentu" imho jakim crapem był, takim nadal jest. W tej grze nic się nie działo 8 lat temu i nic nie dzieje się teraz, no ale to już kwestia co kto lubi.
po siedmiu latach zorientowali sie ze gra jest jednak slaba xd super gracze, dziekuje wam za to jak rynek gier wyglada
Na tym polega wczesny dostęp
Nauczka dla tych co wspierają płatny wczesny dostęp i pre-ordery wcale mi ich nie żal
Założenie że sam early access oznacza zawsze słaby tytuł który będzie szybko porzucony
Widzę, że słabo wiecie o tym. Już zapomnieliście o Divinity: Original Sin 2 (bardzo popularny przykład), który wygląda o wiele lepiej dzięki wczesny dostępu i opinie graczy. Nawet Baldur''s Gate 3 jest coraz lepszy dzięki "wczesny dostępu" i opinie graczy jako testerzy. Są mnóstwo takich gier, co dużo zyskali dzięki "wczesny dostępu" (wiem to, bo widziałem sporo takich gier). Na przykład No Sky's Man, Satisfactory, Subnautica, The Forest itd.
Tak naprawdę istnieją dwie różne grupy. Jedni twórcy traktują "wczesny dostępu" bardzo poważnie i odpowiedzialni, a inni po prostu nadużywają "wczesny dostępu" i uciekają razem z pieniędzy. Tak samo było z Kickstarter.
Nawet nie jestem pewien, czy wielu gier takich jak Hollow Knight i Shovel Knight w ogóle powstali bez pomocą Kickstarter i to bez mikropłatności i inne, zbędne dodatki (sztuczne przedłużenie rozgrywki) od wielkie wydawcy gier. Niektórzy deweloperzy gier nie mogą zacząć, ani kontynuować niektóre projekty bez odpowiednie wsparcie finansowe. Na wielkie wydawcy takich jak UbiSoft, EA, Activision nie można ufać, bo oni często coś psują.
Nawet szef Larian Studios na wywiadzie sam przyznał, że po oficjalnie ogłoszeniu projektu Baldur's Gate 3 nie mają wystarczające dużo pieniędzy i będą zmuszeni wyciąć sporo zawartości "na papierze". Więc dodatkowe pieniędzy dzięki "wczesny dostępu" pozytywnie wpłyną na rozwój BG3 i mogą dodać wiele zawartości do gry, które wcześniej nie dało się zrealizować, bo wszystko też kosztuje.
Od nas zależy, czy wybrane gry będą bogatsze i bardziej dopracowane, albo mocno okrojone. Ale czas pokaże, czy opłaca się.
To nie jest takie proste sprawy. Trzeba tylko wiedzieć o twórcy gier. Czy zasługują na nasze zaufanie i wsparcie pieniędzy? Oto jest pytanie. Wydawanie pieniędzy na wczesny dostępu dla mało znani twórcy gier jest ryzykowny niczym hazardu.
Wczesny dostępu są tylko dla tych, co zarabiają dużo pieniędzy i chcą zainwestować w rozwoju gry. Zwykli, przeciętni gracze takich jak my po prostu poczekamy na finalne wersji 1.0 i tyle.
Zgodzę się tylko, że opcja "wczesny dostępu" niestety nie raz jest nadużywana przez niektórzy deweloperzy, a szczególnie oszuści. Brakuje jakieś "zabezpieczenie" w mechanizmy STEAM.
Ale samo założenie że sam "wczesny dostępu" oznacza słaby tytuł, który będzie szybko porzucony, jest po prostu krzywdząca i czysta ignorancja. Są różne ludzie i różne efekty.
Kolego, ewidentnie masz problem z polską gramatyką. Może warto by było nad tym przysiąść, zamiast tracić czas na gry.
Wystarczy jedno kliknięcie i wszystko jasne:
Dziękuję i pozdrawiam.
Zadziwia mnie zachowanie ludzie na forum takich jak nroks. Niektórzy popełniają błędy w pisaniu (w większości przypadków), a tylko mnie czepiają. Widocznie moje zachowanie i wybrane komentarzy (przekaz) nie przypadło do gustu niektórzy.
Żeby tak pobawić się w adwokata diabła, to nroks i inni użytkownicy czepiają się twojej ortografii, bo absolutnie nie mają obowiązku ani Cię znać, ani sprawdzać twojego profilu. A jak ktoś nie zna twojej sytuacji, to wtedy posty wydają się być tworzone pełne błędów.
Żeby była jasność, post nie powstał żeby Ciebie atakować, tylko wyjaśnić skalę "czepiania się" gramatyki i ortografii przez innych użytkowników.
Dziękuję za wyjaśnienie. Miłego dnia.
Wiem i rozumiem Cię. Ale jak sam pisałem, są różne ludzie i są różne efekty. Jedni szanują nasze pieniędzy, a inni nadużywają.
W końcu głosujemy portfelem i od nas zależy, czy niektóre gry powstają i będą bardziej rozbudowane np. Hollow Knight i dodatkowe zawartości (np. biały pałac). Owszem, niektóre gry mogą powstać bez nasze pieniędzy, ale nie wszystkie. Np. świetna gra Owlboy powstał po tak długim czasie, ale jest mocno okrojona w stosunku do pierwotne plany. No, wolałbym, by wielkie korporacje takich jak EA i Activision nie będą wtrącać do sprawy tworzenie gier. A tym bardziej nie chcemy, by chciwe firmy wezmą cudze marki na ich wyłączność i przez to tylko tracimy. Wolałbym, by twórcy gier pozostają niezależni w miarę możliwości i gry są wolne od zbędne mikropłatności.
Łatwo pisać. To zależy od tego, kogo możemy wspierać i czy można ufać. Np. Larian Studios.
Choć nie ukrywam, też wolałbym, by twórcy gier sami tworzą gry za ich własne oszczędności, a potem zarobią od sprzedaży gry. Historia pokazuje, że wiele gry i firmy powstali bez pomocą Kickstarter i wczesny dostępu. Ale nie wszyscy twórcy gier mają takie możliwości i mogą uzyskać potrzebne budżety tak po prostu, kiedy mogą.
Co do pre-order, to zupełnie inna bajka i zgodzę się, że nie ma sensu jest zamawiać pre-order, a szczególnie gry AAA, gdyż duże korporacje mają dość pieniędzy i niech sami dokończą bez nasze pieniędzy.
Dawniej mogłem napisać, że wczesny dostęp i Kickstarter to zło i niepotrzebny rzecz, ale po tym, co dużo widziałem, to trudno jest napisać. Nie wszystko jest takie proste, jak nam się wydawało. Ani złe, ani idealne. Zawsze jest ryzyko. To złożony temat.
Dziękuję za Twoje opinie i życzę Ci miłego grania.
Niestety nadziałem się na ten produkt 2 listopada 2017r. dałem za to prawie 14 EURO. Wtedy wersja wyglądała ładnie, grało się ciekawie. Problemy z błędami, zadaniami, optymalizacją. Gra gubiła klatki na GTX1070, dobrej i5 4670k 4,4ghz i 16GB RAM. I to w pustych miejscach. Po 20 godzinach postanowiłem poczekać na pełną wersję. Premiera miała być wiosną, czyli musiałem poczekać 6 miesięcy.
Po roku zobaczyłem że żadnej premiery nie było. Ściągnąłem żeby sprawdzić zmiany i się zawiodłem. Było tak samo, tylko pogorszyli grafikę, kolorystykę. Myślałem że poprawią jeszcze. We wrześniu 2021 włączyłem kolejny raz i dalej to samo, a sprzęt zmieniłem na dużo lepszy a brzydota i spadki fps dalej zostały identyczne. Żadnej poprawy. I to był ostatni raz...
Później kupiłem NMS a o tym crapie zapomniałem.
Czyli porzuciłeś bubel żeby kupić... bubel... NMS próbowałem ogrywać jakiś rok temu kiedy to już ta produkcja podobno mocno zyskała na wartości... strasznie się zawiodłem, straszna nuda, świat ogromny ale wszystko na zasadzie kopiuj wklej, po paru dniach nie ma co robić.
Wg ciebie NMS=Osiris? NMS jest bublem? To jest twoje zdanie. Ja bawię się dobrze. Gram z przerwami, ale regularnie wracam. Ja mam co robić w tej grze, wiec dla mnie zakup udany.
Nie wiem jakim ignorantem trzeba być żeby obie te produkcje stawiać na równi, tak jak ty to zrobiłeś.
Gra miała pomysł a siebie i zapowiadała się bardzo fajnie. Niestety podobnie jak w przypadku Among Trees, twórcy dość szybko stwierdzili, że już im się nie chce.
"Twórcy pracują już nad nową grą i nikt nie spodziewa się istotnych zmian w Osiris: New Dawn". I niedługo "Kupujcie a obiecamy wam 10 lat wsparcia i masę zawartości!!!"
Nie zgodzę się. Wczesny dostęp, to nie jest kupowanie kota w worku, a przynajmniej nie powinno być.
To nie jest kickstarter.
Wczesny dostęp powinien polegać na tym, żę wydawcy udostępniają grę przed premierą ciut taniej. Gracze mogą grać wcześniej i taniej w "betę", a wydawca i dewowie mają szerokie grono betatesterów, dzięki którym mogę grę doszlifować, zoptyamlizować, uzupełnić o zawartość i wprowadzić zmiany postulowane przez graczy.
Zamiast przeklinać twórców gier za niedokończenie ich gry gracze powinni się nauczyć nie kupować early accessa.
Jednak w przypadku gdy ktoś chciałby naprawdę wspierać twórców przed wyjściem wersji 1.0 powinni udostępnić gre early access w takiej formie żeby gracz już w takiej wersji był w jakimś stopniu usatysfakcjonowany