Kilka dni temu miałem ciekawy sen. Otóż byłem w jakimś sklepie ale ten sklep był taki dziwny, bo nie byl to market tylko jakby byl w budynku na długim korytarzu i bylo w nim dość ciasno.
Zszedłem do niego ze schodów z piętra wyżej i kupiłem jakieś napoje, batony i coś tam jeszcze.
Podchodzę do kasy a tam taka ładna ekspedientka która się do mnie tak uroczo uśmiechała i zaczalem z nią flirtować i nagle pojawił się jakiś typ, chyba jej facet. Był mały, gruby i łysy, w białej koszulce i zwykłych dżinsach.
I zaczyna do mnie naskakiwać i coś mówi ze dlaczego podrywam ta ekspedientkę i mam z nim isc na zewnątrz i poszedłem i tam miało dojść do bicia się ale nie doszło bo obudził mnie alarm z telefonu i się obudziłem żeby wstać do pracy.
I jak sie tak zastanowiłem nad tym snem to doszedłem do wniosku ze nie przypominam sobie żebym takiego typa kiedyś spotkał.
Sny są raczej takie ze spotyka sie w nich znajome twarze ale wygląda tez na to ze całkowicie wyimaginowane którzy nie istnieją w realnym świecie.
No nie.
Mimo, że rejestrujesz(świadomie, tak, że jesteś w stanie je przywołać i opisać podczas rozmowy z kimś tam) osoby z którymi zamieniłeś nawet 2 zdania to nasze mózgi(według ogólnie dostępnych publikacji na ten temat) rejestrują twarze ludzi mijanych na ulicy, w galeriach handlowych itd.
A tę "ekspedientkę" znasz/kojarzysz IRL? :)
Moja teoria jest taka, że to na pewno był jakiś forumowicz i mózg po prostu wytworzył projekcję przed czasem. Gadać, chłopaki, który z was jest mały, gruby i łysy, w białej koszulce i dżinsach (ja już mam swoje typy ^__^)
Też się zastanawiam, już trzecią noc z rzędu śni mi się
Przepraszamy, jeśli wybrany strój nie podoba się państwu, prosimy o taką informację. Wymienimy na inny. Pozdrawiam
Ta ekspedientka miała jakby znajoma twarz ale jej tak nie zapamiętałem dobrze. Mój mózg bardziej się skupił na typie chyba z tego względu ze stwarzał dla mnie zagrożenie.
Być może w tym śnie zostali przywołani ludzie z pamięci krótkotrwałej. Ludzi nowych się codziennie widuje ale szybko się o nich zapomina.
Rzadko kiedy tak dobrze się zapamiętuje postacie ze snów ale tego typka jestem w stanie dość dokładnie opisać.
Wiek coś koło 30 tki, wzrost może 160 cm, gruby, łysy, wygolony żyletką a nie maszynka elektryczna ,biała koszulka ale bez zadnego loga i zwyczajne jeansy.
Nie pamietam jakie miał buty czy inne znaki specjalne.
Też się zastanawiałem. Podobni śnią się tylko osoby które spotkaliśmy... to mój mózg jest dziwny bo często wybiera twarze których w ogóle nie kojarzę.
Widocznie go spotkasz w najbliższym czasie. Szkoda, że zostałeś wybudzony, bo byś znał wynik tego ostatecznego starcia. Albo po prostu wynik nie jest jeszcze znany, dlatego wybudziłeś się w takim, a nie innym czasie.
Niestety, takie sny są najgorsze. Fabuła się rozwija, dochodzi do jakiejś akcji, to nagle jakiś Morfeusz cię wybudza telefonem do prawdziwego świata wołając cię do normalnej roboty i tym samym kończąc historię.
Podświadomość działa jak algorytmy AI. Rejestruje obrazy i trzyma je gdzieś tam zaszyte a podczas snów na ich podstawie klei własne maszkary i wypluwa, podobnie niedokładnie, ale uchwytując pewne cechy.
O panie też mam takie sny i takie postaci , że głowa mała.....
Najgorsze są takie , w których uciekam przed czymś ..... i tak jakby ta ucieczka jest etapowa i w każdym z etapów jest ciaśniej do momentu aż zaczynam czołgać się w jakimś ziemistym kopcu i jest coraz węziej aż się klinuje i się budzę ..... sen się powtarza co jakiś czas....
Masakra te sny - szkoda , że nie jest to dobrze zbadane by człowiek wiedział skąd w jego snach miejsca i ludzie , których na jawie nie doświadczył....
Być może penetrujesz inne przestrzenie sensu.
Nie wiem ile w tym prawdy mi czasem śnią się osoby których nigdy nie spotkałem w prawdziwym życiu nawet kiedyś śniła mi się pewna celebrytka już nie pamiętam jak miała na imię, ale która znałem jedynie z tv.
Kto mi mówił że śnią nam się ludzie których widzieliśmy na ulicy a o istnieniu których bardzo szybko zapominamy.