(sorry, mam fanaberie wieku średniego :D )
Mam totalną zagwozdkę.
Byłam dziś w banku załatwić pewne sprawy, i pani poprosiła mnie o podpis na tablecie (który złożyłam) aż tu nagle ALERT, nie zgadza się ze wzorem podpisu (składanym w momencie uruchomienia danych akcji). WTF. Na szczęście pani czuwała, widziała, że idziemy w dobrym kierunku, tylko ze zbyt małą siłą kreśliłam na tym tablecie, przy drugiej próbie się udało, ale...
... w mojej głowie zaczęły rodzić się pytania!
1. a co, jeśli komuś się zmienił charakter pisma?
2. charakter pisma to pikuś, teraz jest bardziej moda na linie papilarne (które ofc się nie zmieniają, ale jak się widziało "nowoczesne" thrillery to się wie, że wystarczy sobie wyciąć opuszki palców i już jest dupa, a nie uwierzytelnienie)
Niby zawsze o tym wiedziałam, a jednak dałam się zaskoczyć myślą, że jak nastanie jakiś blackout, to będziemy naprawdę w czarnej de (choćby przez chwilę).
(tymczasem zbieram sobie zeszyciki do własnoręcznych wpisów i szlifuję charakter pisma ;) ... ew. oglądam zbyt wiele katastroficznych serialów)
Sorry, w tym podnieceniu nie zadałam kluczowego pytania
CZY NIE MACIE WRAŻENIA, ZE ZMIENIA SIĘ WAM CHARAKTER PISMA
(oraz że może to rzutować na pewne niuanse dość jednak istotne
oraz że zajebiaszcze systemy elektroniczne mają pewne duże braki, które łatwo się da wykorzystywać
oraz że skanowanie linii papilarnych/oka to still może być za mało, by się uwiarygodnić)
PS. cała weryfikacja moja oparła się i tak na sprawdzeniu dowodu osobistego.
PPS. No, przedawkowałam sci-fi. (dobrze że chociaż nie widzę kosmitów, jeszcze)
oraz że zajebiaszcze systemy elektroniczne mają pewne duże braki, które łatwo się da wykorzystywać
A na jakie bezpieczeństwo byś mogła liczyć bez tej technologii? Czy opieranie się na samym dowodzie osobistym ( tak często podrabianym) jest dla Ciebie bardziej bezpieczne? Czy w przypadku awarii systemu nie cofniemy się właśnie do epoki przed cyfryzacją?
oraz że skanowanie linii papilarnych/oka to still może być za mało, by się uwiarygodnić)
Dlatego nadal trwają prace nad wieloma alternatywnymi metodami i usprawnianiem istniejących.
https://www.phonexia.com/blog/is-fingerprint-more-secure-than-voiceprint/
Może się zmieniać, bo to jest także kwestia stylu. Jak mam fazę, to zaczynam wrzucać dość odjechane końcówki.
Plus ciut inaczej pisze się długopisem, inaczej piórem, inaczej na tablecie/twardej powierzchni ekranu.
Niemniej specjalista raczej byłby w stanie ocenić że pewnie to dalej moje pismo.
A jeśli nie, to aj waj, nie ma problemu.
Mój charakter pisma to jest jakaś loteria.. inaczej latem inaczej zimą gdy mam zmarznięte dłonie. Inaczej jak siedzę przy biurku inaczej jak z marszu ktoś mnie zaskoczy i podaje mi długopis.
Tak czy inaczej, zawsze bazgrzę jak małe dziecko, tylko raz jak młodsze a czasem jak starsze... A może po prostu powinienem zostać lekarzem.
wątek powinien się nazywać "...w oczekiwaniu na kolejny numer z domkiem Muminków"
et tu, Brute? :(
(zawsze myślałam, że się lubimy, ale takiej zniewagi to ci nie popuszczę!)
Spadówa od mojego domku Muminków, na pewno cię do niego nie wpuszczę! Miłego kompletowania simracingu :<
Offtop, bo zapomniałem się wpisać we wspomnianym wątku i już mi się nie chce :/
Jeżeli chodzi o dom muminków to polecam ze Śląska wybrać się na Dolny Śląsk i zobaczyć wioskę fińską, w której stoi też taki domek, tylko w większej skali ;)
No, i to jest fajny trop
(skoro przed chwilą "rozwiodłam się" z Malagą, to zamiast na rozwód, mogę przebimbać kasę na wycieczkę! :D )
Tak serio, dużo razy byłam w tamtej okolicy, nie odnalazłam tego tropu. Dzięki za polecajkę :)
(przeglądnęłam stronę, oł dżizas, i piesusie husky tam są? takie normalne żywe? :D o ja. nawet nie wiesz, co mi zrobiłeś tym linkiem :P )
a już prawie dałem się namówić na wenflonowanie... pamiętaj - Ty to zakończyłaś
Był Superman, lewica wymusiła Supergirl
Był Batman, lewica wymusiła Batgirl
Byli Ghotbusters, lewica wymusiła żeńskie Ghostbusterki
Był Gęstochowa, lewica wymusiła Megerę
To trochę żenujące, żebym musiała odpisywać na posty typa, który niedawno zakładał wątki o znakach zodiaku, ale..
spoiler start
masz rację Loon, jeszcze oboje musimy trochę nadrobić w standupie.
spoiler stop
tym samym nawiązujesz do mojego znaku zodiaku (co już dawno potwierdzone więc nie mam żalu) czy do statusu cywilnego (o co już będę mieć żal, bo nie spodziewałabym się nigdy żeby tak MIMO WSZYSTKO sensowny człowiek równał do poziomu jakiegoś forumowego V)?
nie no, do znaku, przecież co tam się u Ciebie i "małża" dzieje wiemy ze szczegółami odkąd zamknęli Ci forum kafeterii i realizujesz się na GOL-u
ale spokojnie, realizuj się, każdy animator muminkowo-kulturowy jest wręcz pożądany w tym gasnącym zakątku internetu
Ej, troszkę mi smutno, Kubusiu, ja tu z ręką na zgodę a ty nadal szydzisz..
..no ale dobra, jak mamy w tę grę grać dalej ku uciesze gawiedzi, to ok, mój ty ulubiony człowieku z arafatką ;)
na przestrzeni lat charakter pisma zmienił mi się bardzo ale to dlatego że sam miałem dość swoich bazgrołów i zabrałem się za ćwiczenia pisma, przed tym raczej zmian nie było, co do podpisywania się elektrycznie tu zależało wszystko od urządzenia, na jednych było łatwiej i wygodniej niż na innych, raczej tak sam z siebie charakter pisma Ci się nie zmieni, ot prostu uroki takich elektronicznych rozwiązań
W sumie to ja nie mam zadnego podpisu.
Niektorzy maja jakies wymyslne, fikusne zawijasy. A ja normalnie literki stawiam Imie i Nazwizo i tyle.
Problem jest ze czasami np napisze "e" a nieraz "E" i jak patrze na wszystkie moje dokumenty to kazdy ma inny podpis i praktycznie kazdy by go umial podrobic.
Pomijajac fakt ze od 10 lat praktycznie nawet zdania nie napisalem recznie, wszystko na klawiaturze. Wiec jak ktos by mnie z nienacka poprosil o podpis to wygladaloby to tragicznie i za kazdym razem inaczej.
Takze juz chyba wolalbym ten odcisk palca.
ale zaraz, o co chodzi z tym "e"? w środku wyrazu czasem piszesz "e" wielką literą zamiast małą?
(zero szydery, naprawdę się zaintrygowałam)
Problem się pojawia jak ci gdzieś każą postawić parafkę na każdej stronie.
Zakładałem konto naście lat temu. Gdyby sprawdzili mi wzór podpisu niczego bym nie załatwił, jeszcze bagiety by wezwali. Na szczęście są dowody osobiste. :)
Poinformuj bank że nie ma czegoś takiego w prawie jak wzór podpisu, podpis czytelny i podpis nieczytelny.
Podpis to podpis. Nawet znak X jest podpisem o ile można udowodnić kto ten X napisał.
W doktrynie prawnej uznaje się że podpisem jest każdy symbol graficzny w którym można wyróżnić pierwszą literę imienia i nazwiska.
Najbardziej wkur...... rzecz jaka pozostała po papierowej biurokracji to wzór podpisu, ktoś kto nie podpisuje się często, nie ma szans na wyrobienie sobie stałego podpisu. Już dawno to powinno zostać zmienione na odcisk palca. Dochodzi do takich patologii że jak ostatnio osobiście coś w banku załatwiałem to musiałem poprosić panią żeby mi pokazała jak się podpisałem bo 4 lata tego nie robiłem "wzorem podpisu" i za ch... nie pamiętałem nawet jak mój podpis wyglądał.
Ja nie potrafię pisać tak samo za każdym razem, no może gdy się bardzo staram to styl jest bardzo podobny. Ale gdy robię to na odwal, czyli gdy podpisuję faktury to jakby je wszystkie przejrzeć to na każdej podpis jest inny. Z pisaniem mam tak samo, jedyny plus mojego pisania nawet na odwal że każdy potrafi je rozczytać więc chociaż tyle dobrze.
Kaligrafia pewnie nic nie powie o charakterze bo jest to (nauka) sztuka eleganckiego pisania. Jako taka z cechami charakteru ma raczej niewiele wspólnego.
Charakter pisma może się zmieniać dla laika. W praktyce trudno jest oszukać grafologa.
No nie wiem czy do końca grafolog jest taki top. Pamiętam jak pisałem "b" otwarte, "s" odwrotnie, "E" zaokrąglone - bo tak uczyli w szkole podstawowej. Jak zechcialem to zmieniłem te litery na takie bardziej dla mnie przyswajalne. Przecież jacyś artyści czy graficiarze nie mają za bardzo problemu ze zmiana stylu pisania i żaden grafolog nie pomoże.
Piszę tak samo jak wtedy gdy uczyli mnie rysować te fajne zakręcane linie w zerówce. Myśleli, że to pomoże mi później pisać litery, ale nie przewidzieli tego, że to mnie przyzwyczai do pewnych ruchów ręką co skutkuje tym, że całe moje pismo wygląda leniwo i tępo ;p. Próbowałem to naprawić, ale wolno wtedy piszę-> ale potrafię pisać ładnie jak się uprę, bo wypracowałem sobie drugi ładny charakter pisma- mało używam więc jak wspomniałem wcześniej jest wolny. Głównie przeznaczony ten charakter ładniejszy jest do kartkówek i sprawdzianów oraz wypracowań.
Nie, tak jak napisałem piszę zygzaki i zaokrąglenia- nie jakieś ostro zakończone badziewia jak te ich B czy S właśnie do których chcieli przyzwyczajać. Źle się wyraziłem ;D.
Moje pismo jest „zaokrąglone” gdzie się tylko da i przez to jakby rozmyte się wydaje ;p.
Często też idę na skróty i litery jak małe „r”, „m”, „n”, „u” są nieźle zmieszane.
Ja się tak różnie podpisuje, że czasem jestem w szoku, ze nikt się tego nie czepia :D
Zależy nawet od tego jaki mam długopis i rodzaju papieru. Na szczęście póki co wystarczyło, żeby podpis był czytelny. Może nie załatwiam odpowiednio poważnych spraw, żeby ktos weryfikował :D
Nie ma czegoś takiego w prawie jak wzór podpisu, podpis czytelny i podpis nieczytelny.
Każde nabazgranie czegokolwiek, nawet "X" ale przy świadku jest uznawane za podpis.
Każdy mój podpis np. przy odbiorze poleconego to "szlaczek" w którym nie można wyróżnić żadnych liter za wyjątkiem pierwszych liter imienia i nazwiska co spełnia kryteria występujące w doktrynie prawnej.
Gorzej jak sie podpisze szlaczkiem a kiedyś dojdzie to weryfikacji, ktoś mnie zapyta czy to mój podpis a ja nie wiem bo szlaczek :D
Nie jesteś w stanie odróżnić swojego szlaczka od nieswojego?
Byłem świadkiem w jednej sprawie gdzie dowodem była lista obecności z podpisami i od razu rozpoznałem fałszerstwo.
Od wyjscia ze szkoly nie pisze recznie nic poza swoim podpisem. A ze w szkole pisalem jak rasowy lekarz, to teraz moj podpis wyglada jak slad po sraczce.
Nie tak dawno temu musialem podpisac sie 70 razy na dokumentach, kazdy podpis inny, kobiecina, ktora sie temu przygladala, powiedziala, ze w zasadzie jakbym X stawial, to by predzej wiedzieli kto sie podpisal.
Biznesowy podpis z klasą trzeba ćwiczyć!
Niżej kilka porad w tym temacie
https://kielban.pl/2016/06/szlifowac-swoj-podpis/