Twórcy Shadow Tactics i Desperados III zapowiadają nową, piracką grę
Shadow Tactics było bardzo dobre. Desperados III to był Shadow Tactics tylko w westernowym settingu, liczyłem na trochę więcej nowości, ale i tak bawiłem się wyśmienicie. Nie wiem czy podoba mi się wplecenie elementów fantastycznych do taktycznej skradanki, ale piracki setting brzmi bardzo fajnie, więc jestem zainteresowany.
Kocham ich gry, są świetne ale Desperados 3 już budziło obawy do wyczerpanych pomysłów na gameplay. Tak czy siak czekam, nawet jeśli klimat jest tym razem luźny i wesoły, nawet w porównaniu do Desperados 3, które było znacznie bardziej lżejsze niż gęste i poważne Shadow Tactics.
to teraz tłumaczą mechaniki gry magią?
wcześniej po prostu zatrzymywałeś grę i wczytywałeś zapis
teraz manipulujesz czasem, podoba mi się to XD
Bardzo sie ciesze z nowej gry MiMiMi, przy wszystkich ich grach bawiłem sie przednio.
To prawda, oby tylko nie przegięli. Postać Isabel w Desperados III była trochę OP, z resztą z MiMiMi mają nieco problemów ze zbalansowaniem swoich postaci. Podoba mi się pomysł z dobieraniem drużyny do zadania samemu, może właśnie dzięki temu nie będzie tak, jak w poprzednich ich grach, ale też chociażby w Commandosach, że przechodzisz misję jedną, góra dwoma postaciami, a reszta siedzi w krzakach i czeka, aż oczyścisz drogę z wrogów. Niemniej będę obserwował tę produkcję, bo lubię zarówno ich poprzednie gry, jak i taktyczne, skradankowe strategie w ogóle.
Mam nadzieję, ze jednak pójdą na przód z pewnymi rzeczami. Pomimo tego, że ST i Desperados 3 to były całkiem dobre gry, to można je przechodzić jedną postacią, 2 umiejętnościami, a proces taktyczny w większości składa się z wczytywania i "gry w szachy".
Desperados 3 może i takie było ale nie ShT. Tam misje były wymuszone na konkretne postaci i nie było opcji aby grać tylko mocnym Mugenem (fabularnie jest to zresztą niemożliwe) przez całą grę. Trzeba było się uczyć kombinować i korzystać z możliwości wszystkich postaci. Desperados 3 owszem, tu już jest krok wstecz i brak wyzwania, bo Hektor, który jest dostępny przez dużą cześć gry, robi robotę samemu
W ST faktycznie było to mniej możliwe , ale jednak w jakimś stopniu było. W moim przypadku nie miałem na myśli Mugena tylko tę dziewczynę z wabikiem, mój kolega zaś przeszedł prawie wszystko tym głównym typem i rzucaniem kamieniami, a ja go nie używałem prawie wcale.
Ogólnie imo ST było lepszą grą niż Desperados 3, bo nawet jak się nastawiałeś na jedną postać to i tak było wiele sytuacji na kombinowanie z wieloma. W Desperados było też kila takich głupot jak cooldown na użycie rewolweru czy konieczność dobijania ludzi w płaszczach.
Ja sie pytam gdzie jest nowa czesc Commandos a nie jakis piraty choc z pewnoscia w to zagram bo poprzednie gry byly rewelacyjne