Sprzedaż The Last of Us wystrzeliła dzięki serialowi, także w Polsce
Jak już ktoś się nakręcił po seriali i chce zagrać, to proponuję zainwestować w The Last of Us: Remastered , bo The Last of Us: Part I ma absurdalną cenę.
^^aż się dziwię, że Sony nie wycofało ze sprzedaży wersji Remastered żeby zmusić ludzi do kupna rimejku. To by było w ich stylu.
Nie zrobią tego, bo remake nie wyszedł na PS4, na którym nadal gra bardzo dużo ludzi. Zresztą po wyjściu remasterów na PS4 TLoU i Uncharted też tego nie zrobili.
Ale wtedy możliwość zagrania w pierwszą cześć gry byłaby tylko na PS5, bo remake nie działa na PS4.
Wcześniej o tym nie pomyślałem, ale marketingowcom, którzy przepchnęli taką cenę TLoUpt1 chyba należą się brawa (oczywiście ze strony wydawcy i zarządu, nie graczy).
Serial do gry ratuje nie tylko jej sprzedaż (gry) ale i /nie sprzedaż/ :)
Dzięki temu czemuś co ledwo przemęczyłem (wyłączyłbym ale oglądam na trenażerze) nie kupię gry. Kompletny 100% badziew dla mnie, a żona zachwycona :P
A proszę mamy tu konesera kultury wysokiej , tylko co ty robisz na portalu z grami ?
HBO nie było nawet zainteresowane.
absolutnie nie słuchajcie takich opinii :
Jak już ktoś się nakręcił po seriali i chce zagrać, to proponuję zainwestować w The Last of Us: Remastered , bo The Last of Us: Part I ma absurdalną cenę.
Różnica w jakości pomiędzy Remastered a Part I to przysłowiowa przepaść jedyne co uzasadnia zakup wersji Remastered to brak w posiadaniu PS5. Niedługo Part I trafi na PC i zrobi miazgę na konkurencji. Part I jest wykonane fenomenalnie a zaimplementowane nowe AI i wiele usprawnień powoduje że gra się w to zupełnie inaczej niż w poprzednie wydania. Dodatkowo graficznie absolutna uczta dla zmysłów.
Spokojnie, kiedy zagrają na peceta, to szybko zaczną przepraszać samych siebie za te słowa
co za stek bzdur
gra sie w to dokladnie tak samo jak w remaster, bo to dokladnie ta sama gra i przestan juz p*******c, bo to te twoje lewe opinie wprowadzaja ludzi w blad
dwojka jest w dalszym ciagu tak z generacje do przodu jesli chodzi o wszystko poza grafika
w sumie ma to sens, bo ponoc i ona ma sie doczekac dedykowanego wydania na ps5 wiec glupio by wyszlo jakby part1 robil cos lepiej
mam ci przypomniec jak konczyles tlou na maksymalnym poziomie trudnosci?
jestes zwykly oszust i klamca, tyle
dmx - jak piszesz te głupoty to znaczy że w ogóle w part I nie grałeś albo w ogóle nie zwróciłeś uwagi na to i wyolbrzymiasz jakość poprzedniczek. Sam zaliczyłem wielokrotnie i TLoU na PS3 i potem remastered na PS4 i w tamtym roku Part I i Part I to nie tylko poprawiona znacząco grafika czy dodany pełny dźwięk 3D, co przede wszystkim zmieniono AI przeciwników i każda rozgrywka nawet na tym samym liniowym etapie jest inna. To całkowicie zmienia obraz gry nie grafika, nowy model strzelania, czy animacje warsztatu co też mają duży wpływ na odbiór ale przede wszystkim implementacja nowych zachować przeciwników i jak wyżej. Trzeba być ostatnim bananem posiadając PS5 aby kupić wersje remastered a jeśli nie mamy ani PS5 ani konsoli to warto poczekać na wydanie PCtowe które jak potop zmyje wszystkie PCtowe pozycje w marcu !!!
mam ci przypomniec jak konczyles tlou na maksymalnym poziomie trudnosci?
gdzie niby napisałem że kończyłem tlou na maksymalnym poziomie trudności ? Nigdy tak nie napisałem / wiec sobie nie dopowiadaj. Grałem owszem ale nie było moim calem nigdy wbijanie w grach tego typu pełnych osiągnięć. Jeśli się uda to uda jeśli nie to nie. Jedyne gry w których to robię to albo gry od FS albo gry w których z różnych przyczyn chce w danej chwili. Gry to dla mnie przyjemność a nie sport czy rywalizacja.
jestes zwykly oszust i klamca, tyle - niby jest wolność słowa ale są pewne granice wycieczek personalnych, więc daruj sobie. Równie dobrze mógłbym napisać że dla mnie jak ktoś robi takie wycieczki ad personam jest zwykłym zerem i co w związku z tym niebo zapłacze ?
Oj widać, Hydro, jak nie włazisz w dupę Alexowi, oj widać. xDD
Spokojnie Panowie, alex ostatnio pisal, ze dla niego system do fakturowania, to tez dobre AI, bo wysyla dokument na czas.
Sytuacja taka sama jak z Wiedźminem 3 czy CP2077. Jedno napędza drugie i na odwrót. Normalna sprawa.
Moje zdanie o grze i serialu jest takie:
Grałeś w grę która jest 10/10 to serial to strata czasu.
Nie grałeś w grę która jest 10/10 to lepiej zagraj i nie oglądaj serialu bo wiele sobie zepsujesz.
Grałem, po 15-20 godzinach mi się znudziła i nie skończyłem. Mam nadzieję, że serial będzie lepszy.
A tak swoją drogą to można prosić o dane liczbowe? Bo wiecie... różnica pomiędzy 2 grami a 6 grami to 300% tak samo jak pomiędzy 2tys i 6 tys. Ale tylko głuptaki pomyślą, że to takie samo 300%. ;)
Mnie nie wypierają główki. Obejrzałem ostatnio Mandalorian i zacząłem grać w Battlefront 2. Gra 5 lat i żyje . To zdechnie bo nie ma prawa życia z tego względu że nie ma multi. Przejdziesz i wyrzucisz . Wooow!
Podniecanie się serialem. Teraz widać że coś co jest na topie wystarczy film nagrać i czy on będzie ok czy nie to i tak banda singli powie i zagłosuje że jest ok. Takie głupie czasy. Internet mierdoli we łbie.
Hmm, jasne, dobre opinie wpływają też na oceny innych ludzi, ale dość wygórowana wydaje się teza, że działa to na aż tak dużą skalę, a co do czasów, to nie wiem czy to coś nowego, ale istnieje też trend umniejszania sukcesu czy nawet samej ekscytacji do co czegoś, bo nam się nie podoba. Może łatwo w to wpaść, bo jest ta mała frustracja, że kurcze ale te miliony się jarają tym szajsem, który na to nie zasługuje (tu często pada ten tekst jak to muchy lgną do kupy), co chwile rzuca się co jest overrated, ale... czy warto się się tej frustracji poddawać? No powiedziałbym, że nie i lepiej robić swoje. Mnie na przykład ani trochę nie jara ten nowy Avatar po tym jak mi podpadł poprzedni, no ale spoko, że wielu ludziom się podoba i miło spędzają sobie na nim czas :)
A i no wiele gier singlowych udowadnia, że jak najbardziej można mieć dużą liczbę graczy bez multi i to przez wiele, wiele lat.
Jeśli sprzedaż gry skacze po serialu to fajnie jakby zrobili serial o Bulletstormie. Bo nie zdzierże jak kontynuacja tego nigdy nie wyjdzie
Jeśli ludzie kupują grę to bardzo możliwe, że oglądalność serialu spadnie. Tytuł to przecież filmówka, a ja też polecam wersję na ps4 za 40 zł, bo to ta sama gra co na ps5. Chyba, że ktoś nie może strawić mniejszej rozdzielczości i mniej szczegółowych tekstur. Jednak do dziś ludzie słuchają muzyki z płyt winylowych gdzie poziom dynamiki jest śmieszny w porównaniu z cd, a co dopiero z współczesnym zapisem cyfrowym. Dzieło ocenia się za treść, a nie za parametry w dźwięku czy obrazie.
Ciekawe jaka była sprzed tlou remastered w liczbach. Bo coś czuję, że miesięcznie sprzedawali 50 sztuk, a teraz mają trochę ponad setkę.
Szkoda tylko, że nie wyrobili się z wersją PC na premierę serialu...
Ktos moze wytlumaczy bo wczoraj na PS5 jak przeglasdalem biblioteke to widzialem:
Last of us ps4
Last of us remastered ps4
Last of us ps5
Last of us part 1 ps5
Jest widoczna roznica pomiedzy ps4 a 5?
Co to jest to part 1 w kontekscie pozycji bez par 1?
Nie wiem czyn jest Last of us ps4/ps5, bo ja w ps store widzę tylko Last of us remastered i Last of us part 1.
Różnica między tymi grami jest w grafice.
Last of us remastered to głównie 60 fps i wyższa rozdzielczość do oryginalnej wersji z ps3. Ta wersja wyszła z myślą o ps4.
Last of us part 1 to wersja zrobiona na wzór part 2, i w wyglądzie przypomina tą część, i ta wersja została stworzona z myślą o PS5 i PC. Jest dużo ładniejsza, ale też dużo droższa.
W Last of us remastered zagrasz na ps4 i ps5, a w Last of us part 1 tylko na ps5.
Tu masz porównania tych dwóch wersji.
Osobiście kupiłem Last of us remastered na premierę, gdy wychodziło na ps4, i nie widzę sensu wydawania 320 zł na Part 1, bo to ta sama gra, tylko ładniejsza. Nie za te pieniądze.