The Last of Us: Part I - dziennik deweloperski #1
Po obejrzeniu pierwszego odcinka „Ostatniego z nas” zgodzę się, że pokazane w filmie lokacje rzeczywiście zachowują charakter oryginału, a niektóre sceny są bardzo podobne do tych z gry. Jednakże o ile aktorki grające Tess czy Marlene zachowują jeszcze charakter ich pierwowzorów, to postaci pierwszoplanowe Joela i Ellie w jakiś sposób nie pasują. Nie twierdzę, że ci aktorzy źle odgrywają rolę, lecz w moim odczuciu czegoś brakuje.
Zobaczymy, jak to będzie wyglądało dalej.