Witamy wszystkich w wątku dotyczącym sportów motorowych. Jest to miejsce dla pasjonatów, którzy bez problemu obudzą się w środku nocy by obejrzeć i usłyszeć najwspanialszy dla nas dźwięk świata – odgłos silnika.
Aktualna dyskusja
-F1 na żywo w Viaplay
-Inycar na żywo Viaplay
-WRC, ERC I WORLD RX na żywo na kanale Motowizja
-24h Le mans
-MotoGP
Polecane strony:
http://www.formula1.com [oficjalna strona F1 - ANG]
http://www.fiaformula2.com/ [oficjalna strona F2 - ANG]
https://www.fiaformula3.com/ [oficjalna strona F3 – ANG]
https://f1tv.formula1.com/ [F1 TV – ANG]
https://www.fiaformulae.com/ [oficjalna strona Formula E – ANG]
https://www.indycar.com/ [oficjalna strona INDYCAR – ANG]
https://www.fiawec.com/ [oficjalna strona FIA WEC – ANG]
https://www.wrc.com/en/ [oficjalna strona WRC – ANG]
https://www.fiawtcr.com/ [oficjalna strona WTCR – ANG]
https://www.motogp.com/ [oficjalna strona MotoGP – ANG]
https://www.worldsbk.com/ [oficjalna strona SBK – ANG]
http://www.autosport.com [info ANG]
https://www.crash.net/ [info ANG]
https://wtf1.com/ [info ANG]
https://www.planetf1.com/ [info ANG]
http://en.espnf1.com/ [info ANG]
https://www.motorsport.com/ [info ANG]
https://www.planetf1.com/ [info ANG]
https://www.racefans.net/ [info ANG]
https://the-race.com/ [info ANG]
https://raceday.watch/ [kalendarz imprez i linki do transmisji, mnóstwo innych serii]
https://powrotroberta.pl/ [info PL]
http://www.f1wm.pl [info PL]
http://sokolimokiem.tv/ [info PL]
Aktualnie trwa transmisja na żywo z Rajdu Monte-Carlo na kanale Motowizja. Komentować będą same znane nazwiska takie jak: Mikołaj Sokół, Grzegorza Gac, Sławomir Szymczak, Michał Adamiuk i Gabriela Borowy.
Natomiast komentować F1 na Viaplay będą niemal wszyscy z Eleven :-). Cały sezon Indycar także na Viaplay!
A już są kolejne potwierdzone transfery komentatorów do Viaplay? Bo ja wiem o Sokole i Jermakowie, nic więcej mi się o uszy nie obiło. Choć tuż po zakończeniu sezonu 2022, gdy w studio padły stwierdzenia w stylu "nas tak łatwo się od formuły 1 nie odetnie", po cichu liczyłem że cała ekipa przejdzie na nową platformę :) Już po potwierdzeniu umowy z Sokołem myślę sobie jest szansa ;)
Będą też Aldonka, Baran i obu Bartków z Parc Ferme. Mojej kasy na pewno nie dostaną, oni chyba nadal nie ogarnęli transmisji ponad 720p (i takiej, która się nie będzie ciąć). Na szczęście według ostatnich informacji Viaplay nie zablokuje F1TV w Polsce i nie trzeba będzie bawić się w VPN-y itp.
Będą też Aldonka, Baran i obu Bartków z Parc Ferme.
No i gucio :)
oni chyba nadal nie ogarnęli transmisji ponad 720p (i takiej, która się nie będzie ciąć).
I tu się możesz zdziwić, przetestowałem transmisję przy okazji mistrzostw świata w ręcznej i naprawdę byłem pozytywnie zaskoczony jakością. Wygląda lepiej niż to co serwuje chociażby Polsat Sport przy okazji transmisji z MotoGP, gdzie też ciężko się do czegoś przyczepić.
https://twitter.com/AlphaTauriF1/status/1618881498962075648
orlen związał się z AlphaTauri... no to trzeba będzie przestać im kibicować ;)
A wiadomo już co z MotoGP? W tym roku jeszcze Polsat ma prawa?
Pamiętajcie że VIA niedługo podnosi ceny do 55 zł na miesiąc. ROTFL
MotoGP zostaje w Polsacie, tu się nic nie zmienia.
Viaplay podnosi ceny, ale jeszcze w tym roku mnie to nie dotyczy - wykupiłem pakiet na cały rok z góry po cenie "po staremu". Do tego dopuszczają korzystanie w ramach jednego konta na dwóch urządzeniach, więc zrzucam się z ojcem. W konsekwencji wyniesie mnie niecałe 17zł miesięcznie, to jest jeszcze do przyjęcia :)
Pewnie nikt nie zauważył, albo zauważył i wzruszył ramionami - Roberto zakończył karierę w F1 i może się teraz w pełni skupić na innych zajęciach. Oby znalazł miejsce w WEC.
W sumie decyzja późno podjęta, powinien był zrobić to po 2019/2020 roku, a nie łudzić się i dawać nadzieję największym fanom i psychofanom, że jeszcze się będzie ścigał w F1, do której wchodzi kolejne pokolenie młodych kierowców.
Jest szansa na miejsce w WEC, ekipa Prema, z którą mało nie wygrał Le Mans, w tym roku ma zamiar wystawić dwa samochody w mistrzostwach, a póki co ogłoszonych tylko dwóch kierowców, więc parę miejsc jest jeszcze wolnych. Ptaszki już ćwierkają że jedno z nich zajmie właśnie Kubica.
Bo myślenie Roberta było takie same jak myślenie każdego Polaka - niby człowiek wiedzioł, a jednak się łudził. Fajnie, że Robert podjął w końcu męską decyzję i jego droga z Orlenem się rozeszła. Szkoda tylko, że teraz został na lodzie i nawet nie wiadomo co z tymi długodystansowcami.
A Tourette niech się tam dobrze bawi z odzieżowymi. Nie widzę sensu tego sponsoringu, skoro nasi juniorzy nadal są zmuszeni szukać wszędzie pieniędzy na starty, ale zawsze to jakaś cząstka Polski w tym sporcie.
Boberto wraca do WRT na 2023 rok.
https://www.instagram.com/p/CoMcrWejPGK/
Cieszy wiadomość, że będzie razem z Deletrazem startował. Ciekawe jak się spisze Rui Andrade, ale jak na moje to będzie mocny skład. Oby tym razem sprzęt nie zawiódł w 24H du Mans.
Krążą plotki, że Ford wskoczył na miejsce Porsche w negocjacjach z Red Bullem. Porsche z tego co pamiętam stawiało warunki nie do zaakceptowania dla teamu z czołówki, może z Fordem będzie inaczej
https://www.reddit.com/r/formula1/comments/10sgc1k/erik_van_haren_the_presentation_of_the_rb19_can/
https://www.reddit.com/r/formula1/comments/10rw7co/andrewbensonf1_red_bulls_prospective_engine_deal/
Sorry, że tak post pod postem, ale tym razem oficjalnie: https://www.formula1.com/en/latest/article.breaking-ford-announce-new-technical-partnership-with-red-bull-for-2026-and.177bB2z0b7Iw6C79l1YQ9b.html
F1 przyciąga naprawdę grube ryby. W dodatku ostatnio padła też deklaracja, że F1 jest gotowe przyjąć dwa nowe zespoły: https://www.reddit.com/r/formula1/comments/10rot1e/racefans_fia_invites_applications_for_up_to_two/
Szykują się ciekawe lata dla sportu
Nie mówię tego do Ciebie osobiście Stranger, po prostu wywołałeś temat ;)
To jest kompletnie absurdalne, do jakiego stopnia zesrała się część kibiców, a zwłaszcza brytoli (a to niespodzianka). Mamy 2023 rok, a ci dalej żyją wyścigiem z 2021. No dobra, to był shitshow, to akurat wszyscy wiemy, ale litości, zaraz minie półtora roku, stało się i się nie odstanie, czas już chyba zostawić to za sobą i iść dalej :P
Wiadomo jaka nacja ma największy ból tyłka, ale ogólnie kontrowersyjne wygrane w mistrzostwach zawsze były i będą długo rozpamiętywane. Podobnie było z sezonem "czy to Glock" i na samego Glocka spływała zresztą przez długi czas fala hejtu podczas gdy był w tej sytuacji całkowicie niewinny.
W dużej mierze masz rację, choć nie przypominam sobie komentarzy w stylu "Hamilton to oszust, McLaren to oszuści, ukradli mistrzostwo Massie i Ferrari" pod każdą możliwą wzmianką o wyżej wymienionych, tak jak to ma miejsce teraz w przypadku Ver/RBR i Ham/Mer
Postać Hamiltona wywołuje u mnie konwulsje, natomiast faktem jest, że tytuł został mu perfidnie zabrany w 2021 roku. Pod kątem czysto sportowym była to kompromitacja F1 w najgorszym możliwym wydaniu...
Z tego co pamiętam Glock to po prostu znalazł sie w "niewłasciwym miejscu o niewłasciwym czasie" i tu nie było żadnych celowych zagrywek.
To tak samo można "winić" Eliasa, który w ten sposób "pozbawił" Rossiego w 2006 roku punktów na tym finiszu, których zabrakło do tytułu ==>
Goście się ścigali, to wszystko :> Tak samo Glock, który jechał "swoje".
Nie było też wtedy tak rozwiniętych social media, to też na pewno "pomogło".
Jak najbardziej, to dyskusji nie podlega.
tytuł został mu perfidnie zabrany w 2021 roku. Pod kątem czysto sportowym była to kompromitacja F1 w najgorszym możliwym wydaniu...
A pomyśleć że wystarczyło pozwolić się oddublować wszystkim kierowcom, a nie tylko piątce będącej pomiędzy pretendentami - wtedy nikt nie miałby prawa mieć pretensji. A tak to FIA straciła jakikolwiek autorytet i szacunek, słusznie zresztą. Tylko teraz postawmy sprawę jasno, kto zabrał Hamiltonowi tytuł? Red Bull czy Verstappen podjęli taką a nie inną decyzję, oni wpłynęli na Masiego? Czy nazywanie ww. oszustami jest uzasadnione? No chyba nie bardzo.
Z tego co pamiętam Glock to po prostu znalazł sie w "niewłasciwym miejscu o niewłasciwym czasie" i tu nie było żadnych celowych zagrywek.
To tak samo można "winić" Eliasa, który w ten sposób "pozbawił" Rossiego w 2006 roku punktów na tym finiszu, których zabrakło do tytułu ==>
Goście się ścigali, to wszystko :> Tak samo Glock, który jechał "swoje".
Dokładnie tak było, Glock po prostu postanowił zaryzykować i dojechać wyścig na slickach. Na jego nieszczęście deszczu spadło o wiele więcej niż zakładał jego zespół i na ostatnim okrążeniu już przyczepności brakło. Ci którzy wtedy oskarżali Glocka o jakieś brudne zagrywki, to już w ogóle idioci do kwadratu. Identyczna sytuacja ze wspomnianym Eliasem, on po prostu jechał swój wyścig, walczył o pozycję i punkty dla siebie, a że ktoś obok jechał swoje i walczył o swoje, to jego sprawa. Co konia obchodzi że się wóz przewraca?
Tylko teraz postawmy sprawę jasno, kto zabrał Hamiltonowi tytuł? Red Bull czy Verstappen podjęli taką a nie inną decyzję, oni wpłynęli na Masiego? Czy nazywanie ww. oszustami jest uzasadnione? No chyba nie bardzo
Otóż to. Winnymi są tu sędziowie, więc wytykanie i hejtowanie RBR / Verstappena jest błędem. Niestety, "internet" tego nie kuma, ale niestety - jak to nieraz zostało powiedziane - "większość ludzi jest głupich" :>
Czepianie się zatem Verstappena jest zwyczajnie nie na miejscu. Jego zadanie to jechac tak jak każą sędziowie i zgodnie z regulaminem.
To co innego niż go strzelony ręką przez Maradonę, z premedytacją, gdzie sędzia ślepy. Max nie stosował żadnych nieczystych zagrywek w tym wyścigu, żeby wyrwać tytuł. FIA postawiła na serialowy dramatyzm i oglądalność, poszli za biznesem bardziej niż przystoi, gubiąc tu ducha sportowej rywalizacji. Ot, cała historia.
Ładnie wkomponowana "bateria", ale Gulf chyba malutko zapłacił za sponsoring... hype train, że będzie powrót ich barw właśnie się wykoleił.
no niestety, można się było tego spodziewać po tym jak pokazali oficjalne ciuchy kierowców z bijącymi w oczy czerwonymi logosami
Wygląda to tak jakby mieli już gotowe od jakiegoś czasu malowanie, a tu nagle nowy sponsor im się wpieprzył, to po prostu dokleili do tego co było parę czerwonych prostokątów i ciesz się. Dosłownie jakby w ogóle nie spróbowali tego czerwonego jakkolwiek wkomponować :/
Bolid obklejony reklamami do granic możliwości.
Wg Race nie są do końca zadowoleni z projektu i liczą na pierwsze poprawki... wygląda na to, że już studzą zapał z dużym wyprzedzeniem. ;)
Znowu ten chrome będzie zżerał RAM temu mclarenowi i go spowalniał. A miałem nadzieję, że w tym roku obejrzę jak Norris i Piastrim będą szarpać punkty faworytom tak jak Mercedes rok temu. Taki brzydki bolid nie zasługuje nawet na miejsce na podium.
W sumie prawie wszystkie bolidy w tym roku wyglądają jak z włączonym ciemnym motywem. Oprócz tej duracellowej baterii na williamsie nic ciekawego się nie pokazało. Mam nadzieję, że nie zwiastuje to nudnego sezonu, cena się zwiększa to i oczekiwania większe:-P.
No bo jak przypuszczam te f1pro nie ma takich udogodnień, by dzielić konto ze znajomym i w dwóch miejscach jednocześnie oglądać wyścig? Bo na tym złodziejskim viaplayu pewnie się da, ale nie rozważam tam wysyłać swoich pieniędzy, a już szczególnie po tym jak się dowiedziałem, że na f1 da się obejrzeć w całości archiwalne wyścigi. Co za czasy, że łatwiej było o obejrzenie formuły kilkanaście lat temu niż teraz.
Nie podoba mi się kierunek w którym to idzie. Rozumiem intencje zespołów, wiem z czego wynikają próby zaoszczędzenia każdego grama, ale niedługo dojdzie do tego, że będziemy mieć w stawce 20 czarnych samochodów, z tylko wąskimi kolorowymi paskami, mającymi na celu odróżnienie poszczególnych zespołów.
Akurat w przypadku Mercedesa to nie problem, już się ścigali cz*rnymi bolidami.
Choć dzisiaj światło dzienne ujrzał trailer piątego sezonu netfliksowego DtS, to wczoraj Sky udostępniło zapowiedź dokumentu o rywalizacji Villeneuve''a z Pironim:
https://www.youtube.com/watch?v=ry3olVhTRJU
Zdecydowanie lepiej się prezentuje niż zapowiedź DtS, który najpewniej znowu zbierze cięgi za budowanie sztucznych rywalizacji i wyrywanie wypowiedzi z kontekstu. Oglądając trailer dokumentu Sky można poczuć feeling i atmosferę "Wyścigu" oraz "Senny".
Coś w modzie są ostatnio takie dokumenty.
Marzy mi się dokument o całej historii F1 począwszy od lat 50. do dnia dzisiejszego. Ale nie taki oklepany godzinny, tylko wieloodcinkowy serial, w którym każdy odcinek opowiadałby o innym okresie czasowym. Jakby takie coś zaczęło wychodzić, to bardziej bym czekał na następny odcinek niż na normalny wyścig.
Btw z dobrych (bądź średnio dobrych, to zależy od odbiorcy) wieści odnośnie polskich juniorów:
Piotr Wiśnicki ogłosił starty w FIA F3 w debiutującym zespole PHM Racing. Na dniach odbyły się testy F3 i Piotrek w miarę dobrze prezentował się na tle partnerów zespołowych. Ogólnie nie ma co się nastawiać na mega wyniki ze względu na zespół, który ma doświadczenie jedynie z bolidami F4.
Tymek Kucharczyk ogłosił starty w GB3 Championship w zespole Douglas Motorsport. Spore zaskoczenie i mały krok do przodu zważywszy na niedawne wypowiedzi o możliwości powrotu do kartingu. Dobrze, że udało się mu znaleźć miejsce w wyższej kategorii niż hiszpańska F4.
Subskrypcja F1TV kupiona, choć dwa pierwsze dni testów mi w większości przepadną przez pracę. Dobrze, że chociaż w sobotę cały dzień sobie poobserwuje
Marc Marquez - All In (2023, Amazon)
Kilka dni temu miała premiera dokumentu o Marcu Marquezie. Serial liczy 5 odcinków po około 35 minut każdy, skupia się na minionych dwóch bardzo ciężkich dla niego latach czyli w zasadzie na walce o powrót do MotoGP. Jest dużo o jego życiu prywatnym, relacjach w zespole, są też ciekawostki m.in. ze słynnego konfliktu z 2015 roku (oraz jeszcze bardziej interesująca geneza tego sporu, która co jeszcze bardziej ciekawe zaczęła się tak naprawdę... w 2013 roku na ranczu Vale). Dokument mówi tez sporo o osobowości zawodniczej.
Zdecydowanie warto.
https://twitter.com/F1/status/1631292020525342720
No, w końcu pomyśleli i normalnie poszeregowali tych kierowców według tabeli tak jak być powinno.
Intro dużo lepsze niż od zeszłorocznego, jeśli nie najlepsze.
Harmonogram Grand Prix Bahrajnu:
Piątek, 3 marca
godz. 08:55 – 09:40 – Trening F3
godz. 10:05 – 10:50 – Trening F2
godz. 12:30 – 13:30 – Pierwszy trening F1
godz. 14:00 – 14:30 – Kwalifikacje F3
godz. 16:00 – 17:00 – Drugi trening F1
godz. 17:30 – 18:00 – Kwalifikacje F2
Sobota, 4 marca
godz. 10:15 – 11:00 – Pierwszy wyścig F3
godz. 12:30 – 13:30 – Trzeci trening F1
godz. 14:15 – 15:00 – Pierwszy wyścig F2
godz. 16:00 – 17:00 – Kwalifikacje F1
Niedziela, 5 marca
godz. 09:50 – 10:35 – Drugi wyścig F3
godz. 11:20 – 12:20 – Drugi wyścig F2
godz. 16:00 – 18:00 – Wyścig F1
Swoją drogą jestem bardzo ciekaw formy Fernando Alonso w Astonie ;-)
Fernando poprowadzi 2 bolidy ;)
Via Tenor
Alonso P2 i P1 w dzisiejszych treningach. Będą niezłe jaja jak wygra wyścig w Bahrajnie, a już w ogóle kosmos, jeśli ALO będzie walczył o MŚ.
Cały Reddit szaleje za Alonso :P
Ja jednak podchodziłbym do tych wyników sceptycznie, dopiero Q pokaże prawdziwą prędkość wszystkich bolidów.
Czyżby EL PLAN wypalił ?
Jeżeli faktycznie Aston jest tak mocny to jako fan Fernando Alonso jaram się!. Za to Lance''a bolą ręce i nie wygląda to najlepiej dla niego.
Nie. Mercedes i Red Bull przyznaly, że mają problemy. A Ferrari to mem jak zawsze. Fajnie, gdybym się mylił.
oby jak najdłużej jechał ;)
Via Tenor
W 3 treningu Alonso najszybszy :D
Nie wiem czy wiecie, ale Fernando będzie pierwszym który przystąpi do Grand Prix napędzany każdym silnikiem w erze hybrydowej : Ferrari (2014), Honda (2015-2017), Renault (2018,2021-2022) i teraz Mercedes (2023)
HYPE TRAIN ogromny, chwilo trwaj!
To było najnudniejsze Q3 jakie w życiu oglądałem, z drugiej strony, quale dają nadzieję na całkiem ciekawy sezon. Osobiście jestem całkiem zadowolony.
Widywałem nudniejsze, na pewno ciekawie się obserwowało jak radzą sobie poszczególne teamy na początku sezonu. McLaren porażka, AM z potencjałem na 3-4 najlepszy team czy Hulka lecącego w Q3 po powrocie.
W sumie racja, źle to napisałem. Q3 nie tyle było nudne, co ciut jednak rozczarowujące.
Te F1 pro jest dojechane, co prawda na moim necie i tak raz na jakiś czas się zatnie, ale z tymi bajerami jakie tam są to będę miał wiele zabawy przez ten sezon. Już jeden archiwalny wyścig mam za sobą:-D
Dla innych sportów jeszcze zrozumiem (będzie mi brakowało darta), ale dla samej formuły nie rozumiem jak można było brać viaplaya przy takim konkurencie.
Kwalifikacje spoko. Trochę się zdziwiłem, że Leclerc odpuścił z ostatnim przejazdem, bo 3 dziesiąte sekundy to nie jest przepaść.
AM mniej więcej jak się spodziewałem, czyli wymieszany z bolidami Merca. Ciekawi mnie jak jutro sobie poradzą w wyścigu.
Gasly i DeVries na minus, Hulk na plus. Williams swoją drogą chyba nie jest największą taczką i szkoda, że Alex nie mógł ustanowić czasu w Q2.
To co, warto kupować to F1 Pro? Jak znawcy przewidują rozwój sezonu? :)
Wiem, teraz jakby co jest 7 dni za darmo - także ogólnie jak ktoś się waha, jak to działa, jak z komentarzem itp. to warto pewnie sprawdzić.
Po P1 myślę sobie - wypadek przy pracy
Po P2 myślę sobie - może zagrywka marketingowa
Po P3 myślę sobie - te Astony chyba naprawdę jeżdżą!
Po Q myślę sobie - czyżby Alonso w końcu trafił dobrze z transferem? Tak w zeszłym roku się ludzie nabijali, że zmienia samochód ze środka stawki na Minardi, a tutaj proszę :) Jest duża szansa że AM w tym roku będzie best of the rest ;) Wiadomo że to dopiero pierwsza miarodajna sesja w długim sezonie, ale to naprawdę pozytywny prognostyk
Z Sargeanta już robili następcę Latifiego, co będzie twardo okupował 20 miejsce, a tu proszę, przegrał Q2 o jedną tysięczną sekundy. Normalnie szkoda mi chłopaka...
A tak z odrobinę innej beczki, ktoś oglądał wczoraj F3 i debiut Wiśnickiego? Ładne frycowe zapłacił, najpierw start z pit lane po naruszeniu procedury startowej, później przy restarcie po SC wjechał w kolegę z zespołu (obracając go przy okazji) i musiał zmienić skrzydło, a wisienką na torcie była kara 5s za jakieś naruszenie podczas VSC - komentatorzy się domyślali że chodziło o utrzymanie delty. Oby to były tylko nerwy związane z pierwszym startem, wiadomo że nie liczę na zwycięstwa, podia itp., ale dobrze by było mieć w końcu jakiegoś solidnego reprezentanta w open wheel :)
Sam się nabijałem, kto mógł przewidzieć, że AM zacznie wymiatać :P Myślałem, że Alonso idzie na wysoko płatną emeryturkę w jednym z gorszych teamów jak ostatnio Raikkonen czy Vettel, a tu niespodzianka.
Oprócz Alonso wygrywem na pewno jest Ricciardo, który co prawda nie jeździ... Ale McLaren zapłacił mu kupę kasy, żeby nie musiał jeździć ich tegoroczną taczką
Komentatorzy F3 niestety robią takie wielbłądy że szkoda gadać
"jak policzymy jaki dystans wczoraj pokonali kierowcy za samochodem bezpieczeństwa, to byłaby to większa połowa"
"I have a puncture!
Zostałem uderzony, jak słyszymy z komunikatu radiowego"
Czy na NC+ na którymś zagranicznym kanale będzie transmisja F1? Czy zostaje tylko oficjalna strona formuły?
Tylko Viaplay lub F1TV.
Ależ ten sezon będzie nudny, VER sobie odjechał (normalnie miałem deja vu) i spokojnie jechał cały wyścig, PER prawie pół minuty przewagi nad trzecim, różnica kosmiczna, mam wrażenie że nawet w 2022 nie było takiej przepaści.
Ferrari i Aston Martin mogą się kopać, może Mercedes dogoni po pakiecie upgrade''ów ale generalnie to nie ta liga (sorry ale jak Stroll z rozwalonym nadgarstkiem objeżdża Russela z palcem w nosie to wiadomo że auto półka wyżej). Norris też chwilowo pokazał ładne tempo, no ale to były 2-3 okrążenia w całym wyścigu.
Jakby nie elementy komediowe (mechanical failure Fujari i penalty Ocona) i kilka fajnych pojedynków to bym zasnął.
Paradoksalnie, gdyby nie było Red Bulla, sezon byłby bardzo obiecujący.
Paradoksalnie, gdyby nie było Red Bulla, sezon byłby bardzo obiecujący.
Równie dobrze można powiedzieć, że gdyby inni lepiej się popisali przy projektowaniu samochodów, to byłby spoko sezon.
A po drugie to dopiero pierwszy wyścig, więc gadanie, że ten sezon będzie nudny, bo wygrał Verstappen, jest doprawdy śmieszne.
Czy ja wiem, czy nudny? Walka nie toczy się tylko na szczycie stawki. Nawet jak RBR zdominuje sezon (a pewnie tak będzie), to nadal będzie sporo walki pomiędzy innymi teamami.
Druga połowa 2022 to była masakracja przez Verstappena, byłoby 10/10 wygranych po przerwie letniej (było ''tylko'' 8/10, przez przypadki losowe) gdyby nie był zamieszane w problemy na które nie miał wpływu.
Gdyby nie wybryk w postaci Aston Martina, ktoś ewidentnie mógłby pomyśleć że to kontynuacja poprzedniego sezonu (dla realizmu nawet Ferrari się wysypało, zgodnie z tradycją).
Jak ktoś lubi oglądać wyścigi gdzie lider odjeżdża rywalom na pół okrążenia (Pereza nie liczę, to nie rywal - wiadomo gdzie jest jego miejsce w szeregu) to pewnie będzie się jarał, no ale ja czuję że początek 2023 to będzie nuda.
Nawet ten wyścig oglądało się fajnie tylko dlatego że dział się po długim detoksie od F1. Ale realnie analizując przebieg, to Stroll wjechał w dupę Alonso, później ALO miał 2 fajne wyprzedzenia, a tak poza tym to niewiele się działo.
Via Tenor
Dobrze jest, Ferdek. Tak trzymaj!
El Plan dziś zadziałał w pełni. Brawo Alonso. RBR zupełnie poza zasięgiem dzisiaj. Oby następne wyścigi były tak ciekawe
Mnie nadal ciekawi jakim cudem Papa Stroll, którego największym osiągnięciem było skopiowanie Mercedesa, tak o wyskakuje sobie nagle z bolidem na poziomie Ferrari i Mercedesa.
Brawo Fujari.
Ale to jest jednak nudny, usypiający sport... Na snookerze bym nie usnął, tutaj usnąłem dwa razy.
To nie oglądaj.
Piękny rezultat i piękne manewry Fernando (z odrobiną ślizgania się ;)). Myślę, że nawet gdyby Leclerc nie odpadł przez awarię to też miałby szanse z nim powalczyć. Bardzo dobry też wynik Gasly''ego - P9 z końca stawki.
Lando pewnie już szuka klauzuli w kontrakcie, a radio Ocona zacięło się od przeklinania. ;)
W ostatnich latach ten kto wygrywał w Bahrajnie nie wygrywał mistrzostwa, więc ja bym jeszcze nie rozdawał tytułu Verstappenowi. Ten sezon będzie bardzo długi, więc przetasowań w stawce będzie bardzo dużo. To, że RedBulle są obecnie najmocniejsze nie oznacza, że będą takie przez cały sezon.
Cofnijmy się równo rok, do GP Bahrajnu 2022 - Ferrari kończy z kompletem punktów, Red Bull wyjeżdża z okrągłym zerem, po dwóch DNF-ach z powodu usterek. A jak to się później potoczyło, nikomu nie trzeba przypominać. Dlatego nie rozdawajmy tytułów już teraz, to był pierwszy wyścig z dwudziestu trzech, tu jeszcze wszystko się może wydarzyć.
A według mnie RBR i Max już mają tytuły w garści.
2022 był przełomowym rokiem pod względem wprowadzonych zmian w bolidach, pierwszym rokiem od dawien dawna w którym to nie Mercedes broni tytuł (przynajmniej jeden z nich), no i faktycznie wyszły takie kwiatki jak kijowy Merc, szybkie Ferrari/Alfa/Haas, psujący się RBR.
Tymczasem 2023 to żadna rewolucja, a RB już w 1 wyścigu pokazał że ich bolid nadal wymiata. Faktycznie, z biegiem sezonu i kolejnymi ulepszeniami inne zespoły będą miały coraz lepsze bolidy, ale między RB a Astonem/Ferrari/Mercedesem jest przepaść, którą mogą zniwelować chyba tylko ogromne problemy z niezawodnością.
Też tak uważam. RB tego nie położy. Inna sprawa czy ktoś będzie w ogóle w stanie powalczyć. Długoterminowo w Astona nie wierzę.
No dobra, ja również widzę że RBR ma na ten moment najlepsze tempo, to dyskusji nie podlega. Chodzi mi tylko o to żeby nie popadać ze skrajności w skrajność. Powiedzieć już w tym momencie że mistrz świata jest już wyłoniony, to tak jakby przestać oglądać wyścig po 5 okrążeniach, bo lider zbudował sobie 2 sekundy przewagi. Albo przestać czytać książkę po pierwszym rozdziale, bo "już się domyślam jak się skończy, to po co tracić czas".
Jak książka nudna, to przecież naprawdę nie warto tracić czasu.
Te ciekawe to nawet drugi raz można przeczytać, choć już wiadomo, jak się skończyły.
No nie, to jest jak oglądanie sezonu, w którym w pierwszym wyścigu poprzedni mistrz świata ma 50 sekund przewagi nad kolejnym bolidem z innego zespołu - taka przewaga to nie wypadek przy pracy. I nie będzie tej przewagi łatwo zniwelować, skoro nawet Perez sobie spokojnie dojechał na 2 pozycji.
Oczywiście nic nie jest przesądzone, ale są przesłanki żeby myśleć, że 1 pozycja może być już obstawiona do końca. A tak naprawdę zobaczymy dopiero za <23 wyścigi kto miał lepsze przeczucie :P
Pietrus - posłuchaj rady konewki jak nie masz nic ciekawego do dodania
Mercedes łoił resztę stawki przez prawie dekadę, bo dobry silnik był decydującym komponentem. Teraz dobre aero staje się coraz ważniejsze i już nie jest tak łatwo. Mercedes poszedł z projektem w wybitnie złym kierunku i odbudowa nie będzie łatwa (zakładając, że nie machną ręką i nie wyjdą ze sportu albo nie sprzedadzą zespołu Ineosowi), szczególnie z obowiązującym limitem wydatków.
Co do Astona to ściągając ludzi z RBR mają na pewno lepsze szanse, niż gdy skopiowali bolid Merca 1:1 kilka sezonów temu. Zobaczymy jak będą radzić sobie na torach o innej specyfice no i czy będą w stanie dalej rozwijać ten wstępny projekt. Fajnie gdyby zamiast trzech zespołów walczących o podia byłyby teraz cztery.
Fernando zawojował.
No i dziadek Alonso znowu dziś wyjaśnia młodym jak jeździć. Wiem, że to treningi, ale mam straszną radochę z tego co póki co pokazuje
Ma samochód, dobry, zbudowany pod siebie. I dobrze. Oby jeździł jak najdłużej.
Z innych newsów pani Angela Cullen opuściła zespół Hamiltona, już nie będzie go masować i nosić bagaży. Bardzo mi nie przykro z tego powodu.
Tylko, że to Lewis sam z niej zrezygnował. Ale jak wróci morświnowanie w Mercu, to jeszcze na kolanach będzie błagał, by wróciła. Prawie jak w psach:-D.
https://youtu.be/kxzXloZ7xPQ
Co ten Lewis robi... taka służąca to skarb. Masażyk zrobi, ciuchy wypierze i jeszcze Roscoe wyprowadzi na spacer.
Na pewno znajdzie się inna kandydatka na posadę najlepiej opłacanej niani na świecie
No no, chyba to nie było tak jak pudrują, że zdecydowała się na inną ścieżkę kariery, tego typu słodkopierdzenie. Po kwalifikacjach Ham powiedział że brakuje mu jej pozytywnej energii, a jak się go dziennikarz spytał, czy powie coś więcej na temat tego rozstania, to rzucił "nie" i uciekł :D
Fajne kwalifikacje. Jak widać Red Bulle wcale nie są takie nieomylne.
Moim zdaniem wejdzie do top 5, może nawet top 3, ale raczej nie wygra. Choc z drugiej strony w zeszłym sezonie wygrał 2 wyścigi kiedy startował z dalekich pozycji, więc teoretycznie nawet to jest możliwe.
No, jakby jutro Perez przegrał z Maxem to już byłby naprawdę obciach :)
Wziąłem mimo wszystko miesiąc F1 Pro na próbę i... dziwne, ale jakoś lepiej oglądało się to z polskim, niby mniej profesjonalnym, komentarzem. Tzn.. polski był niby 3x bardziej usypiający, ale... Anglicy ogólnie mają jakiś dziwny styl w komentowaniu sportu. Niby bardziej tu i teraz, i sporo konkretów, niby bardziej dynamicznie i nie usypia, niby same plusy... a jednak irytuje.
Ten tor mocno sprzyja wyprzedzaniu dzięki długim prostym z DRSem, a większość stawki raczej nie będzie walczyć z Maxem. Byle szybko wyprzedzić Leclerca, a dostanie się do tej najszybszej piątki pozostanie formalnością. Dobra strategia i stałe tempo według mnie spokojnie da P1 zważywszy na to, jak odstawił stawkę (łącznie z Perezem) w poprzednim wyścigu
Pierwszy wyścig, emocje jak kto wypadnie.
Drugi wyścig, emocje ile okrążeń zajmie Maxowi dojechanie do P1 (genialny SC call, btw). Brawo dla Alonso który idealnie wytypował że Max go capnie na 25 kółku. No ale nie ma takiej nudy jak tydzień temu.
3 wyścig i dalej - emocje na którym kółku może najpóźniej wyjechać SC, żeby Red Bull odjechał najbliższemu rywalowi na pół okrążenia?
Edit: dodatkowe punkty za to że pokazują niezadowoloną mordę Josa Verstappena, furiata, damskiego boksera i fatalnego ojca. Do dziś nie wierzę jakim cudem Max jest taki 'normalny' kiedy wychowywał go ten świr.
RBR znowu pojechało swój wyścig. Gratki dla Checo i Maxa. Australia może być ciekawa w tym roku. Martwi mnie McLaren, bo póki co nie jest za dobrze.
EDIT: O shit :O Jednak kara źle odsłużona i Alonso bez podium :O
Co?! Przestałem oglądać wcześniej... Jednak dostał kolejną karę, i to 10 sek.? Bo miał ponad 5 sek. nad Russelem na mecie... No, to coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że nie warto kupować dostępu na kolejne miesiące. "Cyrk F1".
Taa. Po wyścigu ogłosili dopiero, a dwa tygodnie temu jakoś potrafili to podać w trakcie
To może niech się określa co można robić w tym oknie 5s kary.
Bo zaraz się okaże że nawet koło opon mechanicy nie mogą kucnąć, albo ich postawic pionowo...
Takie kary przesądzające o wyniku po wyścigu powinny być zakazane, chyba, że ktoś się dopuścił jakiegoś występku na kilka okrążeń przed końcem.
Gdyby Alonso wiedział o tym 30 okrążeń wcześniej, to może cisnąłby tempem prawie kwalifikacyjnym przez resztę wyścigu i zrobiłby sobie 10 sekund przewagi nad Russellem, dojeżdżając na strzępkach opon.
Jak tak dalej pójdzie, to na wyniki wyścigu trzeba będzie czekać do wtorku. Nic się ta FIA nie zmienia, nic...
Właśnie sobie obejrzałem powtórki i wiecie za co dali mu tą karę. Za to że pod czas ustawiania się mechaników tylny podnośnik przypadkiem dotknął samochodu. Ja wiem, że nie może być żadnego kontraktu, ale to już lekka przesada
Na szczęście cofnięta, nic dzięki temu nie zyskali, przepisy doprecyzują.
Wyścig ogólnie nudny i to było widać po realizacji, która skupiała się przez wiele okrążeń na walce Sargeanta z bolidami wokół niego. Swoją drogą McLaren, który nie potrafi sobie szybko poradzić z Williamsem to niezły dół.
Wyścig byl w miarę ciekawy do momentu pojawienia się samochodu bezpieczeństwa. Niestety potem bylo wiadomo, że oba Red Bulle będą sprzodu i nic znaczącego się nie wydarzy.
Skoro jest zero dotykania samochodu, to trzeba to egzekwować w nawet najmniejszych przekroczeniach, jak przy nawet minimalnych wyjechaniu poza białą linię, czy DRSie Hamiltona, który się otwierał o kilka dziesiątych mm za bardzo. Bo jak to nie będzie egzekwowane, to zespoły będą coraz bardziej naginać granice.
Jednocześnie nie ma wątpliwości, że kara powinna być nałożona znacznie szybciej, żeby kierowca i zespół mogli zareagować.
Zaczyn być nudno jeśli chodzi o tytuł.
Ale przynajmniej to nie aż taka patologi jak za czasów mercedesa, że Hamilton ruszał z końca stawki, mógł po drodze do mcdrive zajechać, a i tak by kogoś zdublował...
Co za bzdura, przecież gdyby Max nie miał problemów to by wygrał i zdublował 3/4 stawki, naprawdę wierzysz, że nie miał tempa dopaść Pereza w sprawnym samochodzie? Jak RB nie wygrają conajmniej 20-22 wyścigów w sezonie to będzie cud.
Via Tenor
Kolejna farsa ze zmianą wyników 15 razy po wyścigu. Absolutnie żadne wnioski nie zostały wyciągnięte po zeszłorocznej GP USA...
"FIA, ile jeszcze razy będziecie zmieniać klasyfikację po wyścigu?!?"
"Hyhy, tabelka robi brrrrr"
Alonso jednak przywrócony. Jest setne podium. Ale nie zmienia to faktu, że sędziowie to banda klaunów
Jest dokładnie tak samo jak za Mercedesa i ta różnica w późniejszej fazie sezonu będzie jeszcze bardziej widoczna.
No tak mnie właśnie tchnęło, co to się z Mercedesem dzieje. To rzeczywiście tak przepisy (mniej czasu w tunelu aerodynamicznym np.) wpłynęły na to, że Mercowi zamiast obstawiać pierwszy, maks drugi rząd, zdarza się ocierać nawet o miejsca poza pierwszą 10?
No mówi się cały czas o tym, że koncepcja "zero sidepod" jest po prostu nietrafiona. Wolff bronił jej jeszcze miesiąc temu, pytanie czy cokolwiek w tej kwestii zmienią. Na razie wyniki punktowe na identycznym poziomie, co w zeszłym roku. Po dwóch wyścigach znów mają 38, tylko że rok temu było w tym jedno podium Hamiltona w Bahrainie.
Chyba do samego Wolffa też powoli dociera, że nie tędy droga. Wczoraj w wywiadzie po wyścigu użył nawet określeń że czas zaciągnąć ręczny, zatrzymać się i przemyśleć wszystko od zera.
Swoją drogą coraz bardziej podobają mi się analizy techniczne Sokołowskiego. Wczoraj ciekawie przedstawił kwestię rzekomego "zrzynania" AM od RBR, co ciekawe wyszło mu że Aston ma więcej podobieństw konstrukcyjnych i koncepcyjnych do Mercedesa, aniżeli Red Bulla :)
Gdy ja narzekałem na nudę, bo Hamilton wygrywał piąty, szósty i siódmy sezon pod rząd, to mnie tu mieszano z błotem, a teraz co widzę? Ledwie dwa wyścigi sezonu za nami i stado płaczków lamentuje, że nudno, że Red Bull wygra wszystko, że nikt z nimi nie ma szans, że co to za sezon...
To raczej kwestia apetytu, który narobił sezon 2021. Dużo osób myślało, że po zmianach regulaminowych rok później, będzie tak samo jak w 2021 i tyle. Tak nie jest. Red Bull w konstruktorach miał punkty na podobnym poziomie, co Mercedes 3-4 lata wcześniej. Było ich więcej tylko dlatego, że doszły punktowane sprinty, ale przepaść ogromna.
Przecież ciebie samo nazwisko nudziło. Nie ważne czy prowadził przez cały wyścig, czy na trzech oponach dojechał do mety, zawsze było słychać "Łee, bo Hamilton znowu wygroł, F1 złazi na psy".
Ty to w ogóle masz jakiś syndrom sztokholmski. Tak Cię boli oglądanie F1 to po co to robisz? :D
dobre to było w Jazda o życie, jak Toto nagle ma ból tyłka z tym ze merc nie wygrywa i już problem, trzeba to przedyskutować, a wcześniej jak merc wygrywał, to było wszystko ok.
Nie ważne czy prowadził przez cały wyścig, czy na trzech oponach dojechał do mety
Mam przypomnieć z którego miejsca startował wczoraj Max?
Chodziło mi o ciekawość wyścigu, nie o miejsce startu.
Na razie oba GP to były giga nudy, tylko przebojowy Alonso je ratował. Jak się zaczną ciekawe wyścigi to mało kto nie będzie narzekał, nawet jak wszystkie wyścigi wygrają puszki (Russella możesz za to pobić, to on zaczął jako pierwszy narzekać).
Weź wyjdź i się nie ośmieszaj, jak by się tak Lewisowi przyfarciło, że wypuścili SC, chociaż w ogóle nie było takiej potrzeby, to już byś tu ogniem srał jak to FIAmilton czy jak ty to tam nazywałeś. Idź sobie już lepiej do wątków o polityce, tyle będzie tutaj spokoju.
Widzę do czego to zmierza. Jeszcze 3-4 lata i będą ich na torze suszyć. Zaczynają być kierowcy dla sędziów a nie na odwrót.
Gdyby to ode mnie zależało to najbardziej gorliwy sędzia by poleciał.
Nie no, regulacje muszą obowiązywać, a ich łamanie musi być egzekwowane. Problem tkwi właśnie w egzekucji, stewardzi powinni mieć jakiś timer po którym przewinienie zostaje pominięte, a osoby odpowiedzialne za błędną interpretację przepisów/sytuacji powinny być pociągane do odpowiedzialności. Nie płacą im za picie kawy przed monitorem tylko stałą kontrolę nad wyścigiem
Pierwszy weekend z MotoGP za nami, a tu cisza? ;)
Najważniejszą zmianę w stosunku do lat poprzednich, czyli zmiana formatu weekendu i sobotni wyścig sprinterski - jak najbardziej na plus. Trochę to przypomina wyścigi wznowione po czerwonej fladze, gdy na krótkim dystansie każdy próbuje jak najszybciej i jak najwięcej ugrać.
W Moto3 można powiedzieć dzień jak co dzień, czyli grupa kilkunastu młodych gniewnych tasuje się co kilka zakrętów. Choć już w połowie wyścigu miałem przeczucie że Holgado to wygra. Nie wiem jakim sposobem on miał tak mocne wyjścia z ostatniego zakrętu - jak wychodził jako pierwszy, nikt nie był w stanie wyprzedzić go do linii, nawet mimo slipstreamu, natomiast jak on wyjeżdżał na prostą za kimś, wystrzeliwał zza jego pleców jak z procy i na kresce już był liderem.
Moto2 to profesorska jazda Acosty. Ten chłopak nie ma jeszcze 19 lat, a pojechał jak stary wyga, spokojnie kontrolując tempo przez cały wyścig, żeby w końcówce wybić Canetowi z głowy marzenia o zwycięstwie. Niech Ogura jak najszybciej wróci na tor i miejmy nadzieję w 100% zdrowy, to możemy mieć sporo ciekawych pojedynków.
MotoGP. Czy będą silni na Pecco? W Portimao zdemolował konkurencję, choć może różnice na mecie tego nie odzwierciedlają. Wczoraj jednak było ewidentnie widać, że mógł pojechać szybciej, tyle że nie było takiej potrzeby. Wysnuję nawet hipotezę, że gdyby w pewnym momencie Vinales miał okazję na atak i spróbował odebrać prowadzenie, Bagnaia szybko odzyskałby pierwsze miejsce, żeby później przycisnąć i tyle by go widzieli. Honda w dupie, a na Yamahę to określeń już w ogóle zabrakło, jak już Quartararo nie jest w stanie wycisnąć nic więcej niż koniec dziesiątki, to już jest naprawdę źle. Cieszy Alex Marquez, może odżyje po zejściu z Hondy, która ewidentnie nigdy mu nie leżała (jak zresztą sporej ilości innych jeźdźców na przestrzeni lat). Bo pomimo tego co niektórzy sugerują, że tylko się wozi na nazwisku brata, on potrafi jeździć. Inaczej mistrzostwa Moto2 by nigdy nie zdobył, takie fakty.
Szkoda bardzo Oliveiry, fantastyczny weekend przed własną publicznością i źle wyglądający wypadek kompletnie nie z jego winy. Na szczęście jest cały i zdrowy, skończyło się na ogólnym poobijaniu i stłuczonym biodrze. Marquez złamał kciuk, ale spytany w wywiadzie po wyścigu, czy będzie gotowy na GP Argentyny, powiedział tylko że ma jakiś drobny uraz, ale to nie jest w tym momencie ważne, grunt że Miguel jest cały. Dużo mniej szczęścia miał Bastianini, złamana łopatka po błędzie Mariniego i czeka go niestety przerwa od startów.
No i trzeba wypunktować brak konsekwencji w karaniu zawodników:
Marquez dostał double long lap za incydent z Oliveirą - w pełni zasłużenie, nikt z nim samym na czele nie ma wątpliwości
Mir dostał long lap za kontakt z Quartararo - bardzo dyskusyjna sprawa, Fabio po błędzie pojechał szeroko, zostawił mnóstwo miejsca dla Mira, ten chciał w tą lukę wjechać, Quartararo w tym momencie zacieśnił i dosłownie położył się na Joanie. Bardzo dziwna decyzja sędziów moim zdaniem
Marini nie dostał żadnej kary za wywalenie z toru Bastianiniego - rly? Ewidentny błąd Luci, skosił rywala równo z asfaltem i zero kary? No bez jaj...
Tak to jest jak na siłę chce się robić widowisko. Dobrze, że Francuzom nic się nie stało...
Chyba nie ma w takich sytuacjach idealnego rozwiązania. Jakby jechali do końca za SC to też by było narzekanie.
Narzekali tylko krzykacze co naoglądali się netflixa i teraz chcą dymów w każdym wyścigu. No to teraz mają, Gasly zakończy swój jeden z najlepszych wyścigów bez punktów.
Wiele razy wyścigi się kończyły za SC i nikt nigdy stratny nie był. Poza tym, teraz też pojadą za samochodem bezpieczeństwa. Tyle kombinowania, a i tak tym sposobem zakończą:-D.
Akurat czerwona flaga + restart i przywrócenie kolejności z restartu to były najlepsze decyzje jakie mogli podjąć. Jeszcze tylko kara dla Sainza za próbę zrujnowania wyścigu Alonso i będzie gitówa ;)
Edit: no i wykrakałem
Arabia to był mały pikuś, w Australli to dopiero emocje:-D
Nieee, nawet ja odpadam, rozpierdzielili jeden z najpiękniejszych sportów świata. Po cholerę ja te gówno na rok kupowałem.
Prawda jest taka, że po incydencie Magnussena nie było żadnego dobrego rozwiązania.
Nic by nie zrobili - co to ma być, tyle części na torze, to niebezpieczne!!
Safety car do końca - co to ma być, nie dali się ścigać do końca!!
Safety car i restart na sam koniec - co to ma być, powtórka z Abu Dhabi!!
Czerwona flaga i restart - co to ma być, ustawiają wyniki!!
Czerwona flaga i brak restartu - co to ma być, ustawiają wyniki!!
Chaos, chaos i jeszcze raz chaos. Tylko tak można opisać to co tu się działo. Na plus kolejne podium Alonso i całkiem niezły comeback Checo.
Niepotrzebne decyzje o czerwonych flagach, w obu przypadkach zwykły SC zdałby egzamin. I jeszcze jakiś geniusz wpadł na pomysł startów z miejsca zamiast rolling... no i drugi zniszczył cały weekend Alpine i omal nie zniszczył Astonowi.
Co do Kevina to z dwojga złego wolałbym zakończenie wyścigu za SC niż robienie cyrku z restartowaniem z miejsca na 2 kółka przed końcem, które zakończyło się rzeźnią.
Via Tenor
No i Checo z kolejną wygraną i zbliżył się do Maxa. Bardzo w tym pomógł Safety Car, ale taka jest Formuła 1. Do końca sezonu jeszcze sporo wyścigów, więc wiele się jeszcze wydarzy. Na plus też Leclerc na podium i solidna jazda Alonso
Baku to jest tor, na którym wyścigi są emocjonujące albo nudne. Dużo zależy chyba od tego ile jest SC i żółtych/czerwonych flag. W tym roku ewidentnie ich zabrakło. Do tego "niezniszczalna" twarda mieszanka odebrała sporo potencjalnych zagrań taktycznych i martwienia się czy komuś nie pęknie guma pod koniec wyścigu.
Mi się podobał taki rozwój wydarzeń. Po tych żartach jakie sędziowie nam zaserwowali w Australii miło się oglądało zwykły nudny wyścig, w którym liczyła się czystą perfekcja i bezbłędność, prawie taka jak w Monako.
Zresztą dzisiaj się nie miałem jak wynudzić, przez ten czas przerwy skorzystałem z dobroci F1 pro i obejrzałem sobie parę wyścigów za czasów Schumacherowej dominacji. Że też nikt nie wysłał tych materiałów lekarzom, bezsenność nie byłaby już problemem.
No prawie perfekcja, bo było trochę całowania ścian i najbardziej Strollowi się udało, że nie złamał zawieszenia. Fernando chyba przemycił triki z Alpine jak budować pancerny bolid. ;)
Najciekawszy moment wyścigu to wjazd Ocona do pit stopu na ostatnim okrążeniu i wymijanie przechodniów, a to dużo o wyścigu świadczy
Pitu pitu o F1, a w sobotę wyścig w LMP2 wygrał #41 Team WRT z Robsonem Kubicą w składzie, a historyczne P3 zdobył #34 Inter Europol z Kubą Śmiechowskim.
Za nami GP Miami. Dawno nie pamiętam tak czystego wyścigu. Chyba nawet żółtej flagi nie było, a i wszyscy do mety dojechali. I w takich warunkach, gdy nie ma żadnej niespodziewanej sytuacji to Red Bull nie pozostawia rywalom żadnych szans. Od początku do końca kontrolowali wyścig. Max z środka stawki większość rywali omija jak tyczki, a końcówka to już pokaz szybkiej jazdy w jego wykonaniu. Alonso znowu podium, a i Mercedes całkiem solidnie pojechał.
Alonso to jest jednak Alonso :D dawno nie był tak zadowolony jak w tym sezonie. Aż szkoda, że nie ma maszyny porównywalnej z Red Bullem, bo mogłoby dojść do czegoś abstrakcyjnego :D Liczę na to, że w połowie sezonu powalczy z Perezem z uwagi na limity rozwojowe RB i może...nawet wygra jeden wyścig.
No RB to tak jak kiedyś Merc, inna liga.
Alonso - widać radość z ścigania się. Szkoda, że Stroll nie dojeżdża.
Merc solidnie, Ferrari to mem.
Myślę, że prędzej czy później dojdzie do kolizji Checo z Maxem, zwłaszcza jeśli będą prowadzili wyrównaną walkę punktową i Checo będzie się łudził, że są realne szanse na majstra. I zdziwiłbym się jeśli Fernando z takiej okazji by nie skorzystał. ;)
"Łudził" to dobrze powiedzianie.
On poza Baku i Moncao to nie jest w stanie się utrzymać za Verstappenem, za duża różnica żeby mógł nawiazac równa walke.
Perez nie jest od wygrywania WDC, tak jak kiedyś Webber. Będą robić wszystko, aby Max zdobył trzeci tytuł.
Będą robić wszystko, aby Max zdobył trzeci tytuł.
Tyle że nic nie muszą robić na dobrą sprawę. Checo jest świetnym kierowcą, mistrzem torów ulicznych, ale w ogólnym rozrachunku nie jest aż tak szybki jak Max, co wczorajszy wyścig dobitnie pokazał. Porównanie od Webbera paradoksalnie jest bardzo trafne, Mark też był bardzo szybki, ale jednak nie wystarczająco, żeby pokonać Seba.
Niestety Webber i Perez trafili na młodych kierowców z akademii Red Bulla, wokół których budowany jest zespół. Oni sami są zaś od punktowania i okazjonalnego wygrywania, jeśli kierowca numer 1 nie może.
Hierarcha w RB jest wszystkimi znana i nikt nie powie że Perez ma jakieś szanse na mistrzostwo. Może czasami wygrać wyścig, ale od mistrzostwa jest Max. Z drugiej strony gdzie obecnie może coś więcej wywalczyć? Tak więc chyba wszyscy powinni być zadowoleni.
Biedny ten Checo, bo przy tym wyścigu już naprawdę ciężko było znaleźć wymówki na zostanie zezłomowanym przez Maxa, co zresztą było widać przy wywiadzie świeżo po wyścigu. Z drugiej strony Checo to najlepsze, co się mogło RB zdarzyć - kierowca, który odnajduje się w bolidzie stworzonym pod pierwszego kierowcę, przy tym nie wchodząc mu zbytnio w paradę. Topowy kierowca byłby zbyt dużym zagrożeniem, gorszy kierowca wyleciałby po sezonie i poszukiwania zaczęłyby się od nowa. Pytanie tylko, czy Checo jest się z tym w stanie pogodzić - bo przed kamerami może mówić, że walczy o mistrzostwo, ale chyba ma świadomość, że walczy tak naprawdę o 2 miejsce.
Wyścig był za to czysty i nawet ciekawy, przebijanie się Verstappena, Hamiltona przez stawkę i Leclerc siedzący przez 40 okrążeń za Magnussenem dostarczyły mi chyba najwięcej rozrywki w ten weekend
Mając miejsce jako 2 w najlepszym zespole, szansę na wygrywanie pojedynczych wyścigów, a podium możliwe w każdym, a z drugiej strony perspektywę bicia się w środku stawki w jakieś Alfie to na jego miejscu pewnie większość z nas wybrałaby miejsce w RB.
Oczywiście, w ogóle w ostatnich latach chyba tylko Alonso wyszedł na transferze porównywalnie dobrze jak Perez. Tylko apetyt rośnie w miarę jedzenia, jak wiesz że masz bolid zdolny do wygrywania mistrzostw, ciężko jest się pogodzić z byciem wiecznie tym drugim.
Pitu pitu, a tu po początkowych wyścigach fajne klasyfikacje są :)
Edit:
Ferrari to team mem. Żeby ich Merce objeżdżały w klasyfikacji, gdzie mają oni takie tempo....
Kto waszym zdaniem zawinił? Bagnaia czy Viniales? W sumie to chyba Vniales chciał wrócić na linię, po tym, jak pojechał za szeroko...
Mi się wydaje, że obaj zawinili. Dobrze, że sędziowie uznali to jako incydent wyścigowy. Ogólnie to był super wyścig. Szkoda mi Marca, ale takie są wyścigi motocyklowe. Jeden błąd i wszystko się sypie
GRAND PRIX EMILII-ROMANII ODWOŁANE!!!! Powodem warunki pogodowe we Włoszech
Słuszna decyzja. Żeby zabezpieczyć tak dużą imprezę, trzeba zaangażować naprawdę dużo osób i sprzętu, mówię tu o medykach, strażakach itp. A na ten moment ci ludzie są dużo bardziej potrzebni gdzie indziej. Już nie wspominając że jeżeli wierzyć doniesieniom, sam padok jest częściowo zalany, więc nawet z takich przyczyn organizacja Grand Prix mogłaby okazać się niemożliwa
Co jak co mem mnie rozwalił, ale szczerze to wątpię aby Fernando był w F1 jeszcze w 2026...
Póki nie ma spadku formy jak u Kimiego to nie widzę powodu, żeby przestał jeździć
Jak nigdy chciałem żeby Alonso utrzymał pole position, ale to co Verstappen zrobił w ostatnim sektorze, to jakiś kompletny kosmos. Prawie 0.3s szybszy na odcinku który się jedzie ile, 18 sekund? Przecież jak po drugim miał 2 dziesiąte straty, to byłem przekonany że jest pozamiatane, a na linii mety ponad 8 setnych do przodu. Nie mam pojęcia jak to zrobił
Alonso rzeczywiście cisnął jak zwierz, ale w ostatnim sektorze miał jeden z gorszych czasów. Ciekawi mnie jak Stroll sobie tam radził, bo coś słyszałem, że cały Aston miał z tą częścią problemy.
Mogło być pięknie, ale Max to maszyna, jeszcze parę lat temu sesje kwalifikacyjne mu nie leżały, a teraz znikąd znajduje 3 dziesiąte w najwolniejszym sektorze w całej Formule. Poza tym wyścig o koronę właśnie po tych kwalifikacjach się zakończył, także można już mu złożyć gratulacje z okazji trzeciego mistrzostwa.
Kacper Sztuka we wczorajszym wyścigu na Spa P6 po starcie z P2, mocno zabrakło prędkości na prostych. W dzisiejszym drugim wyścigu P2 po starcie z tej samej pozycji, nawet wyszedł na prowadzenie, lecz niestety na tym samym okrążeniu doszło do koszmarnego wypadku w Radillion:
https://www.youtube.com/watch?v=OQZ3N6bKgXo
FIA i władze toru niczego się nie nauczyły po śmiertelnym wypadku Huberta i dzisiaj ktoś z młodych kierowców mógł skończyć tak samo. Całe szczęście obyło się bez ofiar. Do GP Belgii trochę czasu, może da to organizatorom do myślenia, lecz nie liczę na jakiekolwiek działania w tym temacie. Tymczasem pozostaje nam trzymać kciuki za Kacpra w trzecim wyścigu, gdzie startuje z PP.
Piotrek Wiśnicki zaliczył całkiem solidne występy w Monako - w sprincie zajął P18, a dzisiaj po starcie z końca P22. W obu wyścigach był wyżej od swoich partnerów zespołowych.
Wracając do Spa - zawodnicy WTCR dali pokaz fajnego i twardego ścigania. Yann Erlacher dzięki zwycięstwu w pierwszym wyścigu i P5 w drugim, zbliżył się na trzy punkty do bohatera naszych węgierskich braci - Norberta Michelisza, który nie miał rewelacyjnego tempa w kwalifikacjach, jednakże z pewnością był zadowolony z podium w drugim wyścigu.
Co Aston zrobił z tą zmianą na mediumy przy rozlewającym się po torze deszczu... Może byśmy mieli walkę Astona o wygraną gdyby założyli intery, a tak to kolejne pewne zwycięstwo Maxa
Od początku czułem, że jak Max nie spieprzy startu to wygra. No i nie pomyliłem się. Deszcz dał trochę emocji, ale nie zmienił wiele. Aston naprawdę się ośmieszył tymi slickami jak zaczęło padać, ale nie zepsuli Alonso wyścigu na szczęście
Jak na Monako spoko wyścig, choć głównie przez deszcz i debilne akcje głównie Strolla. Z założeniem slicków Fernando to bym się nie śmiał, to było tak na granicy czy się rozpada czy przestanie i będą wygranymi. Poza tym mieli w tym momencie ogromną przewagę nad Russelem i to nie był totalny hazard na zasadzie, że spadnie na dół pierwszej dziesiątki. No a Max był dzisiaj nietykalny.
Barcelona tradycyjnie nudny wyścig i żadne zmiany w układzie toru tu nie pomogą. Ciekawy jestem formy Merca w kolejnych wyścigach, bo w tym byli na pewnym drugim miejscu i wykorzystali to zbierając max możliwych punktów.
Szkoda kary dla Tsunody, moim zdaniem niezasłużona, bo nie wykonał dodatkowego manewru kierownicą i Zhou nie był wyraźnie z przodu. Jeśli już to powinni mu przynajmniej dać szansę na oddanie pozycji.
A co taka cisza w temacie. Po 16 godzinach Le Mans Inter Europol na pierwszym, a WRT na drugim miejscu w LMP2.
Może przez to, że wszystko jeszcze może się zmienić. Pamiętam sytuację z Toyotą kiedy auto odmówiło współpracy przed końcem wyścigu. Właściwie przed chwilą Ferrari straciło prowadzenie podczas postoju na pit stopie.
Mamy to! Polski zespół wygrywa Le Mans 24h w LMP2!
Specjalnie do tej pory nic się nie odzywałem, bo nie chciałem zapeszać, pamiętając dramat Premy sprzed dwóch lat. Ale teraz jak Piekarze są już na mecie, można oficjalnie odtrąbić ogromny sukces!
Wyścig bez większej historii i setna wygrana RBR w F1. Cieszy też drugie miejsce Alonso i heroiczna walka Alexa. To pokazuje, że Williams coś tam potrafi jak szczęście dopisze. Czuję też że po wyścigu Ocon dostanie karę za to luźne tylne skrzydło. Trochę martwi mnie to co się dzieje z Perezem. Oby to nie doprowadziło do jego zwolnienia
Do rozpoczęcia prawdziwego europejskiego tournee w F1 jeszcze został tydzień, to chociaż przyjdę się pochwalić swoim kibicowskim debiutem na torze wyścigowym. W sumie nie ma co porównywać do innych bardziej znanych wyścigów (choć jak na polskie warunki to jednak jest co docenić), ale wyścigi ciężarówek jednak mają duży potencjał, mogłyby być lepiej zareklamowane. Mam nadzieję, że to nie był jednorazowy wybryk i ta seria zostanie w Poznaniu na dłużej.
Bałem się, że nic na żywo ciekawego nie zobaczę i będę wolał odpalić sobie transmisję z neta, ale nie było tak źle, jakaś tam widoczność jest. Nudy też nie było, bo co chwila coś się na torze działo, a to jakiś pokazowy przejazd, albo wyścig serii towarzyszącej. Fajna zachęta do obejrzenia na żywo czegoś "większego".
Ja mam nadzieje, że tej serii już tam nigdy nie wpuszczą, bo jest środek sezonu i mamy treningi + rundy MP i PP, nawierzchnia na tym torze już jest i tak wyorana a tu jeszcze zabawa tymi klocami. I weź się pakuj potem po czymś takim na limicie 170 na łokciu na wejście na prostą.
No to już wiadomo, czemu McLaren jeździł tak kiepsko do tej pory. Od początku sezonu przygotowywali bolid wyłącznie pod Silverstone. Norris P2, Piastri P3
Ciekawe kiedy RBR wyrzuci Pereza.
No Mclaren znalazł optymalne ustawienia i skumał opony na tym torze. A Perez kolejny raz zjeżdża windą do poziomu Albona w RBR. Trochę się chłopak męczy w tych kwalifikacjach, ale jest też pozytyw tej formy - nie ma całkowicie jednowymiarowego sezonu w wykonaniu byczków.
Podobno w kuluarach mówi się o rozmowach Ferrari z Albonem, który za 2 lata miałby zastąpić Sainza. Nie rozumiem tej zmiany, bo problemem Ferrari nie są kierowcy tylko zarządzanie i stratedzy, którzy IQ zostawili w misce z makaronem.
Bo są plotki, że Sainz przejdzie do Audi od 2025, więc nie będą mieli kierowcy. Raczej Sainza by się nie chcieli pozbyć, mimo, że z jakiegoś dziwnego powodu ewidentnie nie jest faworytem dla tego zespołu. Życzę Albonowi z całego serca, żeby sobie nie rujnował kariery takim ruchem.
Dzbanami dnia jak zwykle Stroll i Ferrari. Brawo Norris i Piastri :)
No i kolejne zwycięstwo na konto Maxa pomimo spóźnionego startu. Brawa dla McLarena za wspaniały powrót w ten weekend. Szkoda, że Oscar nie zdobył tego podium, ale mówi się trudno. Tak pojechał bardzo dobry wyścig. Ferrari jak zwykle zawiodło co już chyba nie jest niespodzianką. No i oczywiście Alex z kolejnymi punktami dla Williamsa co jest plusem dla nich
Holenderskie GPToday informuje, że Nyck de Vries utracił posadę w AlphaTauri ze skutkiem natychmiastowym. Kokpit kierowcy od Grand Prix Węgier ma przejąć Daniel Ricciardo.
No to robi się ciekawie
EDIT: No i jest oficjalny komunikat. Danny powraca do końca sezonu
Fajnie będzie zobaczyć Daniela znowu za kierownicą. Oby z tym samym entuzjazmem i uśmiechem co kiedyś.
No to Daniel będzie miał 12 wyścigów żeby przekonać Red Bulla do zamiany miejscami z Sergio. ;) Bo jeśli nie będzie błyszczał albo jeździł gorzej od Yukiego to Lawson albo Palou już czekają.
No i fajnie. Ciekawe jak sobie poradzi z presją Checo, jeśli Ricciardo zacznie jeździć dobrze
Niestety dziś mieliśmy zgon na SpeedDay / Tor Poznań.
Budowa toru z czasów PRL robi swoje. Gość wypadł za bandę... do lasu.
https://przegladsportowy.onet.pl/pilka-nozna/premier-league/viaplay-wycofuje-sie-z-polski-co-z-transmisjami-premier-league-i-f1/g56ww22
No to już chyba oficjalnie można pożegnać Viaplay z polskiego rynku. To raczej od początku nie miało prawa się udać no i tak się też stało. Ciekawe co z F1 i czy będzie powrót do Eleven czy ktoś inny się pokusi?
Najlepiej niech wróci do Eurosportu jak za starych dobrych czasów.
Taa na Eurosporcie z reklamami w najgorszym możliwym momencie. ;) F1TV jest obecnie naprawdę spoko, do tego ich własny komentarz wyścigowy jest mniej irytujący od Sky. Ktoś naprawdę musi mieć potrzebę słuchania z polskim.
Te reklamy faktycznie były z dupy trochę, ale mimo wszystko :D na Sky tak jest chyba do tej pory :D F1TV rozważyłbym, gdyby była apka na Samsungach :<
Lipa. Jedyne miejsce, gdzie można było z sensem obejrzeć F1, IndyCar, ADAC GT, serie juniorskie, a nawet ligę angielską, niemiecką oraz europejskie puchary. A tak Polsat, C+, Ojrosport i kto tam jeszcze, powykupują licencje i ustawią za horrendalnie wysokim paywallem.
Akurat Eurosport to nie byłby taki głupi pomysł. Player na promocji jest śmiesznie tani (za 120 zł kupiłem roczny pakiet), więc jak ktoś nie chce reklam, to ma alternatywę. Poza tym jakość transmisji jest tam na nieporównywalnie wyższym poziomie niż na viaplay.
Moje modły zostały wysłuchane. Jakość ich transmisji była skandaliczna. Obecnie korzystam z F1TV ale jak wróci do Eleven to rozważę na pewno :)
Cały czas czytam o tej rzekomej tragicznej jakości transmisji na Viaplay, a jak oglądam od ponad pół roku, to nigdy mi się coś takiego nie zdarzyło. A taki Ojrosport, to nie dość, że komentatorsko tragedia, to często potrafi przywiesić transmisję na kilkanaście minut i z automatu zmienić jakość.
a na czym ogladasz?
przeciez przez dlugi czas ich jakosc to byla 720p, ze spadkami i niskim bitrate.
Nawet kekłem. XD Jednakże wszelakie aplikacje na TV typu netliksy, ojrosporty, jutuby itp. serwują gównianą jakość na dużych telewizorach.
Darth--> No Ojrosport też nie powala. Także najlepiej jakby z powrotem Eleven przejął transmisje albo F1TV mogłoby się pokusić o polskich komentatorów :)
Transmisje viaplay wyglądają dobrze tylko na małym ekranie, na większych już jest bardzo przeciętnie. I nie mówię tu o jakiś gigantach, tylko o monitorach 24 i 27 cali, których używam. W ogóle to jakość transmisji jest tak słaba, że nawet te zaledwie 3 cale różnicy powodują (rozdzielczość obu monitorów jest identyczna), że na tym mniejszym obraz wygląda dużo lepiej. Aż strach się bać, jak to źle musi wyglądać na tv.
Przerywanie transmisji też znacznie częściej zdarzało mi sie na viaplay, niż na jakichkolwiek inych usługach. Bardzo często na głównej stronie były też komunikaty o problemach. Czasem mnie one dotyczyły, a czasem nie, ale nie zmienia to faktu, że takiego czegoś nie powinno być. A no i chyba tylko viaplay potrafi kompletnie zawiesić transmisję jednego z najważniejszych meczów sezonu, jak to było podczas jednej połowy meczu Borussi Dortmund z Bayernem xD
Ogolnie to wszędzie będzie lepiej, niż tam.
Od pewnego czasu ogarnęli kwestie techniczne i już nie wywalało przy każdej transmisji. Jakość niestety nadal była słaba jak na obecne standardy. Dla mnie największym plusem było to że za 10 zł (pakiet w UPC) miałem F1 i kilka lig piłkarskich. Teraz znów to podzielą i żeby mieć ten sam content zapłacę kilka razy więcej.
A to ja jestem w zupełnie innej sytuacji, bo eleven mam w pakiecie z canal + i polsatem premium, a viaplay muszę oddzielnie wykupić.
No a problemy techniczne na viaplay nadal miałem. Może nie było tak źle jak na początku, ale i tak się zdarzały.
Może masz jakieś skalowanie w swoim tv, bo na monitorach, które takich funkcji nie mają obraz z viaplay wygląda bardzo przeciętnie.
Co do Eleven, to ja nie wiem, co ci w ich ekipie nie pasowało, skoro praktycznie wszyscy z nich przeszli do Viaplay przed startem obecnego sezonu F1? Chyba tylko Patryk Mirosławski został, który jest redaktorem naczelnym.
Komentarz w obu platformach jest identyczny, ale jest duża różnica w realizacji na niekorzyść viaplay.
Pewnie się coś pozmieniało w składzie komentatorskim na Eleven, ja pamiętam, że stał na słabym poziomie, rozprawy o dupie marynie i kompletny nieogar wydarzeń na torze, a też widziałem takie opinie, że się widocznie nic nie zmieniło w tym temacie. W Viaplay to tylko Aldona Marciniak i Mikołaj Sokół znają się na rzeczy, a reszta właściwie to mogłaby sobie darować.
Nie no Gutowski, którego zapraszają do studia w viaplay jednak coś tam wie, bo siedział w strukturach FIA i wie, jak to wszystko działa od środka. Ja do ich ekipy nie mam zastrzeżeń, ale niestety kuleje realizacja, która wszystko psuje.
No to pierwsza część sezonu pod dyktando Czerwonych Byków i raczej się to nie zmieni. Obstawiam, że w Holandii bądź na Imoli można będzie ogłosić Maxa trzykrotnym mistrzem świata. Na plus też dziś Leclerc. Przynajmniej raz Ferrari nie spieprzyło strategii dla niego
Danny Ric out, Lawson in
Szkoda, że w takim głupim wypadku Daniel popsuł swój powrót do rodziny Red Bulla, ale z drugiej strony ciekawe co Lawson pokaże.
Wyobrażam sobie teraz wkurw Holendrów, że na ich ojczystej ziemi zamiast sprowadzić z powrotem deVriesa puszki wolały sprawdzić debiutanta.
4 kierowca w jednym sezonie w słabym zespole, aż zapachniało dawną formułą.
Ależ to było fajne GP :)
Przypomniało mi się słynne pierwsze kółko na Nürburgringu w 2007.
Pitami podobno dobito do Kanady Buttonowej.
No w tym roku dość szybko nam się zapełnia lista startowa na przyszłoroczny sezon
Mercedes: Hamilton, Russell
RBR: Verstappen, Perez
McLaren: Norris, Piastri
AM: Stroll, Alonso
Alpine: Ocon, Gasly
Ferrari: Leclerc, Sainz Jr
AR Racing: Bottas, Zhou? (Zhou na tę chwilę nie ma kontraktu na przyszły rok. Główni kandydaci: Schumacher, Pourchaire)
AlphaTauri: Ricciardo?, Tsunoda? (dałem znaki zapytania, bo obaj kierowcy nie są potwierdzeni. Główni kandydaci: Lawson, Iwasa)
Williams: Albon, Sargeant? (Możliwe, że Logan nie dostanie nowego kontraktu. Główni kandydaci: Schumacher, Vesti)
Haas: Magnussen, Hulkenberg
Na miejsce Sierżanta na pewno nie wzięliby jakiejś miernoty, poza tym masz darmowy potencjał z posiadania amerykańskiego kierowcy w sporcie, który coraz bardziej skręca w stronę amerykańskiego odbiorcy.
W Alpha Tauri na pewno będzie ciekawie, bo i Ricciardo będzie chciał zostać w rodzinie Red Bulla i Lawson regularnie jeździć od przyszłego sezonu.
Polsat zabrał z otwartego Polsatu Sport już nawet niedzielne wyścigi MotoGP, trzeba wykupić premium, rewelacja... niech sobie w dudę wsadzą ten cały sport, co seria to inny streaming...
Akurat z MotoGP to jest najmniejszy problem, na stronie polsatsport.pl masz za darmo relację przez cały weekend, z MotoE włącznie.
Ale fatalnie się zaczął wyścig MotoGP. Najpierw Bastianini zagrał w kręgle w pierwszym zakręcie ścinając czterech rywali, a chwilę później potężny highside Pecco, po którego nogach jeszcze przejechał Brad Binder, nie mając czasu na reakcję... Bagnaia w karetce zwieziony do centrum medycznego, nie wygląda to za dobrze, mocno się zdziwię jeżeli nie będzie żadnych złamań
Raczej bez złamań, za to będzie długo boleć. Obroty na 2-jce mu dobiły do limitera tak jakby TRC nie zadziałała, dziwne.
W tym sezonie raz podobnie latałem, czuć cokolwiek dopiero po parunastu minutach :> Adrenalina blokuje dość skutecznie.
Sam highside też dziwne doświadczenie, czas zwalnia, dosłownie - myśli idą normalnym tempem a akcja dzieje się jakby 4-5 x ktoś zwolnił video :)
Drugi dzień natomiast to jest tortura :D
Obym sam tego nigdy nie doświadczył ;) Póki co mi to raczej nie grozi, przy 48 koniach musiałbym się trochę postarać żeby aż tak trakcję stracić :D
A tak zupełnie na serio to cały czas jeszcze się wjeżdżam w maszynę, spieszę się powoli można powiedzieć. Stopniowo staram się składać coraz bardziej, a na 100% manety to jeszcze nie odkręciłem :) Na to ostatnie ma też wpływ że jeszcze docieram silnik, a to skutecznie hamuje moje zapędy na piłowanie :P
Dwa matoły z Ferrari prawie się o siebie rozbiły.
No i dziesiątka na koncie Maxa. Trzecie mistrzostwo już na wyciągnięcie ręki. Ferrari też dało pokaz, ale byli o włos od kompromitacji po raz kolejny. Alex znowu heroiczna obrona pozycji. Widać, że jak nie musi robić za pomagiera to potrafi pokazać pazur
No dziwię się, że Fred pozwolił im walczyć, bo było blisko do podwójnego DNF-a. Choć rozumiem, że każdy z kierowców chciał stanąć na pudle w domowym wyścigu Ferrari.
Dobry wyścig Albona i również Lawsona, który dojechał tuż za punktami. Szkoda, że AT nie było w stanie przejechać wyścigu z jednym pitstopem, bo miałby szanse co najmniej na punkt Bottasa.
W McLarenie chyba będą mieli ból głowy z Piastrim, bo chłop nie odpuszcza i ich bolidy prawie się wzajemnie wykluczyły z wyścigu.
Dobre i złe wieści. Z dobrych to Pecco jest cały i zdrowy. Nie ma żadnych poważniejszych obrażeń czy złamań i jeszcze dziś wróci z ekipą do Włoch. Złe wieści to to, że Bastianini przejdzie operację złamanej lewej kostki oraz dłoni i będzie pauzował przez kilka tygodni
Szykuje nam się chyba mała wojenka na linii Liberty Media - FIA, gdyż FIA chce przyznać Andretti Global prawa do startów w F1. Zaś Liberty Media wraz z zespołami F1 dążą do tego, żeby stawka nie powiększyła się o nowe zespoły. Niezły cyrk może być z tego
No i niech się tłuką, blokowanie zespołów to debilizm. Ja bym chętnie zobaczył 24 bolidy w stawce
Zgoda, tylko żeby nie było tak jak z HRT, Lotusem/Caterhamem i Marussią, bo wtedy te dodatkowe zespoły nic tak naprawdę do sportu nie wniosą
A jak ma być przy takich kosztach i dysproporcjach? No, chyba że zrobiliby kopię Merca albo RedBulla. Tylko czy stać ich na taką współpracę i czy któryś zespół w ogóle jest nią zainteresowany?
Nawet w głupim motogp Suzuki przez lata się rozwijało by zdobyć mistrza (a potem uciekło z powodu kosztów), podobnie Aprilia latami pracowała na sukces.
Problemem dla widowiska niemal nigdy nie jest ogon stawki, tylko zbyt mocna czołówka.
Obecność Haasa też nic nie wnosi do sportu - mają 0 ambicji, jadą na tym, że dzięki zwiększeniu popularności i zysków F1 mogą być na plusie niewiele wkładając od siebie. I jakoś ich nikt nie wyprasza...
Nikt nie mówi, że Andretti od razu rozpocząłby z grubej rury, ale na pewno ma większe ambicje no i wsparcie dużego koncernu.
Z taką tylko różnicą że wspomniane Suzuki czy Aprilia, kręciły się w środku czy nawet pod koniec stawki, a nie odstawało na sekundę na okrążeniu od całej reszty, tak jak to miało miejsce w przypadku wymienionych przeze mnie ekip.
Haas też nie jest przysłowiowym Minardi czy Forti Ford - jak ktoś oglądał F1 w latach 90-tych to zrozumie porównanie :)
Ja tam liczę na kolejne 2 bolidy w stawce.
Przez x lat była masa potworków, a jednak coś się tam działo. Pomyślcie o loterii w Monako :)
Ale to była końcówka. Vamos Carlos! Szkoda trochę Lando, bo po cichu liczyłem, że wygra. Russell największy przegrany tego wyścigu. Max zrobił co mógł, ale liczę, że w Japonii będzie świętował zdobycie trzeciego tytułu.
Max poza konkurencją i nagle mamy solidną walkę do samego końca o pierwszą pozycję :D
Fajnie, że chociaż jeden taki wyścig w sezonie
Nie powiedziałbym, że to był najlepszy wyścig tego roku, bo jednak w połowie lekko mi się przysnęlo. Dobrze, że ci ze Sky'a lubią się drzeć i mnie zdołali wybudzić podczas awarii Okonia.
Było wiele wyścigów, w których w środku stawki działo się dużo więcej, ale jednak tutaj do ostatniego okrążenia nie było wiadomo kto wygra, więc siłą rzeczy był to dla mnie najlepszy wyścig. Mam nadzieję, że RedBull będzie słabł i takich wyścigów będzie coraz więcej.
No i kolejne potwierdzenia. AT zostaje z Yukim i Danielem na przyszły sezon, a Alfa zatrzymuje Zhou. Zaś po dzisiejszych kwalifikacjach raczej można skreślić Logana
Mercedes: Hamilton, Russell
RBR: Verstappen, Perez
McLaren: Norris, Piastri
AM: Stroll, Alonso
Alpine: Ocon, Gasly
Ferrari: Leclerc, Sainz Jr
AR Racing: Bottas, Zhou
AlphaTauri: Ricciardo, Tsunoda
Williams: Albon, ? (Główni kandydaci: Schumacher, Vesti, Drugovic)
Haas: Magnussen, Hulkenberg
Drugovica powinni wziąć. Z Logana nie będzie dobrego kierowcy i na dodatek tak samo jak Mick jest kosztowny dla zespołu przez swoje częste wypadki. Nie ma też raczej większego potencjału marketingowego przez to, że jest Amerykaninem.
Nie śledzę już kompletnie co tam w cyrku, ale motóry w Indiach to jest to.
Swoją droga to był bardzo fajny tor dla F1...
No i stało się. Od sezonu 2025 stawka prawdopodobnie powiększy się do 22 bolidów. Andretti dostał zgodą na starty w F1. Wciąż jednak na jedenastą ekipę nie zgadzają się kierowcy i władzę F1
Piastri właśnie wygrał kwalifikacje do sprintu. Norris drugi, Verstappen trzeci.
No i Max zgarnia trzeci tytuł, a Piastri zgarnia pierwsze zwycięstwo w F1. Co prawda w sprincie, ale dla mnie się liczy. Całkiem fajny sprint nawet był
Teraz przeczytałem co tam się działo z kierowcami. Istna masakra. Logan nie wytrzymał i się wycofał, Alex zasłabł po wyjściu z bolidu, Lance niemal stracił przytomność w trakcie jazdy, a Esteban wymiotował do kasku w trakcie jazdy. Praktycznie cała stawka ledwo dawała radę. F1 musi się poważnie zastanowić nad wyścigami w takich warunkach, bo to trochę lekka przesada
Swoje też zrobiła ta śmieszna dyrektywa o maksymalnym stincie. Piastri mówił, że bez oszczędzania opon wyścig wyglądał jak 57-okrążeniowe kwalifikacje. Widać to z resztą po czasach. Dodać do tego ekstremalne warunki i wymagający tor i wychodzi nam kolejna formułowa klapa.
Jakoś nie żałuję, że tym razem odpuściłem sobie oglądanie.
Kacper Sztuka w przedostatnim wyścigu sezonu na torze Vallelunga zapewnił sobie tytuł mistrzowski włoskiej serii F4! Kacper zaliczył bardzo mocną drugą połowę, wygrywając 6 wyścigów z rzędu na torach Paul Ricard oraz Mugello. Dużo też dołożył od siebie Arvid Lindblad, który wydawało się, że zmierza pewnie po tytuł, ale często kończył na dalszych pozycjach, dorzucając do tego kraksę z Badoerem na Mugello, dzięki czemu Kacper odrobił stratę i wyszedł na prowadzenie.
Oby teraz udało się Kacprowi dostać do F3. Szkoda byłoby zmarnować taki sukces młodego pokolenia polskiego motorsportu i być może wielką szansę na starty w F1.
Halo jak tam wyścig, oglądali ??
Nuda jak zawsze na COTA. Teraz będzie wyścig w Meksyku, lubię ten tor, zobaczymy jak będzie.
Ej, proszę nie obrażać Austin, to naprawdę miła odmiana między tymi arabskimi tworami i amerykańskimi żartami o nazwie Miami i Las Vegas. Choć i tak każdy wie, że król jesieni jest tylko jeden i jest nim Interlagos.
Tylko z motywacją do oglądania ciężko, jakoś te wyścigi oglądane wieczorem nie mają klimatu. Poza tym wszystko co było do wygrania już zostało rozdane, jeszcze musieli nawalić tych sprintów na sam koniec.
Ricciardo w taczce P4, Perez P5 w bolidzie wygrywającym mistrzostwa, w dodatku w Meksyku...
Wiadomo, że duża w tym zasługa dobrej strategii AT na kwalifikacje, ale liczy się wynik - a takiego obrotu spraw nikt się chyba nie spodziewał. Ja tam liczę, że Ricciardo zobaczymy jeszcze kiedyś w zespole obok Maxa.
No i piękny Robert z ekipą #41 WRT wygrali w klasie LMP2 w ostatnim wyścigu sezonu, przypieczętowując tytuły w klasyfikacji kierowców oraz zespołów LMP2. Dodatkowo WRT kończy zespół dubletem. Teraz pozostaje czekać na nowy sezon WEC i Kubicę w hypercarze - prawdopodobnie będzie to prywatna ekipa Joty śmigająca Porsche, która też się dobrze spisała dojeżdżając na P4, zaledwie 1,5 sekundy za trzecim Ferrari, z którym toczyła bój o podium do ostatnich sekund wyścigu.
Czytam mój post z marca:
Ależ ten sezon będzie nudny, VER sobie odjechał (normalnie miałem deja vu) i spokojnie jechał cały wyścig, PER prawie pół minuty przewagi nad trzecim, różnica kosmiczna, mam wrażenie że nawet w 2022 nie było takiej przepaści.
Ferrari i Aston Martin mogą się kopać, może Mercedes dogoni po pakiecie upgrade'ów ale generalnie to nie ta liga. Norris też chwilowo pokazał ładne tempo, no ale to były 2-3 okrążenia w całym wyścigu.
Jakby nie elementy komediowe (mechanical failure Fujari i penalty Ocona) i kilka fajnych pojedynków to bym zasnął.
Paradoksalnie, gdyby nie było Red Bulla, sezon byłby bardzo obiecujący.
Druga połowa 2022 to była masakracja przez Verstappena, byłoby 10/10 wygranych po przerwie letniej (było ''tylko'' 8/10, przez przypadki losowe) gdyby nie był zamieszane w problemy na które nie miał wpływu.
Gdyby nie wybryk w postaci Aston Martina, ktoś ewidentnie mógłby pomyśleć że to kontynuacja poprzedniego sezonu (dla realizmu nawet Ferrari się wysypało, zgodnie z tradycją).
Mam deja vu.
Jedyny sens oglądania jest chyba taki żeby sprawdzić czy Verstappen strzeli 20 zwycięstw, i czy Perezowi uda się być objechanym przez bolidy które mają +0,3s na okrążeniu.
Dajcie Verstappenowi Rosberga v2.0 albo sezonu 2024 nie wykupuję, teraz jakby nie drugi monitor to bym przysypiał.
To chyba inny wyścig oglądaliśmy :) Pościg Pereza za Alonso i walka dosłownie do samego końca, parę niezłych pojedynków w środku stawki, Tsunoda wyprzedzający Hamiltona, no masz rację, nuda, zero akcji, nie było czego oglądać. No chyba że myślisz kategoriami "jak jest walka o zwycięstwo, to znaczy że wyścig jest ciekawy, jeżeli nie ma walki o pierwsze miejsce, to znaczy że jest nudny", o co Ciebie akurat nie posądzam :)
To nie wina Verstappena i Red Bulla, że reszta stawki nie umie się ogarnąć. Zresztą tak samo było za dominacji Hamiltona, przez którą F1 mocno straciła.
Ktoś tu chyba przespał drugą połowę swzonu. Od dłuższego czasu stawka jest bardzo wyrównana i poza zwycięstwami Verstappena nie ma nic pewnego. Dzisiaj AlphaTauri potrafi objechać Mercedesa, więc jak dla mnie jest całkiem fajnie.
No a dzisiejsza walka Alonso z Perezem, to był zdecydowanie najlepszy pojedynek w całym sezonie.
Tak jak powyżej kompletnie się nie zgadzam. Ok Verstappen jest poza konkurencją i tu faktycznie jest nudno. Ale dalej? Kto dziś jest w stanie przewidzieć resztę podium? Perez, Mercedes, Ferrari i McLaren w każdym wyścigu mogą o nie walczyć, a jak jeszcze Aston przypomni sobie formę z początku to efekty mamy jak wczoraj. Na pewno poza pierwszym miejscem to nie możemy w tym sezonie narzekać na nudę.
Piękny finisz, najbardziej ekscytujący od czasu P2 Gasly'ego w 2019. :)
W ogóle też rekordowa liczba dnfów w tym wyścigu, rzadko się już zdarza żeby mniej niż 15 bolidów dojeżdżało do mety.
Znowu pewnie #nikogo, ale nieoficjalnie potwierdziło się, iż Kacper Sztuka dołączył do akademii juniorów Red Bulla.
https://twitter.com/i/status/1722296879784792385
Jeśli będzie tak dobrze jeździł jak we włoskiej F4, to kto wie, czy za 3-4 lata nie zobaczymy go w F1.
No no, rodzina Red Bulla to może być naprawdę niezła odskocznia. Niech się tam dobrze spisze, to może pomogą mu załatwić miejsce w jakimś solidnym zespole F3, później może F2, a później... Można pomarzyć :)
Pamiętam jak 20 lat temu oglądałem z ojcem wyścig F1 na RTL i zastanawialiśmy się czy będzie kiedyś polak w Formule 1 :)
To już oficjalna informacja. Ja się cieszę i trzymam kciuki !
Ja pamiętam jak w Formule 3 startował Jarosław Wierczuk, mówiło się że to może być pierwszy w historii Polak w F1. No ale on jakoś przepadł, aż tu dzięki World Series by Renault świat usłyszał o Robercie Kubicy :)
Ej, te Las Vegas nie było złe, tyle się nasłuchałem o nudnej nitce, ale jednak ma swoje ciekawe i charakterystyczne punkty takie jak ostatni szybki łuk na prostej startowej. No i długa prosta w otoczeniu światełek, miła odmiana od egipskich ciemności na arabskich torach.
Nawet podcast Verstappena uatrakcyjnili. Pod względem kiczu i tandety to jednak Miami pozostaje nie przebite.
Według mnie to był jeden z 5 najlepszych wyścigów w sezonie. Praktycznie co chwile coś sie działo.
Tyle było narzekania a wyszedł naprawdę ciekawy wyścig. Walka do ostatniego zakrętu, sporo wyprzedzania, SC. Cały czas coś się działo i po prostu dobrze się to oglądało.
Pro tip na przyszłość w kwestii projektowania torów: jak najdłuższe proste i jak najmniej zakrętów. Ogólnie sam tor sprawiał wrażenie uproszczonego Singapuru, zero jakichkolwiek różnic między ulicznymi tilkedromami. Ogólnie wyścig taki 3/10, poza walką Leclerca z Red Bullami nic ciekawego się nie działo.
Chyba oglądaliśmy inne wyścigi, przecież tu co chwile coś się działo. Na pozycji lidera było chyba najwięcej zmian w całym sezonie, a na pozostałych miejscach również było ciekawie.
No tych zmian na pozycji lidera było naprawdę dużo - tak ze 2-3 i to między tylko dwoma kierowcami. Faktycznie dużo zmian w porównaniu z innymi wyścigami. Nic poza walką Leca z RBR, wypadku Lando oraz kontaktu Verstappena z Russellem nie zapadło w pamięci. To już cała szopka po wyścigu była "ciekawsza" niż sam wyścig.
2-3 wyprzedzenia? My chyba serio ogladaliśmy inne wyścigi. Wyprzedzeń na pozycję lidera było minimum 6, a jeśli wziąć pod uwage zmiane na tej pozycji po pit stopach, to wychodzi jeszcze więcej. A no i nie między 2 kierowcami, a między 3, bo Leclerc był wyprzedzany i wyprzedzał obu kierowców RedBulla.
Dobry wyścig. Kluczową rolę w widowisku odegrały temperatury i jak różne bolidy radziły sobie z różnymi mieszkankami na różnych etapach wyścigu. Charles zdecydowanie 'kierowca dnia', mam wrażenie, że wyciska 2137% z tego Ferrari. :)
Akurat DotD powinien zostać Stroll, który dojechał astonowskimi taczkami na P5 po karze i starcie z 19-go pola, a nie typ, który nie potrafi wykorzystać prezentu od sędziów.
Prezent to dostał Verspappen, który powinien dostać minimum 10 sekund kary za takie chamskie wyprzedzenie i nie oddanie miejsca Leclercowi.
Już nie przesadzaj, to był start wyścigu. Takie sytuacje czasem się zdarzają. Leclerc stracił tylko jedną pozycję, powinien się cieszyć, że nie było tam pułapki żwirowej.
Prezent to dostał Verspappen, który powinien dostać minimum 10 sekund kary za takie chamskie wyprzedzenie i nie oddanie miejsca Leclercowi.
A ja myślę że zarówno on jak i cały zespół powinien być wykluczony z mistrzostw na 25 lat... No już nie róbmy sobie jaj. Tu akurat sytuacja była bardzo klarowna, za "forcing another driver off the track" należy się 5 sekund, taką karę dostał, koniec tematu. Co ciekawe, gdyby w momencie wejścia w zakręt Max był dosłownie metr bardziej z przodu, czyli zrównany całkowicie z Leclerciem, w teorii mogło się obyć bez kary w ogóle, bo w myśl przepisów w takiej sytuacji to już by był "jego zakręt". A jak dodamy zimne opony i zimną i generalnie bardzo śliską nawierzchnię, to już w ogóle nie ma co tu się doszukiwać chamskich wyprzedzeń czy niesprawiedliwego potraktowania któregokolwiek z kierowców
Przepisy zawsze można zmienić. To już nie pierwszy raz w tym sezonie, kiedy ktoś dostał za to 5 sekund, nie oddał pozycji i finalnie wyszło na jego, bo zbudował taką przewagę, że ta śmieszna kara nic mu nie zrobiła. Zresztą to nie jest tylko moje zdanie, bo nawet dzisiaj komentatorzy ze Sky mówili, że dla Verstappena taka kara to jest nic.
No a to, że niektóre przepisy w F1 nie są dobrze pomyślane pokazuje najlepiej sytuacja z karą dla Sainza przed wyścigiem.
Komentatorzy ze Sky, to żeś sobie znalazł autorytet :)
Sprawa Sainza to odrębna historia, gdzie coś się musi zmienić i to natychmiast. No ale dopóki szefowie zespołów będą mieli coś w tej sprawie do powiedzenia, to ciężko to widzę. Inaczej dalej będzie tak jak w przypadku Wolffa, który przez cały zeszły rok płakał o zmianę przepisów bo porpoising i nasze bolidy podskakują, a teraz jak Sainzowi nie z jego winy rozpieprzyło pół podłogi i silnika, to przepisy są przepisami i wszyscy mają się do nich stosować.
Akurat tak się składa, że jeden z nich, czyli Martin Brundle to były kierowca wyścigowy, który kiedyś scigał się w F1 i wygrał też m.in. LeMans, tak więc gościu pojecie o sciganiu ma. No i jeśli dobrze wyłapałem, to wlaśnie on mówił, że 5 sekund to jest za mało w takiej sytuacji.
No a to, że w poprzednich sezonach przepisy były egzekwowane nie oznacza wcale, że są dobrze skonstruowane. Np. w Premier League dzisiaj mszczą się idiotycznie skonstruowane przepisy odnośnie zastosowania VARu, który może interweniować tylko w ściśle określobych sytuacjach. To powoduje, że nawet jak widzą, że np. był faul na żółtą kartkę, to i tak nie mogą przerwać gry, co jest absurdalne. Efekt tego jest taki, że w praktycznie każdej kolejce są jakieś kontrowersje, a przecież po wprowadzeniu VARu miało ich być jak na lekarstwo.
Sky to ta stacja, która w świątecznym spocie z życzeniami pokazała wypadek Maxa?
tak, ta.
https://youtu.be/TzoJu0WXCJE?si=F3v_q_dz71MdqOrt
Brundle ma za sobą bardzo bogatą karierę jako kierowca, wiedzę również posiada, tego mu nikt nie odmawia. To jednak nie zmienia faktu że w zasadzie cały skład Sky jest stronniczy fhooy. Śp. Bohdan Tomaszewski, znany z wychwalania pod niebiosa Federera, przy jednoczesnym umniejszaniu wszystkim innym tenisistom, to przy nich mały pikuś. Aż dziwne że nie domagali się dyskwalifikacji dla Verstappena za zwolnienie na ostatnim okrążeniu i próbę złapania Peraza w slipstream - no przecież nieuczciwie próbował wpłynąć na wyniki wyścigu! Hiperbola zamierzona.
No i jeśli dobrze wyłapałem, to wlaśnie on mówił, że 5 sekund to jest za mało w takiej sytuacji.
Jak po wspomnianej przez zielele akcji Hamilton dostał 10 sekund i mimo to wygrał w cuglach, to jakoś nie narzekali że kara zbyt niska i na nic nie wpłynęła.
Wracając jeszcze do sensowności przepisów - wiadomo że są lepsze i gorsze, a część z nich powinna wyglądać inaczej, nikt tego nie neguje - sytuacja z Carlosem dość jednoznacznie to pokazuje. O tym powinno się rozmawiać i dążyć do ich uściślenia, doprecyzowania, zmian brzmienia gdzie jest to potrzebne. Z drugiej natomiast strony jeżeli na ten moment są jakie są, to należy je egzekwować równo dla wszystkich. Tak jak wspomniałem na samym początku dyskusji - za wypchnięcie rywala poza tor, "taryfikator" przewiduje 5s kary. Nie może być tak że jest nakładana większa, bo jakiemuś zawistnemu komentatorkowi się nie podoba że jest za niska.
Ja nie wnikam w to, kto komu kibicuje, kogo nie lubi itd. Zresztą F1 z komentarzem Sky oglądam dopiero od jakiegoś czasu, bo Viaplay mi się skończył, a nie wiadomo, co będzie dalej z tą platformą, więc stwierdziłem, że sobie poczekam na rozwój wypadkow i część wyścigów obejrzę sobie na zagranicznych streamach. Tak więc nie mam bladego pojęcia, kto w Sky kogo lubi, a kogo nie. Poza tym o tym, że te kary są za niskie mówili nie tylko w Sky, bo polscy dziennikarze zajmujący się F1 również zauważyli, że jak ktos ma szybki bolid, to bardziej opłaca się odbębnić karę i nie oddawać pozycji.
Dla mnie to jest kuriozum, bo kara w założeniu powinna karać, a w tym momencie wychodzi na to, że taki Verstappen może mieć w dupie przepisy, bo i tak finalnie wyjdzie na jego nawet jak zostanie ukarany. Zresztą o tym, jak ta "kara" mu zaszkodzi najlepiej wyjaśnił sam Verstappen podczas rozmowy z inżynierem w trakcie wyścigu.
ale kara ma być dla wszystkich taka sama, a nie, że będzie wyższa, bo ktos/kogoś zespół sobie lepiej radzi, to w ogóle nie powinno mieć znaczenia.
to tak jakbyś sugerował, że w futbolu jak gra zespół ze szczytu tabeli z tym z jej dna, albo z dużo gorszej ligi w przypadku LM, to powinni dostawać tylko czerwone kartki, bo jaka to dla nich różnica czy dostaną żółta czy nie, skoro i tak wygrają. albo za każdy faul powinien być karny.
ewentualnie, ale wydaje mi się, że tak działa to już teraz, oceniany jest zysk kierowcy po faulu i kara jest dostosowywana do tego. tylko, że nigdy w życiu nie powinna być dostosowana do tego jak kierowca sobie radzi ogólnie, bo to by było dopiero niesprawiedliwe.
No i właśnie dlatego powinni te kary zwiększyć do 10 sekund, żeby nie było takich akcji w następnych sezonach. Co to za kara, która w ogóle nie szkodzi kierowcy.
jednemu kierowcy z 20 nie szkodzi, a dla 19 taka kara zmienia wszystko. 10 sekund to już w ogóle będzie dla nich koniec wyścigu.
ewentualnie mogliby zmienić jakoś wybór pomiędzy oddaniem pozycji a odbyciem kary. może na przykład brak wyboru i przymusowe oddanie pozycji?
To niech wprowadzą możliwość oceny sytuacji i wymierzenia adekwatnej kary. W piłce, którą przytoczyłeś wcześniej jest parę przepisów, które są egzekwowane na podstawie interpretacji przez sędziego. Osobiście nie widzę przeszkód przed wprowadzeniem tego do F1.
ale to nie powinna być ocena na podstawie tego jak radzi sobie kierowca w danym sezonie, a Ty to właśnie sugerujesz, kiedy mówisz, że Max powinien dostać większą karę, bo jemu 5 sekund nie robi różnicy.
tak samo jak w piłce nożnej sędzia nie ocenia faulu przez pryzmat dominacji, którejś z drużyn.
Sedzia ocenia sytuację na podstawie tego, co sie dzieje na boisku. W F1 mogłoby być podobnie i tu nawet nie chodzi o to, kto ma jaki samochód, a o skalę korzysci jakie poniósł stosując taki manewr. Verstappen chwilę po tej sytuacji miał już 2 sekundy przewagi nad Leclercem, więc te 5 sekund w jego sytuacji, to jest śmiech na sali.
znowu mówisz o "jego sytuacji", więc zdecydowanie nie rozumiesz o co mi chodzi.
i nie miał dwóch sekund przewagi tylko przez to wypchniecie Leclerca, ale też przez to, że ma szybszy bolid, więc ponownie - kara nie powinna być zależna od tego jak radzi sobie zespół/kierowca. juz nie przesadzaj, że to był jakiś niesamowity faul, coś takiego dzieje się w prawie każdym wyścigu i jakoś wcześniej nie słyszałem płaczu, że kary są za niskie.
i dwie sekundy to mniej niż 5. gdyby mieli takie same albo bardziej zbliżone bolidy to te 5 sekund byłoby sprawiedliwe i zmieniłoby wszystko. nie mają, ale to nie jest powód, żeby kary dla RB/Maxa były wyższe.
to jaka karę według Ciebie powinien dostać? 20 sekund, bo tyle średnio prowadzi w wyścigach? dyskwalifikacja? odebranie licencji?
EDIT: Leclerc sam powiedzial, ze sama wysokosc kary byla okej, ale nie jest okej dawanie wyboru i z tym sie zgadzam, to mogloby byc zmienione. nie wiem jak szybko da sie to ocenic, ale wydaje mi sie, ze byloby mozliwe wprowadzenie zasady, ze jak oddanie pozycji nie wiaze sie z ryzykiem, ze stracisz dodatkowe pozycje to powinno byc przymusowe i dopiero w innym przypadku mozesz zdecydowac sie na kare czasowa.
Już bez przesady, 10 sekund w zupełności by wystarczyło. Gdyby tyle dostał, to wyścigu by nie wygrał, bo musiałby gonić z dalszej części stawki i bardziej nadwyrężać opony, z czym zresztą miał problemy na początku. I to nawet jeśli weźmiemy pod uwagę to, że zwolnił pod koniec wyścigu.
No i uciekł mu nie tylko ze względu na bolid, ale też przez to, że Leclerc po wyjeździe za tor miał dużo gorsze tempo, co przy torze z takimi dlugimi prostymi ma bardzo duże znaczenie. Podobnie było zresztą w przypadku, kiedy nie wyrobił na zakręcie i dał się wyprzedzić Perezowi, który ostatecznie był od niego wolniejszy, a po tamtej sytuacji również szybko odjechał mu na 1,5-2 sekundy.
nie wiem jak szybko da sie to ocenic, ale wydaje mi sie, ze byloby mozliwe wprowadzenie zasady, ze jak oddanie pozycji nie wiaze sie z ryzykiem, ze stracisz dodatkowe pozycje to powinno byc przymusowe i dopiero w innym przypadku mozesz zdecydowac sie na kare czasowa.
W sumie to dobry pomysł. Dziwne, że sędziowie nie mogą nakazać kierowcy oddania pozycji w takim momencie.
No tu się zgodzę. Fabio pojechał niesamowity wyścig. Aż mi go żal, że nie zobaczymy go w przyszłym roku, ale takie są niestety realia wyścigów
Ciekawe, czy Marquez będzie taki genialny na Ducati. Motocykl praktycznie bez wad, więc pewnie tak, ale byłoby zabawnie, gdyby dał dudy. :) Tyle że to raczej nierealne, skoro nawet debiutanci od Rossiego odstawiają obecne weteranów na KTM-ach i innych Apriliach (na szczęście jedni i drudzy mieli też bardzo dobre występy, więc nie czuć aż tak skrajnie dominacji jednego producenta)
Tak czy inaczej - innych zawodników na Ducati nie zabraknie, więc powinno być równie ciekawie.
Najlepiej to skwitował Badziak, że Diggia powinien dostawać kontrakty nie na rok, tylko na miesiąc, bo gdyby cały czas miał nóż na gardle i musiał walczyć o pozostanie w MotoGP, to wyniki by były takie jak teraz, a nie jak w zeszłym roku czy przez pierwszą połowę obecnego sezonu. Wiadomo że to był żart, ale może to tak wyglądać, że spiął poślady dopiero jak pojawiła się wizja wylotu ze stawki.
Ło kuhwa, ale wleciał news - Boberto Kubica poprowadzi hypercara Ferrari. Trochę szkoda, że nie Porsche, ale to i tak lepiej, bo będzie jeździł w fabrycznym, a nie prywatnym teamie.
https://powrotroberta.pl/2023/11/oficjalnie-kubica-kierowca-hypercara-ferrari-w-sezonie-2024.html
Jeszcze chwilę temu myślałem że poszła jakaś plotka, bo nasze pismaki od razu zaczęli wyskakiwać z tytułami "Robert Kubica w Ferrari", ale tym razem to coś o wiele więcej niż ploty. Informacja potwierdzona, wystartuje w zespole AF Corse
Na liście startowej WEC na sezon 2024 już oficjalnie pojawiło się nazwisko Roberta. Co ciekawe nadal niepotwierdzone są pozostałe dwa miejsca, chociaż głośno i od dawna się mówi o Schwartzmanie i Yifei Ye. Pewnie jeszcze jakieś kontraktowe formalności zostały do dociągnięcia.
Mnie osobiście jara też sama ilość hypercarów, ma być ich aż 19 od 9 różnych producentów :)
Szkoda tylko że to dosyć ciężkie do oglądania widowisko. Wyścigów garstka, za to strasznie długie... Widowisko na poziomie snookera, tylko dla absolutynch zapaleńców.
Moim zdaniem zazwyczaj dzieje się sporo i fajnie się śledzi walkę w różnych klasach, męczące mogą być jedynie długie przerwy na czerwone flagi / SC.
Diggia zostaje w stawce. Pokazał pazur w tych ostatnich wyścigach i został kierowcą VR46 Racing
Ogólnie sezon pełny zawirowań i walki do samego końca, Oby przyszły rok był tak samo emocjonujący
Williams zdecydował. Logan Sargeant zostaje na kolejny rok i tym samym stawka na sezon 2024 została zamknięta
Mercedes: Hamilton, Russell
RBR: Verstappen, Perez
McLaren: Norris, Piastri
AM: Stroll, Alonso
Alpine: Ocon, Gasly
Ferrari: Leclerc, Sainz Jr
AR Racing: Bottas, Zhou
AlphaTauri: Ricciardo, Tsunoda
Williams: Albon, Sargeant
Haas: Magnussen, Hulkenberg
Wychodzi na to, że pewnie pierwszy raz dojdzie do sytuacji gdzie więcej zmian będzie u konstruktorów niż w składzie kierowców. W końcu 2 zespoły zmieniają nazwę, a tu gdyby nie liczyć Ricciardo to tu żadne zmiany nie zaszły.
W stawce nic się wielkiego nie namiesza, mogą kontynuować poprzednią punktację i tak wiemy kto wygra.
F1 planuje zmianę gospodarza GP Hiszpanii od 2026 roku. W miejsce Barcelony miałby wskoczyć tor uliczny w Madrycie
Z innej beczki, ściga się tu ktoś w iRacing?
Jakiś czas temu zbudowałem riga na Fanatecu i owszem, zabawa trochę kosztuje, ale system jest genialny. Chyba najlepsza opcja dla fanów motorsportu.
Parę razy w życiu myślałem o wejściu w iRacing.. Na pewno to najlepsza opcja jeżeli chodzi o simracing, tu nie ma zbytniej dyskusji, ale koszty jednak mnie odstraszają. Zawsze uważałem że żeby uzasadnić miesięczny abonament, musiałbym się naprawdę bardzo dużo ścigać, żebym uznał wydatek za opłacalny. A na to nie zawsze mam czas czy ochotę ;)
Hmm, no fakt abonament trzeba opłacać, ale to tak jakby kolejny Netflix czy HBO a funu jednak daje dużo. Są spore koszty wejścia, bo trzeba kupowac tory, ale jak się to zrobi rozsądnie i skupi np na jednej czy dwóch seriach to po sezonie ma się już wszystko. Natomiast system rankingowy i organizacyjny na jakim jest oparty iRacing jest naprawdę bardzo dobry, chociaż nie idealny, to żadna gra nawet się nie zbliżyła do niego. No, może poza Low Fuel Motorsport skomponowanym z ACC - tu koszty zerowe a fun tez spory, no ale wyłącznie GT3. Co ciekawe, własnie ruszyły testy LFM w oparciu o Assetto Corsę (tą pierwszą) - warto zajrzeć. Jest potencjał.
https://lowfuelmotorsport.com/
Guenther Steiner pożegnał się z Haasem, mówi się, że w nieprzyjemnej atmosferze po różnicy zdań z Genem, który pewnie chce utrzymać aktualny stan i wychodzić co sezon na plusie i sprzedać sobie zespół za X lat. Szkoda, że takie dziadygi utrzymują się w stawce podczas gdy robi się wszystko żeby Andretti nie dołączył.
No i Kacper Sztuka dołącza do MP Motorsport w F3. Trzymam kciuki bo ma chłopak talent
Na Netflix wlasnie wjechal nowy serial NASCAR: Full Speed.
Zdecydowanie warto sie zapoznac.
Nie. To nie jest sciganie w kolko. Te sciganie jest bardziej skomplikowane od tego co znamy w Europie a jazda tymi samochodami plus warunki w jakich odbywa sie rywalizacja to jest absolutny hardcore level.
Sam sie scigam na moto w realu, w iRacingu w ligach GT3 i wszedzie z sukcesami na wysokim levelu. Pol roku temu z kolega weszliśmy w iRacingu w NASCAR i do dzis koncze wyscigi w najlepszym wypadku w polowie stawki a do najlepszych to dzieli mnie przepasc. Bede sie uczyl tych technik jak tym jezdzic pewnie jeszcze bardzo dlugo zanim bede mogl myslec o lepszych pozycjach.
To jest cholernie skomplikowane, ale daje tez mnostwo funu i to w zupelnie nowym moto sportowym wydaniu.
No i tu nie ma zadnego pizdowatego oszczędzania i debilnych kar za dotkniecie palcem czyjegos samochodu.
V8, palenie gumy, walka kontaktowa, full opor gaz i rura do mety. Yeeeaaah :)
A co konkretnie jest tam tak skomplikowanego?
Zresztą, bez względu na trudność prowadzenia, to jest jazda w kółko na większości torów.
Dla obserwatora to nie ma znaczenia, co robi kierowca. To jest nudne jeżdżenie w kółko z czekaniem na kraksy i przerwą na poczwórnego burgera.
Pojedz jeden wyscig w iRacing.
Sorry, najpierw spedz godzine zeby przejechac samemu jedno czyste okrazenie a potem tydzien zeby zrobic czas, ktory pozwoli Ci w ogole wziac udzial w wyscigu z takimi samymi amatorami jak ty. Nastepnie sprobuj ukonczyc wyscig. Jak za miesiac jakims cudem ci sie uda to zajrzyj tu ponownie i zweryfikuj swoja wypowiedz.
Po co ta pasywna agresja... :) Może to źle zabrzmiało, ale zapytałem bez złych intencji i złośliwości - co tam jest trudniejszego niż w innych wysokich seriach wyścigowych?
Moje umiejętności nie mają tu znaczenia, w F1 czy GT3 pewnie też byłbym z tyłu. :)
No OK, elektroniki to tam chyba żadnej nie ma dozwolonej, więc coś na bank trzeba umieć...
Ale się giga gówno teraz w F1 odwala, specjalnie czekali z hamiltonowymi plotkami żeby przykryć decyzję w sprawie Andrettiego. Jeszcze ten Visa Master Card Cash Bocian Pożyczki 0% RB i Kick Sauber STS Zakłady Bukmacherskie.
Pierwszy raz od wielu sezonów nie mam ani grama przedsezonowego zainteresowania formułą, nawet nie wiem kiedy są prezentacje bolidów i testy. Zaczynam poważnie myśleć o przestaniu finansowania zabawki Liberty Mafii, z drugiej jednak strony nie obejrzę wtedy poczynań naszego nowego redbullowego rodzynka w F3, a z miłą chęcią zainteresowałbym się tymi wyścigami, w końcu dużo więcej się tam dzieje.
Hamilton w Ferrari, dawałem tej plotce może z 1% wiary... Co to będzie za sezon w 2025 :D
Ja popieram jasonxxx jeśli chodzi o NASCAR. Nie grałem w iRacing, ale grałem w IndyCar, niby wszystkie tory owalne, ale jednak inaczej się jeździ w Teksasie, a inaczej na Indy 500.
Kto nie grał ten nie zrozumie.
Hamilton jednak w Ferrari, co to się narobiło. Może nie widzi szans na powrót Merca do mistrzowskiej formy, może sobie po prostu chce spełnić marzenie bycia kierowcą Ferrari. Będzie ciekawie, a jeszcze ciekawiej kto go zastąpi w Mercu. Raczej nie wezmą Carlosa, obstawiałbym bardziej Albona lub któregoś z kierowców Alpine.
Kandydat może być tylko jeden. A tak na poważnie mówi się też o Alonso - to byłaby jeszcze większa bomba, bo mógłby o trzeci tytuł powalczyć.
Jazda w NASCAR to przede wszystkim jazda na milimetry przez 200, 300, 400 mil non stop. Najmniejszy blad konczy sie spotkaniem ze sciana lub karambolem. Samochody nie maja w ogole zadnych systemow elektroniki, silnik V8 o mocy 750 KM i proste zawieszenie, co powoduje ze prowadzenie tych aut jest bardzo trudne. Kazdy owal ma zupelnie inną charakterystyke, nachylenia zakretow, wzniesienia, szerokosc, rodzan nawierzchni, ktore w polaczeniu z odpowiednia technika jazdy trzeba wykorzystywać do wprowadzania samochodu w rotacje, bo samo skrecanie w lewo zjadloby opony po kilku okrazeniach. Jazda w kazdym zakrecie to jazda w kontrolowanym poslizgu i kluczem jest znalezienie kompromisu miedzy tempem a zuzyciem opon. W zaleznosci od wielkosci toru trzeba rowniez nauczyc korzystac sie z draftu oraz planowac startegie pitstopow, tankowania i wymiany opon majac na uwadze zolte flagi. Na najwiekszych torach kluczowa jest takze wspolpraca z innymi zawodnikami.
Wszystkie te skladowe powoduja ze w ogole ukonczenie wyscigu to wyzwanie.
W takim razie lekkoatletyka to też nuda, bo tylko w kółko biegają i rzucają i skaczą.
Żużel to też nuda, bo tylko w kółko w lewo jeżdżą
Piłka nożna to nuda bo tylko w kółko kopią
Tak można wymieniać bez końca
Ja np. nigdy nie twierdziłem, że NASCAR jest banalny, ale po prostu nudzi przy oglądaniu - są dwa ujęcia: samochody na prostej i samochody w lekkim zakręcie w lewo. Samochody wiecznie na zderzaku, a manewry nie są efektowne. I tak, tak samo uważam, że F1 potrafi być nudna, ale przynajmniej dla mnie jest więcej różnorodności (np. używanie hamulca :P).
Nie rozumiem jednak twoich wywodów - w jaki sposób inne serie mają mniejszą trudność niż NASCAR? Przecież na każdym torze kierowcy muszą się go uczyć, wyczuwać miejsca, gdzie można zyskać, np. wprowadzając samochód w rotację, itp. Też jeżdżą na milimetry.
Gdzie niby kierowcy F1 mają elektronikę, która im pomaga? Tu ok, w innych seriach się zdarza.
Co do oszczędzania opon - degradacja opon to kwestia różnorodności strategii i bez degradacji wyścigi wcale nie byłyby ciekawsze. Zresztą trochę łatwiej zaprojektować opony, które muszą przenosić 3G tylko w lewo, niż 5G lewo/prawo + 5G dohamowania na 20 znacząco różniących się torach.
Nie rozumiem jednak twoich wywodów - w jaki sposób inne serie mają mniejszą trudność niż NASCAR? Przecież na każdym torze kierowcy muszą się go uczyć, wyczuwać miejsca, gdzie można zyskać, np. wprowadzając samochód w rotację, itp. Też jeżdżą na milimetry.
Zwyczajnie oceniam poziom trudności po swoich doświadczeniach związanych z simracingiem w oparciu o różne serie. NASCAR ma level totalnego hardcoru pod kątem trudności prowadzenia i marginesu dopuszczalnego błędu, szczególnie w tłoku.
Zresztą trochę łatwiej zaprojektować opony, które muszą przenosić 3G tylko w lewo, niż 5G lewo/prawo + 5G dohamowania na 20 znacząco różniących się torach.
To może inaczej - mniej tu chodzi o degradację a bardziej o przegrzewanie i umiejętność kontrolowania temperatury odpowiednim stylem jazdy wykorzystując technikę i ukształtowanie toru.
Nie wykluczam, że trudność wynika głównie z faktu, że w Europie my znamy inne ściganie. Tam od małego to ćwiczą i pewne techniki jazdy są dla nich naturalne. Atakowanie zakrętu od zwenętrznej do apexu i szerokie wyjście to coś naturalnego dla europejskiego kierowcy, w NASCAR w zalezności od sytuacji jedzie się np cały czas po zewnętrznej przy bandzie wydłużając dystans ale pilnując w ten sposób temperatur. To totalnie nieintuicyjne dla nas.
Przykładów z reala jest sporo, weźmy Kimiego Raikonnena, mistrz F1, absolutny top światowy, do tego bardzo dobry kierowca rajdowy. Przygoda z NASCAR w najniższej serii (ówczesne Craftmans Truck, wręcz pół amatorskiej) to była katastrofa, totalnie tego nie ogarnął i sobie nie poradził. Bo to zwyczajnie zupełnie co innego.
W tym roku też próbował w autach obecnej generacji, 29 miejsce na ovalu.
W wyścigach na 1/4 mili też by sobie pewnie Raikkonen nie poradził, co nie zmienia faktu, że to gówno a nie widowisko, podobnie jak jazda w kółko typu nascar
Na żużlu żaden bieg nie trwa kilku godzin, że o lekkoatletyce nie wspomnę. :)
Do tego, pomimo doznań zza kierownicy, żużel jest mimo wszystko bardziej dynamiczny dla obserwatora. Widać przynajmniej te uślizgi, jakimi pokonuje się zakręty :)