Rebel Moon ma być „czymś na wzór Star Wars”; ponoć ma potencjał, by dalej się rozwijać
Ciekawe czy bliżej będzie tej produkcji do "Siedmiu samurajów" czy do "Siedmiu wspaniałych".
Póki co, te najbardziej znane, zachodnie wersje filmu Kurosawy kończyły się na westernowej interpretacji.
Jestem bardzo ciekawy tego filmu. Snydera lubię i ciekawi mnie co wyjdzie spod jego ręki kiedy nie będzie go ograniczać ani studio ani budżet. Może skręci w jakieś kompletne dziwactwa których pełne są jego filmy a może właśnie zaoferuje coś bardziej wyważonego a jednocześnie oryginalnego, w stylu ZSJL.
A Netflix na pewno ma spore nadzieje na tę serię ponieważ na gwałt potrzebują jakieś oryginalnej, popularnej marki, która będzie mogła ciągnąć ten ich biznes. Wszystkie inne serwisy dysponują IP rozwijanymi od dekad więc N. nijak nie może się w tym względzie mierzyć z HBO a już na pewno nie z Disneyem. Mieli szansę stworzyć sobie potężną markę za pomocą Wiedźmina ale popsuli to koncertowo tak więc teraz liczą na to, że Snyder zrobi "nowe gwiezdne wojny", które mogłyby konkurować z Disneyowskimi "starymi".
Niedawno ktoś robił nowe Gwiezdne Wojny. Nazywało się to "Jupiter coś tam". Nikt już o tym nie pamięta.