Lata temu bylem ostatni raz nad naszym morzem wiec w kolejne lato planuje maly wypad ale raczej chce unikac typowych kurortow jak Kolobrzeg gdzie tlumy Januszow i Grazyn sie pasa na plazy w swoich prywatnych zagrodach.
Szukam miejsca gdzie panuje bardziej kameralna atmosfera i przez wiekszosc turystow jest niedoceniana i nawet omijana, wiec nie trzeba bedzie przepychac sie na plazy jak w zatloczonym autobusie.
Jakie miejscowosci mozecie mozecie polecic?
Dwa lata pod rząd byłam w Łebie, niby to bardzo turystyczna miejscowość, ale ludzi nie było wcale dużo. Chodziliśmy na psią plażę a tam w ogóle był luz i dużo miejsca :)
Byłem w Łebie za dzieciaka kilka razy. Bardzo pozytywnie wspominam tę miejscowość. Chyba w tym roku się tam wybiorę chociaż na kilka dni, zobaczyć czy dalej ma swój urok. Szczególnie pamiętam mega wielkie statki w dokach wzorowane na stare, wydmy, oraz bunkry, które chyba się tam znajdują.
Puck 2022. Jakiś wielkich tłumów na płazy nie było, dało się spokojnie siedzieć na plaży z małym dzieckiem i posiedzieć/ popływać w wodzie.
Najważniejsze to jechać albo w czerwcu albo we wrześniu
Stegna! Nie ma dzikich tłumów, jest dobra baza sklepowo - gastronomiczna, ceny noclegów są ok, wokół jest dużo fajnych miejscowości do zwiedzenia. Tylko do plaży nie za blisko ale nie można mieć wszystkiego.
Ew. Ustka. Łeba ma fajny zamek na plaży.
W Ustce w sezonie jest pełno ludzi. Tuż przed i po sezonie też. Co prawda można się zakwaterować po zachodniej, mniej uczęszczanej stronie, ale tamta plaża jest kijowa w porównaniu ze wschodnią, pełno kamieni i syfu.
Ja nie mam żadnego konkretnego miasta do polecenia, ale protip jest taki, żeby jechać gdzieś gdzie nie ma stacji kolejowej i ogólnie nie ma aż tak wielu atrakcji. Dojazd będzie droższy (samochód), zakwaterowanie tańsze, ale może być problem ze znalezieniem dobrych knajp. Ważne, żeby była zadbana plaża :P
W Stegnie nie ma stacji kolejowej. Ogólnie nie ma dzikich tłumów bo dzikie tłumy walą do sąsiedniej Krynicy Morskiej. Plaża jest fajna, jest gdzie zjeść czy zaopatrzyć się w jedzenie i inne rzeczy typu kosmetyki itd. Kwaterunek o wiele tańszy niż w Krynicy.
EDIT: Ustka jest ładna. Że są tłumy zawsze to ja wiem.
Ja tam polecam Mazury :-D i tu woda i tu woda, i tu plaża i tu plaża, a ludzi dużo mniej, a i woda jak naleci do ryja to przynajmniej nie taka niedobła
Najlepiej jechać w czerwcu jak będzie pogoda. Byliśmy w Rewie i super bo mało ludzi, zatoczka z cieplejszą wodą (kwestia też pogody wcześniejszej) a też blisko do trójmiasta jak ktoś chce wyskoczyć do większego miasta
Na razie Rewa jest faworytem. A co myslicie o Helu? Tez sa plaze a z filmikow na Youtube wynika ze az takich duzych tlumow nie ma jak Kolobrzegu czy Wladyslawowie.
Lata temu bylem ostatni raz nad naszym morzem - czyli chodzi o lokalny wyjazd. Byłbym polecił dwa miejsca - Jastarnia lub Jurata. Pomiędzy tymi miejscowościami odległymi o 2km znajdziesz nieco pustej od ludzi plaży. Jeśli chcesz biegać z dziewczyną jak Adam i Eva nad brzegiem morza to wtedy od Juraty w kierunku Helu - jest pełno miejsc gdzie zimnym Bałtykiem i gorącym nadmorskim słońcem będziecie mogli cieszyć się tylko we dwoje. Oczywiście plaże w samych tych miejscowościach będą zawalone ludźmi - ale - jak napisałem, wystarczy oddalić się od nich nieco i będziecie sami. Do tego z powodzeniem wynajmiesz żaglówkę lub motorówkę i będziesz mógł cieszyć się "wypadami" na Zatokę Pucką i Rewę (półwysep zamieniający się często w wyspę) celem - wypicia trunków, i / lub miłych chwil w objęciach ukochanej podczas podziwiania zachodów słońca.