Gra wpadła za darmola to pomyślałem o kontrolerze do niej. Nigdy nie grałem w symulatory ani nawet w zręcznościówki na hotasach. Popatrzyłem trochę na YT i zauważyłem, że ludzie polecają Thrustmaster T.16000M FCS. Podobno dobry stosunek ceny do jakości. 6 stówek wydaje mi się trochę dużo, ale byłbym jeszcze w stanie bez żalu tyle na to wydać.
Podpowiedziałby mi ktoś, czy ten model jest wart uwagi. Zależy mi, aby był trwały i nadawał się do grania nawet po długim czasie nieużywania.
Jak to też wygląda na tle konkurencji? Miałem ponad 20 lat temu kierownicę od Logitech i pamiętam, że była nie do zajeżdżenia, ale czy dziś i wtedy to jest ta sama jakość? Wolałbym nie przekraczać granicy 700zł.
Tak, T.16000 to ta sama technologia co w drogim Warthogu. Jest bardzo precyzyjny, funkcjonalny, polecany do DCSa jako najlepszy sprzet ze średniej półki to i do SW się nada, choć nie wiem jak przetrwa wytrzymałościowo katowanie w grze arcade. Za 600 masz cały komplet z przepustnicą, możesz tez kupić samego joya dużo taniej,
Gdy będę kupował, to właśnie zestaw z przepustnicą, bo po prostu fajniej tak jest. Widziałem porównanie różnych modeli, m.in właśnie T.16000 i LOGITECH 945-000006 G Saitek X52. Ten sam zestaw, praktycznie ta sama cena. Jakościowo mniej więcej to samo, ale czytałem, że niektórzy mieli problem ze sprężyną i przewodami, które są kiepsko poukładane i narażone na uszkodzenia.
Ojciec ma PS4, to jeszcze znalazłem sporo tańszy Thrustmaster T.Flight Hotas 4 PC/PS4. Wydaje mi się, że do casualowego grania raczej by wystarczyło, bo w jego przypadku nie ma mowy o poważnym graniu. Jakościowo tylko wydaje się średni, a najbardziej chyba problematyczna była by podobno zbyt luźna przepustnica. Wydaje mi się, że jakiś opór powinien być.