Polacy z Bloober Team są „niezwykle utalentowani”, twierdzą twórcy marki Silent Hill
gra legenda, musiałem to napisać.
pamiętam jak lata temu psychicznie mnie sponiewierała.
A co mieli powiedzieć? Że są gówno warci i ich wzięli, bo nie chcieli przepłacać?
Ale i tak wierzę, ze dostarczą bardzo dobry produkt.
Może i są, ale biorąc pod uwagę, że od lat reklamują większość swoich gier jako horrory i żaden z nich nie straszył, to nie do końca im chyba wychodzi.
nie bronię, ale dla mnie Layers of Fear był dość straszny, może nie w całości, wolałbym mniej jump scare'ów, ale jednak
Strach to subiektywne odczucie, ciebie nie straszy, innego tak.
Pomijając jumpscary, które same w sobie mogą być spoko (tylko trzeba wiedzieć jak ich używać), to ta gra miała ten problem, że starała się "za bardzo". Same te psychodeliczne efekty, zmiany otoczenia... to by nawet mogło działać, gdyby wykorzystywać je z umiarem. Ja już po chwili zupełnie przestałem zwracać na to uwagę, bo ciągle coś się tam działo. Horror powinien dawać uczucie niepewności, konfrontować realny świat z elementami, które do niego nie pasują, wydają się obce i nie na miejscu. A tam po prostu trafialiśmy do surrealistycznego domu, gdzie otoczenie zmieniało się praktycznie cały czas, więc cały efekt powszedniał bardzo szybko. Do tego dochodził słaby kontekst fabularny i absolutny brak poczucia zagrożenia.
Jako gra przygodowa to nie była zła produkcja, ale horror z tego żaden.
Jak ktoś gra przed godziną 22 w horrory i to jeszcze z innymi w pokoju i to jeszcze na jakich ś tanich głośnikach, to nie dziwne, że nie są straszne
Trailer był naprawdę dobry gdyby nie te twarze...
Mam nadzieję że dostrzegli krytykę w tej kwestii i coś zmienią.
Staraja sie bo wiedza ze jak to spier**la to beda je*ani przez fanow do konca zycia.
Niech sobie mówią co chcą i dalej wciskają marketingową papkę przygłupom, którzy ją łykają.
Ja nadal czekam na pierwszą dobrą grę od Bloober, ale nie to, że z jakąś wielką nadzieją ;)
Bloober Team to niesamowicie utalentowane studio w kwestii projektowania środowisk.
Co jak co, ale Blooberowi nie mogę zarzucić, że ich gry są paskudne czy mało klimatyczne, bo od strony artystycznej robią piękne gry. Problemem zawsze jest rozgrywka i tutaj mam obawy, choć nie takie jak w przypadku mieszania się do historii.
Dla wielu osób będzie to pierwszy kontakt z serią i dobrze by było, żeby do historii i motywów gry podejść z odpowiednim szacunkiem, bo to jedna z najlepszych opowieści w grach wideo.
A tam, zależy z kim jeszcze rozmawiali na temat przygotowania i zrobienia gry. Pewnie Bloober z tych wszystkich ekip był jedną z najdroższych. Równie dobrze mogli zlecić robotę swoim, kto jak kto ale Japończycy powinni wiedzieć, jak odnowić SH. Wolałbym żeby remake robił Capcom na swoim RE Engine, to przynajmniej na starszych sprzętach by zadowalająco działało. Bloober już nie raz się popisał słabą optymalizacją, jak ostatnio w Medium. Pytanie, jak mocno zaangażowane jest Konami w powstawanie gry? Czy mocno się wtrącają w produkcje i czy finansują grę, jak na giganta przystało. Czy może sobie olali sprawę i dali Polakom duża swobodę ale też nie płacą im za dużo, bo projekt jest mimo wszystko bardzo ryzykowny?
No napewno ale jedyną ich dobrą grą pozostaje dla mnie pierwsza odsłona Layers of fear
Po wypowiedziach coś czuję, że nasi są bardziej zaangażowani niż Konami. To wygląda jakby chcieli zarobić jak najmniejszym kosztem. Chyba są męczeni przez naszych ...