Twórcy Valheim już szykują nową krainę; zapowiada się posępnie
A jak to ma jeść skoro ma gębę pełną czaszek?
Przeczytaj dwie losowe opowieści Lovecrafta i znajdziesz milion sposobów na nakarmienie tego czegoś.
Marketing, że niby nie próżnują. Jednakże obawiam się o jakość nowej treści, patrząc na stan obecnej. Najnowsze dungeony musieli utrudnić architektonicznie wobec npc, gdyż inaczej gracze nie mieliby szansy ich przejść. Patrząc na bezgłośnych przeciwników, którzy zabijają przez ściany, odnoszę wrażenie, że to cięcie rogów.
Mnie jakoś nawet by jeden biom wystarczył. Może dawno w to nie grałem, ale wizja, że mogę się tylko rozwinąć pokonując bossa jakoś mnie irytuje, zwłaszcza, że idzie sobie i niszczy wszystko po drodze. W dodatku po co mam budować piękne osady jak sam w nich tylko mieszkam. Nie pamiętam też jakiegoś systemu szablonów, żeby ten sam warsztat zbudować gdzieś w strategicznym miejscu (w sumie jak się samemu mieszka to jest niepotrzebny).
Czy coś się zmieniło w tych kwestiach? Może za dużo grałem w Minecrafta z Minecolonies i pięknymi shaderami+teksturami i Rimworld'a.
Niestety to efekt fabuły gry. Stoi w niej, że Valheim jest rodzajem igrzysk ku czci Odyna, jednego z tamtejszych "bogów". Awatary graczy to wikingowie, którzy aby trafić do Valhalli - wyższego świata nieumarłych - muszą wpierw przejść serię testów. Te z kolei polegają na zabijaniu wrogów Odyna, którzy zostali w Valheim uwięzieni przez ww. To są właśnie ci "bossowie".
Doskonale rozumiem brak zainteresowania wykonywaniem woli twórców gry. Sam tak właśnie grałem - na opak regułom, ku własnej uciesze.
Poniżej umieszczam metody, ale w spojlerze, więc jeśli ktoś nie chce ich znać, niech nie klika.
spoiler start
Jest możliwym przechodzić na kolejne stopnie "rozwoju" bez potrzeby bicia bossów... Wiąże się to jednak albo z olbrzymim wydatkiem czasu, albo wykorzystaniem luk. Pierwszy boss pozwala na wytworzenie kilofa, więc uzyskanie brązu. Można to obejść chociażby za pomocą trolla. Kajting nad zasobami pozwala na ich pozyskiwanie, lecz jest równocześnie dosyć ryzykowne. Trzeba mieć dobrze nafaszerowaną jedzeniem postać, żeby nie paść od jednego uderzenia trolla, gdyby w końcu sięgnął. To samo jest z drewnem brzóz.
Drugi boss daje uniwersalny klucz do grobowców na bagnach. Można to obejść stawiając krzesło w bramce grobowca - animacja wstawania z tegoż wpycha gracza do środka. To wiecznie niezałatany bug w grze.
Kajting Abominacji pozwala również pozyskiwać drewno z mokradeł.
Trzeci boss daje możliwość znajdowania żył srebra w górach za pośrednictwem różdżki. Ale można czasem te żyły znaleźć wystające ze zboczy wyższych gór oraz łatwo je wykopać bez skanowania. Bardzo często znajdują się w odległości kilku metrów od gniazd zdegenerowanych smoków.
Czwarty boss to pełnoprawny smok. Dla mnie zabijanie takowych jest tematem tabu, ale wiem że zostają po nim łzy i to jest też - moim zdaniem - największa obecna bolączka gry. Te łzy pozwalają na budowę stołu mistrzowskiego, bez którego ciężko się obyć. Sam stosowałem dwie metody pozyskania łez: raid na czyjąś bazę albo polecenie w konsoli.
Piąty boss ułatwia podróżowanie we mgle ostatnio dodanego biomu. Nie jest to jednakże potrzebne. Sporo dungeonów znajduje się na obrzeżach biomu, w tym od strony wody. W samych dungeonach zamglone są jedynie malutkie sekcje z przeciwnikami, gdzie zazwyczaj i tak nic nie ma. W mistlandach pełno jest też miejsc bez mgły. Dobre do uprawy roślin i walki. Trzeba jedynie uważać na punkty spawnu. Są miejsca, gdzie przeciwnicy pojawiają się cyklicznie i bez końca. Można jednakże łatwo je zablokować ustawiając kilka warsztatów. Każdy warsztat blokuje spawn NPC w polu swojego działania. Ustawiając odpowiednią ich ilość, można nawet przejąć całym biom dla siebie.
spoiler stop
Jak już szykują nową krainę a do pokazania mają jedynie concept arty to mam uzasadnione obawy, że następne rozszerzenie zobaczymy za 2 lata.