Co odróżnia Avatara 3, 4 i 5 od sequeli Marvela i DC? James Cameron wyjaśnia
"To nie jest historia o superbohaterach, w której w każdym filmie pojawia się nowy złoczyńca. Cały czas to ten sam przeciwnik"
Czyli nie film Marvela, ale Power Rangers.
Nie widzę w tym nic złego, póki jest to interesująca postać. Quarritch nawet daje radę ;)
Co innego wytwory Marvela, w których czarne charaktery są tak potężne, że musimy im uwierzyć na słowo, skoro dostają w ciry w jednym filmie i znikają.
co odróżnia je od typowych filmów o superbohaterach.
Tamte mają denną fabułę i dialogi a jego Avatar nie ma fabuły i denne dialogi xD
Może dlatego Pułkownik to jedyna postać którą pamiętam z tych filmów i której kibicuję, bo innych bohaterów nie znam w ogóle.
Co do złoczyńców z Marveli i DC, to dość wybiórcze porównanie, taki Zemo czy Loki to pojawiały się i zmieniały na przestrzeni produkcji, może też tak będzie z Kangiem, z Dr. Doomem jak się w końcu pojawi to pewnie też.
Pułkownik to była fajna postać, ale jako człowiek w pierwszej części.
To niebieskie coś z drugiej części to ani pułkownik, ani Na'Vi.
W zasadzie takie pomieszanie z poplątaniem. Jeśli to coś ma nadal być głównym antagonistą to ja wysiadam.