Serial The Last of Us wprowadza sporą zmianę do świata znanego z gier
Zmienimy to, i jeszcze to, a może i to... O! To też. Będzie praktycznie 1:1 z grą, ludzie się nie poznają.
W tworzonym przez nas świecie jest oczywistym, że takie zarodniki w powietrzu rozprzestrzeniłyby się wszędzie i wszyscy byliby zmuszeni do noszenia masek cały czas lub od razu zostaliby zainfekowani.
Przecież to można logicznie wytłumaczyć tym, że zarodniki potrzebują konkretnych pewnych do przetrwania i reprodukcji. Zresztą, nie wszystko musi być widzowi wytłumaczone.
Taka zmiana jest dla mnie ok, mało kto zwróci na to uwagę, a będzie jeden głos mniej o „logiczność” świata.
Oryginalny wywiad ciekawszy
https://collider.com/the-last-of-us-cordyceps-infection-explained-neil-druckmann-craig-mazin-comments/
Guzik nie gra, guzik nie film z gów.. bata nie ukrecisz.