Czy bezpieczne jest używanie płynu od monitora do okularów?
Jakis tam LCD CLEANER (Silver Monkey LCD Ultra Clean Set), płyn dobrze czyści monitor ale nie używałem jeszcze na okularach.
Jeżeli masz powłokę antyrefleksyjna, to wykluczone.
No to własnie typowo okulary pod antyrefleks. Szkoda, mam dużo tego płynu. Muszę poszukać innego. Dzieki.
Płyn od optyka. A przede wszystkim DOBRA, MIĘKKA ŚCIERECZKA Z MIKROWŁÓKIEN.
Ktoś jeszcze używa szklanych soczewek, żeby myć je zwykłą chusteczką? Czy to taki skrót myślowy? :)
Z płynami to opinie są podzielone, teoretycznie nie powinno się ich stosować, ale sporo osób sobie chwali, w sumie jak zwykłe soczewki za 300 zł to można ryzykować... choć czy warto, gdy specjalny płyn kosztuje 15-20 i na całkiem długo starcza?
Sprawdza sie gdy masz zwykle szkla. Jezeli masz szkla antyrefleksyjne, to zycze powodzenia w dalszym czyszczeniu okularow w taki sposob.
Nie bez powodu przy zakupie okularow z antyrefleksem zalcaja mycie sama woda. Oczywiscie sa do tego preparaty, ktore dodatkowo sprawiaja, ze szkla nie zachodza para, ale niestety drastycznie skraca to zywotnosc powloki.
To muszę ogarnąć sprawę bo antyrefleks oczywiście w nich jest. Nie zastanawiałem się nad tym że to może szkodzić. Co do samej wody, to jak to ma tłuszcz zdjąć? Trochę brzmi jak zabezpieczenie się sprzedawcy, że w razie czego ostrzegał, a to że nie da się tak umyć okularów to nie ważne xd
Goozys -> sam płyn do naczyń nie jest na tyle agresywny, żeby powierzchnię antyrefleksyjną uszkodzić, problemem jest bardziej ścieranie jej nieodpowiednim materiałem przy wycieraniu. Ja swoje bez problemu i starcia powłoki wiele lat czyściłem w ten sposób, że parę kropel płynu na palce i ciepła woda, a nadmiar wody na szkłach usuwałem, tak żeby praktycznie tarcie nie występowało czystą szmatką z fibry.
A skad tluszcz na twoich okularach? :D
Od czasu do czasu gdy uzyjesz jakiegos mocniejszego srodka czyszczacego, to nic sie nie stanie. Ale z reguly okulary przeciera sie kilka razy na dzien. Ja moje refleksy myje czysta woda. Ale staram sie tez, aby nie znalazly sie zadne tluste paluchy na nich. Jezeli jednak juz cos takiego sie stanie, to tylko bardzo ciepla lub nawet goraca woda i delikatna zamszowa szmatka do wytarcia na sucho. Zmycie tluszczu sama woda oczywiscie nie jest latwe, ale nie niemozliwe. Do ekstremalnych zabrudzen uzywam preparatu, ktory otrzymalem wraz z okularami. Staram sie jednak uzywac go bardzo rzadko, a wrecz w ogole...
Eee, już tak całkiem serio - nie popadałbym w skrajności, płyny do okularów są dedykowane powłokom AR, więc nie powinny nic uszkodzić, używałem dosyć często na moich soczekwach Hoya i nic się im nie stało przez lata.
Aczkolwiek dobra mikrofibra sama lub z wodą (Nie gorącą, letnią!) też zbiera mniejszy tłuszcz. A gdy okulary są bardzo brudne, to użyłbym raczej odrobiny mydła niż płynu do naczyń. Niby zdania są podzielone, ale płyn jest chyba bardziej agresywny.
Jak ścierka słaba, spróbuj kupić inną. Ja do okularów dostawałem za każdym razem jakieś g..., ale co ciekawe kupiona w innym salonie ich własna firmowa ściereczka (mała firma, trzy salony w mieście i chyba jakieś dwa w innych miejscowościach na terenie województwa) z nadrukiem reklamowym okazała się genialna - więc to czysta loteria. :)
Dobra (a nawet bardzo dobra) "mikrofibra" robi robotę.
Warto, przy okazji, stosować ją w odpowiedni sposób. Składać na pół i szkła czyścić jedynie stroną "wewnętrzną". Unika się wtedy rozmazywania tłuszczu, który z palców osadza się na stronie "zewnętrznej" (taki protip). Oczywiście, co jakiś czas przeprać z użyciem delikatnego płynu do naczyń.
Ja do okularów używam jednorazowe, nasączane ściereczki czyszczące. Moim zdaniem najlepsze ściereczki to AEC z Auchana. Ale jeśli macie naprawdę mocno zabrudzone soczewki, to już lepiej kupić jakieś bardziej mokre ściereczki - np. te do czyszczenia sprzętu komputerowego, które są pakowane do plastikowych opakowań w kształcie "walca" w ilości 100 szt.
Bo wycieranie na sucho ściereczką z mikrofibry nie zawsze pomaga, bo zamiast czyścić, to taka ściereczka tylko rozmazuje zanieczyszczenia i pojawiają się wyraźne smugi.
Używam koszulki jaka mam na sobie a jak są bardzo zawalone to wody i koszulki.
Podstawa to mieć dwie ściereczki. Pierwszą myjemy na mokro razem z płynem potem drugą sztuką już na sucho polerujemy szkła do stanu igła. Jak działamy tylko na jednej sztuce to zawsze jakąś część zebranego brudu rozcieramy cały czas po szkłach i ciężko uzyskać super efekt. Przerobiłem ogólnie kilka płynów i szmatek zanim byłem zadowolony. Obecnie korzystam z płynu marki hayne a co do ściereczek to najlepiej mikrofazowe, hoya, carl zeiss. Czyszczę na takim zestawie już ponad 2 lata swoje okulary i w końcu mam spokój bo nie mam problemu z uzyskaniem idealnego efektu. Najwięcej z tego robią dwie sztuki szmatek, najlepiej różnych żeby nie mylić ich kolejność i oczywiście jak widzę, że zaczynają się pojawiać problemy z mazami to wymieniać szmatki na nowe sztuki.
Wy tak serio? Szmatki, specjalne płyny itd..?Nie umiecie sobie okularów wyczyścić bez takich rzeczy? Noszę okulary od ponad 25 lat i nigdy nie miałem takich problemów.
ja jak za barzdo palcami przetluszcze to plyn do mycia naczyc i jade.
staz 38 lat noszenia okularow, plyn zawsze pod reka, wiec specjalnych plynow nie kupuje. ale z reguly woda i scierka z mikro lub zwykly papier toaletowy
Ja myję okulary zwykłą wodą i wycieram specjalną ściereczką do okularów, i tyle
ja tak jak ty ale husteczką delikatnie, ale podobno lepszy papier do groty nestle
Chucham i zwykłą husteczką chigieniczną przecieram. I tak od 10 lat. Nigdy nie używałem jakiś płynów, ściereczek. Po co to komu.
Ja ogarnąłem, że nie ważne jakiego płynu czy innej cieczy użyjesz- ważne by mieć ściereczki ;p. Najlepiej dwie.
Okulary eksploatuje dość intensywnie w dni robocze. Soczewki jakieś 600 zł z Vision Express z 7 lat temu. Myślę, że spokojnie czyszczę je z 4-8 razy dziennie. Mam dwie metody:
1) Spłukanie pod bieżącą wodą, namydlenie (każde mydło do rąk z łazienki), spłukanie i wytarcie do sucha ręcznikiem papierowym / papierem toaletowym. To jak mam chwilę czasu i mi się chce.
2) Na ręcznik papierowy płyn do dezynfekcji, potem drugim wytarcie do sucha. To jak mi się spieszy.
Te ściereczki z mikrofibry spoko, ale wg mnie się nadają tylko w warunkach polowych, bo na sucho i chuchając to z reguły nie cholery się idealnie nie wypoleruje.
Dodam, że mimo ww., raczej mało wyrafinowanych metod, oprawki i szkła wyglądają praktycznie jak nowe, a żadnych uszczerbków w ich właściwościach się nie dopatrzyłem. I to mimo upływu lat takiego traktowania.
ja pścikałem takim do okien przez lata i zacząłem mieć halucynacje wzrokowe, najlepiej letnia woda i szmateczka od optyka, też mnie to wkurza na pinglach
mój somsiad używa zmywarki do naczyć raezm z kieliszkami, jest to bardzo bio-eco czyli miodnie i modnie