Marvel był gotowy na to, że Iron Man zawiedzie
Możecie mnie zjeść ale dla mnie tąpnięcie jakościowe w MCU zaczęło się wraz z premierą Strażników Galaktyki w 2014 (albo w 2013, nie pamiętam). O ile tam taki głupi humor pasuje (no może jeszcze w Ant-Manie ze względu na Paula Rudda) tak w pozostałych filmach jest jak pięść w nosie. Od czapy. Za dużo heheszków zabijających powagę sytuacji czy dobrze rozumiany patos. Aż dziw bierze że scena portali czy śmierć Starka nie jest uśmieszkowana. Trochę wyczucia, panie Marvel. Ja aż się boje co to będzie jak premierę będzie miał Wolverin i Deadpool...