Sprzedaż kart graficznych najniższa od 20 lat
Ojej, naprawdę? Ciekawe co mogło to spowodować... na pewno nie horrendalne ceny podzespołów komputerowych, w tym kart graficznych, na pewno nie inflacja, i na pewno nie niskie zarobki i drogie życie.
Zawsz mnie to zastanawialo, typ ma 3080Ti i pisze, ze nima potrzeby przeskakiwania, kupiles jedna z drozszych kart poprzedniej serii, to troche jakbys kupil dobra i5/i7 czy odpowiedniego ryzena i twierdzil a jednak nie zmienisz procesora za dwa lata. Nie macie co z pieniedzmi robic i podniecasie sie nieistotnymi roznicami.
Oj, kto by się tego spodziewał.
Trzeba w takim razie podnieść ceny kart jeszcze bardziej, wtedy na pewno sprzedaż ruszy z kopyta.
Niech jeszcze mądre chciwe głowy zrobią nowe rtxy po 19 tys zł to będzie najniższa sprzedaż od wynalezienia układu graficznego
Odkad mam 3080TI nie czuje juz potrzeby przeskakiwania co dwa lata. 4k na wysokich a i tak gram zazwyczaj na 1440p lub 1080p - bo monitorek tylko 25' wiec nie ma zbyt duzej roznicy. Do tego FPSy zrzucam limit do 75 klatek bo powyzej moje stare oczy nie widza juz roznicy w plynnosci, a ekran i tak 140hz - a w wolnych grach zrzucam nawet wiecej. Najwiecej plynnosci i tak dal gsync w monitorze, nawet 40 klatek wyglada teraz dobrze. Szkoda pradu, szkoda ciepla, wiec ograniczam ustawienia. GPU chodzi na 70% maks.
Po co mam wymieniac na cos potezniejszego?
Niech NVIDIA i AMD nie ida w moc tylko w oszczednosc teraz, ta sama wydajnosc tylko mniej pradu, mniej ciepla, mniejsza karta. Dla mnie teraz to sie bedzie liczylo.
Zawsz mnie to zastanawialo, typ ma 3080Ti i pisze, ze nima potrzeby przeskakiwania, kupiles jedna z drozszych kart poprzedniej serii, to troche jakbys kupil dobra i5/i7 czy odpowiedniego ryzena i twierdzil a jednak nie zmienisz procesora za dwa lata. Nie macie co z pieniedzmi robic i podniecasie sie nieistotnymi roznicami.
I5 4tej gen starczała mi do teraz. W tej chwili mam i7 12tej i pewnie starczy na kolejne 8lat. Z kartami jest zgoła odmiennie - te oferują wystarczającą wydajność przez 2lata po czym spadki wydajności są już bardzo odczuwalne. Szczególnie po przejściu na inną rozdzielczość.
Procesory starczają na dłużej i są o wiele tańsze, z kartami jest dokładnie odwrotnie.
I5 4tej gen starczała mi do teraz. W tej chwili mam i7 12tej i pewnie starczy na kolejne 8lat.
Ja też tak samo mam z i5-3570 aż do teraz i w tej chwili mam i5-12400f, bo mam ochotę pograć w nowsze gry AAA takich jak Elden Ring, Kingdom Come, Metro Exodus, Red Dead Redemption 2 czy Cyberpunk 2077 na ponad 60 FPS Ultra 1080p. Wcześniej wtedy nie miałem na to czasu.
Ale to już zależy od decyzji twórcy i wydawcy co do rozwoju gier i ilość wykorzystane wątki CPU jednocześnie.
Z kartami jest zgoła odmiennie - te oferują wystarczającą wydajność przez 2lata po czym spadki wydajności są już bardzo odczuwalne
Zdarzają się pewne wyjątki. Na przykład GTX 1060, który był wystarczający dla większości gry AAA aż do roku 2022, kiedy RTX 2000 i RTX 3000 mieli absurdalne wysokie ceny, a nawet trudne do zdobycia.
Jak ktoś nie jest zainteresowany gry AAA i woli tylko gry Indie, to starsze karty graficzne są wystarczające. To zależy od zainteresowanie gracza i ... portfeli (już słychać ich płacze).
Niezłe brednie wypisujesz, dlatego widac co pokazuja ankiety na steamie. Jak ktos chce grac w 4k i 60 fps w doslownie wszystko na ultra czy 600 fps w CS:GO czy innym Valorancie niech sobie niepotrzebnie przeplaca.
Jak ktos chce grac w 4k i 60 fps w doslownie wszystko na ultra
Tylko że nie każdy siedzi w 4K lub 1440p.
Jak patrzę na to:
https://store.steampowered.com/hwsurvey/Steam-Hardware-Software-Survey-Welcome-to-Steam
To aż 65.06% nadal siedzą na 1920x1080.
Tylko soory, ale obecnie seria 3xxx to budżetówki. Karty z dolnej półki. Ze sztucznie podtrzymywaną ceną. Liczy się tylko 4090 i to z ekonomicznego i technicznego punktu widzenia. Dobra inwestycja. Każdego stać na nią. Tylko każdy chce mieć teraz. Natychmiast. I w tym jest problem.
To są dobre wieści bo to fundamenty pod wielkie przeceny lub lepsza (znacznie tańsza) wycena 50xx.
Jeśli jednostkowy koszt produkcji nie zostanie obniżony, to nie ma co liczyć niestety na duze obniżki. Logistyka, materiały, koszt pieniądza itp może spowodować, ze wcale kolejna generacja nie będzie tańsza, nawet relatywnie do zarobków. Obym się mylił.
Zależy bo np takie ram-y potrafią drożeć o 100% i tanieć. Swoje 16 GB kiedyś kupiłem za 800 zł, a dzisiaj za 300 coś to samo.
Ale i tak sklepy będą, prędzej czy póżniej, musiały obniżyć karty, przecież nie chcą, żeby im karty, bo w końcu zapłacili za karty, a woleliby, żeby cokolwiek odzyskać, także ten tego. Nieważny jest w takim razie koszt. Niezależnie jakie straty i tak będą zmuszeni obniżyć ceny. To tak się nie kalkuluje i zostać przy starych i dosyć wysokich cenach, które jednak nie są nie opłacalne i nie pomagają odzyskać choć część pieniędzy, więc dla nich lepszym wyjściem będzie obniżyć i odzyskać choć część niż z tego nie mieć nic i mieć kartę zalegającą.
To wcale nie musi byc dobry znak, Nvidia ma wysokie zyski, moze mniejsze niz w trakcie boomu pandemiczno/kryptowalutowego ale nie sa pod kreska czy nie traca na kartach.
Ramy to zalezy, w koncu jesli produkuje sie mniej ddr3 czy powoli dd4 na poczatku moga taniec a pozniej drozec gdy bedzie wiecej chetnych na trudno dostepne kosci ktorych sie nie produkuje.
Rumcykcyk
Nic ta statystyka nie zmieni co z tego że sprzedaję się mniej kart jak ceny kart są 2x lub 3x droższe
taki gtx 970 kosztował w dni u premiery 1400zł
a jego dzisiejszy odpowiednik RTX 4070 ma kosztować 4000 zł
TO PRAWIE 3X więcej.
Za dużo syfu narobiły kryptowaluty producenci poczuli że mogą sprzedawać mniej a zarobić więcej i widać że nie chcą z tego zejść.
Wejście Intela nic dużo nie zmieni ten wcale nie ma tańszych kart tym bardziej że to początkujący gracz i powinien mieć tańsze karty by nakłonić do kupna .
Tylko, że normalnie to by taki 4070 kosztował z prawie 2 razy więcej i to już kilka lat temu, pominąłeś zupełnie osłabienie złotówki, a także kompletnie inną sytuację rynkową i zarobkową w polsce. Także, to że kosztuje o prawie dodatkowe prawie całego 970(prawie tylko 1 dodatkowe, bo drugie już mamy jakby standardowo naliczone ze względu na zaistniałe sytuacje) to już inna sprawa. No ale niestety chciwość wielu różnych podmiotów robi swoje.
I jak zwykle, ta sama śpiewka.
Minimalna w 2014 - 1680 PLN.
Cena RTX970 w 2014 - 1429 PLN.
Minimalna w 2022 - 3010 PLN.
Cena RTX4070 - nie znana. Zakładając, że będzie to 4000 PLN to:
Cena wzrosła "tylko" 1.5x, uwzględniając tylko i wyłącznie inflacje.
Ja wiem, że fajnie aby pensje rosły a ceny pozostały na takim samym poziomie, ale co ewidentnie młodsi użytkownicy GOLa nie pamiętają, to złożenie kompa zawsze było drogie. ZAWSZE. Moja pierwsza kupiona karta kosztowała całą moją miesięczną pensję w 2008 roku. I nie była to żadna super hiper topka, tylko średniak od Geforce. Próby zakłamywania rzeczywistości tego nie zmienią. Chcesz mieć tanio - kup konsolę i masz na 7 lat spokój. Chcesz mieć kompa? To złóż z budżetowych komponentów, jak Cię nie stać na mid lub top.
Zawsze te same brednie, porównanie numerków, numerki nie mają znaczenia, tylko za ile kupujesz daną wydajność.
Ten rtx 4070 będzie znacznie mocniejszą kartą mimo xx70, w praktyce minimum kartą do 2k do nawet 4k.
GTX 970 na premierę nie robił nawet we wszystkich grach 60 fps w 1080p na maksa.
To nie są porównywalne karty, 4070 nie jest i nie będzie odpowiednikiem 970.
Dziś ceny nadal są zawyżone w sklepach, ale taki np. 3060 ti używkę już dostaniesz za 1500 nawet i to jest karta która nadaje się do 2k, jest znacznie lepsza niż 970 był na premierę, zresztą tak samo jest z 3060, która jest jeszcze tańsza.
Szefoxxx
Co z tego że RTX 4070 jest wydajniejszą kartą dzieli je 9 lat to logiczne że powinna być wydajniejszą kartą i to sporo.
Sprawdź wydajność kart z 2014 i kart z 2005 też dzieli je przepaść więć takie to twoje walnie głupot.
Po za tym jeszcze w 10 lat wstecz były mniejsze zarobki mimo tego ceny kart tak nie rosły
No nie zbyt wiem co miałbym Ci odpisać - mogę Ci tylko pogratulować, że zarabiałeś znacznie więcej niż minimalna krajowa (mówię serio, bez jakiejkolwiek uszczypliwości). W moim rejonie ci co mieli wtyki, zarabiali minimalną (poniżej tysiąca), ci co nie - bez umowy znacznie mniej. I taka też była sytuacja w większości Polski powiatowej. Teraz patrzę, że w 2008 minimalna już była powyżej tysiąca, więc może to był rok 2007 (bo akurat zaliczałem się do tych, co mieli wtyki), a zarabiałem jakieś 8 czy 9 stów brutto.
Szefoxxx - no, zawsze te same brednie, rozwój skończył się na Unreal Engine 3 i FHD, więcej mocy nie potrzeba, więc jak już w ogóle więcej mocy jest, to wiadomo, że musi być proporcjonalnie drożej, poziom bazowy to już zawsze będzie 1060 :D
Takich bzdur to już dawno nie czytałem, to że coś jest mniej wydajne bo wyszło "x" lat temu to oczywiste. Tu jest mowa o zarobki=cena a nie jak idąc twoim tokiem myślenia wydajność=cena, oczywiście przy założeniu że mówimy o danym numerku "xxxx" danej serii. Na ten moment ceny kart są dużo za duże do zarobków i ten trend jest już z nami od prawie 3 lat. Mi się udało złożyć zestaw w styczniu 2020 za "normalną" cenę (czyt. ok. 6 tys) przed tymi "magicznymi" wzrostami cen kart graficznych. Jakiś czas temu z ciekawości wybrałem sobie z listy wszystkie komponenty adekwatne do tych co ja wybrałem wtedy tylko że z nowej serii i wyszło mi że za taki zestaw zapłaciłbym ok 8-9 tys. Różnice tą w znacznej mierze zrobiła właśnie karta graficzna i to pokazuje ewidentnie jak chore są ceny kart graficznych.
Szefoxx ma trochę racji, bo kiedyś karty szybciej traciły na konkurencyjności. Topowa karta mogła szybko złapać zadyszkę, w trakcie gdy nowe karty ze średniej półki pozwalają na komfortową grę w nowe produkcje przez właściwie cały okres życia karty. Nie chodziło mu o to, ze 4070 jest wydajniejsze od 970, bo to oczywiste. Zwyczajnie 970 szybciej tracił na konkurencyjności, niż stanie się to z 4070 (prawdopodobnie).
Znaczy się, że relatywna przydatność kupowanego produktu się zwiększyła. Można powiedzieć, że stosunek jakość do ceny mamy obecnie lepszy, chociaż to duże uproszczenie i wynika raczej z mniejszego tempa zmian, niż z wielkiego zapasu mocy kart (wzrosty pomiędzy generacjami to jednak te 10-15%). Nawet teraz, kiedy wchodzi RT, a karty sprzed serii 20xx, a w praktyce i karty z tamtej serii, nie są w stanie odpalić niczego w RT, to nie jest to żadnym problemem w porównaniu do wejścia grafiki 3D na rynek.
Generalnie, uważam ze "opłacalność" kart graficznych zmniejszyła się globalnie, kosztują bardzo dużo. Natomiast w Polskich warunkach, w porównaniu z sytuacją sprzed 20 lat, opłacalność się polepszyła, ale to tylko dlatego, że jako gospodarka mniej odstajemy od reszty cywilizowanego świata.
I dobrze, walić nvidie
Tylko, że full hd to trochę mało już na takiego 25, optymalny rozmiar dla tej rozdzielczości to 19-23 maksymalny maks 24(akurat może być już efekt niedoboru pikseli, generalnie może być widoczny głównie przy oddalonych obiektach i pewnie niezbyt często, imo lepiej zostać maks do 23 cali jeśli koniecznie full hd), bo jednak na 25 już jest trochę niefajnie, widać często poszarpane litery i ukośne krawędzie. Wierz mi, ale widziałem grę na takim ekranie u kolegi na tej rozdziałce i w wielu grach widać było wiele poszarpanych krawędzi, ale najgorsze to właśnie fakt, że z daleka wiele obiektów było w całości poszarpanych, co było słabe. Idż jednak w WQHD czy też inaczej nazwane 1440p.
Jestem pewien, że WQHD jest dobrą rozdzielczością właśnie dla przekątnych od 24 do 28 cali.
Sam zamierzam kupić nieco większy jak np. właśnie 25 calowy ekran z rozdzielczością WQHD. W sumie nie mam ciśnienia na duże ekrany, ale po prostu chciałbym nieco większy, a przede wszystkim wysoką jakość monitora, a więc przynajmniej 144 hz z możliwością ustawienia do 60 i 100, kolory, WQHD, możliwość wielowymiarowego pozycjonowania i ustawiania ekranu w pion(tzn. że odwrócony w lewo lub prawo, że górnym i dolnym bokami w boki, a boczne w górę i dół, czasem się przydaje, choćby do czytania czy pisania kodu) etc i nawet nie zamierzam szczędzić na tym kasę.
Wierz mi, czysty widok wielu oddalonych obiektów w grach jest znacznie lepszy od wszechobecnego widoku poszarpanych obiektów z daleka. Na pewno jest różnica między full hd a WQHD na takim ekranie, uwierz mi. Na pewno lepszy taki ogólnie czysty widok niż poszarpany, ale ładny widok bez szczegółow.
Mnie tam 1080p wystarcza. Ja gram w gry, a nie liczę piksele z lupą w ręku.
Wiadomo, że jak się trzaśnie screena w FHD i 8K, to na nieruchomym obrazie, przy powiększeniu 100% w 8K da się zobaczyć cuda, o jakich się screenom w mniejszych rozdzielczościach nie śniło. Tylko, kurczę, jak się gra, zwłaszcza w coś bardziej dynamicznego, to człowiek nie ma czasu się bawić w sokole oko.
Smiesznie to sa ludzie jak ty, troche jako audiofile/pedofile ktorzy slysza czestotliwosci ktorych nawet sprzet pomiarowy nie wylapuje. Smiechem jest przeplacanie dla efektu placebo i twierdzenie, ze wszyscy tak maja robic.
Ale zdajecie sobie sprawę, że im dalej obiekty są tym są gorzej odbierane i mniej ostre? To prosta i oczywista sprawa. Zobaczycie kulkę z dali na takiej rozdzielczości na takim ekranie i myślicie od razu, że kurczę, trochę poszarpana ta kulka. Tyle w temacie. Krótko mówiąc, tak słaba rozdzielczość na tak dużym ekranie skutkuje, że wiele obiektów z dala będzie strasznie poszarpanych. Żaden tam sokoli wzrok, żaden tam styl grania. Wy serio zgrywacie kretynów czy co? Przecież normalnie mówię, że przez takie coś mnóstwo obiektów traci na ostrości i to niebagatelnie. A poza tym kiedy macie ciągłą dynamikę w grze? W dupie za przeproszeniem, ale są momenty, które są spokojne, cutscenki, czasem akcja zwalnia itp. A wiecie dlaczego to ma olbrzymie znaczenie dla strzelanek? Jak myślicie dlaczego nie wypatrzycie tak łatwo wroga ukrytego w jednym z okien w budynku oddalonym np. o 100 metrów? A no dlatego, że jest mocno poszarpany i trudno go odróżnić od tła. Dlatego jeśli ktoś kupuje większy monitor, to powinien być też wspierający adekwatną rozdzielczość, bo owszem, że na 25 calowym 4k nie musi się różnić od WDHQ, ale WDHQ/4k od full hd na tym ekranie już tak...
Nie wypowiadajcie się jeśli wcześniej nie mieliście do czynienia z taką sytuacją albo chociaż przeczytajcie dokładnie, bo miałem wrażenie, że nie zrozumieliście, że chodzi o sytuację, w której mamy za słabą rozdzielczość na zbyt dużym ekranie, dokładniej 1080p na 25 calowym monitorze gdzie zdecydowanie tę różnicę widać i pomyśleliście tylko tak ogólnie o full hd, a to nie wszystko. Ja miałem taką u kolegi, który ma słaby monitor niepotrzebnie zbyt dużego. Aha, dodam tylko, że mam koło -8 dioptri, wierzcie mi jak bardzo chciałbym mieć sokoli wzrok...
Ty zgrywasz kretyna, na miare ludzi ktorzy wiedza, ze 4k to jest nowy standard obecny u prawie kazdego :). Specjalisci od siedmiu boleci.
Serio koleś, nic nie rozumiesz? Naprawdę???
Jak ci to wytłumaczyć, rany boskie, normalnie jak jakiemuś technologicznemu analfabetowi. NIe chodzi tylko o zasraną rozdzielczość, chodzi o fakty, które mówią o wpływie wielkości ekranu z daną rozdzielczością na widok gry. Kurna, przecież prościej już nie potrafię wytłumaczyć. Po prostu wbij to sobie do głowy:
WIĘKSZY EKRAN Z NIEADEKWATNIE DOBRANĄ ROZDZIELCZOŚCIĄ DA PO PROSTY POSZARPANY OBRAZ! A NA PEWNO BĘDZIE MNIEJ OSTRY W SZCZEGÓLNOŚCI OBIEKTY WIDZIANE Z DALEKA!
Jeśli tego nie zrozumiałeś, to nie wiem naprawdę. Teraz to już nie ma co ciągnąć tego, ty dalej walisz o 4k, a ja tłumaczę tylko, że słaba rozdzielczość na zdecydowanie zbyt dużym ekranie daje zły efekt i to nie jest tak, że nie ma żadnej różnicy jaka rozdzielczość albo wielkość ekranu. W szczególności, że mało wspominam o 4K i nawet prawie go pomijam, a ty mi walisz o tym jakbym o tym tylko pisał. Przecież tłumaczę, że to jest ok, ale tylko na naprawdę dużym ekranie jak ponad 30 cali, gdzie serio jest różnica między tym a full hd, które wystarcza do 23-24 cali, a na 30 cali da pomazane obiekty wyrenderowane z daleka i będzie to widać niezależnie od wzroku czy tego się chce czy nie, no chyba że gra się w klaustrofobiczne gry gdzie przestrzeni nie ma i obiektów z daleka nie będzie się widziało w ogóle to różnica będzie marginalna. Żadnego specjalisty do tego nie trzeba, a nawet wielkiej wiedzy nie trzeba mieć ;/.
Niech jeszcze mądre chciwe głowy zrobią nowe rtxy po 19 tys zł to będzie najniższa sprzedaż od wynalezienia układu graficznego
Ojej, naprawdę? Ciekawe co mogło to spowodować... na pewno nie horrendalne ceny podzespołów komputerowych, w tym kart graficznych, na pewno nie inflacja, i na pewno nie niskie zarobki i drogie życie.
Dobra wydajność układów w laptopach to tylko jeden z powodów, dlaczego stacjonarne GPU traci na znaczeniu. Kolejne dwa, to bardzo wysokie ceny GPU, jak już ktoś wyżej zauważył najwyższe od 20 lat oraz brak wymagających gier, które potrzebują dużej mocy obliczeniowej. Zakup drogich kart, wiąże się bardziej z zachcianką grania w wyższych rozdzielczościach i wysokiej wydajności niż żeby oglądać przełomowe rozwiązania graficzne w grach. 4K dalej pozostaje mocno wymagające i duża cześć osób jeszcze długo pozostanie z 1080/1440p. Nie ma za bardzo potrzeby aby często zmieniać kartę, no chyba, ze się obecna popsuła i nie można jej już naprawić.
Problemem laptopów nie jest ich wydajność do ceny ,(ta jest nawet niezla), ale ich trwałość i starzenie się.
Laptopy gamingowe coraz rzadziej dożywaja bezawaryjnie wieku 7-10 lat z czym stacjonarki nie mają problemu (jak nie ma wad np płyta główna), a druga sprawa, że w stacjonarce w ciągu tych 10 lat z dwa razy GPU wymienisz na takie co ma +100 czy 200% więcej wydajności, w laptopie zostajesz z GPU na stałe.
Faktem jest, że w dzisiejszych czasach da się już grać na laptopach z GPU od GF x50 w górę, co jeszcze dwie dekady temu było po prostu niemożliwe.
To w sumie dobra wiadomość. Oby jakoś się unormowało, bo od wielu lat jest patologia cenowa :/. Nie, że oczekuję ceny jak sprzed dekady, bo nawet nie ma co tego oczekiwać, za tanie by były, nie zwłaszcza, że mamy niezłą inflację, zupełnie inne zarobki, problemy z elektroniką i ogólnie kryzysy. Szczerze to nawet karty mogłyby być droższe o 2 razy niż dekadę temu, a i tak byłyby sporo tańsze niż teraz i wciąż zapewniałyby wystarczający przychód gnojkom. Myślę, że raczej byłoby dla nas nieco "taniej" niż dekadę temu(zarobki inne niż dawniej, więc cena w % średniej pensji byłyby raczej niższe niż wtedy)
Nie od wielu lat, ale od lat ...trzech.
W stosunkowo niedługim okresie czasu GPU poszły x2 w swoich półkach cenowych.
Kiedy w 2019 półka nisko średnia jak RC 580 i GG 1060 były po 600-800 zł tak teraz ich odpiwiedniki RX 6600 i GF 3060 to już wydatek x2 większy.
Seria x70 w sumie to samo. Wyżej nie analizuje, bo to nie mój target.
GF 8080gs można było w 2008 za mniej niż 800 zł kupić i doskonale pamiętam te czasy, kolega kupił GF 8800GTX za 1300 zł i razem szliśmy do Proline po niego i dyskutowaliśmy, czy to nie jest szaleństwo tyle wydawać na kartę graficzną do grania.
Teraz to jest szaleństwo, ale co im zrobisz? Nie pojedziesz i pana skórzanej kurtki nie odstrzelisz.
Równie dobrze może GF 5060 kosztować i 5000 zł I co im zrobisz? Nie kupisz, jedyne co możesz zrobić, ale kupi ktoś inny.
Jest za duża dysproporcja między bogatymi a biednymi i elektronika jest już pozycjonowana dla tych pierwszych.
PlayStation po dwóch latach od premiery kupowało się za 50% ceny premierowej, czasem 70%, a dzisiaj? Za 3000 zł.
Skoro konsole z 800 zł (PS1) przez 1000 (PS2) przez 1200 (PS3), 1500 (PS4) po dwóch latach od premiery teraz mamy 3000 zł, tak podrożały, to karty graficzne także.
Cóż pozostało? Dźwigać wynagrodzenie też x2. Minimalna na 5000 zł, średnia na 10.000 zł netto i jak właściciela firmy nie stać na pracownika w takich stawkach to niestety niech sam zasuwa w swojej firmie, albo zmniejszy swoje wynagrodzenie do poziomu takiego, żeby pracownikowi uczciwie zapłacić za pracę.
Produkty już podrożały x2, to czas na pensje x2, programiści już mają podwyżki nawet x4, czas na resztę.
Oj, kto by się tego spodziewał.
Trzeba w takim razie podnieść ceny kart jeszcze bardziej, wtedy na pewno sprzedaż ruszy z kopyta.
Mnie ciekawi kiedy premiera RTX 4060 i 4060 Ti, jak będą wycenione, w najgorszym przypadku może 3070 i 3070 Ti trochę zejdą z cenami. No ale teraz taka moda, że najpierw wyciskają ile się da z "entuzjastów" a dopiero później wydają karty przystępniejsze cenowo.
wróciłem po 2 latach z nowym kontem i to tylko na chwilę i widzę ze niektórym dalej kłuje w oczy ze ktoś ma coś czego inni nie mają i co to który nie mądrzejszy. (akurat w tym wątku napisałem a niekoniecznie jego dotyczy) a portal zrobił się portalem reklamowym absurdalnie drogiego euro agd a nie piszącym o grach... śmieszne wejdźcie sobie na pepper.pl to będziecie mieli okazje a nie te opłacone drogie "promocje" dziwne ze jeszcze gól ma czytelników
Najtańsze karty graficzne jak i reszta części była w roku 2008, głównie przez historycznie niski kurs dolara i już się nie powtórzy
Topowa karta GeForce GT 9800 kosztowała około 800zł a też całkiem dobra GT 9600 tylko 400zł, teraz to ceny najtańszej karty "do gier" i najtańszej w ogóle
To co producenci. Pora na obniżki cen, do tych z czasów przed krypto.
No i mvida zaczyna zjadać wlasny ogon, o czym kiedyś pisałem. Premiera 4xxx już za nami, a 3xxx nadal nie wyprzedana dostatecznie. Mało tego sprzedaż ciągle zwalnia. 4xxx będzie bardzo długo zalegać na półkach ( nie mówię o 4090 dla entuzjastów), ale low-mid segmencie. A za półtora roku kolejna Premiera 5xxxx. Za rok zacznie się panika w korpo jak magazyny będą pełne.
Byłoby miło, ale to chyba zbyt optymistyczna wizja.
Żadne korpo nie zrezygnuje tak łatwo z wyższych cen. Ograniczą podaż i tyle
Niech ograniczają to AMD zdobedzie więcej rynku i nvidia będize w dupie. Do tego za rogiem czai się Intel zeswoimi akrtami i chińczyki również, więc nawet jak nvidia zacznie doić to konkurencja ich szybko wykończy
Via Tenor
Raz już przepłaciłem RTX 3060 12 GB za ponad 2000 zł, to nie mam zamiaru przepłacić ponad 3000-4000 zł dla nowe karty graficzne. 1500-2000 zł to mój limit co 3-5 lat.
RTX 4060 za min. 3000 zł (według przecieki)!? Oni powariowali. O karty AMD nie wspomnę.
Te dzisiejsze ceny podzespoły to patologia i tyle.
Nie warto kupić nowe podzespoły w dniu premiery i lepiej jest poczekać, aż wszystko potanieje. Tak jak było kiedyś z RTX 3000. Tak jak nie warto zamówić pre-order, ani nowe gry AAA w dniu premiery.
Czekałem na RTX 3060 przez kilka lat, aż cena stanieje i opłaciło się. Smak jest o wiele słodszy.
Oni Nie powariowali, to jest plan.
Sama Nvidia sie chwali, że ma marże ok 50% a dostarcza tylko chipy. Spokojnie dojdzie jeszcze drugie tyle kolejnych pośredników i na koniec sklep dowali z 20-30% I mamy efekty.
Pole do obniżania cen przy jednoczesnym zachowaniu rentowności to spokojnie 30-50%, ale obniżki powinny się zacząć od Nvidii i nie po 50 czy 100 dolarów tylko od razu 200+ w zależności od półki cenowej za serię 4000, bo te są wycenione w kosmos.
Ceny zaś najwyższe w historii (ilość dolarów).
Sami tego chcieli skoro tak ceny podnoszą i robią to dalej, gdyż seria 4000 miała premierę już w okresie spadków sprzedaży o ok 40%.
Wniosek jest jeden, to celowy zabieg i wszystko idzie zgodnie z planem.
Jakby nie chcieli spadków to by zeszli z ogromnych marż i robili promocje, a to co robią to oczywisty przekaz, ma być drożej bardziej niż szybciej.
Jeszcze nigdy cena elektroniki nie rosła szybciej od jej wydajności.
Ciekaw jestem jaki będzie finał tych zabiegów. Karty graficzne kupują nie tylko bogole i przedsiębiorcy, od tego rynku chociaż trochę jest uzależniony rynek gier. Mniej graczy to teoretycznie mniej sprzedanych gier i spowolnienie w rozwoju gamingu.
Chyba, że wszystko jest już tak skalkulowane, że podwyżkami cen załatwią spadek popytu i im nie zależy na popycie.
A co do rynku kart używanych to nie widać tych ton kart z kolarek, ceny używanych to dalej ok 3/4 ceny nowej karty co biorąc pod uwagę wysokie ryzyko awarii jest totalnie nieopłacalne.
Popyt jest, ale cena go trzyma w szachu.
No cóż ...., ceny debilne, to i popyt niski. Niech wrócą normalne ceny. Deweloperzy chyba potrzebują lekarzy od główki, bo coś im się z tymi cenami poYebało. Karty powinny być 3x tańsze, wtedy byłoby normalnie.
Ja po 7-8 latach zmieniłem proca z 4770k na 13600kf. A kartę zmieniam raz na 3-4 lata chodź przy tych cenach może też 7 :)
Mili Państwo.
To nie ceny kart graficznych (swoją droga idiotyczne) wpływają na niską sprzedaż.
Po prostu NIE MA W CO GRAĆ, czyli nie ma sensownych gier które gdy się zobaczy, to ... mimo drożyzny kupi się dla nich nową kartę.
Nowe gry, wcale jakoś mocno nie powalają grafiką + połowa kontentu nowych gier to .... FILMY wstawione w grę.
Gry kupuje się DLA GRANIA, a nie oglądania filmików.
Moim zdaniem, karty zaczną się sprzedawać (bez względu na cenę) jeśli będzie po co je kupować, czyli jeśli będą powstawały gry do grania, z klimatem, fizyką i grafiką np. na Unrealu 5.
W innym przypadku sprzedaż kart graficznych będzie TYLKO SPADAĆ.
Nie masz w co grać? Gier które posiadam nie ogram do śmierci.
Nie ma więc takiej opcji abym dał 1500-2000 zł za kartę.
Proponuję ponownie przeczytać to co napisałem.
Tym razem ze zrozumieniem.
Ja nie pisałem o grach które posiadasz, a o grach które mogą i powinny być na tyle dobre, czyli wykorzystujące potencjał karty, żeby ludzie mieli ogromną chęć na kupno nowej karty pomimo tego że jest droga jak cholera.
Oczywiście że ceny kart graficznych wpływają na sprzedaż. Jest to jeden z kluczowych czynników. Jeśli podniesiesz cenę 4080 do 100 tysięcy dolarów, to jego sprzedaż spadnie do zera, nawet gdyby na rynku miał się pojawić najlepszy tytuł w historii gier komputerowych.
Co więcej, biorąc pod uwagę rosnącą sprzedaż gier, oraz rosnącą liczbę graczy, również PCtowych, należy uznać, że chcą grać w gry, kupują nowe produkcje, oraz sprzęt do gry w nie. Najwyraźniej jednak, z uwagi na wyższe ceny, więcej z nich decyduje się na kupno karty używanej, lub wstrzymanie się z wymianą.
Prawdą jest, że jesteśmy już za etapem, kiedy wymagania rosły drastycznie co roku (nie te podawane przez producentów, tylko faktyczne) i topowa 4 letnia karta mogła mieć poważne problemy z odpaleniem nowego tytułu. Co nie oznacza, że to brak rozwoju gier jest powodem. Sprzedaż zaczęła spadać teraz, kiedy wystrzeliły ceny. Tymczasem ostatni większy skok wymagań w grach był za czasów serii 9xx i 10xx, posługując się nazewnictwem NV.
Ja zrozumiałem to ty nie zrozumiałeś. Nigdy w życiu bym nie kupił karty za 2000 zł bo grafika. I co mi po tej grafice? 3/4 tych g. i tak z miejsca wyłączam bo się nie da patrzeć na te wszystkie rozmycia i refleksy.
Był darmowy uplay+ i okazało się że Far Cry 6 mi tak chrupie że mam spadki z 60 fps do 0. I co? I nic. Strata dla Ubisoftu bo chciałem zakupić FC6 ale skoro nie mam szans na płynną grę to nie kupię wcale.
Nigdy w życiu bym nie kupił karty za 2000 zł bo grafika
OK, to Twoja opinia, ale .... wierz lub nie, jest całkiem spora grupa osób (do której i ja należę) która kupiłaby kartę za nawet 4000zł gdyby gry wyglądały na niej WYRAŹNIE LEPIEJ niż na takiej za 2000zł, ale .... jeśli przy okazji byłyby grywalne i z klimatem, bo jeśli gra TYLKO wygląda bardzo dobrze, to ..... przynajmniej dla mnie ... nadal za mało żeby kupować kartę za 4000zł lub droższą, chociaż nie mam problemu z zakupem kart nawet za 6000zł.
okazało się że Far Cry 6 mi tak chrupie że mam spadki z 60 fps do 0. I co? I nic.
No ale .... to znaczy że Ubisoft ma robić gry pod Twoją konfigurację sprzętową ?
Jeszcze raz napiszę, że stać mnie w tej chwili na zakup kompa do grania nawet za 10000zł (samego kompa) , ale .... NIE KUPUJĘ takiego, bo .... moim zdaniem nie ma takiej potrzeby, a nie ma, bo po prostu (tu znowu moja opinia) NIE MA GIER które wykorzystywałyby taki sprzęt, czyli powodowały opad szczęki.
W tej chwili mam kompa:
-- Intel Core i7 7700K
-- 32 GB RAM
-- Płyta MSI Tomahawk Z270
-- Geforce 1070 (8GB RAM)
Czyli .... NA PEWNO nie jest to najnowszy sprzęt, a mimo to wymieniony prze Ciebie Far Cry 6 na wysokich ustawieniach nawet się nie zająknie.
To samo z innymi grami.
Jednak .... jeśli pojawi się gra (choćby nawet jedna) która spełni w/w warunki, a która do odpalenia będzie wymagała mocnego sprzętu, to .... NA PEWNO kupię nowy sprzęt i podejrzewam że nie będę odosobniony w takiej decyzji.
Jeszcze nie dawno (1-2 lata temu) chwalili się rekordowymi wynikami sprzedaży a teraz narzekają na spadki zainteresowania...
Ceny z generacji na generację idą do góry to i sprzedaż spada.
Co z tego że zarabiamy więcej na papierze skoro zarobki nie idą proporcjonalnie z inflacją. Prawda jest taka że zarabiamy coraz mniej a ceny rosną bo chciwe korporacje muszą zarabiać coraz więcej. Dla nich zarobek na tym samym poziomie jest niedopuszczalny- tu jest problem, brak równowagi tylko niszczy rynek.
Ciekawe dlaczego. Najbardziej popularne karty czyli segmentu middle-end kosztują dzisiaj 3-4 razy tyle, czasem przekraczając swoją ceną koszt całego peceta. Jak ktoś słusznie napisał wyżej: albo ceny wrócą do czasów sprzed krypto albo producenci będą mieli problem bo kart po 4-5 tys. złotych nikt nie kupi. Nawet 2 tysiące to cena z kosmosu biorąc pod uwagę że wspomniany segment middle-end kształtował się na poziomie 800-1000 zł.
tak wynika z raportu analityków
Czyli gówno prawda.
Nawet nie chce mi się podawać oczywistych przykładów, że to kłamstwo.
Ale kogo to jest wina jak nie was OWIEC bu ha ha .Kupujecie to choć wiadomo co robią od plus minus 5 lat.I co z tego że spada im sprzedaż jak zawyżają ceny i są na plus.A do tego mają was w nosie bo sprzedają sprzęty gdzie indziej.Wytłumaczyła już to laska z AMD jak was zrobiła z prockami 3000.Sprawa jest prosta banalna do załatwienia ale owce jak to owce.....Przykładowo wpadam do pewnego sklepu i ogarnia mnie szok co zobaczyłem.80% nabiału i nie tylko z datą do ok.10 70% taniej bu ha ha .Nic wam to nie mówi ale mam beke.Ale nie lepiej lecieć i kupować za 6k i twierdzić że się życie wygrało bu ha ha .Inna rzecz to to że pojawiła się cała masa pseudo wpisów od sprzedawców i innych naciągaczy.Nvidia sklepy wolą porozdawać youtuberom itd ...a wszystko to bo sa od lat dogadani.WIele lat temu słyszałem że wszystko skończy się abonamentami na wszystko.Do tego biedote nie bedzie na nic stać po za geforce now itd.....Oni krok po kroku przesuwają okno owertona tylko wy ślepi tego nie widzicie jak was robią.
Dlaczego każdy twój wpis (bu ha ha) czyta się tak (bu ha ha) jakbyś był (bu ha ja) lekko (bu ha ha) upośledzony (bu ha ha)?
Zaczynaja mnie juz powoli wkurzac takie artykuly. Czemu ma sluzyc to ze sie nam non stop przypomina ze rynek kart graficznych jest w stanie rozkladu...?
Sprzedarz kart graficznych jest mala poniewaz producenci woleli by sprzedawac krypto-koparki ogolnego zastosowania oraz sprzet biznesowy na rynku sprzetu dla graczy, poniewaz od gornikow/firm dostaja za sprzet tyle kasy ile sobie zaspiewaja i usiluja wymusic ten sam model na rynku konsumenckim.
Jesli 5-10 lat temu moglem kupic karte X o okreslonych parametrach to teraz powinienem moc kupic jej wersje z odswiezonym wsparciem standardow (kodeki, zlacza, pamiec, etc) w mniejszyym procesie co oznacza wieksza wydajnosc 3D i mniejsze zuzycie pradu, pomijajac wypadki losowe (inflacja, wojna, pandemia) w nizszej cenie, bo tak dziala postep -- ale sie nie da, ani taniej, ani nawet drozej o te dodatkowe koszta... Zamiast postepu usiluje sie nam wmowic ze 18 kołowiec to jest odswiezona wersja Fiata Tico i wcisnac go nam z wielokrotnie wyzsza cena samego produktu oraz kilkukrotnie wieksza marza.
I to jeszcze w sytuacji w ktorej nie bardzo jest w co na tych mostrach grac, bo wieksi producenci gier (zwyczajawy producent wymajajacych sprzetowo tytulow) robia dokladnie to samo, poniewaz chca zarabiac gruba kase bez wysilku na mikrotranzakcjach zamiast na grach gdzie relacja kosztu do zyskow jest wielokrotnie gorsza.
Niech te dzbany podnoszą jeszcze więcej ceny to dopiero dobrze im ta sprzedaż pójdzie, będzie schodziło z półek jak świeże bułeczki.
Pisałem jak był bum na 30xx na kopanie, że to się zemści na Nvidii kiedy te karty trafią na aukcje. Wtedy mieli potężny zysk, a dzisiaj niestety kiedy kopaczy już nie ma (takiej masowej ilości) to zyski poleciały na pysk. Z jednej strony to dobrze bo muszą zweryfikować wycenę kart. Za granicą dla zwykłego Amerykanina wydać 800-1200 dolarów to też dużo pieniędzy nawet jak mają zarobki nieporównywalnie większe od naszych.
Nie dziwie się, z takimi cenami jakie funduje NVIDIA czy AMD to no cóż, mniej bycia pazernym i wzrost taki jak w kartach RTX 3xxx plus takie ceny to będzie sprzedaż rosła.