Chińscy gracze w końcu sprawdzą „nowe” gry
Jak Dla mnie chińczycy mogliby zaimportować atomówkę, na klatę, najlepiej od razu kilkadziesiąt odpalonych z Indii i Pakistanu.
To nie jest oczywiste. Było wiele gier, których serwery były zamykane tylko dla konkretnych regionów świata, a reszta nadal funkcjonowała przez wiele lat.
Nie było żadnej informacji o jakimkolwiek zamykaniu serwerów gwinta. Gwint nie jest grą FPS lub inną zasobożerną po stronie serwerów, utrzymanie serwerów nie kosztuje majątku.
Była informacja o końcu rozwoju Gwinta. Tzn. że w 2024 roku prawdopodobnie już nic nie będą zmieniać w grze. To, że nie będą tworzyć nowych update'ów nie oznacza, że zamkną serwery.
Blokada Valoranta w Chinach jest dla mnie dziwną sprawą. Biorąc pod uwagę, że Riot to podmiot w pełni przejęty przez Tencenta, w którym z kolei w kierownictwie zasiada spora część osób z komunistycznej partii Chin...
Ciekawi mnie też sprawa Wiedźmina. Bo ta produkcja mogłaby liczyć naprawdę na mocną sprzedaż w Chinach. Dostali dubbing, ciekawe czy jest możliwość gry z Chin, czy trzeba omijać blokady. Co prawda Wiedźmin jest bez DRM,więc ominięcie blokady nie jest trudne. Ale ciekawa sprawa.
Chińczycy to wspaniały naród, ale trapi ich bardzo częsta i uciążliwa dolegliwość - pier****ięci ludzie u władzy :(