Deathloop może otrzymać dodatek lub sequel
Bardzo dobra gra, trzyma poziom wcześniejszych produkcji Arkane. Ludzie na nią narzekają, bo rogal, bo powtarzalny bo więcej akcji ale to tak naprawdę formuła immersive sima wyniesiona z Dishonored i przeniesiona do gry roguelike. Dużo zagadek, fajnych treści(broni, informacji, przedmiotów) do znalezienia oraz kombinowania, co zrobić aby ubić 8 wizjonerów w jednym dniu. Bardziej mi się podobała niż poprzedni projekt roguelike Arkane, czyli dodatek do Preya.
Bardzo dobra, świeża I oryginalna gra.
Ograne day1 w gamepass na XSX w 60 fps.
Arcane (twórcy Prey i Dishonored) stanęli na wysokości zadania, świat jest ciekawy, wyjątkowy i gameplay jest świeży, nie oklepany jak 99% współczesnych FPS.
Do tego gra zmusza do myślenia i planowania zamiast walenia w klawisze.
Polecam kazdemu, wyłączcie sobie w opcjach resetowanie pentli przez zgony i gra zacznie bawić zamiast frustrować (zginąć łatwo).
Ukończona z przyjemnością i gdyby nie to, że była exem u Sony w 2021 roku to by to był mój GOTY 2022, ale gra jest już roczna więc siła rzeczy nim nie może być.
Zdecydowanie najlepsza premiera gamepassowa tego roku i przykład, że wciąż powstają ambitne gry tripleA nie będące dlc do poprzednich część jak nowe Asasyny, Horizony czy God of Wary.
Arcane to najlepsze studio Microsoftu.
Meh. Wolałbym kontynuację Dark Messiah, Prey albo Dishonored. W szczególności marzy mi się sequel pierwszej z ww. gier.
Mój problem z grami Arkane jest taki, że żadna mi nie podeszła...Próbowałem Dishonored, próbowałem D2, Preya i wszystkie te gry kończyłem po 3-4h bo totalnie mnie nie ciekawiły. A Deathloop wygląda na totalną szmirę w porównaniu do takiego Preya, który mnie nudził. Nie wiem dlaczego, ale to studio robi gry, które mnie po prostu odpychają i nie potrafią mnie wkręcić w historię. Dlatego olewam tego całego Redfall, który pewnie też będzie miał typowe dla Arkane rozwiązania czy budowę świata.
Mógłbym dać jej jeszcze szansę ale brakowało mi w tej grze "żyjących" przeciwników. Zero funu z eliminacji jaki np mieliśmy w Dishonored. Walka z pikselami czy błędem w pętli nie zachęca.
Deathloop był bardzo fajny, ale wg licznika Steam zatrzymałem się na 31 godzinach i jak raz przestałem grać tak zapomniałem w ogóle o tym tytule. Powtarzalność mnie najwyraźniej zanudziła.
Szkoda, że do dnia dzisiejszego nie naprawili warstwy technicznej gry, przez którą po wtopieniu ponad 18 godzin napotkałem powtarzający się crash uniemożliwiający mi ukończenie gry. Uważam, że gameplay gry jest świetny, a świat przedstawiony bardzo interesujący. Niestety po odpowiedzi supportu, którą uzyskałem w czasie odkrycia tego problemu wiem na pewno że nie kupię ani dodatku ani żadnego sequela.