14 szalonych teorii, które wymyślili fani gier
Zawsze mnie śmieszy że finałowe sceny w Mass Effect 3 były tak abstrakcyjne że najbardziej realna wydawała się teoria że to wszystko się dzieje w głowie Sheparda. Najlepsze było jak Shepard ostatkiem sił dotarł do tego lasera teleportującego do cytadeli, po tym jak żniwiarz zmasakrował cały oddział, a potem okazało się że Anderson jakimś cudem też sobie wszedł do cytadeli, a jego wyjaśnienie to "poszedłem za tobą". Kto to pisał?
Teoria o Pokemonach jest tak dobra, że aż sam zacznę w nią wierzyć xD
Teoria o wojnie w Pokemonach jest poruszona w Pokemon FireRed: Rocket Edition, modyfikacji Pokemon Fire Red w której głównym bohaterem jest oczywiście członek złego zespołu. Bardzo polecam sprawdzić bo ten romhack zawiera motywy z innych teorii na temat Fire Red / Leaf Green a zarazem jest bardzo popularny i polecany przez społeczność romhack'ów.
Zakończenie ME 3 to największe rozczarowanie growe jeśli chodzi o zakończenie gry i całkowicie rujnuje 3 część
Niestety, to prawda. I wielka szkoda, bo cała seria była rewelacyjna. W ogóle cały pomysł na scenariusz ME 3 był nietrafiony. Zmarnowano potencjał fajnie zrobionej postaci, jaką był w ME 2 Człowiek Iluzja, a na koniec zmarnowano zakończenie trylogii. Wszystko, co najlepsze, włożono w Mass Effect 2, a potem w ME 3 tego nie wykorzystano. Szkoda.
Ja pamiętam teorię że Michael de Santa to tak naprawdę Tommy Vercetii z Vice City, chyba nawet w jakimś magazynie gier u nas to się pojawiło.
Faktycznie Mario do Stalina jest mocno podobny. Gruzin był niskiego wzrostu a Mario do najwyższych nie należy.
Teoria o Mario jest dla mnie najlepsza ;). A co do pierwszego, Pokemon X/Y jak pamiętam mówi o jakiejś wojnie.
Teoria o Pokemonach i Mario rozbroiła mnie totalnie, co prawda Marian kilka razy w życiu skojarzył mi się ze Stalinem ale o Pokemonach to bardziej popularna u mnie jest historia z miastem duchów i samobójstwach dzieci.
Z wszystkich teorii znałem jedynie tą o Pokemonach, jest masa informacji w Internecie o tym właśnie, ale również uważam ją za najciekawszą teorie.
Wysoce prawdopodobne jest, ze teoria o Warwicku ma teoretyczne i być może praktyczne potwierdzenie w serialu ARCANE. W pewnym momencie gdy sa ujecia z laboratorium Singeda, podobno widac zawieszonego na łańcuchach Vandera. A przynajmniej taka teoria krąży w necie. Ja osobiscie tego się nie dopatrzyłem. Ktoś tam wisi, ale trudno stwierdzić czy faktycznie to on.
Skyrim i fallout w jednym uniwersum jest obalone juz w na samym starcie. Wystarczy przypomnieć sobie ze Skyrim dzieje się na planecie Nirn a fallout to alternatywna rzeczywistość ziemi która odłączyła się po II wojnie światowej.
Poza tym patrząc na niebo skyrima, pomijając juz kilka księżyców kompletnie odbiega ono wyglądem od nieba ziemskiego.
"Najlepsze było jak Shepard ostatkiem sił dotarł do tego lasera teleportującego do cytadeli, po tym jak żniwiarz zmasakrował cały oddział, a potem okazało się że Anderson jakimś cudem też sobie wszedł do cytadeli, a jego wyjaśnienie to "poszedłem za tobą". Kto to pisał?"
No niestety nie Drew Kapryshyn. Co widac, slychac (i czuc niestety).
Ogolnie to ME3 to byla pierwsza jaskolka tego co zafundowali (i jeszcze zafunduja) pelni pychy tzw. pisarze nowego pokolenia. Od tamtego czasu jest tylko gorzej w sumie (jesli chodzi o firmy zarzadzane jak Bioware. W niektorych jest lepiej, w niektorych gorzej ale Bioware jest dosc razacym przykladem wiadomo czego).
A co myślisz o fabule mass effect andromeda? Jak oceniasz fabule tej części?