Xbox Game Pass ma nowy hit, to zabawny FPS High on Life
Jak gra nie jest RPG-iem z dużo ilością czytanego tekstu, a zwłaszcza jak czytanie jest tam najważniejsze jak w Planescape Torment albo Disco Elysium to da się grać bez polskiego języka.
Jedną z gier której by się najbardziej przydał jest Sunless Sea bo nie dość że czytanie odpowiada za cały klimat to jeszcze używają prawie do wszystkiego nowych, wymyślony słów jak np zee zamiast sea
Akurat w tej grze dialogi z „broniami” to jedyna ciekawa rzecz, bez przyzwoitej znajomosci angielskiego nie ma po co tracić czasu.
Ja jestem już Stary, ale czy przypadkiem młode pokolenie to nie powinno znać ten Angielski lepiej niż stare? Nie ogarniam, dlaczego ludzie brak dubbingu uznają za minus. Napisy jeszcze pół biedy, imho najłatwiej je zaimplementować do gier. Kiedyś to nie było polonizacji, teraz złote czasy, ale z drugiej strony litości, Angielski powinen każdy śmigać w miarę ok, przecież on jest wszędzie i naprawdę trzeba chcieć się go nie nauczyć chociaż w stopniu średnio na jeża.
średnio na jeża nie wystarcza ani trochę do gier czy filmów, gdzie jest slang, niewyraźna dykcja, dziwne akcenty i przede wszystkim rozbudowane słownictwo. Możesz ogarniać angielski na tyle by dać sobie spokojnie radę w podróży, w wielu sytuacjach formalnych np. w pracy, w czytaniu wielu popularnych stron internetowych np. z newsami czy tematycznych z wielu dziedzin, możesz nawet ogarniać artykuły naukowe z niewielką pomocą słownika - ale prawdziwa beletrystyka, używające żywego, zróżnicowanego albo literackiego słownictwa gry i filmy inne niż telenowele to wciąż będzie problem.
IMHO poziom B2 do tej gry nie starczy, żeby się nią w pełni cieszyć, a ile osób ma w Polsce C1? Ile ma go w liceum?
Fakt, High on Life to nie jest może poziom Jacoba z GTA IV, ale... :P
Ja np. mogę grać bez problemu nawet w cRPG po angielsku, nie będę miał problemów ze zrozumieniem, ale nadal wolę jak gra ma polską lokalizację. Jakoś tak lżej, bardziej smooth, wchodzi chłonięcie gry. A jak gra ma do tego dobry polski dubbing to robi to dużo. Nie wyobrażam sobie grać w TLOU z angielskim dubbingiem, polski jest dla mnie tym właściwym.
O, to ja rzucę pytaniem - czy ta główna broń jest bardziej gadatliwa iż inne? Po filmach widzę, że tak, a to trochę słabe, gdy chce się dłużej używać pozostałych... Z drugiej strony ciężko byłoby nagrać obszerne odrębne dialogi dla każdej... Ale w takim razie mogli zostawić jedną, tylko modyfikowaną... coś jak w Control :P
To teraz Microsoft pewnie żałuje, że nie wzięli tego pod swoje wydawnictwo w ramach Xbox Game Studios.