Jakiś czas temu było dość głośno o tym, że słowo "essa" zostało wybrane "młodzieżowym słowem roku". Nie miałem pojęcia, że takie coś jest ale w sumie mnie to nie dziwiło: już dawno nie jestem "młodzieżą", nie mam z nią styczności na co dzień a do tego nie mieszkam w Polsce, więc i język polski nie jest głównym środkiem komunikacji dla mnie także nieznajomość jest wręcz "oczekiwana"...
Ale ostatnio uderzyło mnie coś innego. Otóż odwiedziły mnie kuzynki - 9 i 13-letnia... no i wyszło na to, że słowo to jest bardzo lubiane przez młodszą ale już uznawane za głupie przez tą starszą.
No i tu pytanie: co to kurde jest obecnie młodzież?!? Jak to jest, że rzekomo "młodzieżowe" słowo jest uznawane za głupie już przez 13-latkę?!? "Za moich czasów" 9-latka była dzieckiem a nie "młodzieżą" - to się aż tak zmieniło?
heheh, wracalem w piatek z imprezy, ostatnie 4 osoby szly ze soba, i nagle kolega do mnie cos tam odparl "mordo, (...)" na co mijające nas studentki wybuchły śmiechem "hahaha, mooooordo, hahaha" :P
trwa konflikt pokoleń na gruncie leksykalnym
najlepsze jest to, że tak dlugo mówiliśmy do siebie "mordo" ironicznie, że już dawno nie ma w tym cienia ironii ;))
Fajny wątek boomerski ;)
"Za moich czasów" 9-latka była dzieckiem a nie "młodzieżą" - to się aż tak zmieniło?
Posłużę się przykładem z GOLowego podwórka - jakiś czas temu był wątek o tym, że 13latka urodziła dziecko, i pojawili się piewcy światłej teorii, że przecież to może być jeszcze normalnie wszystko, tylko niech ojciec dziecka (19latek) idzie do pracy, bo ma rodzinę i musi ją utrzymywać. Więc co się dziwić jakimś tam słowom, spora część populacji cofnęła się mocno w cywilizacyjnym rozwoju i mają w mózgach ostre średniowiecze.
Ja wiem, że zabrzmiało jakbym już emeryturę planował... :)
Ale tak naprawdę nie chodzi mi tu o to, że następne pokolenia uprawiają słowotwórstwo. To naturalny mechanizm i to samo robiłem w czasach szkolnych czy studenckich. Absolutnie nie rusza mnie w tym miejscu samo słowo - ot, jeden z wynalazków, który może się utrzyma a może zostanie zapomniany (bardziej prawdopodobne to drugie moim zdaniem bo tak z 90% takiej "nowomowy" zanika).
Tematem jest tu raczej utarte od dziesięcioleci (jak nie lepiej) słowo "młodzież". Sam plebiscyt organizowany jest przez uznane wydawnictwo PWN we współpracy z Uniwersytetem Warszawkim. Znaczy spodziewałbym się po takim gremium jednak jakiejś rzetelności... no i stąd moje pytanie: czy znaczenie słowa "młodzież" przesunęło się w ostatnich dekadach tak, że już "wczesna nastolatka" się nie łapie? A może to sami organizatorzy plebiscytu są na tyle odklejeni, że usiłując nadążyć za obecną młodzieżą nieświadomie zaczęli nasłuchiwać jednak dzieci?
Więc co się dziwić jakimś tam słowom, spora część populacji cofnęła się mocno w cywilizacyjnym rozwoju i mają w mózgach ostre średniowiecze.
Implikujesz, że młodzież cofnęła się do średniowiecza, bo używa nowomowy, czy to są dwie oddzielne myśli w jednym zdaniu?
Implikuję, że "nowomowa" jest i była przymiotem młodzieży, IMHO zmieniło się podejście (poklask pewnego rodzaju) wśród ludzi starszych/dojrzalszych, co już sam autor sprecyzował (pisząc o szanowanym gremium - właśnie o to mi chodziło, można było oczekiwać po takim gremium czegoś więcej, niż festiwalu żenady - my bad, użyłam nieprecyzyjnej konstrukcji).
W moim odczuciu to "podążanie za młodzieżą" zaczyna wyglądać jak niebezpieczne przesuwanie granic - o, taką mam implikację.
To nie kwestia definicji grupy, tylko tego właśnie konkursu. Słowo jest spoko, dopóki nie wygra plebiscytu na młodzieżowe słowo roku, wtedy zostaje używane przez milion dziennikarzy i boomerów, w dość cringe'owy i żenujący sposób. Słowo było używane dosyć mocno w gronie rówieśniczym, ale wraz z milionem reklam na fb i artykułow, tekstami rodziców itd. "essa" całkowicie wyginęła.
Moje otoczenie zalicza się jeszcze do młodzieży i jak tak się przejrzało razem te słowa to 2/3 zbioru nie wiadomo skąd tam się wzięło xD. Przynajmniej my nie słyszeliśmy by to były jakkolwiek używane słowa.
Mnie chyba najbardziej irytuje „naura” ze wszystkich. :p
Na szczescie obcuje glownie z osobami +25, takze nie slyszalem ani jednego z nominowanych w ostatnich latach slow, swoja droga czesc z nich to przeciez tylko nieco zmodyfikowana wersja tych, ktore sa w obiegu od lat, np. na(u)ra :D
Mnie bardziej interesuje wiek autora tematu, bo już zupełnie nie wiem od którego rocznika można być boomerem
Pan nie ogląda tik toka i YouTube, kiedyś to ludzie uważali ze te całe Tik Toki i Ekipy są dla dzieci a teraz to i na studiach znają tik tokowskie Trendy i Oglądają Cringowych Youtuberow.
Nie ma to jak wysuwać wnioski na podstawie jednej 13latki xD. A co do "essa" to samo słowo już było używane z 5 lat temu, teraz głownie używane przez boomerów 20+. Dlatego pewnie 13latka jest zażenowana.
Przecież to stare polskie słowo, znane od dawna i dobrze udokumentowane:
https://www.youtube.com/watch?v=1ImYQ2wsOtI
XDD