Bo ja takie:
- Call of Juarez Bound in Blood na Xbox 360.
- Philips One Blade z 4 końcówkami z oficjalnego sklepu
- drążek do ćwiczeń taki między futrynę
- waza do zupy z Luminarcu
- mikrofon Novox NC-1 z akcesoriami
- skarpety Umbro kilka par
- teleskop Mak-9 od kumpla, niestety bez statywu, i bez okularu 120x bo kumpel go wyrzucił w pole bo za ciemny
Planuję jeszcze kilka gierek sobie sprawić:
- CoD: Black Ops 2 na Xbox One
- Need for Speed z 2015 roku na One
- Mafia 2 na One
A wy co sobie kupiliście?
A od rodziny wiadomo, dostanę skarpety, czekolady i jakiś zestaw do mordy i ciała, może od Adidasa.
U mnie raczej nie ma tradycji robienia „sobie” prezentów na święta, ja robię bliskim, a bliscy mnie…
czekam na promocję substance paintera, podobno ma być w święta na steam ale na razie nic :(
Kupiłem sobie SONY PlayStation 3 Super Slim oraz Killzone 2.
A do PS2 grę Killzone.
cienias
edit: Nie ten obrazek trafiłem :D
2 miesiące temu dziecku na urodziny kupiliśmy ten pociąg Lego City, super zestaw:)
Ja sobie zażyczyłem to;)
Chyba nic :o
Co najwyżej może jakiś plugin VST może zahaczę. :)
O to to!
Marzy mi się coś z neural DPS...
Wbrew pozorom, FPS/PLN to nie jest aż tak nieopłacalna porównując z RTX4090 (według Hardware Unboxed) - jak już, to lepiej kupić konkurenta Radeona (który jednak dostaje ostro po tyłku w RT), który jest obecnie królem FPS/PLN
Mi możesz reklamóweczkę, bo nie jest porwana widzę, to jeszcze ze dwa miesiące pochodzi bez problemu.
Sam mam pypcia na punkcie reklamówek, najpierw je składuję, a potem nie nadążam z używaniem ;P
Z oficjalnego sklepu? No no, czuć powiew luksusu
Jak będzie dostępna to chce sobie kupić koszulkę Messiego z Arg :)
No skoro jak już tak wymieniamy, co ostatnio sobie kupiliśmy, choc nie z pierwszej wypłaty, to FarCry 6 w promocji, Affinity Photo v2 w promocji i czapkę w H&M bez promocji :P
Switch + pokemon sword + Nintendo pro controller = gra się przyjemnie
Od rodziny będzie pewnie sweter, mikołaje mlecznopodobne (żeby chociaż z Milki!) i coś co się nie przyda :P wolałem sobie sam zrobić prezent
W sumie nie wiedziałem, że na święta można sobie samemu kupić prezent i nigdy sobie nic nie kupiłem i w tym roku tak samo
Współczuję. Ja scenariusz, o którym piszę poniżej powtarzam rok w rok od roku 2008. Oczywiście Wigilia zawsze każdy z nas u swojej rodziny. Pierwszy dzień świąt ja u teściów, potem drugiego dnia my u moich. To się nigdy nie zmieni.
Nie no. O ile mogę spokojnie zrozumieć, że niektórzy potrzebują jakoś uspokoić sumienie i tłumaczą sobie świętami wydanie pieniędzy na przyjemności, to odwalanie takiej szopki jak opisujesz uważam za coś patologicznego. Nie bardzo rozumiem, czy w ten sposób próbujesz się dowartościować, zaszpanować przed rodziną albo sobie coś zrekompensować, ale nie jest to potrzebne normalnemu człowiekowi.
Jak coś chcę sobie kupić, to kupuję, nie potrzebuję do tego żadnej otoczki.
mikrofon Novox NC-1 - Mam taki sam. Po tym jak go kupilem koledzy, z ktorymi gram online czuli sie nieswojo bo podono slychac mnie tak dobrze i wyraznie jakbym im szeptal prosto do ucha. :P
a co do pytania - jeszcze nic, ale pewnie w tym tyg przy okazji chodzenia po sklepach wezme cos dla siebie. ;)
Lego w cenie mojego prawdziwego samochodu...
Zajebiste są te zestawy TECHNICA, ale nie uważam, żeby były warte po 1500-2000 złotych.
bo nie są, ale licencja też kosztuje
Zawsze sobie robię prezent gamingowy na święta. W tym roku pierwszy raz kupiłem sobie kartę graficzną 2 miesiące wstecz, a teraz nie mam gotówki, by sobie cokolwiek sprawić. Chyba na wigilię wymontuję sobie tą kartę graficzną jadąc do rodziny na Wigilię, położę sobie pod choinką i z powrotem zamontuję, jak wrócę do do domu udając, że to ich prezent. A jeśli w ramach prezentu moi bliscy dołożą mi gotówki, to będzie to miało większy sens :P Aaa, to nie trolling, na prawdę tak zrobię. Tradycja musi być zachowana :P
(niestety po czasie więc piszę w odpowiedzi) Oczywiście nie wyklucza to innych prezentów i znając życie pewnie dodatkowo ktoś tam sypnie gotówką, więc jedyna różnica to będzie wcześniejszy prezent. Ja mam jeszcze na tyle fajnie, że to, o czym piszę jest w Wigilię, ale dzień później cała rodzina od strony partnerki wręcza mi serię drugą serię prezentów, a z kolei trzeciego dnia ja i ona wręczamy sobie prezenty nawzajem. Wniosek - mam Wigilię 3 dni pod rząd. Tak było jest i będzie zawsze, ale RTX'a którego kupiłem 2 miesiące temu będę musiał wymontował z komputera, wsadzić go pod choinką udając, że dostałem go od rodzinki, po czym ponownie montować :P Nie chce mi się tego robić, bo kupiłem używaną kartę (na gwarancji, ale jednak), ale tradycja świąteczna jest ważniejsza, niż 0,0001% ryzyka uszkodzenia karty tylko po to, że ją wymontowałem, przewiozłem kilka km, spedziłem wigilię z bliskimi i ponownie zamontowałem w komputerze :P
Podobnie, jak ja dwa lata temu, kiedy wychodził Quest 2
No nie licząc czekolad. Je dostaną.
Odin...no chyba żarty robisz. Patrząc na ceny majtasów i skarpetek(nie targowych) to ja bym się cieszył ;) Uważałem to za straszny syf za dzieciaka. Czym jestem starszy, tym bardzie uważam, że skarpetki i Majtasy to dobry prezent.
Ja sobie ciągle robie prezenty, więc trudno powiedzieć, co można podciągnąć pod choinkę, że tak powiem.
W tym roku sobie nic. Za drogi prezen sobie upatrzyłem więc poczeka :) Innyn kupię trochę trochę podarków . A sam będę cieszył się tym co dostanę. Nawet jak będą to skarpety :)
O proszę, muza będzie kręcona? Czy tak po prostu, dla dobrej jakości do muzy czy grania?
Też bym takie przytulił...
Dlatego pytałem do czego, bo one są całkiem mid standardem w branży realizacji dźwięku, dobrze na nich się miksuje bo wiernie reprodukują dźwięk. Ale jeżeli zależy Ci na tłustym dole i jaskrawej górze, aka HiFi, trza było wziąć chociaż zamknięte DT770 :P Anyway, miłego użytkowania!
nowy napinacz łańcucha rozrządu... a co, na bogato - stać mnie...
O! Jestem tam!
A mam pełno premek, X tiery pełno, E-100 moje ulubione
Spłaciłem dług ;) Pół żartem powiedziane, ale jakiś czas temu pożyczyłem trochę kasy od rodziców na kupno garażu, a teraz dostałem pokaźną premię świąteczną z pracy, co pozwoliło mi na oddanie całości. W nowy rok zatem wchodzę na czysto, nikomu nic nie wisząc (nie licząc hipoteki :P)
W grudniu (osobiście wszystkie grudniowe nabytki traktuje jako świąteczne):
- kurtka zimowa
- rama łóżka 200x200
- dwa pady do X1
- plecak ala wojskowy
- wzmacniacz z BT do starych, nieużywanych od dawna kolumn
- tv 32 do sypialni
- futerał do switcha
- smartband realme band 2
Od jakiegoś czasu co roku kupuję sobie jakaś gitarę, lub inny "music related" cosik.
W tym roku w planach pianino akustyczne, więc roczne zaskurniaki pójdą na ten cel.
Chyba jako prezenty na Święta mogę potraktować dwa filmy na blu ray, które ostatnio nabyłem. Steelbook "Batman v Superman" (tak, bardzo lubię ten film :-D ), no i węgierskie wydanie "Star Trek: The Motion Picture" w wersji reżyserskiej. Zawsze chciałem ten obraz na niebieskim krążku, ale brakowało wydań z polską wersją językową. No i masz! Urszekerek mnie jednak uszczęśliwił rodzimymi napisami. :-D
Nic,
Polowalem na jakiegos elektryka od reki ale tylko Mazda sie trafila, bleh.
Takze swieta sobie zrobili jak upoluje EV;)
Napaliłem się ostatnio na CX-30, ale mi przeszło, kiedy niemal obiłem się głową o sufit przy najniższym ustawieniu siedzenia :p
To jest antyfan Mazdy, Co zrobić że na siłę się oszukuje cały czas myśląc, że te rdzewieją. Nieważne że od 2 liftu trzeciej generacji nikt nie doznał żadnej rdzy, ale co tam :D
Odebrałem prawko, innych prezentów od siebie się nie spodziewam. Co to za prezent, który trzeba sam sobie kupić.
Zawsze trafiony
Podstawkę pod monitor.
Boje się, dlatego obie pary kupiłem używane z gwarancją. Na Sundara już mi się kończyła, stąd postanowiłem ją pogonić.
Fun fact - obie pary były już w serwisie z tym samym problemem - źle zamocowany przetwornik (wg. info z serwisu), przez co słyszałem takie metaliczne cykanie przy poruszaniu słuchawkami (Sundara) lub słuchaniu określonej niskiej częstotliwości (Edition XS).
Kontrola jakości u "Hehemana" wymaga poprawy po dziś dzień, ale jeśli mamy ten spokój ducha zwany "gwarancją producenta", to zdecydowanie warto.
Z Focusrite Scarlett Solo 3.
Ani Sundara, ani Edition XS nie są szczególnie wymagającymi słuchawkami i tak naprawdę zagrają całkiem dobrze nawet z telefonu. Testowałem na dniach najnowszego FiiO K7, który jest niemałą niespodzianką, bo w całkiem "przyzwoitej cenie" otrzymujemy po "bożemu" w pełni zbalansowane combo DAC / AMP (po 1 chipie AKM4493SEQ oraz module THX 788+ na kanał), który ma całkiem spory zapas mocy na wyjściu (po balansie <2W / kanał przy 32 Ohm). Podpinałem jedne słuchawki, drugie, trzecie (mam jeszcze HD58X jako stałe wyposażenie) i nie słyszałem różnicy (wykorzystywany TIDAL Hi-Fi).
Słuchawki mają raczej neutralną, choć idącą lekko ku jasności barwę, ale w połączeniu z równie neutralnym FSS3 daje to przyjemne rezultaty. Jedynie w EQ mam trochę podbity bas, małą korektę na średnicy i symbolicznie przyciszoną górę od 9k wzwyż.
W porównaniu do słuchawek z takiego budżetu? Bezapelacyjnie lepiej. Co prawda różnica w cenie nie będzie miała przełożenia 1:1 w kwestii dźwięku, ale i tak będzie znacząca.
Sam zaczynałem od HD681 (ok. 60 zł), poprzez HD669, Pioneer SE-A1000, AKG M220 PRO, AKG K701, Hifiman Sundara, Sennheiser HD58X (wciąż mam) i na Hifimanie Edition XS kończąc. Także mam trochę rozeznania czego można się spodziewać w danym budżecie.
Raczej nie są o wiele lepsze. Z tego co czytamy Dizzytah korzysta z focusrite czyli sobie lubi nagrywać, czyli nie jest zwykłym konsumentem dobrego dźwięku, a podchodzi już pod audiofilskie klimaty. Tacy ludzie jak wiadomo zapłacą bezsensownie za dużo kasy za marginalnie i niezawsze lepszy sprzęt. Z drugiej strony na tym polega to hobby, więc nie potępiam
Hetrix --> ale nikt nie pytał Cię o zdanie...
Dizzytah--> życzę miłych odsłuchów.
Gęsty--> Generalnie porównanie trochę z dupy. Głośniki uznajmy za referencję. Są rzeczy które słuchawki nigdy nie będą robić tak dobrze jak kolumny. I działa to w drugą stronę. W przypadku kolumn w grę wchodzą jeszcze inne składowe: akustyka pomieszczenia chociażby. Jeżeli nie masz kasy, warunków i zaparcia do nauki to słuchawkami na pewno osiągniesz lepsze rezultaty niż na kolumnach.
Przeczytałem początek pierwszego postu i byłem niemal pewny że ktoś odkopał wątek z 2010...
samochod, troche z wyprzedzeniem :) co prawda i tak planowalem kupic, wiec dorzucilem jeszzcze folda4 szajsunga.
Congratzy, jak się jeździ? Zawsze mnie intrygowały te małe Mazdy, musi się tym super latać a z drugiej strony tak przerażająco nisko siedzisz...
Super, jako fan motoryzacji, uwielbiam jak ktoś kupuje to co go cieszy :D
Co to za kraj?
Gdybym mieszkał we Włoszech, to jeździłbym Fiatem 124 spider. Mimo tego że Mazda podobno lepsza.
wczesniej jezdzilem fiesta st2 ktor sie ladnie trzymala drogi, lekko oversteer, to tu jeszcze zwawsze jest mimo tej samej mocy, ale waga jest niska. Siedzi sie troche jak w gokarcie. Silnik 2.0, lubi zarzucic, ale tez super dynamiczny. Ladne rozlozenie masy przod-tyl. Ale, bagaznik to raczej malo pakowny :)
W PL sobie testowalem go, wynajalem na 3 tygodnie i sie do niej przekonalem.
bishcrew rozwazalem i slabe reviewsy mial fiat, a i chyba drozsze, jesli jeszcze w ogole dostepne w katalogu fiata. Tam chyba go niedopracowali do konca.
Kraj Malta
Malta, fajnie. Wcześniej napisałem że wygląda ciepło, ale edytowałem. Jednak się nie myliłem.
Zazdroszczę, super.
Jestem za stary i zbyt pragmatyczny, ale co szkodzi trochę się poślinić.
Z takich niskich autek wyleczyło mnie dość dawno już, musiałem się mocno postarać żeby wysiąść.
Młodym być i więcej nic...
Chyba mnie jutro wyrąbią z obecnej pracy w prezencie, na szczęście i tak już miałem zmieniać no ale szkoda, bo złota robota i trochę timing słaby. Zresztą mam inne na boku (tylko nie mówcie żonie) :D
Rok temu mniej więcej w tym samym czasie rozpadła mi się rodzina, bratowa popełniła samobójstwo, brat się nie może pozbierać, chwilę wcześniej rodzice się rozstali, ogólnie dużo rzeczy się zjebało.
Dlatego w tym roku jakoś niespecjalnie się przejmuję prezentami, są w życiu ważniejsze rzeczy. No i świąt podwójnie nie czuję, bo w sumie już chyba zawsze będą wigilie u teściów.
no ja 3 lata temu mialem kilka operacji, zdrowie podupadlo, wiec sporo zmian porobilem w zyciu, lacznie z emigracja i zmiana pracy (z dobrej, na ciut lepsza). To tak zeby uciec od rzeczywistosci. Stad zreszta decyzja na malo praktyczny, ale dajacy frajde samochod. Dach w dol i jazda wzdluz brzegu daje mocna frajde :)
Nie porownuje sie to prawda do Twojej historii, ale trzymaj sie
Co do Malty to cholera, byłem raz kilka raz temu, piękne miejsce ale ostatnie do jazdy :D Jakoś na początku czerwca to pamiętam tylko korek od jednego końca wyspy do drugiego i autobusy które miały opóźnienia rzędu 4 godzin.
Zdrówka, ja mdleję na samą myśl o operacji, na szczęście do szpitali jeszcze mnie nie ciągnie. Mam nadzieję, że temat ogarnięty i do przodu.
niby jest to czsciowy raj podatkowy, ale ja jestem poza systemem podatkowych narodowym od ponad 13 lat i dodatkowo 3 lata poza polskim... wiec nie znam szczegolow czy tu lepiej czy gorzej, wydaje mi sie lepiej niz w socjalistycznej Polsce :)
z jazda nie jest tak zle, chyba ze wypadek jest :) ale tak, autobusy to masakra, nawet nie 4hrs opoznienia ale kierowca moze sobie w trakcie jazdy zmienic zupelnie trase... :) lub nie zabierac ludzi.
Najlepsze jest w takich wątkach to, jak pokazują różnicę poziomów życia. Jedni robią sobie prezent za 150 zł, inni za 1500 zł, a jeszcze inni za 150 000 zł :P
Niby to samo mamy na dowolnym forum sprzętowym (jaka karta do 2k zł vs którą wersję 4090 kupić), ale ciekawsze jest porównanie przedmiotów z różnych kategorii niż ze stosunkowo wąskiego zbioru części PC.
W internetach tacy ludzie jak widać mogą się jeszcze "spotkać", w realu pewnie taki Dessloch nie wpadłby na Gęstego nigdy :P
zakup samochodu czy karty graficznej nie ma tu raczej związku z nadchodzącymi świetami - ot zwykły zbieg okoliczności. Jak ktoś postanawia "pójść na swoje" i tak się zdarzy, że akurat tydzień przed świętami kupi sobie mieszkanie za pól miliona (które szukał przez ostatnie 3 miesiące) to trudno tu mówić żeby sprawił sobie taki świąteczny prezent.
Co innego dostać od kogoś faktycznie prezent, a co innego kupić sobie coś samemu, gdzie budżet nie obowiązuje.
Zastanawialiśmy się co sobie kupić świątecznego, wycieczka dookoła odpadła z różnych względów, ostało się nowe autko.
Pojechaliśmy do salonu i zamówiliśmy pomarańczowego Dustera, o tyle.
Niebieściutkie autko dla żony kupiliśmy też przez przypadek, pojechaliśmy po elektryczny młynek do soli a wróciliśmy do domu z kwitem na nowy samochód.
Zwyczajnie nie dla każdego kupno samochodu jest wydarzeniem roku i wynikiem ciągu przygotowań i przemyśleń.
Czego i Tobie życzę.
zakup samochodu czy karty graficznej nie ma tu raczej związku z nadchodzącymi świetami
Dla mnie święta głównie kojarzą się właśnie z takimi prezentami. Cały rok mogę nic nie dostać, czy nic sobie nie sprawić, Ale na święta takie rzeczy, to dla mnie mus. Niestety: karty graficzną w tym roku spaliłem sobie jeszcze w listopadzie przez stan finansowy jestem zmuszony uznać to jako prezent świąteczny, ale bardzo się wahałem, czy nie wziąć kredytu na kartę. Ostatecznie zrezygnowałem z tego pomysłu, ponieważ i tak wyciągnę sobie kartę z komputera na czas Wigilii, położę pod choinką, a później włożę z powrotem do PC
To jest Opowieść Wigilijna na miarę naszych możliwości.
Wpadną do wątku forumowi milionerzy, zobaczą biedę i nawrócą się na Dobro.
Nie oczekuj że jakiś gimnazjalista kupi sobie taki sam prezent jak ktoś kto ma pracę.
mam jeden samochód, bo nie potrzebuję drugiego. Inna sprawa, że w przeciwieństwie do wielu osób mam bardzo pragmatyczny stosunek do rzeczy materialnych - nie wymieniam na nowy póki ten jeździ i jeśli będzie jeździł przez następne 20 lat to nie widzę potrzeby wymiany na nowszy. Telefon mam ten sam od ponad 5 lat i o ile mi nie spadnie i się nie zepsuje to nadal będę z niego korzystał...podobnie z innymi sprzętami elektronicznymi i dobrami "luksusowymi"
post dotyczył mało przemyślanych, nie do końca potrzebnych i drogich zakupów (viva konsumpcjonizm!):
"Zwyczajnie nie dla każdego kupno samochodu jest wydarzeniem roku i wynikiem ciągu przygotowań i przemyśleń.
Czego i Tobie życzę."
Nawet gdy bym miał Miliony, to i tak wybierałbym Samochód rok ;D Nawet głupie ciuchy przeglądam sporo czasu, zanim przymierzę i kupię.
Via Tenor
Same bogate prezenty do grobu i tak niczego nie zabierzecie.
No właśnie nie zabiorą, dlatego wydają. :P
Zawsze możesz się pocieszyć podstawką pod monitor dVk za 99 zł, golarką Gęstego za 150 zł, kartą pamięci piorasa55 za ok 200-300 zł albo moim programem za 234 zł.
(Plebs w takim wypadku musi trzymać się razem :D)
Warto było wpaść do tego wątku by przeczytać że polski JFK, czyli JDG, kupił matce w prezencie świątecznym fajki. Zapach świąt unosi się w powietrzu...
Ja raczej nie kupuję sobie nic świadomie na święta, czasami w poprzednich latach wpadałem w sidła promocji na epicu czy gogu i budowałem sobie kupkę wstydu w którą później i tak nie grałem (:
I już jakiś czas temu długo wyczekiwane zakupy dzielę na dwie kategorie:
- te które się sprawdziły - stały się 'niewidzialne', bo po prostu się przydają, dają radochę, ale po jakimś czasie zapomina się że ich zakup to był jakiś wielki wyczyn
- reszta - zapomniane, nietrafione albo w miarę ok, ale nie tak fajne jak wcześniej się myślało.
Przejazd bolidem pasazerskim F1 na torze Monza.
Jak tylko będą, to się pochwalę. Ale trzeba poczekać, bo przejazd mam dopiero na początek marca zaplanowany...
5000 EUR za 3 okrążenia na torze? Komus chyba sufit na łeb się spadł, przecież to jest 10 min przyjemności.
Moja przyjemnosc kosztowala 1200€.
W cenie mam calodniowy pobyt na torze od 8:00 do 17:00.
O 9:00 mam sniadanie + meeting z jakmis wloskim teamem wyscigowym. Beda opowiadac o F1 i odpowiadac na pytania.
O 10:45 mam przejazd dwoch okrazen w pasazerskim F1. Kierowca to niespodzianka, ale w tym dniu na torze bedzie tez Jarno Trulli, wiec obstawiam, ze to on bedzie robil za szofera.
O 13:00 jest zaplanowany obiad z kierowca niespodzianka :)
I tutaj impreza w sumie by sie zakonczyla, ale dokupilem sobie tzw. On The Limit czyli trzy okrazenia wykonane na maxa z Gabrielem Tarquinim w legendarnej Hondzie Accord -->
Jezeli chcesz wjechac wlasnym samochodem, to musialbys sie zorientowac kiedy odbywaja sie tzw. Trackdays gdzie mozna sobie wjechac prywatnym samochodem.
Patrzac na to, co jest w cenie tych 5000€, to jest to okazja. Za te pieniadze sam pojedziesz F3 i F1. Oczywisicie oba bolidy beda mialy mocno ograniczona moc ale to i tak juz cos. Poza tym w cenie na pewno jest tez ubezpieczenie od ewentualnych uszkodzen, ktore mozesz spowodowac.
PS5 --> oczywiście dla dzieci, a w rzeczywistości, wiadomo jak to wygląda :>
Komiksów se nakupowałem jak co roku. Od rodziny też dostanę, więc będzie czytanko w święta.
The Walking Dead to sztos nad sztosy.
Też bym poczytał. Pod warunkiem, że ktoś w końcu wydał by to w jakimś eleganckim integralu. Niestety seria sprzedaje się chyba na tyle dobrze, że wciąż opłaca się klepać dodruki pojedynczych zeszytów w twardych okładkach.
Walking Dead komiksów akurat nie znam, tylko serial. Kiedyś na pewno kupię, ale to melodia przyszłości póki co.
Sobie samemu żadnych prezentów nie zrobiłem. Za to całe mnóstwo dla rodziny i przede wszystkim dla dzieci.
Mój nowy nabytek dosłownie z wczoraj XFX RX 7900 XT->
Choć muszę się przyznać że jest to bardziej "rage buy" niż planowany zakup, wszystko przez moją obecną kartę (RX 6800 XT) która odmawiała posłuszeństwa już nawet w Battlefieldzie 4 (komp mi się resetował po kilku minutach grania w jakąkolwiek inną gierkę), ale po zakupie postanowiłem spróbować jeszcze ponownej instalacji sterowników od płyty głównej mianowicie od chipsetu ze strony AMD. Ku mojemu zaskoczeniu problem znikną.
Nie będę jej zwracać tylko wrzucę ją do budy po Świętach.
W pewnym sensie jest to też powrót do przeszłości gdyż mija jakieś 10 lat od zakupu mojego poczciwego ASUSa HD 7970 Direct CU II, to była karta dzięki której odpalałem wszystkie wtedy dostępne tytuły w maksymalnych detalach więc znowu prawie top od AMD.
Książki kupiłem. W sumie za friko, bo brat ma co roku, może sobie ileś tam pkt do empiku mieć. Więc kupiłem 5 tom Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Brakowało mi, teraz mogę zacząć czytać cały cykl.
Pierwszy tom Pierwszego prawa. I zaczynam czytać książki od Jo Nesbo. Zaczynam od pierwszej najgorszej.W sumie to co brat zamówił, to też przeczytam. Czyli Cryptonomicon, a bratu kupiłem Mitologię Słowiańską.
W sumie to też prezent, też za friko, wypożyczyłem 5 książek, które chciałem kupić, ale jak są do wypożyczenia to skorzystałem. Skończę cykl Smocza straż w końcu.
I to tyle. Myślałem żeby sobie Netflixa odpalić, bo nazbierało się seriali, albo kupić z 2-3 gry na steam, ale nie będe mieć czasu. W sumie w końcu dwa dresy sobie kupiłem, bo w domu już w krótkich spodenkach ciężko w zimę czasami ;D I pierwszą czapkę zimową po 15 latach ! ;D Dalej nie lubię dziadostwa nosić, bo mi sie zawsze w nich spać chce, ale już w uszy z wiekiem zimno. W sumie wszystko. Miał być nowy komputer, ale kolejny rok, i kolejny rok dostałem w dupę. Ale nie ma źle.
Parę pierdołów ale to raczej nie na święta, tylko tak po prostu przypadło że kupiłem te rzeczy akurat w tym czasie, więc nie są to typowo prezenty świąteczne.
Chciałem kupić sobie jakąś kierownicę konkretną ze stelażem, ale w sumie to stwierdziłem, że jak mam wydać ~2k na coś, co poużywam sam nie wiem ile i po czasie pójdzie w kąt, to stwierdziłem że taka inwestycja nie ma sensu i sobie odpuściłem. Kasa zostaje na koncie :)
RDR lub AC Valhalla zamierzam sobie sprawić po świętach, ale nie mogę się jeszcze zdecydować. Aktualnie kończę Cyberpunka.
PS5. Wczoraj odpakowane ale jak widać konsola rzucona w kąt. Spokojnie poczekalbym jeszcze rok bo nadal będę grał na świetnej konsoli PS4. Pamiętam jak w święta Bożego Narodzenia 2012 kupowalem PS3 to naprawdę się cieszyłem. PS5 na razie leży w kącie i dopiero dzisiaj na zjazd rodzinny pogramy pewnie w fifę 23 ale już obiecałem siostrzeńcowi że może sobie pożyczyć konsolę.
Nie dość że prezent gamingowy z wyższej półki, to jeszcze na święta rzucony w kąt. Co innego jakbyś rzucił w kąt w styczniu, to bym zrozumiał, a w święta to jest wręcz bezczeszczenie świąt
Dostałem kosmetyki: szampon, perfum, antyperspirant.
Dwa t-shirty w klimacie motocyklowym.
Zestaw ubrań od medicine na licencji CD projekt z wiedźmina: t-shirt, bluza z kapturem, czapka z daszkiem.
To co kupowałem sobie w grudniu to liczę już jako prezent świąteczny, telewizor Manta 24 cale, Wieśka na Xboxa, koszulę, zestaw naprawczy gaźników TDM 850.
Sylwestra będę robił razem z urodzinami bo w styczniu urodziny, to też wpadną jakieś prezenty.