Idris Elba obok Keanu Reevesa w Cyberpunk 2077: Phantom Liberty
dwa razy nie popełnią tego samego błędu szczególnie że obecnie nikt już ich nie naciska z niczym / dodatek zapewne będzie co najmniej tak duży jak krew i wino / z każdej strony płyną dobre informacje
proszę nie promować patologii w polskiej wersji nie będziemy musieli słuchać osób z performance bukkake.
Dodatek krew i wino też nie był zbyt długi, jak się zrashowało fabułę. Stał on dodatkowymi questami. Jak będzie to tak dopieszczone jak dodatki do Wiedźmina, to będzie git. Pewnie w Polsce furory to nie zrobi. Bo to jednak nie Wiedźmin, tylko Cyberpunk, który jest osadzony w innej kulturze.
Chociaż dla mnie i tak Cyberpunk jest jakościowym produktem. Większość produktów w amerykańskiej kulturze to dla mnie paździerz. Szczególnie w świecie gier... z Superbohaterskich, to tylko Sony potrafiło zrobić Spidermana, z postapo Fallout jest w miarę.
Tylko, że Phantom Liberty to zupełnie inny przypadek niż Krew i Wino. Dodatek do Wieśka powstawał przez rok (z czego dużą część w okrojonym składzie bo powstawały też Serca z Kamienia) i miał być zwieńczeniem satysfakcjonującej samej w sobie podstawki. Phantom Liberty powstaje przez dwa lata (może więcej, nie wiem kiedy dokładnie będzie premiera) i pracuje nad nią cały niemal zespół (zespół znacznie większy bo ekipa pracująca nad CP77 była ponad dwukrotnie liczniejsza niż ta pracująca nad Wieśkiem).
Tak więc nakłady pracy idące na jeden i drugi dodatek są zupełnie inne. A wątpię by w sytuacji, w której od tego dodatku zależy i reputacja firmy, i sprzedaż podstawki przez kolejne lata, i sprzedaż kolejnej części, REDzi po prostu popatrzyli na tą całą robotę włożoną w dodatek i powiedzieli "wiecie co, musimy wywalić 3/4 bo przecież nie może być dłuższe od podstawki".
Podałeś czas przejścia Rush.
16 h to jeden z lepszych wyników wśród wszystkich gier.
Kapitalny zwiastun. Redom dodatki zawsze wychodzą lepiej od podstawek. Bo mają więcej czasu na dopracowanie fabuły. Liczę, że tym razie będzie tak samo. Dodatkowo z tego, co wyciekło multi. Idris Elba. I mamy kandydata na dodatek roku. Dodatkowo akcje urosną -- A.l.e.X jesteś gotowy. Bo na podstawce popłynęliśmy :P https://www.bankier.pl/inwestowanie/profile/quote.html?symbol=CDPROJEKT
Przecież rozgrywka została już dopracowana przez liczne patche (i jeszcze przynajmniej jeden wleci wraz z dodatkiem)
A dlaczego jedno miałoby wykluczać drugie? Stać ich na to sobie zatrudnili znanego aktora do roli. Jaki to ma mieć wpływ na gameplay?
Johny Silverhand to najlepsze, co spotkało Cyberpunka. Liczę, że jego rola w dodatku będzie równie ciekawa.
Popieram
Nie było warto. Wydali na niego pewnie nie mało i a mogli lepiej zainwestować w produkcję. Przesunąć datę premiery itd.
Osobiście nie jestem fanem Keanu a szczególnie w jego nowszych filmach. W Cyberpunku zagrał wyjątkowo słabo.
Kwestie wypowiada bardzo sztucznie
Idris Elba to zupełnie inny pozom rzemiosła aktorskiego od Keanu Reeves ,bardzo dobry wybór.
Nie wiem skąd pomysł, że miało być za darmo. Za Free dostałeś DLC'ki do gry. Phantom Liberty to Expansion pack za które trzeba i należy zapłacić.
Podstawka dla mnie okazała sie genialna, ogrywałem na premierę i na przyzwoitym PC (składałem w 3 miesiące przed premierą) grało sie przyjemnie. Problemy były ale nie więcej niż w innych openwordach.
Tak wiec naprawdę się zastanawiam nad zakupem preordera nawet bo byłem w gronie ludzi z podstawki zadowolonych już na start i bawiłem sie doskonale.
I tak wiem, że na Ps4 działało tragicznie, ale ja nie grałem na Ps4 i w ramach jakiegoś solidaryzowania się nie mam zamiaru negować tego, że przy tej grze dwukrotnie bawiłem się świetnie.
Wciąż nie pokazali dokładnej daty premiery co paradoksalnie mnie cieszy. Przy podstawce, pomimo licznych zapewnień o wyjściu gry "when it's ready" ostatecznie pospieszyli się z premierą o jakieś dwa lata. Mam nadzieję, że dodatek będą szlifować tyle ile będzie potrzebne, choćby to miało być absurdalnie długo. Z premierami, czy to gier czy filmów i tak jest tak, że w chwili oglądania zwiastunów człowiek się denerwuje ile to musi jeszcze czekać a potem zabiera się za swoją codzienność i ani się obejrzy a dany produkt ma premierę. Pamiętam ile to było pisania jak to CP77 nigdy nie wyjdzie, nie dożyjemy itd. a tu proszę, jesteśmy dwa lata po premierze.
A co do samego dodatku to naprawdę liczę na to, iż REDzi wzięli sobie do serca krytykę i chcą tym dodatkiem wynagrodzić niedociągnięcia podstawki. Mam więc nadzieję, że poza naprawdę długą dodatkową linią fabularną, dostaniemy zastrzyk zawartości, który tchnie więcej życia w podstawową wersję gry - coś jak NK do GII.
Co do rozmiarów dodatku i długości fabuły to myślę, że można się spodziewać minimum poziomu Krwi i Wina. Należy pamiętać, że Krew i Wino powstawało zaledwie rok a przez pierwsze pół roku siedziała nad nim niewielka ekipa bo pozostali robili Serca z Kamienia. Natomiast w przypadku Phantom Liberty mamy do czynienia z dwoma latami w produkcji skoncentrowanymi na tylko jednym dodatku. I to przez znacznie większy zespół bo skoro W3 robiło 250 pracowników a CP77 600 to musiało się to odbić również na zespole oddelegowanym do rozszerzenia.
Oczywiście może to wyglądać trochę dziwnie jeśli dodatek będzie miał więcej zawartości niż podstawowa wersja gry (wszak CP77 jest wyraźnie krótszy od W3) jednak należy pamiętać, że Phantom Liberty ma zupełnie inne zadanie niż Krew i Wino. Dodatki do Wiedźmina były wisienką na torcie świetnie przyjętego Dzikiego Gonu, natomiast na Phantom Liberty ludzie patrzą raczej jak na drugie danie po niezbyt sycącym pierwszym.
Trzeba też pamiętać, że REDzi mają naprawdę dużo do zyskania tym rozszerzeniem. Już sam patch 1.5 i 1.6 wespół z Edgerunnersami mocno oczyścił atmosferę wokół produkcji i popchnął sprzedaż do przodu (wczoraj CP77 znowu wskoczył do top10 topsellerów Steam) pozwalając dobić wreszcie do tych 20 mln. Wzrastają również oceny na Steamie - te wystawione w ostatnim miesiącu są w 93% pozytywne. Jeżeli Phantom Liberty okaże się dużym, wypakowanym ponad oczekiwania treścią, dopieszczonym produktem to REDzi mają szansę zamknąć przygodę zwaną "Cyberpunk 2077" spektakularnym rozdziałem i sprawić że gracze zapomną o porażce jaką mieli na premierę. A potem przez kolejne lata gra będzie wspominana dobrze, zwłaszcza że dla wielu punktem będzie CP77 GOTY kupione za stówę na przecenie a nie zamówiona w preorderze zbugowana podstawka.
Tak więc jestem dobrej myśli i mam nadzieję na coś naprawdę dużego i spektakularnego. To powiedziawszy, zastrzegam jednak, że dodatku na premierę nie kupuję i jeśli moje oczekiwania się nie spełnią a dodatek będzie średni to kupię na jakiejś przecenie.
Redzi nie mogą sobie pozwolić na przekładanie daty premiery dla tego dodatku. Gdy przełożą premierę to od razu graczom wrócą czarne myśli i deja vu. Od tego dodatku zależy czy reputacja firmy jak i samego Cyberpunka wzrośnie.
Fantastyczny trailer, spodziewam się co najmniej tak znakomitej rozgrywki jak w podstawowej wersji. Mam w niej już blisko 400 godzin. Dawać preorder i bierzcie moje pieniądze :)
Jak powiedzą dwa tygodnie przed premierą, że chodzi zaskakująco dobrze to można zacząć się martwić.
Pierwsze słowa Johnnego: "How many times you willing to get burned before you stop trusting someone?" I wszystko w temacie....
chyba najciekawszym aspektem dodatku będzie:
- gdzie fabularnie zostanie on skiśnięty (liniowa historia z podstawki nie ma jakiegoś jasnego przerywnika, więc wygląda jakby na jakąś lipną inną opcję? jakąś dziwną retrospekcję z mikoshi po sprzedaniu się arasace?)
- gdzie ta "nowa dzielnica NC" zostanie wrzucona, bo tu tez jest dosyc zamkniętym miastem, a BadLandy i inne mają z jednej strony granicę do AZ a z drugiej zawracajkę
- no i kto w polskiej wersji podłoży głos?
Obstawiam że będzie to rozwiązane w ten sposób, że dostaniemy SMS/telefon żeby podjechać w jakieś miejsce i akcja dodatku się rozpocznie. Będzie go można wykonać kiedy się chce od prologu do zakończenia gry.
Będzie to oddzielna historia niepowiązana z głównym wątkiem.
spoiler start
Jeśli tak to rozwiążą to słabo biorąc pod uwagę, że V umiera i ma mało czasu
spoiler stop
Licznik czasu na końcu zatrzymuje się na 2023, więc trzeba się liczyć z tym że będzie to właśnie dziwna retrospekcja Dżonego.
Fabularnie mogą zrobić to jako giga np dostajesz od reginy smsa którego nie morzesz odrzucić że coś dużego spadło na night city jakiś samolot i że kody dostępu podejrzanie pasują do kwki prezydenta new new usa i trzeba to sprawdzić idzesz tam i dlc startuje albo przystarcie gry będzie np postać poziom 30 i startujesz dlc przy nowej postaci.
Znowu marnują hajs na celebrytę zamiast ładować go w produkcję gry
tak, bo przecież wincyj pieniędzy sprawi że gra magicznie stanie się lepsza... jak zarządzanie projektem jest beznadziejne to i miliardy nie pomogą
Na końcu jest napisane, że wychodzi tylko na obecne konsole.... czyli tak jak ma być:)
Płatny.
Wygląda... spoko.
Chociaż widać że wprowadzają nowe postacie w dodatku (oprócz Johnnego) a szkoda bo mając tak dobrze wykreowane postacie w głównej grze, aż chciałoby się z nimi spędzić więcej czasu. Widać że będzie to oddzielna historia zupełnie niepowiązana z głównym wątkiem.
Dla mnie słabo, ale i tak zagram i na pewno będę się świetnie bawił tak jak przy podstawce.
ale że niby ten Irdis Elba to jakieś wow ?
Jakby może Morgan Freeman albo Wesley Snipes się pojawili to może i WOW (jeśli już ma być hype na czarnego aktora) a tak to musiałem typa googlować kto to jest.
Aktor jak aktor ale więcej znanych aktorów to na pewno nie jest to czego ta gra najbardziej potrzebuje.
Nie jesteś jedyny, też musiałem sprawdzić. Okazuje się, że widziałem 2 filmy z tym aktorem i to naprawdę niezłe - "Pacific Rim" oraz "American Gangster".