Recenzja gry Need for Speed Unbound - totalne przeciwieństwo Forzy Horizon
Można powiedzieć przewrotnie, że EA w końcu udało się stworzyć grę, w której odczuwamy dumę ze swoich osiągnięć, bo każdy sukces w pierwszych tygodniach kampanii Unbounda cieszy, a my skupiamy się na dopieszczaniu auta i dostosowywaniu go do wymogów różnych wyścigów, zamiast zmieniać wozy jak rękawiczki.
Źródło: https://www.gry-online.pl/recenzje/recenzja-gry-need-for-speed-unbound-totalne-przeciwienstwo-forzy/za3968
No i tym mnie panie kolego przekonałeś do zakupu gry.
Kurczę,
Tylko ta mała różnorodność muzyki mnie boli, jakiś rock, agresywniejsze elektro i dobry pop byłyby wskazane.
Po ograniu kilkunastu godzin muszę przyznać, że w końcu dostaliśmy porządnego NFS. Praktycznie idealne połączenie formuły z Underground/Carbon (klimat ulicy, rozbudowany tuning, satysfakcjonujące pościgi z policją i wciągający model jazdy) z rozmachem znanym z Forzy (różnorodność miasta, otwartość na tereny pozamiejskie, ogromna ilość aut). Tutaj naprawdę czuje się, że jest się wtajemniczonym członkiem gangu. Każdy pojedynczy rywal jest jakiś - nie jest zlepkiem losowych liter w nicku, lecz ma swój unikalny wygląd, pojazd oraz styl jazdy. Do tego gra ma mocno ukierunkowany styl, z którego nie rezygnuje aż do samego końca. Dzięki temu muzyka, mimo że mało różnorodna stylistycznie, zawiera naprawdę dobre kawałki polskiego, angielskiego i rosyjskiego Rapu (a mówi to totalny dyletant, wręcz fan rocka/metalu). Minusem jest taka sobie fabuła, oparta na kliszach z nieciekawymi bohaterami. Ewentualnie kreskówkowy styl może się nie podobać. Zapraszam na subiektywną recenzję, jeżeli macie wątpliwości co do zakupy gry
https://growyrozbojnik.pl/recenzja-need-for-speed-unbound/
To pierwszy NFS od czasu, który mnie kręci, ponieważ czuję, że ma pomysł na siebie. Pomysł, który kojarzy się z najlepszymi klasykami o nielegalnych wyścigach. Tokio Driftem, czy InitialD.
Heat miał lepiej zrobiony świat pod względem online/offline , unbound online bez policji i pomysłu
Gra potrafi wyglądać niemal fotorealistycznie - to głównie zasługa dobrego oświetlenia.
Niemal fotorealistycznie to NFS 2015 wygląda. Nowy NFS nadal wygląda sporo gorzej.
to najlepsze Need for Speed od 2015 roku
Czyli NFS 2015 lepszy niż Unbound?
Można powiedzieć przewrotnie, że EA w końcu udało się stworzyć grę, w której odczuwamy dumę ze swoich osiągnięć, bo każdy sukces w pierwszych tygodniach kampanii Unbounda cieszy, a my skupiamy się na dopieszczaniu auta i dostosowywaniu go do wymogów różnych wyścigów, zamiast zmieniać wozy jak rękawiczki.
Źródło: https://www.gry-online.pl/recenzje/recenzja-gry-need-for-speed-unbound-totalne-przeciwienstwo-forzy/za3968
No i tym mnie panie kolego przekonałeś do zakupu gry.
Nie rozumiem jak gra z takimi minusami jak "nadal irytująca policja bez ciekawych mechanik w pościgach" "mała różnorodność trybów wyścigów" "tryb PvP mógłby być bardziej dopracowany" dostaję 7.5. W tym momencie nie da się już nikogo znaleść do gry multi , za każdym razem dodaje cię do 16 osobowego lobby ale gdy chcesz zagrać z innymi graczami nikt nie akceptuje zaproszenia. Gra jest martwa już po mieś po premierze
Co z tego że jest pełne lobby jeżeli gra nie ma żadnego matchmakingu poza ludźmi z tego lobby więc szansa na jakąkolwiek grę online jest możliwa tylko jeśli ktoś z tych 16 osób zaakceptuje zaproszenie
W końcu udany Need for Speed. Nie ma co słuchać narzekaczy, grać i cieszyć się dobrą gierą! :D
Nic dodać nic ując. Szkoda mi w sumie tych ludzi...tracą możliwośc zagrania w najlepsze wyścigi arcade na rynku. No ale co poradzic. Nie da sie uszczęśliwić wszystkich. Ja na cale szczescie jestem po jasne stronie mocy. Mocne 9/10
próba połączenia świata nielegalnych zawodów piratów drogowych i konfliktów z policją z niską kategorią wiekową gry przyjaznej dzieciom przyniosła tylko masę żenujących dialogów i bohaterów pasujących bardziej do seriali z Disney Channel.
Radzę w takim razie nie słuchać dialogów w FH, w porównaniu z nimi w NFS rozmowy są genialnie napisane i ultra brutalne :D
Bez kitu haha
Całe szczęście że totalne przeciwieństwo FH, dzięki temu nie wieje nudą po godzinie. Bardzo przyjemny model jazdy arcade i świetne rozwiązania gameplayowe zrobiły swoje. W moim odczuciu to najlepszy NFS od czasów Underground, a już na pewno jeśli chodzi o model jazdy.
Nie dziwie się że teraz większość gier wyścigowych to straszne padaki jeśli zawsze znajdzie się wielbiciel takiego beznadziejnego modelu jazdy który w porównaniu do innych arcadowych gier nawet nie stał
Dokładnie. Świetny NFS..dla mnie najlepsza odsłona po Carbonie. Malkontenci niech idą grać w nudna FH :)
Kurczę,
Tylko ta mała różnorodność muzyki mnie boli, jakiś rock, agresywniejsze elektro i dobry pop byłyby wskazane.
Uu dziwne, bo w innych recenzjach z waszych plusów jest wiele minusów i bądź tu mądry...
"odczuwalny, oferujący spore wzywanie system stopniowej progresji, zwłaszcza przez pierwszą połowę gry;"
O, i to już czyni grę lepszą od Forzy Horizon. Tam już po dosłownie kilku godzinach można było mieć super brykę, wiele minionów kasy oraz masę aut i wszelakich dodatków nawet postaci, a wszystkie auta są od razu dostępne do zakupienia :(
No to mogli mówić tak od razu, że nowego Carmageddona wypuścili, a nie się pod nazwą need for speeda kryją.
Kurczę, pograłbym w sumie w jakąś ścigałkę arcade, po ogrywaniu wszelkiej maści symulatorów. Takie gry też są potrzebne, w końcu to rozrywka. Forza Horizon całkowicie mnie od siebie odepchnęła, próbowałem... nieee. Na bank spróbuję tego Unbound, choćby ze względu na to, że to właściwie nadal jest NFS Underground, za wiele się nie zmieniło. Ale koniecznie muszę wyłączyć muzykę z gry. Tego nie da się słuchać! Dobrze, ze żyjemy w czasach, w których można włączyć swoją muzykę pod gierkę :P
I co wlaczysz? Polski hip hop?
Po ograniu kilkunastu godzin muszę przyznać, że w końcu dostaliśmy porządnego NFS. Praktycznie idealne połączenie formuły z Underground/Carbon (klimat ulicy, rozbudowany tuning, satysfakcjonujące pościgi z policją i wciągający model jazdy) z rozmachem znanym z Forzy (różnorodność miasta, otwartość na tereny pozamiejskie, ogromna ilość aut). Tutaj naprawdę czuje się, że jest się wtajemniczonym członkiem gangu. Każdy pojedynczy rywal jest jakiś - nie jest zlepkiem losowych liter w nicku, lecz ma swój unikalny wygląd, pojazd oraz styl jazdy. Do tego gra ma mocno ukierunkowany styl, z którego nie rezygnuje aż do samego końca. Dzięki temu muzyka, mimo że mało różnorodna stylistycznie, zawiera naprawdę dobre kawałki polskiego, angielskiego i rosyjskiego Rapu (a mówi to totalny dyletant, wręcz fan rocka/metalu). Minusem jest taka sobie fabuła, oparta na kliszach z nieciekawymi bohaterami. Ewentualnie kreskówkowy styl może się nie podobać. Zapraszam na subiektywną recenzję, jeżeli macie wątpliwości co do zakupy gry
https://growyrozbojnik.pl/recenzja-need-for-speed-unbound/
A jak to jest, kampania trwa jeden wirtualny miesiąc, czy te miesiące powtarza się potem jeszcze kilka(naście) razy?
(nie rozumiem, dlaczego nikt nie potrafi opisać takich rzeczy jak gameplay-loop, na przykład jak wygląda Deathloop przekonałem się dopiero, gdy sam w niego zagrałem... )
Bo recenzja to nie poradnik ;) Poza tym napisałem, że robisz 4 razy cykl tygodnia.
Masz 4 tygodnie w kampanii, czyli 4 razy powtarzasz jeden schemat - 6 dni i nocy zbierania kasy w zawodach do wyboru i sobota to 3 krótkie wyścigi, by zmieścić się po kolei w top 6, top3 i na 1 miejscu.
Ale w recenzji należałoby opisać jak wygląda gra, zwłaszcza gdy nie wygląda standardowo.
A co jeśli się nie uzbiera kasy na wpisowe i wozy do sobotnich zawodów? Jak wtedy wyglądają cut scenki, skoro fabuła zakłada chyba nasz progres w zdobywaniu fur?
przyjemny, zręcznościowy model jazdy – najlepszy z ostatnich odsłon serii;
O Chryste, jeśli to jest najlepszy model jazdy biorąc pod uwagę ostatnie odsłony to nie chce wiedzieć jak tragicznie to wyglądało wcześniej.
Trzeba się będzie najpierw przemóc, bo jak patrzę na tych gangusów z gimnazjum, to nie chcę mi się nawet tego włączać. Niemniej, wygląda to wszystko dość ciekawie. No ale co było lamentów przed premierą, to było. Ło matko, najgorszy NFS od lat, a tera wszyscy pieją z zachwytu. Nie sądź gry po zapowiedziach.
Dla kogoś, kto polubił hojność i przystępność Forzy Horizon rozdającej dziesiątki najlepszych samochodów od pierwszej godziny, będzie to jak zderzenie ze ścianą.
Z drugiej strony, jakby w Forzy zdobywało się jedno auto nie wiadomo, jak długo, to skompletowanie wszystkich trwałoby wieki. Ile ich tam teraz jest? Coś pod 600? Nie po to twórcy zaimplementowali ich taką ilość, żeby się tym nie chwalić. Dwie różne koncepcje. Mnie w sumie obie pasują. W Forzy fajnie pośmigać co rusz nowym autem, ale jak trzeba nieźle powalczyć, żeby w garażu mieć chociaż jedno, to też nie jestem przeciw.
Kolorki jeszcze bym przeżył, ale mamy tu najbardziej żałosny polski dubbing jaki słyszałem w życiu, a gram od 30 lat. To już nie jest dno, to jest pukanie w dno od spodu. I tego syfu się nie da ręcznie przełączyć w menu na konsoli. Grafika - ok, przymknę oko, muzyka - od The Run pierwsze co robię, to wyłączam i odpalam w tle spotify, ale tego infantylnego bełkotu nie przeżyję.
Dubbingu jest tam tyle co kot napłakał. Coś tam czasem powiedzą a filmiki fabularne są tylko na koniec tygodnia.
Od uruchomienia gry mieliśmy lampucerę, która proponowała wybór pierwszego samochodu (na myśl przychodzi mi głos naszego "sumienia" z Przygód Ryśka - podobnie nacechowana), naszego wymocza i laskę, która nas wprowadzała w miasto, gdzie po udawanym akcencie myślałem, że wieziemy Azjatkę, a wyszła z auta ciemna postać. Potem jeszcze komunikaty dyspozytorki z policją przy pierwszym spotkaniu - to przelało czarę. Nie, dziękuję.
Myślałem, że Paybackowe czy Heatowe "ale w dechę kolego!", "nie no, to było zbyt dobre!", "nieźle ziomku" było żałosne, ale tu jest tragedia.
Jak to ma być ewolucją najgorszego dna w histori samochodówek jakim był Heat to już się boje o tą część, że mnie odrzuci jeszcze bardziej i obrzydzi granie
Nie irytuje was mała ilość wyścigów? W kółko praktycznie jeździ się po tych samych trasach.
A za parę dni będzie wywód jednego z redaktorów jaka ta gra jest beznadziejna 5+ xD
Ja bawie sie bardzo dobrze, jak juz zrozumialem ze reczny jest moim przyjacielem a o normalnym hamulcu moge zapomniec, bo utrudnia on raczej jazde niz ulatwia, to zaczalem sie dobrze bawic :D
Apropo Swiatow to faktycznie widzialem lepsze. Mieszkancy Miasta takie troche z papieru tez. Problem dla mnie tez ze prz niektore ploty przelatujemy a niektore to murowana tytanowa sciana.
Gram od 10h, gra jest sztosem 9/10
Od oceny reklamodawców trzeba odjąć minimum 2 gwiazdki, więc realnie gra będzie poniżej przeciętnej 5,5/10.
Jaki dobry model jazdy jak z filmików widać, że to gra bardziej dla młodszych pokoleń przyzwyczajonych do grania na smartphonach i tabletach- praktycznie każdy zakręt to drift.
Do tego jeżeli oficjialnie powiedziano, że jest nudna to jest nudna jak diabli. Szkoda, bo potencjał był- szczególnie stary mercedes czyli tuning starych szrotów przez młodzież- pokroju Underground 2 czy Carbon i nielegalne wyścigi.
Może jakbym lubił gry typu Mario Cart. Widać fajnie zorganizowali rozwój auta, ale to za mało, aby przełknąć model jazdy i strasznie dziecinne dubbingi. W dodatku wolałbym, żeby dali tutaj coś z Carmageddona (flaki) i BeamNG żeby nie było świeżaków zaraz po zrobieniu prawka podatnych na takie treści. Na pewno każdy jest podatny na przyzwyczajenia.
gra ... bardziej niz tego oczekiwalem. Gra nie dorasta do pięt Forzie. pozdrawiam