Najlepsze komediowe seriale anime
Damn, nie da sie juz minusowac artykulow :< nie dosc ze chinskie bajki to jeszcze do tego komedie. Gorzej chyba jesli chodzi o level krindzu sie nie da, jak tylko przypomne sobie te wysublimowane zarty z Dragon Balla o krwawieniu z nosa na widok kobiecych piersi
One punch man to oczywiście topka, ale dodałbym jeszcze takie klasyki jak Golden boy czy Kuroshitsuji. :) I jeszcze kilka innych:
Blood lad
Hataraku maou-sama, pierwszy sezon bo drugi jest słaby.
History's Strongest Disciple Kenichi.
Co do Bakuman to jakoś nigdy nie odbierałem tej serii jako komedii, smieszne gagi były, ale nie powiedziałbym, że to typowa komedia.
Na tej liście zabrakło chociażby:
-Grand Blue
-Sket Dance
-Kaguya-sama: Love is war
-Azumanga Daioh
Zdecydowanie brakuje w tym zestawieniu Grand Blue to jest anime w którym płakałem ze śmiechu polecam serdecznie
Jak już jest na liście One Punch Man, to polecam też Mob Psycho 100 od tego samego autora mangi (swoją drogą lepiej wypada według mnie jako całość). A tak jeszcze z komedii, to całkiem dobrze wspominam Danshi Kokosei no Nichijo (Daily Daily Lives of High School Boys) i czekam na anime, które ma dopiero wyjść - Mashle (parodia Harrego Pottera, gdzie główna postać jest mugolem i w świecie czarodziejów nadrabia absurdalną siłą fizyczną).
A się zdziwiłem, ale... Dobra ta lista.
Nie cała, ale są i nieco bardziej hardcorowe tytuły (DMC! :D).
Plusik za Gintamę or Psi-mana.
Natomiast, chociaż są tytuły zwyczajnie przeciętne jako komedie (Sky x Family, serio...?), zabrakło tych z najwyższej półki, jak wspomniana "Kaguya: love is war" albo absolutnie rozbrajającego
"Seto no Hanayome".
I jeszcze wyśmienitych "Azumanga Daily", "School Rumble" i wspaniałego "Nichijou".
No i gdzie jest tytuł, przy którym ciężko nie płakać ze śmiechu, "Full metal Panic: Fumoffu"? ;-)
Więc choć lista mnie zaskoczyła pozytywnie, to i zaskoczyła negatywnie - niektóre tytuły zwyczajnie średnio wypadają jako komedie, a i tak zostały wymienione.
'Yakuza w fartuszku' jest super. Absurdalny humor a zarazem prostota. Bohater i ja mamy dużo wspólnego, prócz tego, że pracował dla Yakuzy ;)
GTO, stare, dobre anime. Gorąco polecam obejrzeć, nawet z lektorem. A mange w szczególności polecam, ma o wiele lepsze zakończenie niż w anime
Jestem zaskoczony bo nie znam jednego anime :O (yakuza) nie wiem jak to się stało skoro jestem mangozjebem od dziecka rocznik 95
Bakuman to cudna produkcja, też gorąco polecam, nie tylko jako komedię, ale ogólnie jako anime, zwłaszcza, jak ktoś jest zainteresowany procesem tworzenia mangi i jak to wygląda "od kuchni". Choć ogólnie, to Bakuman powiedziałbym ledwo łapie się na bycie komedią.
Jakoś szczególnie dużo komedii nie widziałem, ale tu takie, które od razu przychodzą mi do głowy w kontekście polecania ich komuś:
-Bocchi the Rock <- teraz wychodzi, dla mnie śmieszne i smutne, bo mocne "rel".
-Toradora - klasyczek romantycznych komedii (lepsza komedia, to częstotliwość wydawania light novelki w Polsce)
-Konosuba
-Kaguya-sama
-Kobayashi's Dragon Maid
-Ranma 1/2 <- klasyczny romantyczno komediowy shounen, niestety anime to chyba tylko połowa mangi (a przy tym ma ~160 odcinków i kilka filmów), manga wychodzi w Polsce od JPF, polecam, bo bardzo dobrze wydane (2,5 tomu w jednym w cenie ~45zł).
Trochę głupio polecać same znane pozycje, to:
-Rance: Sabaku no Guardian <- dwu odcinkowa ova, tytuł świetny zwłaszcza biorąc pod uwagę z jakiego gatunku pochodzi (jest na podstawie serii bardzo dobrych jRPG, polecam, ale tylko "ludziom kultury").
-Shimoneta - Komedia ecchi, mi się podobało.
A jak ktoś lubi mangi, to polecam Yotsuba (w Polsce Kotori wydało 15tomów, manga od autora Azumana Daioh), w zasadzie to na ten moment moja ulubiona komedia/slice of life.
Ja ostatnio oglądałem Cautious Hero : The Hero Is Overpowered but Overly Cautious i bardzo mi się to spodobało, aż szkoda, że jest tylko jeden sezon.
Ogólnie połowa anime ma trochę komedii w sobie. One Piece też ma gagi. Ale jesli chodzi konkretnie o anime z tych szalonych, w których absurd wylewa się na kazdym kroku, to zdecydowanie Gintama jest najbardziej powalona, i jednocześnie miejscami głęboka. Kill la Kill to też były jaja. Ogólnie z takich co oglądałem, to nie były to czyste komedie. Może ten bohater co trenuje non stop. To też było świetne. W Jumpie za to są 3 świetne mangi komediowe, niedługo będą miały anime. One punch man też w sumie bega z super hero, ale z super walkami. Ale na moim pierwszym miejscu, będzie chyba już zawsze Gintama. Na początku mnie odrzucało, a potem wsiąkłem.
Pervert! Zboczenie! Hentaiowiec~!
Doskonały wybór tak poza tym,
Najlepsze typowe komedie jakie widziałem, jeśli chodzi o anime to:
-Grand Blue(to najlepsze)
-Konosuba
-Baka to test
-Seitokai Yakuindomo
-Ichizoku review(tak!)
Love Hina to akurat anime mojej mlodosci <3 polecam
Green Green rowniez - chociaz cos slabo widze, ze oceniane :(
Składająca się z dwóch serii Jubei Chan też niczego sobie, choć tylko połowa to wątki z humorem, a druga to poważne tematy gdzie Jiyu musi założyć opaskę by stoczyć pojedynek.
Gdy na czysto dla uśmiechu, Lucky Star
nie mogło też zabraknąć nawiązania do Hokuto no ken(Fist of the north star)
https://www.youtube.com/watch?v=CxDHZTtMtRg