Gry Microsoftu zdrożeją już za chwilę, Starfield jedną z pierwszych ofiar
Już od dawna nie kupuje gier na premierę bo te ceny jak dla mnie są zaporowe. Ostatnią grą jaką kupiłem prawie w dniu premiery to GTA V na konsolę, a później na PC. A tak to od tego czasu nie nabyłem, ani jeden gry w dniu premiery bo to jest przesada żeby dawać tyle kasiory. Ale za ponad 300zł to już całkiem zdzierstwo.
Nie zapłacimy. Znaczy ja nie. Komp za slaby:P A nawet gdybym mógł zagrać, to mam zasadę. Czekam rok, aż załatają największe błędy, i gra będzie już połowa taniej :)
Via Tenor
To wszystko przez te chciwe, wredne, pazerne i złe Sony. Sony rakiem branży! Sony nic nie robi! Zero gier! Tylko ceny podnosi i słabe remastery za 400zł!
To nie przez Sony kolego. Należy dziękować tym, którzy kupują te gry w takich cenach. Nie namawiam do "zatoki". Do niczego nie namawiam. No dobra. Do jednego - opamiętania się w zakupach i że już muszę w to grać. Nikt nic nie musi. Co najwyżej może.
W takim razie mamy jeden jeden, bo to przez ten zły Microsoft płacisz za możliwość gry sieciowej na konsolach.
A prawda taka że i tak wszystkiemu zawsze będą winni debilni gracze co wszystko kupią. Zbroja dla konia się sprzedała? Sprzedała i tak już poszło...
To wina Sony, MS nie miało wyjścia. Musiało iść w ślady konkurencji.
A tak na poważnie, to bardzo ciekawi mnie co m$ zrobi z tanim gamepassem na premierę Starfielda.
Po ich ostatnich ruchac widzać coraz bardziej wyraźniej, że nie mają zamiaru dać ograć tej gry za 4 ziko :)
I tak już wystarczająco ich boli, że masa ludzi zapakowała się w gamepassa na 3 lata za 200-400zł
Właśnie zastanawia mnie czy ich to aż tak boli skoro sami to umożliwiają. Tyle promocji, przedłużanie gp po taniości live goldem, do tego kiedyś była promocja na stronie z miesięcznym gp to ludzie pododawali sobie po dziesiątki kodów. Połowa jak nie większość użytkowników GP ma abonament zaklepany na rok/dwa/trzy i dalej to się będzie działo póki MS to będzie umożliwiać...
Ciekawe czy planują coś z tym kiedyś zrobić. Podwyżka ceny? Blokada promocji? Może wprowadzenie reklam w grach? Ciekawe co się będzie działo w następnych latach jak w końcu zaczną wychodzić wszystkie zapowiedziane gry.
Jak na moje to boli, co widać po ostatnich ruchach:
- blokowanie możliwości kupowania giftów w regionach ARG TUR
- ostatnio nawet chwilowo wprowadzili blokadę aktywowania giftów z ARG i TUR z użyciem VPN, setki osób na pepperze się skarżyły, ale magicznie następnego dnia zaczęło działać.
Skoro takie rzeczy zaczynają blokować, to jak na moje zaraz konieć gejmpassa za 4zł - chyba że w jakiejś promce raz na pół rok - rok, plus pewnie są to ostatnie chwile na doładowanie gamepassa po taniości na rok-dwa do przodu :)
Inwestują ile mogą żeby nabrać sobie ludzi do ekosystemu. Oni by pewnie chcieli palić kasę aż Sony zostanie zmarginalizowane, ale prędzej ktoś z góry w końcu powie dość i skończą się promocje, GP też cenowo pójdzie w górę albo dostanie kolejny stopień. Podobnie jak EA Play, płać grosze za typowe abonamentowe śmieci, za premiery kilka razy tyle.
Tylko MS pozwala na GP za 1 dolara, może to uciąć w dowolnej chwili, a zrobi to jak przyjdzie odpowiedni moment.
Wtedy nie będzie już żadnego obejścia.
Im nawet na rękę gry za 70 usd, bo to bodziec do kupna GP na którym im zależy najbardziej.
I jeszcze starfield, który będzie spokojnie grą na ponad msc, więc GP może się średnie spinać, tak czy siak wyjdą na swoje.
Jakie uzależnij ? Miesiąc gamepassa jest tani. A poprzednia gra Bethesdy po tym miesiącu była dodawana do nakładek na pady. Nie pamiętacie ?
To było już od dawna pewne, ale zielone Janusze wmawiają wszystkim, że to Sony tylko jest takie złe
Po pierwsze to się zaczęło od take 2 i ubisoftu (tylko ten drugi póki co się wycofał, ale sami stwierdzili że podwyższa ceny wtedy jak ich gry będą wychodzić tylko na nowe konsole)
Po drugie, takie korporacje w jakiś tam sposób rozmawiają między sobą (dlaczego ostatnimi czasy nowy Xbox i PlayStation debiutuja w tym samym czasie?)
Po trzecie ostatnimi czasy dosłownie wszystko drożeje, więc dlaczego gry nie? Ostatnia podwyzka była wprowadzona w czasach Xboxa 360 i zapoczątkował ja MS
Niestety to są trudne czasy, wszystko drożeje i ogólnie światowa sytuacja jest nieciekawa, ale co zrobić
Nikt nikogo nie zmusza do kupowania na premierę, poza tym wersję fizyczna można odsprzedać (z czego ja bardzo często korzystam, bo do gier zazwyczaj jak już powracam to po jakimś dłuższa czasie, a po 2 latach gra premierowa jest już tania)
Wszyscy w tej branży małpują jeden od drugiego.
Microsoft wprowadził płatny online, to Sony też (zaczęła już na PS3, pamiętacie kody online passy dodawane do gier?), później już na stałe i Nintendo też w drugim roku życia Switcha też wprowadziło płatny online.
Później Sony podniosło ceny, dwa razy, raz przy PS4, drugi raz przy PS5 I teraz reszta małpuje. Szkoda, że gamepassa z grami first party na premierę nie chce zmałpowac.
Microsoft dołącza do groma dymaczy. Trudno, jeszcze bardziej się będzie olewać gry w sklepach i szukać alternatywnych źródeł pozyskania gier.
W nic nie będziesz grać z takim podejściem.
Współczuję konsolowcom i generalnie tym którzy "muszą" mieć gierki na premierę. Ja moje ostatnie gry które kupiłem na premierę w tym roku to Marauders (jakieś 160 zł) i Starship Troopers Terran Command (około 130zł) więc żadnych AAA za 300+ czy chociaż 200+ zł. Sęk w tym, że w dzisiejszych czasach nie opłaca się kupować gry na premierę bo są drogie i zabugowane. Na konsoli można niedługo po premierze wyłapać używkę znacznie taniej, a na PC są często spore obniżki. Ja pozostanę przy "moim" kupowaniu czyli gry AAA długo po premierze i obniżkach (a także łatkach), a na premierę to ewentualnie mniejsze gry które są tego warte i wtedy portfel tak nie boli.
A czemu współczujesz konsolowcom?
My kupimy nawet za te 360zł i sprzedamy za 280, a ty kupisz na stimku za 180ziko i tyle xD
A zanim gra AAA spadnie na stimku na 80zł to miną ze 3 lata.
Też nie rozumiem jego płaczu. Jak nie jestem pewien w 100% gry i jest to tylko single to wolę kupić na konsole i sprzedać niż żeby mi się kisiło w bibliotece na steamie, więc troche zwisa mi czy zapłaci się za grę 160 ziko czy 300+, bo i tak po sprzedaniu będę stratny jedynie +/- 50 zł.
Ja pozostanę przy "moim" kupowaniu czyli gry AAA długo po premierze i obniżkach (a także łatkach), a na premierę to ewentualnie mniejsze gry które są tego warte i wtedy portfel tak nie boli.
Nie wyobrażam sobie tego. Znajomi kupują gry, a potem dyskutują, omawiają, śmieją się itd, a ja mam czekać kilka lat aż cena spadnie?
Kupić grę, przejść i odsprzedać. Stracisz na tym może 50zł co daje cenę powiedzmy dwóch biletów do kina, a rozrywki masz na kilkanaście/kilkadziesiąt godzin w zależności od gry. Przewaga konsol w tej sprawie jest niepodważalna.
Nie bój ta się niedługo nie będziecie mieli możliwości odsprzedaży tak że i wy będziecie się smucić.
sabaru
O tym to słyszę od czasów Xbox 360 i PS3. Już w poprzedniej generacji według PCMR miał być już za moment konsolowy Steam. Na konsolach na szczęście dla graczy są trzy corpo które robią hadwaRE. I żadna tych 3 corpo nie odważy się na pójście w all-digital samodzielnie.
sabaru
To samo mówiono o PS4 i Xbox One. Też miały być to ostatnie konsole z napędami i nośnikami fizycznymi. A konsole z napędem i pudełka na rynku zostaną. Chociażby z powodów kompatybilności. Po prostu bedzie to rynek dla entuzjastów i kolekcjonerów.
Po za tym nie wszystkie gry wychodzą na płyty. Część ląduje tylko w sprzedaży online. To też może mieć sprawdzenie jak się taka sprzedaż przyjmie na rynku
Prawda to. Ale tylko do pewnego stopnia. Z drugiej strony na konsolach wychodzą w pudełkach małe gry Indie które sprzedają sie na pniu. Według Vga Charts w tym roku na wszystkich konsolach sprzedało się 280 mln pudełek z grami. Więc widać wyrażnie że gracze konsolowi pomimo polarności cyfry chcą alternatywy w postaci pudełek. Pudełka przy zcentralizowanym konsolowym rynku cyfrowym to ważna rzecz bo to jest regulator rynku. I cen na nim. Gdyby nie pudełka to wielu graczy by tak chętnie po nowości nie sięgało
A potem placz, ze ludzie kupuja klucze w keyshopach.
Już od dawna nie kupuje gier na premierę bo te ceny jak dla mnie są zaporowe. Ostatnią grą jaką kupiłem prawie w dniu premiery to GTA V na konsolę, a później na PC. A tak to od tego czasu nie nabyłem, ani jeden gry w dniu premiery bo to jest przesada żeby dawać tyle kasiory. Ale za ponad 300zł to już całkiem zdzierstwo.
U mnie ostatni był Risen 3 w 2014 roku. Dałem wtedy za niego 140 zł i do dzisiaj jest to największa suma, jaką wydałem na pojedynczą grę.
Czy ja wiem....efekt taki najbardziej odczuwalny w polsce. Żyjąc w danii obecnie mi za nową grę AAA (60ojro steamowej ceny) płacę około 450kr przy zarobkach 17-19tys koron\miesięcznie to niedużo. Nawet niech będzie po podwyżkach 500kr. Znajomych również to nie przeraża^^
Liczyć się trzeba z tym ze koszty materiałów i produkcji rosną to i produkt będzie droższy. Poza tym wzrostu cen gier dość długo nie było Oo
Co nie zmienia faktu ze obecne sumy są spore jak za niektóre tytuły szczególnie, a jeśli faktycznie ma być drożej to przykre czasy nadejdą:x
Via Tenor
Polacy to nie biedacy. Zobacz co się wyprawia na Allegro np telefony:
https://allegro.pl/kategoria/smartfony-i-telefony-komorkowe-165?stan=nowe&price_from=1500&order=qd
Skoro stać nas na telefony za 3500-5000zł to co to jest jakaś gierka za 300zł. W Polsce nie ma biedy, a jak jest to marginalna u osób starszych. Ja mam telefon za 350zł, a na jednej aukcji 400 ofert kupujących telefon za 3900zł.
Oczywiście, cena odzwierciedla złożoność, dlatego wypchniemy je na premierę do Passa za dolara... Ach, ten biedny MS, tylko kilka mld zysku na kwartał...
BTW - dlatego właśnie mam kupkę wstydu na najbliższe 10 lat. I wciąż rośnie :D
Game Pass kosztuje 10 dolarów w najtańszej wersji, te miliardy zysku na kwartał świadczą o tym że wiedzą jak inwestować pieniądze i naprawdę nie potrzebują porad gdzie wsadzać a gdzie nie wsadzać gier :).
PS. 10 letnia kupka wstydu oznacza że w połowę tych gier nigdy nie zagrasz a 90% nigdy nie ukończysz :).
Ale oczywiście, że wiedzą, strategia jest jasna - gry coraz droższe, a jednocześnie najlepiej, żeby owieczki przerzuciły się w całości na abo, wtedy skończą się promocje, abonament wzrośnie, ale będzie jak z Adobe, droga bez odwrotu.
Najlepsze jest to, że dzięki Azure i abonamentom dla korpo mogą się dosłownie wypiąć na indywidualnych użytkowników, mogą olać jakość wypuszczanych produktów, co zresztą robią - Windows cofający się w obszarach takich jak UI o 20 lat w rozwoju, notorycznie psujące coś aktualizacje, pomysły na "rewolucje" od czapy, 365 już niemal ostatecznie zepchnięte do modelu abonamentowego, powolne gotowanie żaby w postaci GamePassa - a fanboye tak będą klaskać uszami.
Microsoft zajmuje sie nie tylko grami czy Windowsem, poczytaj sobie to co jest Azure, projekty open source jak Sonic (nie, nie niebieski jeż)...
Ale oczywiście, że wiedzą, strategia jest jasna - gry coraz droższe, a jednocześnie najlepiej, żeby owieczki przerzuciły się w całości na abo, wtedy skończą się promocje, abonament wzrośnie, ale będzie jak z Adobe, droga bez odwrotu.
Ach ten zły Microsoft, najpierw wymuszą na wszystkich używanie abonamentu a potem podniosą ceny... Jeszcze tylko wykoszą z rynku konsolowego Nintendo, i Sony które ma znacznie większy kawałek tortu. Zajmie to tylko chwilkę. Oczywiście nawet jak już wykoszą całą konkurencję w postaci konsol to klientom zostanie jeszcze alternatywa w postaci Steam i Epic Game Store... To dopiero będzie batalia biorąc pod uwagę jakim kolosem jest Steam.
Bo wiesz, Game Pass to subskrybcja, nie podpisujesz żadnej umowy lojalnościowej więc jeśli pozostanie choć jedna sensowna alternatywa to każdy może zrezygnować w każdym momencie.
No niestety, te ceny przyjęły się już na rynku i było tylko kwestią czasu kiedy inni podążą za Sony i Take 2. Niemniej w przypadku Microsoftu nie odczuję tego tak mocno ponieważ wszystkie te gry dostanę w Game Pass, więc jak bardzo dostanę po portfelu będzie zależeć od ceny usługi a nie gier. No zobaczymy.
To ty se tam walcz z uzależnieniem od Game Passa a ja w tym czasie będę pykał w Starfielda na premierę za fajne pieniądze.
A taka była nagonka na sony że podnieśli ceny. Microsoft pewnie by podniósł w tym samym czasie, tylko czego ceny podnieść? Gdzie te gry? Na exy sony zieloni nie mają od premiery nowego xboxa żadnej odpowiedzi, tylko gry zewnętrznych studiów. No i ta kalka The last of Us która wyszła chwilę temu.
Dlatego kupuje się jedną platformę zwaną PC do wszystkiego
I co trzy lata dopłata po 5 tysięcy do nowej karty graficznej i procesora.
Jak coś jest do wszystkiego to jest do...
Dlatego nie czyta się postów Hydro.
Zaraz pewnie game pass i konsola pójdzie w górę ale i tak dalej zieloni będą pisać, że to mesjasz gamingu. Zarząd już jednak nie wierzy we wszystko co Spencer nagadał.
Jak widzę jak to wszystko drożeje to dochodzę do wniosku, że wróci złota era piractwa, albo będą ludzie sobie konta steam pożyczać
Ludzie będą brali kredyty na komputer (jak w latach 90tych), ale już na software nie wydadzą ani złotówki poza Windowsem za 10 zł, bo musi się wysoką cena komputera zwrócić.
Sami chciwością kręcą na siebie bada, lepiej sprzedać taniej a kilka x więcej.
Konsole w krajach takich jak Polska znów staną sie marginesem i Xbox poradzić sobie tylko dzięki gamepass.
Żywność podrożała już x2, rachunki o 50%, samochody , mieszkania, zaraz podrożeją lekini usługi, a Janusze i inne prywaciarskie chytry kutwy nie chcą dawać takich samych powyżej (pensje powinny wzrastać o współczynnik inflacji i to powinno być w kodeksie pracy zapisane, klauzula waloryzacji), więc wielu ludziom gry po prawie 400 zł nie będą już przedmiotem zainteresowania.
Kulawy czas sobie na podwyżki gamedev znalazł, kiedy ludzie zaczynają wycinać zbędne wydatki to oni podnoszą rękę i krzyczą, wytnijcie nas, nas!
Bogaty kupi, bo na niego biedni pracują więc nie poczuje, średniak sobie wytłumaczy najwyżej w swojej formie biednym podniesie ceny lub dokręci śrubę pracownikom, utniesz im socjal, wyłączy ciepła wodę, wykręci żarówki w szatni itd.
Kto słuchał Polaka ten wie że m$ z bolem serca musiał pokrzyczec jak to konkurent będzie miał drogie gry przed premierą konsoli dlatego że na tej sciemie chciał sprzedać trochę konsol na premierę i w początkowym okresie.
Tuż po premierze multiplatformy miał w tej samej cenie co konkurent ale zaoferował przez pierwszy rok taniej swoje exy wiedząc że i tak nic nie zaoferuje poza halo i forza. To wszystko w tym samym celu aby sprzedać konsole.
Następnie podniesie ceny do cen konkurenta wymyśli propagandowe wytłumaczenie i dalej będzie próbował wciskać konsole.
A nowych mocnych exow jak nie było tak nie ma i jak jedna na 2 lata wejdzie to będzie dobrze.
I co i miałem rację.
Korporacje są proste. Szczegółów o rodowodzie monopolowym jak m$. Droga pozycja po Sony ich blokuje bo by wam pokazali jak się likwiduje pudełka A następnie promocje game pass.
Sprytne zagrywka MS. Podnieśli ceny później niż konkurencja, ale poprzesuwali wszystkie gry, i wydadzą je już w wyższej cenie. Sprytna zagrywka Phil!
A ci, co kupili taniej, znów zostaną okradzeni ?
Kupisz grę na Premierę gra przestaje być wspierana, bo im się nie opłaca.
Kupujesz na promocji Blokują ci dostęp, bo coś im się w cyferkach pomyliło.
W tym roku nie podnieśli bo nie chcieli być tak pazerni jak SONY !!!!
A nie w tym roku jednak i tak by nic z tego im nie przyszło , wszak nie wydali żadnej gry :)
Przecież Spencer mówił co innego.
Jak ich gry będę miały taki sam poziom jak np. gry od Sony, to bez kłopotu wydam te 4 stówki, które życzyć sobie będzie MS.
Ale za ceną musi stać jakość. Czy mocna, dobrze napisana fabuła, a nie pusta gierka nic nie wnosząca do świata gier pod względem narracji.
Koniec GP za 4zł też pewno bliski a i sama cena miesięcznego abo tez zapewne podskoczy jak MS ogarnie, że rozdawanie swoich gier za psi grosz nie przynosi takich zysków jak zakładano.
Najbliższe ich premiery już z pewnością nie zarobią tyle ile mogłby zarobić, gdyby nie GP.
Nabicie GP na 3 lata do przodu za 200zł, to żaden pieniądz za gry, które mają niby wyjść w ciągu tych najbliższych 3 lat.
Jedyne gry jakie kupuję to jakieś gold edycje z wszystkimi dodatkami kilka lat po premierze jak kosztują grosze więc wszystko mi jedno. Starfielda pewnie kiedyś kupię bo gry Bethesdy to są gry które się instaluje dosyc często jak przyjdzie ochota zagrać albo pomodować.
To, że $ony jest pazerne i chciwe to kazdy wie ;) Ale nie wyklucza to tego, że M$ też może taki być. Korporacje to nie wasi kumple czy dobry wujek, to raczej tacy wujkowie co kochają za mocno. Zamiast sie bawić w jakieś bronienie swojej ukochanej korpo, zacznijcie głosować portfelem bo będą nas "$ony z M$em dymać jak Nint€ndo nas nie wydymało" parafrazując słowa poety ;)
Hello my old friend! :>
Wiele idiotycznych rzeczy przeczytałem w internecie ale ten wyrzyg jest w ścisłej czołówce.
Dorabianie ideologii do bycia złodziejem to największy rak ten branży.
Kolejny, który zapomniał wziąć leków.