Twórcy Darktide reagują na krytykę mikropłatności, gracze obracają to w mem
Też mnie wkurza, że za skórki koniecznie muszę płacić jakąś wyciągnięta z d... wirtualną walutą, zamiast normalnie kupować je jako DLC na Steamie.
Ale kurde, z drugiej strony, miejmy trochę umiaru z tą krytyką. Darktide nie jest bardziej "usiany" mikropłatnościami niż jakakolwiek inna gra z modułem Multiplayer na przestrzeni ostatnich 10 lat, a ta monetyzacja nie jest też bardziej agresywna od większości tych tytułów.
1. Za kasę oferowane są tylko przedmioty kosmetyczne. Nie ma broni/reliktów w formie DLC. Na razie nie ma nawet "klas Premium", które pojawiły się w Vermintide 2 (i zawsze po premierze były bardzo IMBA), więc w gruncie rzeczy pod tym względem jest lepiej od V2 - choć to raczej kwestia czasu.
2. Nie ma też żadnych boosterów XP oraz progresji rozwleczonej niemiłosiernie tylko po to, żeby zachęcić do ich kupowania (Assassins Creed Odyssey / Valhalla). Aquile i sklep nie mają żadnego wpływu na skuteczność gracza w czasie misji.
Tak naprawdę wszystko sprowadza się do tego, że chcąc korzystać ze sklepu trzeba kupować walutę i paczki są tak ułożone względem cen, że zawsze coś zostaje. Do tego "kosmetyki" są w sprzedaży tylko przez jakiś czas. Jasne, tworzy to jakąś presję, nie podoba mi się i jest warte skrytykowania, ale...
...koniec końców każdy gracz może po prostu zignorować ten sklep i cieszyć się gameplayem jak wszyscy inni. Można też kupić jakiś kawalek sprzętu zamiast od razu całego zestawu, szczególnie że po przedmioty z achievementów też wyglądają spoko.
TLDR - mikropłatności Darktide nie są idealne i warto to wytykać devom, ale nie róbmy z tej gry koronnego przykładu drapieżnej monetyzacji, a z jednego sklepu że skórkami problemu nie do zniesienia, bo to trochę niepoważne.
Ależ to jest drapieżna monetyzacja i należy ich besztać bez wytchnienia (aż wprowadzą zmiany).
Po pierwsze, sam fakt waluty premium w płatnej grze powinien budzić obrzydzenie - ale to jest jeszcze do przełknięcia, gdyż Rekiny dłuuuugo wspierają grę, już bez dalszych opłat. No i jak sam powiedziałeś, dotyczy wyłącznie przedmiotów kosmetycznych.
Po drugie, drapieżna monetyzacja wyróżnia się właśnie niemożnością kupna dokładnej ilości waluty premium, jaka jest potrzebna na zakup przedmiotu. To jest jeden z największych raków branży i należy to także piętnować. Ignorując bądź dając fory, społeczność graczy wprost pokazuje, że granicę można przesuwać coraz dalej - a już ta granica daleko poza przekonaniem "do tego się nie posuną" z początku zaledwie poprzedniej dekady.
To że to jest w sumie standard w branży niczego nie zmienia - to tak jakby puścić złodzieja wolno, bo inni kradną jeszcze więcej.
I zdarzają się gry, gdzie monetyzacja jest etyczna - chociażby Warframe czy Guild Wars 2. Twórców powinno się krytykować, że zamiast wzorować się na tych "etyczniejszych" grach, wzorowali się na barachle pokroju Destiny.
To też i napisałem, że warto wytykać to devom. Ale róbmy to bez sensacjonalizowania i tworzenia wrażenia, że Darktide jakoś odbiega w tej kwestii na minus od innych gier, bo to po prostu nieprawda. Nie mówiąc już o tym, że to odciaga uwagę od realnych problemów tej gry.
Nomen omen, w GW2 nie grałem, ale akurat Warframe dla mnie zdecydowanie nie jest przykładem dobrej monetyzacji. Albo inaczej - jest, ale tylko dlatego, że jest grą F2P, bo w każdym innym przypadku jego system zostałby uznany za ekstremalnie drapieżny.
Muszę się nie zgodzić odnośnie Warframe - ŻADNA gra nie ma lepszej monetyzacji.
Gra jest w pełni darmowa. Walutą premium można handlować z innymi graczami. WSZYSTKIE bronie, pancerze można wyfarmić, bez wydawania złotówki.
Jedyne co nie można wyfarmić to skiny - jest to jedyna rzecz, na którą trzeba już wydać walutę premium.
Którą można także sprawnie farmić - od sprzedaży poszczególnych części pancerzy/broni Prime, po zwykłe granie i ulepszanie modów (wielu graczy woli odkupić naładowane mody).
Jedynym minusem jest przedstawienie tej waluty - otwierając arsenał, wszystko można kupić za walutę premium, co powoduje wrażenie że nie ma innej opcji uzyskania przedmiotu. Ale każdy przedmiot można wyfarmić - absolutnie żaden przedmiot nie jest schowany za paywallem.
ktos kupuje takie badziewie i pozniej placze to sam jest sobie winny, ze dal sie zlowic na wedke, a cala reszta bedzie omijac szerokim lukiem. gdyby nie fale hejtu nawet bym nie pamietal o istnieniu tego crapa z mikrofajansem.
Z drugiej strony, sama esencja gameplay'u - melee, strzelanie, eksploracja, mechaniki - podoba mi się w Darktide chyba bardziej niż w V2, więc baza jest dobra. Szkoda, że nie rozbudowali jej bardziej na premierę.
I tak żałosne, gra za 40 usd, a kolejne 20 usd pewno w mikro chcą wycisnąć co robi z niej grę w cenie AAA, ale pewno i to im za mało, żałosne.
Może i rzeczywiście w tej grze mikropłatności nie są tak agresywne jak w innych, ale to tłumaczenie "funkcja ta jest „niezmiernie skomplikowana”, dlatego nie pojawi się w najbliższym czasie." to kpina w żywe oczy. Innymi słowy: "chcemy sobie zrobić trochę dobrego PR-u, że słuchamy uwag graczy i w ogóle, ale jednocześnie będziemy przeciągać, żeby jak najwięcej zarobić na tym szkodliwym mechanizmie". No chyba, że "niezmiernie skomplikowane" jest przekonanie kierownictwa, które za nic nie chce się zgodzić na zmniejszenie zysków z mikrotransakcji.
Skomplikowany jest proces akceptacji dodatkowej mikropłatności (w tym przypadku paczki walut) przez właścicieli platform (Sony, Microsoft). Z doświadczenia wiem, że każda pierdoła przebija się przez administrację 2-3 tygodnie. Jednocześnie wiem dlaczego nie chcą zwalać opieszałości na nich - te firmy są bardzo wyczulone na kwestie związane z reputacją, i jak postawisz je w złym świetle, to następnym razem proces może zająć 2-3 miesiące (ekstremalnym przykładem jest zdjęcie Cyberpunka 2077 z PS Store, sklepu gdzie sprzedają duuuużo gorsze gry)