Indianę Jonesa przerosną lata 60? Harrison Ford komentuje
No to bedzie powrot jak i zarazem ostatnia przygoda w swiecie Indiany Jonesa. Moze byc epicko, zwlaszcza ze trudno o efekty specjalne wykonane w starym stylu.
"James Mangold nie chce nadużywać CGI i nowoczesnych efektów specjalnych. Indiana Jones powróci do znacznego użycia praktycznych efektów"
I to jest dobra wiadomość. Ten motyw nienadążania za czasami też może nie być zły.
Pierwsze trzy części Indiany Jonesa wciąż trzymają się bardzo dobrze
No nie sądzę.
Oglądałem wszystkie części tuż po premierze każdej z nich i ..... wtedy ... podczas premiery, rzeczywiście był to extra film z bardzo dobrymi efektami i formułą.
Jakieś dwa tygodnie temu w którejś telewizorni puścili wszystkie 3 części.
Zacząłem oglądać i ..... no niestety, widać już, że postarzało się to w każdej możliwej formie.
To samo miałem przy oglądaniu pierwszych Gwiezdnych Wojen, czyli w kinie, podczas premiery ..... dosłownie wbijało to w fotel i nie było (moim zdaniem) nic lepszego wtedy, ale .... jak czasem gdzieś to powtórzą w TV, to ..... strasznie się to postarzało i widać KAŻDY mankament tej produkcji i już tak nie jara, a nawet rzekłbym ... czuć lekką żenadę oglądają to.
Generalnie, tak jeśli chodzi o gry jak i o filmy, robi się (HGW po co ?) remastery czy remake-i znanych produkcji i ..... po prostu to NIE WYCHODZI.
Wyżej wymienione filmy dlatego zdobyły taką sławę, że na owe czasy były absolutną nowością i porywały efektami, akcją, fabułą .... po prostu był to powiew świeżości w znakomitym stylu.
Teraz NIE MA NICZEGO co by chociaż stało obok w/w produkcji, a przecież i pieniędzy jest więcej i efekty znacznie lepsze.
No ... może Avatar .
Akurat to czwarta część Indiana Jones z 2007 roku prezentuje się technicznie gorzej od starej trylogii, bo ma sztuczne efekty komputerowe (słynne mrówki czy szarpana animacja skoków). Pierwsze trzy części z lat 80' bazowały na praktycznych efektach, które są wykonane bardzo dobrze i nie zestarzały się tak jak te z czwórki, które śmieszyły już przy premierze. Mi za to w żaden sposób nie są w stanie zaimponować efekty specjalne oparte na CGI, których nadużywa się w ostatnich 25 latach, bo to wygodne i tańsze w kosztach. Za dużo w tym plastiku, sztuczności, tandety, a na dodatek całkowicie pozbawia klimatu. Zbyt ładnie, czysto, ale nijako. Im mniej CGI tym lepiej.
Fabułą nie porywały nigdy filmy z Hollywood, bo amerykańskie kino to proste filmy skierowane dla dzieci i młodzieży, które mają zarabiać. To filmy zabawne i tandetne, ale taką mają formułę. Zawsze tak było. Ambitne filmy amerykańskie nie imponują scenariuszami porównując do filmów europejskich, a chcesz sobie wmawiać, że filmy rozrywkowe jak Indiana Jones miały dobrą fabułę :)
W latach 80' oglądając to nasi rodzice czuli też żenadę. Nic nie zmieniło się poza twoim postrzeganiem i wreszcie ujrzeniem rzeczywistości. Takie filmy bawią świetnie, ale dorosły widz przy kinie rozrywkowym musi przymknąć oko na głupotki, których dziecko 9-letnie nie dostrzegało. Mało jest filmów przygodowych, które mogą równać się z pierwszymi częściami Indiany, które trafiły z czasem jako kino nowej przygody, gdzie trio Spielberg, Lucas i Ford stanęli na wysokości zadania. Mocno przyłożyła się cała ekipa na znakomity finalny efekt. Polubiłem te filmy od razu jako dziecko w erze VHS i do dziś uwielbiam zwłaszcza Poszukiwaczy i Ostatnią krucjatę. Czwórka natomiast mnie rozczarowała i nie lubię do niej wracać.
Ze starą trylogią Star Wars miałem inaczej. Nie pokochałem tych filmow od razu, a lekko rozczarowały mnie. Ale z każdym seansem rozkochiwały mnie mocniej. Nie lubię za to plastikowej trylogii prequeli z drewnianym duetem nastoletnich kochasiów (co to za tandetny romans) i tej nowej trylogii od Disneya.
To jest koniec jego [Indiany Jonesa] kariery akademickiej, co pozostawia go otwartym na nowe możliwości lub coś złośliwego.
Po angielsku to ma sens, po polsku nie.
Co do samego newsa przeczytalem i pomyslalem, ze znowu sie szykuje dobijanie starych bohaterow. Teraz tylko pytanie czy, zrobia z niego zgreda (Luke), wbija mu miecz w brzuch (Solo) czy moze idiote (Obi wan).
Obstawiam, ze ten Indiana Jones to bedzie stary zgred, idiota i zginie od ciosu szabla, by zrobic miejsce jakies Mary Sue.
Trup - ale kultowy (oprócz naturalnie 4 cześci). Poszukiwaczy... widziałem chyba z 50x. Świątynia i Krucjata to też super filmy. Nie potrzebnie go wskrzeszają, bo nie wyjdzie z tego nic dobrego.