Gran Turismo 7 kopiuje z Forzy, świętując 25-lecie serii
Możliwość sprzedawania aut dopiero po "przejściu gry", to jakiś dowcip ze strony twórców. Taka gierka - macie chamy ten swój ficzer, ale nie będziecie mieli łatwo. To przecież mega opcja, wokół której trzeba robić właściwą otoczkę.
Możliwość sprzedawania aut dopiero po "przejściu gry", to jakiś dowcip ze strony twórców. Taka gierka - macie chamy ten swój ficzer, ale nie będziecie mieli łatwo. To przecież mega opcja, wokół której trzeba robić właściwą otoczkę.
Możesz sprzedawać auta bo przejściu cafe dlatego żebyś nie sprzedał auta przez przypadek który jest wymagany do progresji i byś poprostu zablokował sobie grę
Bałem się, że ktoś przytoczy tutaj ten niedorzeczny argument... To tylko podkreśla, jak kariera jest źle zaprojektowana na podstawowym poziomie :)
Wystarczyłoby zablokować możliwość sprzedania akurat tych modeli, które są potrzebne do progresji w danej chwili. Albo zapewnić możliwość odkupu tego, co się sprzedało. Poza tym wszystkie samochody potrzebne do progresji da się kupić w taki czy inny sposób (np. ktoś w PD pomyślał o tym, żeby zawsze były dostępne w komisie).
I już pomijam to, że sprzedanie samochodu, który stał się niepotrzebny, by kupić lepszy, było istotną opcją z punktu widzenia progresji w karierze w oryginalnych Gran Turismo :)
oj autor chyba mocno musial sie nakombinowac zeby przedstawic te bardzo dobra aktualizacje w negatywnym swietle (ale arguement ze jakis tor byl juz kiedys w innej grze wyscigowej lol)
dlugo oczekiwany feature w postaci sprzedazy samochodow
Tak więc Polyphony Digital z kolejnego Gran Turismo powinno wyciąć jeszcze jakąś elementarną funkcję, a potem przywrócić ją w aktualizacji (najlepiej nie wcześniej niż po roku), żeby być oklaskiwane ;)
Nie twierdzę, że to jest słaba aktualizacja. Byłaby jednak lepsza, gdyby nie towarzyszyła jej okazja tak doniosła jak 25-lecie serii.
Z tym skanowaniem torów to ja trochę wątpię czy oni się w ogóle przykładają do tego albo to jest lekka ściema. Nie tak dawno pojawiło mi się na yt porównanie dwóch takich samych samochodów na torze Brands Hatch w Gran Turismo i jednym z popularnych simów. Skusiłem się i obejrzałem. Tor Brands Hatch jest torem bardzo wyboistym w wielu momentach. Tarki również nie są idealne (potrafią falować po długości, mają agresywne uskoki na końcach) i potrafią zdestabilizować auto. W GT auto płynęło przez tor gładko jak jakiś Peugeot z mięciutkim zawieszeniem, nie widać było w kluczowych momentach toru jak T1 czy T4 żeby auto w ogóle musiało reagować na wyboistą naturę tych miejsc gdzie auto potrafi tracić przyczepność na tylnej osi lub wpadać w podsterowność. Dalsza część toru również miała wiele odchyłek od tego co można zobaczyć u konkurencji i albo oni specjalnie upraszczają tor bo im się nie chcę robić szczegółowo, albo może chcą bardziej równy tor specjalnie żeby wybaczał niedoskonałości fizyki lub umiejętności casualowych graczy.
Draugnimir to znany hejter wszystkiego co wypuszcza Polyphony, wiec nie ma sie co przejmowac jego wynaturzeniami (co by nie napisac dosadniej)
Polecam wizytę na GTPlanet - w miejscu, któremu najbliżej do miana oficjalnego forum Gran Turismo w całej sieci. Tam są prawie sami tacy "hejterzy" ;)
https://www.gtplanet.net/forum/board/gran-turismo-7/
“jutro otrzymamy upragnioną opcję sprzedawania posiadanych samochodów.“
A ja wywaliłem wszystkie zduplikowane samochody...
GT ma masę wad z punktu widzenia "zwyczajnego gracza", ale mam wrażenie, że trochę za bardzo się wszyscy na tej grze wyżywają. To specyficzny tytuł mający specyficzny klimat i grono wiernych fanów. Trochę jak z grami From Software. Przecież obiektywnie i dla zwykłego gracza te gry też mają masę wad (za wysoki poziom trudności, fabuła ukryta w opisach przedmiotów - zero klasycznej ekspozycji czy "narracji", problemy z płynnością, sterowaniem i kamerą, brak chepointow przed bossami), a i tak zgarniają masę nagród GOTY. Wiadomo że to trochę inna bajka, inny gatunek, ale GT działa na podobnej zasadzie - sam mam kolegę, fana GT, co dostał grę w prezencie w wersji deluxe (razem z kredytami na start) i był oburzony, że jak to ktoś mu odbiera radość ze zdobywania kasy na kolejne samochody dając tyle gotówki na start... Rozumiem wszystkie zarzuty względem gry, ale nie czaje czemu jednym grom różne wady uchodzą na sucho (bo przyjęło się, że te gry "tak mają"), a inne są oceniane bardzo surowo. To jest też jeden z powodów dla których wydawcy nie lubią tworzyć nowych IP - w starych IP pewne wady są już znane i nikt się ich nie czepia bo każdy jest przyzwyczajony i wie czego się spodziewać. Tymaczsem nowe gry często są recenzowane przez "wszystkich" graczy i dużo łatwiej o rozczarowania.
Akurat specyficzny klimat to bodaj czy nie największa siła Gran Turismo. Dlatego cenię sobie takie nowinki jak choćby muzea kolejnych marek dodawane w Brand Central, a wśród nowych tras chętniej widziałbym fikcyjne lokacje ze starych odsłon zamiast torów nawet tak interesujących jak Road Atlanta :)
Niestety, klimatu nie budują cechy takie jak ekonomia wycentrowana na mikropłatnościach (np. nagrody za wyścigi obniżone względem GT Sport i wycięcie możliwości sprzedaży samochodów), skrajnie liniowa kariera z wyścigami w archaicznym modelu "goń zajączka" (pamiętajmy, że jest to jakoby symulator), blokowanie części funkcji w ruletce (np. zdobywanie silników na wymianę), ubogi wybór kamer czy prawie zupełny brak opcji dostosowania interfejsu.
Wystawiłem Gran Turismo 7 relatywnie wysoką ocenę 7.0 i nadal przy niej obstaję - chciałbym jednak, żeby z kolejnymi aktualizacjami mankamenty były systematycznie eliminowane i poziom gry rósł, tymczasem Polyphony Digital się obija (albo zajmuje się głupotami). Jest to rażące zwłaszcza na tle tego, jak dynamicznie rozwijało się po premierze Gran Turismo Sport :)
Pamietam jak zaczynalem swoja przygode w pierwszych czesciach GT2 jako szczyl nie rozumiejacy tej gry, dluzszy czas spedzilem w GT3 , GT4 , oraz GT6 az wkoncu wyszedl GT SPORT z poczatku jakos podchodzilem do niego sceptycznie kupilem i tak lezalo az wkoncu po jakims czasie muj kumpel rowniez kupil sobie i zaczelismy w spolnie grac, tak nas pochlonela gra ze zaczynalismy na kierownicach logitech, pozniej kupilismy thrsutmaster T-GT gdzie byla naprawde duza roznica w jezdzie, pozniej kumpel mowi ze kupuje fanateca csl elite wiec tez wkoncu i ja kupilem roznica juz byla taka mala wzgledem T-GT ale bawilismy sie swietnie, az uslyszalem ze wychodzi GT7 wraz z ps5 na premire oczywiscie date przesunieto samej gry o rok ale czekalem z niecierpliwoscia zakupilem nawet ta nowa baze fanatec DD PRO z kierowncia gran turismo, I CO ? i sie okazalo ze GT7 jest cienki jak sik pajaka, tyle czekania a dostalismy prawie ze to samo co sport w lepszej oprawie, malo rzeczy sie zminilo doslownie nic, skonczylo sie tak ze przesiadlem sie na ACC czsami tez Iracing,
Ciekawa historia. Czyli niby 9d zawsze grałeś w GT, którego kolejne części się prawie niczym nie różniły, ale teraz nagle strasznie Ci to przeszkadza? Do tego profil założony 28 października 2022. Hahaha. Na pewno gracz z taką historia dopiero teraz założył profil.... Pozdrow od mnie dział PR MS Polska. Mam nadzieję że płacą godnie ;)
Ty porównujesz co innego, ja co innego. Watkins Glen w GT na szybko zobaczyłem i wygląda w porządku (nie, nie patrzyłem na drzewa). Niesamowite jest dla mnie to jak z góry zakładasz wyższość swojej wiedzy na temat gier wyścigowych nad innymi. Pisać dalej mi się nie chcę na ten temat więc ode mnie tyle.