Splinter Cell Remake ocieka klimatem na pierwszych grafikach koncepcyjnych
Jest klimatycznie...z chęcią zagrałbym w nową część, a nie kolejny odgrzewany kotlet, bezpieczne granie Ubisoftu, brak kreatywności.
Aż dziwne, że tak dobra seria, szczególnie po zajebistym Blacklist, została olana :)
Blacklist nikt nie lubił, bo oferowało swobodę w gameplay'u, a wcześniejszego (świetnego) Conviction nikt nie lubił, bo było za mało hardcore'owe.
Skradanka gdzie pod jednym przyciskiem mamy przylepianie do ścian, osłon, wspinanie po elementach... gdzie ta swoboda w takim razie? Niech oni zostawią mechaniki z jedynki, a tylko grafikę poprawią, bo ta akcja pod jednym przyciskiem- to jest dla mnie zaprzeczeniem definicji "swoboda"
Mechaniki niech zrobią z trójki i poziomy też przeprojektują zgodnie z filozofią z trójki, bo jedynka i Pandora były trochę za bardzo liniowe.
Ubisoft woli wydawać remake bo nowego splinter cella raczej nie potrafią zrobić, meh
Pamiętam ile zachwytów miałem podczas ogrywania oryginału. Animacje postaci, rozkrok między ścianami, świetna grafika. Nawet poruszająca się zasłonka, gdy przeszło się przez nią, a nie nakrochmalona lub prześwitująca jak w wielu dzisiejszych grach.
Ten szpagat fajnie wyglądał, ale gry w ogóle nie projektowali z myślą o czymś takim (z tego, co pamiętam, grafik machnął taki rysunek, który trafił do materiałów promocyjnych i bardzo się ludziom spodobało, więc twórcy musieli na szybko dodać taki ruch) i sensownie dało się go użyć może ze 2-3 razy.