Bethesda oskarża Micka Gordona o wypaczenie prawdy, kompozytor Dooma nie ustępuje
Mick Gordon: pisze długą odpowiedź na 14 tysięcy znaków o tym, jak wyglądała współpraca z ID Software oraz Bethesdą/Zenimax.
Bethesda: Nope, you are nitpicking and biased, I win, bye-bye!
Dooma Eternal zabawnie brzmi.
Też sie zgadzam z
I to w dodatku w formie Jpg'a, a nie osobiście
Serio, niemal każda duża firma, kiedy daje jakieś "Oświadczenie" zawsze podają to w formie jpg'a. To ekwiwalent dania komuś kartki z życzeniami ze stacji benzynowej. Dać cokolwiek bez wkładania w to żadnego wysiłku.
A po co Bethesda ma pisać elaboraty w Internecie? To oni są oskarżeni i zgodnie z zasadami prawa w cywilizowanych państwach nie musza udowadniać swojej niewinności.
Jak "pan kompozytor" został oszukany to od tego są adwokaci i sądy a nie internetowe dramy.
A czemu Beth ma cokolwiek więcej mówić. Jeśli ma dojść do procesu nie będą wszystkich asów z rękawa pokazywać. A z tego co widzę to nie mają problemu z pójściem do sądu. Jeśli korpo ma coś za uszami zrobi wszystko by doszło do ugody a nie procesu. Może to być sprawa jak z tą panią od dubbingu bajonety. Najpierw wszyscy jej bronili a potem wyszło szydło z worka. Ja tam zo osądem poczekam aż się sprawą bardziej rozwinie bo jak zwykle nie zawiniła tutaj tylko jedna strona.
Jedno jest pewne to nie jest jedyny przypadek toksycznego środowiska pracy w branży gier to już jest norma.
Nawet jak się okaże, że Mick Gordon łże nie sprawi to, że problem zniknie. Jedynie będzie chętniej zamiatany pod dywan jak branża traktuje osoby pracujących przy grach.
Tak samo nie zmienia faktu jak są traktowani aktorzy głosowi przez tą samą branże, mimo tego co odwaliła Hellen Taylor
Nawet jak się okaże, że Mick Gordon łże nie sprawi to, że problem zniknie
Jak się okaże że łże, to nikt jego ględzenia o toksycznym środowisku nie będzie brać na poważnie, bo wiarygodność chłopa osiągnie poziom szamba.
I skończ już płakać na toksycznym środowiskiem bo zawsze jakoś tak dziwnie środowisko okazuje się toksyczne post factum, a nie jakoś dziwnie w trakcie pracy w tym środowisku.
I skończ już płakać na toksycznym środowiskiem...
Skończę jak poprawią się warunki pracy przy grach
...bo zawsze jakoś tak dziwnie środowisko okazuje się toksyczne post factum, a nie jakoś dziwnie w trakcie pracy w tym środowisku. -
A co, chwaliłby się podłymi warunkami pracy w swojej firmie? Odstraszyłoby to akcjonariuszy.
Jeśli dojdzie do procesu to Irak muszą przedstawić cały materiał sądowi a obrona, oskarżenie ma prawo się z całym tym materiałem zapoznać. Raczej boją się że im się coś wymknie albo pomyli i sobie więcej brudu narobią.
Jak ja lubię takie afery, a raczej zachowanie "graczy" im towarzyszące... najpierw jechali po kompozytorze, teraz jadą po twórcach gry... takie chorągiewki na wietrze... oczywiście w imię "justice".
Nie wiem kto cię plusuje, ale mieszasz różne grupy które łączy jedno - gry.
Gracze to nie monolit o jednej opinii czy umyśle i trafiają się tam ludzie, którzy różnie podchodzą do różnych spraw - choćby ta jak w newsie.