Autor One Piece pilnuje, by adaptacja Netflixa nie zgubiła ducha oryginału
Jak dla mnie stworzenie dobrego serialu z prawdziwymi aktorami na podstawie takiego anime jak One Piece będzie bardzo trudne, a bez dużego budżetu może to być nawet niemożliwe.
Po pierwsze w One Piece świat jest bardzo rozległy i bogaty, gdyż każda wyspa odwiedzana przez naszych bohaterów wygląda inaczej (zwłaszcza od momentu wypłynięcia na Grand Line).
Po drugie ten serial będzie musiał mieć naprawdę duży budżet na efekty specjalne, bo przecież One Piece jest bardzo różnorodne również pod względem mocy i zdolności posiadanych przez napotykane postacie. Co więcej same postacie w tym anime są mocno różnorodne, bo mamy ludzi, ryboludzi, gigantów i inne dziwne rasy o różnych kształtach.
Według mnie co by netflix nie zrobił, nawet we współpracy z autorem mangi, to nie uda im się osiągnąć poziomu, który byłby godny tego anime, no chyba że budżet na ten serial jest naprawdę bardzo wysoki.
Jedyne co w tym serialu może się udać, to pierwsza część historii, gdzie Luffy poznaje swoich początkowych towarzyszy, chociaż w tej części historii też występuje już sporo różnych postaci o różnych mocach. Zresztą co ja się będe rozpisywał, jeśli ktoś oglądał te anime to raczej wie o co mi chodzi.
Czekam z niecierpliwością po brutalnym gwałcie na marce Cowboy Bebop czas na One Piece.
To Oda ma na to czas? Czytałem wywiad z nim parę lat temu na myanimelist, gdzie w owym wywiadzie opisywał jak wygląda jego życie jako twórcy OP. Wspominał, że zaczyna pracę nawet o 4-5 rano i kończy późnym wieczorem lub w nocy niemal każdego dnia.
Tak pilnuje że Luffiego gra ciemnoskóry dzieciak...
Znając życie Nami i Robin będą w związku i pełno innych debilnych rzeczy.
Co do Ody to nie ma czasu, bo manga sama się nie napiszę i nie narysuje a to nie jest coś co gdzie rozdział robi się w jeden dzień.
Chłop przytulił hajs za prawa i róbta co chceta tak jak Sapkowski.
Aktor jest rodowitym Brazylijczykiem, a według Ody gdyby Luffy żył w realnym świecie to byłby właśnie z Brazyli.
^ Co tylko dowodzi, że Nickim4ru nie potrafi nawet porządnie informacji znaleźć i szuka sensacji by się standardowo zesrać tu na forum. xDDD
Ja mam nadzieję, że powstanie DB którego zrobi Stephen Chow i nie będą to popłuczyny jak ten hamerykański DB. Zresztą każda dobra adaptacja czy to gdy czy anime będzie super i chciałabym ich jak najwięcej.
Do momentu spotkania Choppera, nie jest to trudne do zrealizowania. Bo chyba wtedy był pierwszy dziwny owoc(ten z którym walczyli w tej sadze ) Do tego mome ntu może być nieźle. Ale prawda taka, że nie będzie to 1;1, bo być nie może. Coś co działa w mandze i anime, nie będzie działać w serialu aktorskim nigdy. Bo albo będzie Cringe albo totalnie będzie trzeba zmienić daną walkę. Ja to rozumiem, w książkach jest tak samo. Będzie na pewno wiele zmian. Kwestia tego, czy będzie chemia między postaciami, i jak to będzie ogólnie wyglądać. 1;1 to mamy anime.
W sumie serial mógłby być bardziej mroczny, i to by może nawet wyszło mu na dobre.
No mroczność op by dobrze wyszła. Bo szczerze każdy chyba ze starszych widzów miał trochę cringe na cukierkowej wyspie big mam . i troche przesady z japońskością w ostatnich . Same niektóre postacie muszą mieć poważniejszy żart. Ale ciekawi mnie jak podkreślą ze jest to piękny świat fantasy https://youtu.be/AcSVkCNDLZg