Jestem rozdarty po filmie Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu. Marvel nabałaganił
Zacytuję tylko swoją wypowiedź z innego miejsca.
O nowej Panterze mogę rzec tak - film dobry, ale niepotrzebny. Czuć, że musieli pokombinować po śmierci aktora i sporo jest scen wspominkowych i mających go niejako upamiętnić. Są ładne sceny, trochę przyjemnej walki i rozmów. Ale ostatecznie ma się wrażenie, że film ma zerowy wpływ na MCU, mimo że są tam dwie ważne rzeczy dla Wakandy.
spoiler start
A konkretnie konfilkt ze światem i wynikający z tego sojusz z Namorem oraz syn T'Challi.
spoiler stop
Na plus postać Rossa, jak zwykle Freemana ogląda się dobrze. To samo mogę powiedzieć o M'Baku, który z początku wydawał się elementem komediowym, a postać ta pozytywnie zaskoczyła. Całkiem spoko był też Namor, chociaż odnosi się wrażenie, że to taka podwodna wersja Killmongera.
Ogólnie film bym powiedział 7/10. Pójdziesz, dobrze się zabawisz, ale po wyjściu szybko zaczniesz o nim zapominać. Coś jak Czarna Wdowa, tylko ta była gorsza.
spoiler start
A co do Killmongera, to jego pojawienie się było doprawdy niespodziewane i jednocześnie pasujące.
A i jeszcze jest Ironheart, ale w sumie szybko zapomnisz, że taka postać była.
spoiler stop
Chyba raczej wynudzisz a nie dobrze zabawisz. Film się ciągnie,akcji jest tyle co kot napłakał. Omijać szerokim łukiem. Wysokie oceny są tylko dlatego że zmarł aktor który grał wcześniej Panterę.
7/10 to nie ocena dla filmu o którym zapominasz zaraz po seansie.
To max 5/10.
Czarna Wdowa to takie 4/10
Tym wszystkim tasiemcom z pod znaku Marwela i DC które idą na łatwiznę trzeba życzyć z całego serca kalapy finansowej takiej że studio filmowe aż zaboli. Bo ileż można coś takiego oglądać.
Niestety to niemożliwe, te bajeczki pozbawione czegokolwiek poza cgi są odzwierciedleniem potrzeb rynku więc kręcą i będą kręcić ten chłam w nieskończoność. Autor tematu natomiast rozdarty bo kicz okazał się... kiczem! xD
Najgorsze w tym filmie jest zmarnowany potencjał.
Mogliśmy mieć dwóch ciekawych antybohaterów, wszystko do tego prowadziło, a skończyło się standardowym "jednak jestem dobra" i "na śniadanie jem noworodki na żywca" - czyli raz jeszcze czarno-białe podejście do świata.
Czarna Pantera to najlepsze co stworzyl kinowy marvel. Nie moge sie doczeka az siade w kinie, zeby to obejrzec. Licze na 3 czesci przygód w Wakandzie
Zasnąłem 3 razy, za czwartym udało się dokończyć :) Ale ostatnia walka, były głupia i brzydka jak render 3d z ps1 :) Zgodzę się, że może to być najlepszym co stworzył marvel bo reszta ich filmów specjalnie lepsza nie jest a są na pewno gorsze, z nowym thorem na czele.
Niestety obecnie te Marvele, Disney'e etc., to jeden wielki odgrzewany kotlet. Można dowolnie przez dekady wracać do bohaterów, wskrzeszać ich, mieszać wątki, powielać wrogów dla bohaterów, byle tylko sprzedał się kolejny , czterdziesty już, odcinek o przygodach Hulka i innych. Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść.
Pełna zgoda. Niestety poszli w ilość a nie jakość. To już nie to samo co kiedyś.
Mi się fajnie oglądało ostatnią fazę Marvela, ale szczerze.. po tych ponad 20 filmach od Marvela + filmach o superbohaterach z innych stajni ten cały superbohaterski temat już się przejadł. Nudzi już sama koncepcja tego samego w kółko. Próbują odcinać kupony, zamiast zostawić ten temat w jego chwale i glorii i spróbować otworzyć jakieś inne, nowe uniwersum. No ale business is business. Dlatego już od wieków w kinie nie byłem, bo nie ma po prostu na co chodzić.
Może i się przejadł, może i się nudzi, grunt, że na siebie zarabia. I dopóki zarabiać będzie, to nowe filmy i seriale o supkach będą wychodzić w ilościach hurtowych.
+1
Dokladnie to samo uznałem po sensie ale nie chciało mi się tego przelewać na papier ;)
Jeszcze bym został skazany na śmierć przez wielbicieli...
Film na max 5/10.
Marv€l od jakiegoś czasu w mega dołku.
Ten fejkowy Iron-Man aka Ironheart taka porażka ze szok i taki szrot będzie miał swój serial...
I właśnie dlatego mamy dziś zalew słabych gier, filmów, książek, muzyki, bo ludzie i tak zagrają, obejrzą, przeczytają i posłuchają.
Po co się wysilać, po co tworzyć wielkie dzieła, jeśli można się zadowolić wygodną przeciętnością (żeby nie powiedzieć miernotą).
Ale o co ty masz do mnie pretensje, przyjacielu? Ja zawsze lubiłem Marvela, więc ten film dla mnie nie będzie żadnym wyjątkiem :)
"Po co się wysilać, po co tworzyć wielkie dzieła, jeśli można się zadowolić wygodną przeciętnością (żeby nie powiedzieć miernotą)."
Ale w sumie to o co ci chodzi? Jak ci takie filmy nie pasują to oglądasz to, co ci pasuje. Ja lubię filmy takie jakie Marvel oferuje i takie, które wymagają wysiłku umysłowego, np. Interstellar :)
Do ciebie, jako osoby nie mam. Zresztą zwróć uwagę, że nie napisałem personalnie "przez takich jak ty...". Nie mam pretensji, że lubisz oglądać Marvele. Krytykuję to, że wystarczy znana marka, żeby ludzie byli gotowi za to płacić. Po co potem twórcy mają się starać zrobić jak najlepsze dzieło (dowolne, czy to nowy Bond, album popularnego zespołu czy nowy CoD), skoro mają pewność, że mogą zrobić przeciętniaka, a ludzie i tak się na to rzucą, bo to Marvel, Harry Potter, Władca Pierścieni itp.
Ja może nie jestem właściwie osobą do oceniania tego typu filmów, bo nie lubię supków i dla mnie większość jest co najwyżej przeciętna. Tylko, że zdaje się nawet wśród fanów mówi się, że ta nowa faza to już nie to samo, że kolejne filmy to takie średniaki. A może, gdyby fani byli bardziej wymagający i nie byli gotowi płacić tylko dlatego, że to lubiana marka, twórcy by się musieli bardziej przyłożyć i zamiast taśmowo trzasnąć 5 kolejnych części w 5 lat, zrobiliby 1-2, ale naprawdę dobre, z których fani mogliby być jeszcze bardziej zadowoleni? I to nie dotyczy tylko fanów Marvela, ale i Starwarsow, FIFY, Szybkich i Wściekłych... w ogóle wszystkich dziedzin branży rozrywkowej. Stąd wspominałem nie tylko o filmach, ale też grach, książkach i muzyce.
da się zrobić coś gorszego od czarnej wdowy z babcią scarlet ? widzę że Disney w formie ;)
"czarnej wdowy z babcią scarlet"
Babcią? Babcią? Przecież ona jeszcze nawet nie ma czterdziestki! Posłużę się cytatem kogoś, kto tu kiedyś odpowiedział na podobny tekst: Jakby ci taka "babcia" chciała do łóżka wskoczyć, to inaczej byś śpiewał.
![[Gammorin]](https://cdn.gracza.pl//galeria/forum/avatary/1175156_50.jpg)
Ja i tak na ten film idę tylko na Namora. Zwłaszcza że tchórze wolą zabić Tchallę niż zrecastować.
Za czarno jak dla mnie. Brak choćby jednego białego aktora, który nie byłby zły, dyskwalifikuje ten pseudopoprawny film z wszelkich kanonów kina. No chyba, że podciągniemy to pod rasistowski kicz.
Szkoda czasu nawet oglądając na CDA.
Najbardziej śmieszy mnie ta ich rozwinięta technologia a w rzeczywistości to większość domów jest z kupki słonia, no ale w bajkach wszystko jest możliwe:)
Już po jedynce się ktoś tam z branży wypowiadał, że wszystko pięknie, tylko twórcy chyba w życiu Afryki na oczy nie widzieli. Ale to zapewne był tylko zwykły rasista niemogący znieść, że Czarna Pantera był czarny (a w każdym razie tak się zwykle twórcy różnych "wiekopomnych dzieł" w dzisiejszych czasach tłumaczą z każdej krytyki).
IQ w Afryce miedzy 59-72 pkt (Biali w EU od 99 do 102, Azjaci (żółci) do 107). Czarni grubo na czele wskaźnika morderstw i ciężkich przestępstw w USA. Święty Floyd patronem. Bogaci czarni to głównie raperzy i koszykarze. Co robić? Zróbmy ocieplający wizerunek film o supermurzynach! Ale to już było. "Planeta małp" się nazywało...
Czarni grubo na czele wskaźnika morderstw i ciężkich przestępstw w USA.
Bogaci czarni to głównie raperzy i koszykarze.
Przez wiele lat czarnoskórzy w Stanach nie mieli zbyt wielu otwartych ścieżek kariery poza właśnie muzyką, sportem, ewentualnie aktorstwem, chociaż i tak nawet będąc znanymi i rozpoznawalnymi personami w dalszym ciągu byli traktowani jak śmieci. Zostało to dobrze zilustrowane w filmie Green Book, gdzie Don Shirley mając grać koncert w renomowanej restauracji w Alabamie nie mógł zjeść wcześniej obiadu przy normalnym stoliku, tylko kazali mu wpierniczać na zapleczu, albo pójść sobie do jakiejś speluny dla czarnych.
Poza tym długo też nie mieli prawa do edukacji. Nawet jak zostało im to w końcu zagwarantowane przez konstytucję, to dalej zdarzały się akcje gdzie nie dopuszczano ich by przekroczyli próg uniwersytetu.
https://en.wikipedia.org/wiki/Stand_in_the_Schoolhouse_Door
I to wbrew pozorom nie było tak dawno temu, wielu ludzi jeszcze pamięta te czasy. A teraz wielkie zdziwienie że czarnoskórzy są mniej wyedukowani niż reszta społeczeństwa. No jak mogło do tego dojść?
Idąc dalej, czarni nie mieli możliwości zakupu nieruchomości w co bardziej prestiżowych dzielnicach i lokalizacjach. Nawet jeśli posiadali oni środki, bo jakimś cudem udało im się zdobyć wykształcenie i osiągnąć wysokie dochody, to agenci nieruchomości i tak ich zbywali twierdząc że nie mają aktualnie żadnych domów na sprzedaż. Fajnie, nie? Przez to byli zmuszeni do osiedlania się w gettach, gdzie mieszkała głównie biedota żyjąca z zasiłków i panowała wysoka przestępczość, tak że nawet policja bała się zapuszczać w tamte rejony.
Tak, wiem, żyjemy teraz w innych czasach, wszyscy mają równe możliwości, bla bla bla. Ale myślisz że tak duże dysproporcje, które latami były celowo utrwalane da się zniwelować w mgnieniu oka? Gdy jakaś rodzina klepie biedę od wielu pokoleń, to jaka jest szansa że nagle uda im się wyjść na prostą?
Święty Floyd patronem.
Może i nie był święty, ale zabijanie przez policjanta skutego kajdankami człowieka na środku ulicy, na oczach ludzi to nie jest coś co powinno mieć miejsce w jakimkolwiek cywilizowanym kraju. Wiem, są miejsca na świecie gdzie takie akcje są na porządku dziennym, ale nie sądzę że chciałbyś tam żyć.
@
starkillah64
Nie wiem czy to przeczytasz - ale spróbuje zmierzyć się. Initium. Każdy startował z tego samego poziomu. Ba - ponoć czarna rasa była 1. Pod każdym względem jest teraz ostatnia. Niewolnictwo. Parała się tym głównie społeczność arabska i żydowska (wyłapywanie i handel). Amerykanie (na swoją zgubę) kupili tych nieszczęśników (z reguły to były procenty ludności np. Gambii). Wydajność (przepraszam - ale tak to trzeba liczyć) była nikła. Potomkowie czarnych złapanych jako niewolników - teraz złapali Pana Boga za Nogi. W Afryce teraz by byli w Boko Haram żyjąc circa about 25 lat albo żeglując pontonem na kontynent Europejski i walcząc by nie utonąć. W USA mają teraz wszystko. Uczelnie otwarte, pracy - tylko wybierać (niech który śmie źle spojrzeć). Czarny jest teraz "Towarzyszem" z partii w PRL. Nie - po prostu Nie. Interpretuj sobie jak chcesz.
Każdy startował z tego samego poziomu.
Nie wiem co miałeś na myśli pisząc tak oczywisty absurd.
Ba - ponoć czarna rasa była 1. Pod każdym względem jest teraz ostatnia.
Mógłbyś rozwinąć myśl?
Niewolnictwo. Parała się tym głównie społeczność arabska i żydowska (wyłapywanie i handel).
A to zależy w jakiej epoce. W starożytności zajmowała się tym głównie społeczność grecka i rzymska. Żydzi również, ale myślę że było to obecne w bardzo wielu kulturach. W dalszym ciągu nie wiem dokąd zmierzają te rozważania.
Amerykanie (na swoją zgubę) kupili tych nieszczęśników (z reguły to były procenty ludności np. Gambii). Wydajność (przepraszam - ale tak to trzeba liczyć) była nikła.
No straszne nieszczęście że oparli swoją potęgę gospodarczą na darmowej sile roboczej. A wydajność była rzeczywiście tak nikła, że w obliczu zdelegalizowania niewolnictwa doprowadzili do secesji i do wojny domowej. Ale spoko, lubię sobie czasem poczytać fanfiki xD
Potomkowie czarnych złapanych jako niewolników - teraz złapali Pana Boga za Nogi.
Niby dlaczego? Bo po wielu latach wywalczyli sobie równe prawa co reszta imigrantów żyjących w tym kraju? Potomkowie polaków tam żyjących również złapali Pana Boga za nogi, bo mogą się cieszyć swobodami dużo dłużej i z jakiegoś powodu nie chcą wracać do ojczyzny swoich przodków.
W Afryce teraz by byli w Boko Haram żyjąc circa about 25 lat albo żeglując pontonem na kontynent Europejski i walcząc by nie utonąć.
No fakt, bo przecież każdy czarny żyjący w Afryce to terrorysta. Czego tu nie rozumieć? xD Doprawdy, bardzo wielowymiarowe spojrzenie na sytuację geopolityczną. Kariera eksperta w TVP stoi otworem. BTW. byłeś kiedyś w Afryce? Pytam, bo jestem ciekaw skąd czerpiesz taką specjalistyczną wiedzę o realiach tamtejszego życia.
W USA mają teraz wszystko. Uczelnie otwarte, pracy - tylko wybierać (niech który śmie źle spojrzeć).
Tak jak w każdym rozwiniętym kraju. Do czego zmierzasz?
Czarny jest teraz "Towarzyszem" z partii w PRL.
Jakaś nostalgia za minionym ustrojem?
Nie - po prostu Nie. Interpretuj sobie jak chcesz.
No cóż. Skoro nie jesteś w stanie jasno sprecyzować swoich wniosków to spróbuję zrobić to za Ciebie. Widzę że nie przepadasz za obecnymi czasami, gdzie każdy może mieć równe szanse, niezależnie od pigmentu skóry. Tęsknisz za czasami feudalnymi, w których istniał odgórny "porządek" i każdy "był na swoim miejscu". Podsumuję to tylko w ten sposób: całe szczęście że na świecie jest coraz mniej osób, których mentalność zatrzymała się gdzieś u początków XIX w.
Jaki absurd- opierając się na obecnej wiedzy naukowej (zaznaczam obecnej) - życie wywodzi się z Afryki. Czy byli czarni - są dyskusje, ale raczej tak - https://tygodnik.tvp.pl/35451012/wszyscy-jestesmy-czarni-o-pochodzeniu-kolorow-skory . Toczymy jałowe dyskusje o tym że murzyni są gorsi od białych - bo są. Takie oczywiste fakty są okadzane zaklęciami by nie zostac posądzonym - o właściwei o co? O prawdę? Słowianie też byli niewolnikami (stąd słowotór - slav- niewolnik) ale przełamali i teraz się rozwijają. Murzyni mają problem z z gromadzeniem zapasów na przyszłość by w sprzyjających okolicznościach się rozwijać. Tu i teraz murzyn potrzebuje. Kilkanaście procent murzynów w USA jest odpowiedzialnych za hradkore kryminalne. To są nabuzowane agresją osobniki. Żółci (azjaci) w podobnej proporcji sa wogóle nie odnotowani jako sprawcy przestępstw. Czarny z afryki to agresor i z dużej mierze debil (określenie medyczne IQ miedzy 35-54). Nie maczego bronić.
Mnie to najbardziej rozwaliła scena po napisach końcowych, ale nie będę dawał spoilerów. Według mnie film taki sobie. Byłem wczoraj na 4D. Trochę taki na siłę zrobiony, ale może to są tylko moje odczucia, bo akurat fanem czarnej pantery nigdy nie byłem w MCU.
