Niech ktoś mi wyjaśni czemu obecnie sony robi tylko gry akcji z 3 osoby i zabili japan studio, gdzie jest marka killzone, resistance, motostorm, sly cooper, jak and daxter czy wipeout lub gravity rush
Bo się lepiej sprzedają. Mystery solved.
Tak, wiem. To niesamowite, że korporacja której zależy tylko na zyskach, ucina departamenty, które przynosiły najmniejsze zyski.
No ale taki killzone czy motostorm się świetnie sprzedawały na ps3
No ale taki killzone czy motostorm się świetnie sprzedawały na ps3
Killzone 1 na PS2 0.94m
Killzone 2 na PS3 3.02m
Killzone 3 na PS3 2.81m
MotoStorm na PS3 3.87m
GoW 1 na PS2 4.45m
GoW 2 na PS2 4.07m
GoW 3 na PS3 4.81m
GoW (2018) na PS4 6.15m
Horizon Zero Dawn na PS4 5.82m
[link]
Nawet najlepiej sprzedające się gry o których wspomniałeś nie przebiły najgorzej sprzedających się części gier akcji.
Zapytaj Jima Ryana i jego arkusze w excelu.
No cóż, jestem z ps od czasów ps one i miałem ich wszystkie konsole poza ps5 i przykre jest to bo dla mnie ta marka straciła swój blask bo woli robić gry na jedno kopyto, widać ze lepiej kupić kartę zamiast ps5
Nie przesadzałbym z tym "na jedno kopyto". Miejsce osadzenia kamery to tylko jeden - wcale nie najważniejszy moim zdaniem - aspekt gry.
Takie choćby The Last of Us to zupełnie inna produkcja niż np. Horizon Forbidden West. Podobnie Ghost of Tsushima nie ma tak znowu wielu punktów wspólnych z God of War. Dodajmy do tego jeszcze third party jak Death Stranding czy Final Fantasy VII remake i okaże się, że jednak poziom zróżnicowania jest naprawdę spory...
Poza tym wymieniasz Sly'a Coopera ale jakoś zapominasz, że jednym z tytułów startowych był Ratchet i Clank, który ma z nim znacznie więcej wspólnego niż z którymkolwiek wyżej wymienionym :)
No to kup kartę i tyle, żaden problem. Wytłumaczono Ci, robi się to, co się sprzedaje. Równie dobrze mógłbyś zapytać dlaczego w dzisiejszych czasach nie robi się przygodówek, gdzie się podziały wysokobudżetowe FPS-y itd.
No ale taki killzone czy motostorm się świetnie sprzedawały na ps3
Gdyby sprzedawały się świetnie, to pewnie powstawałaby nowe.
Bo większość konsumentów to normiccy każuale, którzy już dawno porzucili jakiekolwiek wymagania wobec wydawców i producentów... A, że na każualach się najwięcej zarabia to co tam Coco Jambo Ryana będzie obchodzić, że ta mniejsza grupa graczy oczekuje od Sony czegoś innego niż Tpp ikspirjensy. I z korpo-fotela oczywiście taka strategia ma sens.
Kiedyś Sony miało bogate portfolio epregów, gier wyścigowych, platformerów, strzelanek, horrorów, akcyjniaków czy gier narraycjnych, ale zmienili się gracze, zmienił się rynek, zmieniła się dystrybucja i odbiór kultury. Co raz częściej wracam do gier z ery PS2, PS3 i PSP i aż się łezka w oku kręci jak różnorodne wtedy gry wychodziły...
Chociaż ty mnie rozumiesz, bo przykro mi na to patrzeć gdzie byłem wielkim fanem ps
Znaczy czy przykro. Nowe exy Sony to zazwyczaj dalej dobre, albo nawet bardzo dobre gry, nawet jeśli brakuje im różnorodności. Mi jest jedynie przykro, że praktycznie ucięto ofertę dla bardziej niszowych grup graczy. Takie gry jak Gravity Rush, The Last Guardian czy Dreams nie powstały aby jakoś ogromnie zawojować światem, ale aby dorzucić coś ciekawego do oferty. Teraz już nawet i tego nie ma.
Ale tu nie chodzi o to, że nikt ciebie nie rozumie, tylko że ty nie rozumiesz jak działa świat.
Ja też bym chciał, żeby na świecie nie było wojen, głodu. Żeby powstawały wyłącznie gry, w które JA lubię grać niezależnie od tego, czy przyniosą finansowo zyski producentom, czy nie (w końcu nie ma głodu, więc nie muszą zarabiać).
Niestety większość osób zagłosowała portfelem, zarządy patrzą na tabelki zysków i strat a nie na recenzje i w nosie mają, co się podoba przeciętnemu Kowalskiemu czy Smithowi, jeżeli zwrot jest za niski.
Popatrz na takie Call of Duty, Fifę czy NBA. Gry zbierają marne recenzje, sporo osób głośno krzyczy, że nienawidzi tych produkcji, a jednak najnowszy CoD bije rekordy sprzedaży na Steam, FiFa i NBA od ponad 20 lat co roku mają nową grę na której zarabiają dodatkowo 100 razy więcej przez mikrotransakcje, a świetne Days Gone nie doczeka się kontynuacji, bo "za słabo się sprzedało", jest jedynie singlem i nie można ludziom do tego wcisnąć skórek za prawdziwą forsę...
Jakie rpgi robiło Sony? Jakie horrory robilo Sony? Z platformowek Crash nadal jest tyle, ze multiplatformowy, Ratchet nadal jest
Strzelanek FPP nie robią tu się zgodzę, co jest ogolnie bolączką dzisiejszych czasów, ze takich gier jest mało
Natomiast ten obrazek to taki z dupy
Owszem wszystkie gry mają widok za pleców, tylko co z tego skoro są inne? Łaczy je to, ze wszystkie staraja się opowiedzieć fajną historie
Days Gone i Horizon to jedyne gry z otwartym swiatem w tym zestawieniu i co poza otwartym swiatem i naciskiem na fabułę łaczy te gry? Totalnie nic
God of War to metroidvania i jedyne co łaczy tą grę z TLOU (poza wspomnianym naciskiem na historie i kamerą), to, to ze obok Kratos tak jak obok Joela jest dzieciak
Tak poza tym te gry są TOTALNIE INNE, inny system walki, rozwoj postaci itd
Uncharted do TLOU ma najblizej z tego zestawienia, bo to gra tego samego developera i roznice są takie jak np. miedzy RDR, a GTA czy miedzy Dishonored a Deathloop itd.
No tyle, ze to też.. Inne gry i komus komu spodoba sie TLOU(czy RDR) nie koniecznie spodoba się Uncharted (GTA)
Ale wy wiecie że położenie kamery nie oznacza że to ten sam gatunek? God of War jest w stylu metroidvani, uncharted to strzelanka z elementami zręcznościowymi a horizon to sandbox. Jak dla mnie 3 totalnie inne gry. To jak powiedzieć że Minecraft i Doom są tym samym ponieważ mają widok w FPP