Liam Hemsworth ponoć od początku mógł być Geraltem w Wiedźminie Netfliksa
No i mógł być. Wtedy anulowali by ten szajs po pierwszym sezonie bo nikt by nie oglądał, a Cavill by się nie ścierał przez trzy sezony.
Spoko, zapewne ten "aktor" który jest najbardziej znany z bycia bratem innego aktora będzie w tej roli o wiele lepszy.
Co by było gdyby babci miała wąsy...
Tego nie da się uratować skoro banda "poprawnych na umyśle" zabiera się za "kompletną" historię i robi ją bo swojemu.
A ten nowy z facjatą przyjaznego, grzecznego misia to się nadaje do tej roli jak Karolak...
Szkoda, że nie został. Byłaby spora szansa, że serial skończyłby się po pierwszym sezonie.
Mi Cavil od początku średnio pasował. Zbyt napakowana postura, zbyt delikatna, współczesna uroda oraz generalnie raczej średni zakres aktorski. Zresztą cały casting to jakaś pomyłka i tak naprawdę jedyną naprawdę dobrze obsadzoną postacią jest Tissaia.
Nie zmienia to jednak faktu, że Henry mocno się do roli przyłożył i ostatecznie fragmenty z nim oglądało się z największą przyjemnością. Ostatecznie stał się twarzą serialu i wymiana go na kogoś innego po trzech sezonach to jakiś absurd.
Sam Liam mógłby być nawet niezłą opcją gdyby zdecydowali się na niego od początku. Chociaż jeśli naprawdę chcieli się uprzeć przy komiksowych aktorach, to ja bym jednak wolał jego brata. Co prawda byłaby to wciąż mocno hollywoodzka i amerykańska wersja Geralta, ale mimo wszystko całkiem niezła.
A taką obsadą Geralt + Yennefer, również bym nie pogardził...