Techland opowiada o Dying Light 2: Bloody Ties, robi to na bogato
Pal licho denuvo ale gra jest zrobiona pod target 15 latków. Dying Light miał rewelacyjny klimat normalnego miasta po apokalipsie w którym czuć było, że ludzie mają prze...., a w DL2 mamy wymieszane średniowiecze z cyberpunkiem po apokalipsie. Gra jest wyprana z klimatu grozy, beznadziejności i walki o przetrwanie. Trzeba się zmuszać do nudnej eksploracji tych samych budynków z takim samym ułożeniem przeciwników. Mamy wrażenie, że 20 razy wchodzimy do tego samego mieszkania.
Wygląda jak FC New Dawn. Gdzie ten Harran jakoś nie widziałem.
Zdecydowanie DL2 straciło na klimacie i poziomie trudności. W DL1 noc była straszna i trudna. Natomiast tutaj wybieram sobie 1 miejsca i nabijam sobie tych zarażonych żeby coś ulepszyć. W 1 starałem się unikać nocy. Jedynie co mi się w 2 podoba to wybory. Wg mnie są świetne i czasami ciężko wybrać. A cała reszta no niestety. Zobaczymy jak dead island 2 zrobią.
Ps. 10 listopad DLC !?? Zapomnieli że dzień wcześciej Ragnarok wychodzi? :D
Masz troche racji. DL2 zdecydowanie poszło w komerche i widać już jak bardzo gra była sterowana przez PR i korporacje. Grze bliżej do FC NEW DAWN niż do DL1 czy Dead Island
Co Wy macie z tą trudną nocą w jedynce? Może po premierze to było. Ale potem pojawiło się DLC z pistoletem na srebrne kule i tyle widzieli trudność w nocy... Dead Island 2 nie robi Techland. A z Techlandu takie korpo jak z koziej d.... trąba.
Dobry moment na dokończenie rozgrywki drugą frakcją/postacią, nawet jeśli DLC nie wyjdzie pozytywnie.
Areny mają sens jak jest ładnie to owinięte w spójną fabułę. Tutaj jakieś znowu wydają się pojawić klauny i kozy i inne pierdy, znowu pachnie Borderlandsami i FarCry6, zamiast jakiejś grozy, bandziorów,... tych klimatów.
Obym się mylił. DL1 miało arenę w głównym wątku - ona pasowała (tam z grubsza wszystko pasowało do siebie)