A Plague Tale: Requiem pokazało siłę dobrej historii i Game Passa; grają tłumy
Milion grających to jest imo słabo patrząc na to, że gra jest od D1 w GPU. Jakby to była sprzedaż to ok ale grających to tak sobie. Mnie odrzuciło 30 klatek i nawet nie pobierałem, a po za tym czym dalej czytam opinie to nie wiem czy w ogóle warto pobierać. Na pierwszej części się wynudziłem i nie skończyłem bo była w opór monotonna, a dwójka to to samo tylko ładniej.
To nie pobieraj nawet jak będzie 60 FPS.
Ja się też męczyłem w części pierwszej strasznie, a tutaj nic nie poprawili.
Fabuła dalej słaba, gameplay ten sam. praktycznie nic niezmienione.
Prawda sam gram, ale gameplay kiedy jest "walka" niestety jest słaby tzn nudny i niekiedy frustrujący.
Czasami brakuje mi możliwości walki np z Assasins Creed, ale zdaje sobie sprawę, że to specjalnie utrudniona w tym aspekcie gra i dopiero w drugiej połowie gry masz większe możliwości walki.
Widoki zapierające dech w piersiach jak za czasów Tomb Raiderow, wreszcie next generacyjna gra po której to widać.
Świetnie, że wyszła w gamepass, dzięki temu nie jest schowana za paywallem np 350 zł I graja w nią miliony ludzi, a Developer też zarabia i zarabiać będzie na stałe, a nie tylko w pierwszym miesiącu od premiery.
Na XSX gra działa i wygląda świetnie. Te 40 klatek na matrycy 120hz z VRR działa dobrze, nie czuć, że obraz jest mało płynny.
Same postacie też się poruszają ociężale, więc brak 60 fps nie boli.
I te miliardy zarobione to z tego jednego dolca?
https://www.gry-online.pl/newsroom/xbox-game-pass-przynosi-mnostwo-pieniedzy-znamy-kwote/z923031
Podziel sobie przez ilość aktywnych subskrybentów to zobaczysz ile średnio rocznie wydaje subskrybent game passa :P Na pewno nie wyjdzie 40/55 pln miesięcznie od osoby
To jest raczej oczywiste, jak z każdą usługą abonamentowa. Nie oznacza to ze wszyscy na świecie to polska cebula, która zakłada po pięćdziesiąt kont email żeby doić promocje za 4 złote.
Ale pokazuje, że większość użytkowników to jednak jest "polska cebula"
Jak ty to wyliczyłeś? 2,9 miliarda przychodu za 2021 rok. W styczniu 2022 roku Microsoft ogłosił że ma (w sumie na PC i konsoli 18 milionów użytkowników).
2,9 miliarda to przychód wyłącznie na konsoli, za to z wszystkich subskrybcji. Zakładając więc że konsolowego GP we wszystkich odsłonach plus jakieś niedobitki z Golda jest jakieś 20 milionów to jedna osoba płaci średnio 12,5 dolara. Czyli nie tylko "cebuli" jest stosunkowo niewiele ale do tego więcej ludzi opłaca GPU niż gołego GP.
Ale pokazuje, że większość użytkowników to jednak jest "polska cebula"
Argument nie do przebicia - bo tak!
Szkoda tylko ze nie podparłeś tej teorii jakimiś konkretami.
Podałem argument, przelicz sobie to zobaczysz, jak rozrzutni są subskrybenci GP
Przecież każda większa gra w Gamepassie przyciąga na start dużo ludzi... tyle że dosłownie mały ich procent po wstępnym sprawdzeniu zostaje na dłużej, a żeby przejść grę to już w ogóle promil. Sam mając gamepassa złapałem się, że próbuję sobie różne gry, których normalnie bym nie kupił, ale ostatecznie ich nie przechodzę za często bo albo mi nie przypadły do gustu, albo mnie znudziły.
Nowa Plaga to dla mnie rozczarowanie bo to gra, w którą chciałem zagrać, ale tak mnie znudziła, że porzuciłem ją gdzieś po 2/3 kampanii. Ale mimo to do statystyki się wliczam.
Ja zaś każda grę, która mnie nie znudzi kończę w gamepass i ukończyłem tak już kilkanaście gier w ostatnich dwóch latach.
Tak jak piszesz robie z indykami, które mi nie podejdą, ale bez GP bym ich nigdy nie ruszył, a tak twórcy indyków zarabiają kasę, której beż GP nigdy by na oczy nie zobaczyli.
Dzięki GP już zaczynam zapominać co to było za uczucie wtopienia kasy w grę, która człowieka nie zadowala, albo granie na wyścigi, bo płytka z gra szybko traci na wartości i trzeba przejść jak najszybciej, żeby jak najmniej stracić (era PS3 i PS4).
Teraz jest wręcz dobrobyt, który rozleniwia, a rozleniwienie jest niebezpieczne, gdyż wygoda i dobrobyt i jest dane na zawsze i nie jest niczym pewnym, co już Sony pokazuje próbując niszczyć usługę gamepass z zawiści i zazdrości.
Każda wartościowa nowa grę jaka dają do GP i która jest miodna będę kończył.
Z szacunku dla wszystkich, a przede wszystkim możliwości które Gamepass stworzył. Tak taniego grania nawet w czasach piratów nie miałem, piraty kosztowały 20 zl/płyta (wcześniej 2 zl/dyskietka), a później w erze wypalania to dobra płyta też te 5 zl kosztowała, a zawsze jakaś się uwaliła czy źle nagrała.
Gamepass to jedyne co dobrego przyniosła komercyjna dystrybucja cyfrowa.
Niekomercyjna była wczesniej(torrenty, warezy, dc++), ale dzisiaj jest nisza, dzięki GP coraz mniej potrzebną.
GP odpalasz na Xbox, PC, steam decku czy na androidzie, a kiedyś pewnie i na TV innym niż Szajsung.
"tyle że dosłownie mały ich procent po wstępnym sprawdzeniu zostaje na dłużej, a żeby przejść grę to już w ogóle promil"
Dokładnie taki sam trend jest wśród gier zakupionych za pełną kwotę...
Na 80-90% 3 cześć powstanie.
Gdy 1 część powstała twňrcy nie mieli w planach kontynuacji ale patrząc że gra się przyjeła wśrňd graczy to jednak 2 część powstała.
1 była dobra, 2 część też jest dobra i po przejściu 3 rozdziałňw chce wiedzieć co dalej będzie.
Obstawiam że gdy już dojdę do finału będzie min. tylko przykrość że to już koniec dobrej gry.
Gram na wykupionym do Kwietnia 2023r. GamePass
Trochę nie rozumiem nie kończenia gier tzn ja nie kończę jedynie jak coś jest naprawdę słabe aka nowe saints row, choć może jeszcze będę z tym walczył
Plague tale to generalnie dobra gra, ma swoje minusy ale jak się odpowiednio dawkuje to są one mniej widoczne
Czemu.
Po co tracić 5-10-15h na coś, co nie sprawia nam frajdy, jak w tym czasie mozna zrobić masę innych rzeczy - książki, komiksy, filmy, seriale, inne dużo lepsze gry, nauka itd itp
To jest świetny wynik dla tego tytułu, jedynka potrzebowała roku żeby trafić do tylu graczy, choć trzeba przyznać że do GP trafiła dopiero po 8 miesiącach obecności na rynku.
Ciekawy jestem jakim wynikiem po roku pochwali się Requiem.
Mr. JaQb -> piszesz tak jakby 100% uzytkownikow placilo 4 zlote, a zdecydowanie tak nie jest, wiec Twoj "argument" nie ma zadnego sensu.
Nie piszę tak, piszę, że można ją ograć za 4 złote, co jest zgodne z prawdą :P
Biorąc jeszcze pod uwagę, że usługa ma rzekomo 25 milionów subskrybentów, to ten wynik jest jeszcze słabszy
Tak jak pisałem wyżej, pierwsza część osiągnęła milion graczy po roku na rynku i po 4 miesiącach w Game Pass. Dwójka zrobiła to w 2 tygodnie, oczywiście że to znakomity wynik.
Jest jednak różnica bo ten pierwszy milion przy jedynce to byli faktyczni nabywcy gry, którzy grę musieli zakupić bezpośrednio. Aktualna liczba odbiorców przy sequelu jest tak wysoka z tego względu, że sporo osób najzwyczajniej w świecie sprawdziło ją w gamepassie. W przeciwnym razie coś czuję, że przy konieczności zakupu gry ten milion też byłby ciułany przez dobry rok.
Jest jednak różnica bo ten pierwszy milion przy jedynce to byli faktyczni nabywcy gry, którzy grę musieli zakupić bezpośrednio.
Nie, nieprawda. Jedynka osiągnęła milion graczy po około roku od premiery a do Game Passa trafiła po 8 miesiącach, co oznacza że w chwili osiągnięcia tego wyniku była w usłudze 4 miesiące... 8 razy dłużej niż Requiem.
Nudniejsza i bardziej monotonna od pierwszej części. Ogólnie powtarza błędy Innocence z mega liniowością na czele. Nawet walczyć trzeba tak jak zakładają sobie twórcy, bo każde odstępstwo od założeń twórców kończy się śmiercią. A tak niby chwalili się, że ta część będzie bardziej otwarta... Pewnie chodziło im tylko o ten fragment na wyspie, którą "zwiedzamy" idąc za posągami ptaka. Nie dziwię się, że wielu nie kończy gry, bo mało czym przyciąga.
No akurat z tą walka to nie do końca prawda, może na początku masz jeden sposób ale później już można trochę kombinować
Ja często walki unikałem
Tutaj mi chodziło o to, gdy walka jest z góry ustalona przez twórców. Wtedy trzeba robić to, co sobie oni wymyślili - jak na przykład wtedy gdy dostajemy w łapy kuszę na brzegu.
Co do reszty, to też unikałem walki, głównie się skradając. Wtedy można coś tam kombinować gdy wykryją, ale też to jest ograniczone.
Raczej słaby wynik. Ogólnie gra jest dosyć mało popularna. Widać to gdy się spojrzy na ilość graczy na Steamie czy chociażby na wyświetlenia na YouTube. Wydawało się, że to będzie większa premiera a tymczasem taki Scorn zrobił lepsze liczby...
1 mln i to na pc - steam i epic games store, playstation 5, xbox series s i x no i switch. Dodatkowo w game passie. To tak bym powiedział, że średnio, tym bardziej, że ten 1 mln to z samego game passa nie jest.
No raczej nie ma się czym chwalić. Byle ex Sony albo Nintendo na jedną platformę ma lepszy wynik.
Jednak ta gra jest najładniejszą graficznie wliczajac wszystkie tytuły na wszystkie platformy. Uncharted w wersji na PC co prawda deb czemu mocno po piętach, ale jednak musi oddać pola drugiemu Plague Tale
Przy Starfeildzie czy Stalkerze 2 to wynik powinien być z 10 razy większy.
Mam nadzieję, że Asobo dostało pokaźną sumkę za umieszczenie gry w GP.
Stalker 2 jest martwy i pewnie nie wyjdzie w tej dekadzie, albo nigdy.
Nie przenieśli produkcji gry poza Ukrainę (np do Polski, gdzie nawiązaniu większość Ukraińców) to raczej nie dokończą, bo nawet jeśli wojna się skonczy to budowana nowej Izraelskiej Ukrainy potrwa długo i będzie to zupełnie inna Ukraina niż była (rdzenni mieszkańcy zostaną w Polsce i ich dzieci będą już Polakami).
Dildo, co Ty znowu pierdzielisz za kocopoły to ja nie wiem. I jeszcze te wysrywy o polityce w temacie o tym nie dotyczącym. Zbanuj się, proszę. xDD
Jedna z lepszych historii jakie ogrywałem w tym roku. Polecam ograć jedynkę, by zrozumieć relacje Amici i Huga. Bardzo się wkręciłem i końcówka wzbudziła emocje.
Ukończyłem zarówno pierwszą część gry (jeszcze na ps4) no i drugą także ukończyłem. Przyjemnie mi się grało, gra na full detalach w 1440p wygląda spoko.
Super gra, bardzo wciągająca, przeszedłem za jednym zamachem. Jeśli ktoś nie grał, a lubi gry korytarzowe bez rozdętych światów z pierdylionem aktywności typu, idź tam, znajdź tamto, zabij tego i owego to polecam bo warto.