19-letni gracz zarabia do 10 000 USD miesięcznie, pisząc historie dla postaci z GTA
Jak ktoś za to płaci to nic tylko korzystać.
A że ktoś za to płaci, to inna sprawa i niech się psychiatrzy nad tym głowią.
Że on na tym zarabia, to spoko. Jest popyt to jest zarobek. Z drugiej strony, jeśli ludzie płacą za takie coś, to ten świat jest głupi...chociaż ludzie od tysięcy lat, płacą za usługi w burdelach. Także to jest normalniejsze.
Ludzie sami płacą za wydzieranie mordy i gadanie głupot na YouTube. Donejty nawet po 2,000 zł. Sorry, ale dla mnie to już czubki.
Ogólnie koncept jest stary jak gry online. Dawno, dawno temu pisałem "podania" na erpegowe serwery UltimyOnline. Ludzie nie umieli, nie umieją i nie będą umieć pisać. Zresztą, oni chcą grać, a nie pisać historie. Pisało się podania o dostęp do serwera, pisało się odwołania (klimatyczne) od banów, pisało się wypowiedzi w sądach (tak, było sądownictwo erpegowe). Czy za "piwo" w realu, czy za walutę w grze, czy za po prostu bycie w grupie. W tzw. Vallherynkach też były takie "usługi". Dziś byłoby to za zwykły hajs przesyłany blikiem :D
"Ogólnie koncept jest stary jak gry online."
Prawdopodobnie starszy. w papierowych RPG niejeden MG nalegał na (nazbyt) rozbudowane historie postaci i pewnie znajdowali się ludzie gotowi zapłacić za zrobienie tego za nich. Osobiście uważam tworzenie własnej postaci za część całego doświadczenia, ale jeśli wymagania są przesadne, to trudno się dziwić, że niektórzy chcą mieć problem z głowy.